Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość Trianele
Drogie Dziewczyny - i nie tylko :) Ostatnio stwierdziłam, że strasznie dużo pojawiło się nam "super środków" - tych naturalnych i tych mniej. Sama - nie wiem czemu - pod wpływem tej całej "propagandy" sięgnęłam po to i owo. Niestety niekoniecznie z korzyścią dla mojej skóry. Czasami chyba chcemy wierzyć, że coś na co niektóre z nas pracowały miesiącami, a nawet latami da się wyleczyć w tydzień. Sama czasami się na tym łapię. Ale prawda jest taka, że bez naszej silnej woli nic nam nie pomoże. Ja wiem, że niektóre specyfiki mają nam ułatwiać sprawę - bo sama po nie sięgam. Ale chciałam Wam przypomnieć, że głównym problemem nadal jest wyciskanie. I musimy się skupić na tym aby zapanować nad naszą słabością. Dzisiaj jest 23.10. Do Wigilii 2 miesiące. Jakieś 62 dni. Osobiście łatwiej mi czasem wyznaczyć sobie jakiś cel i do niego dążyć. Chciałabym w te Święta cieszyć się stanem mojej cery. Wiem, że w moim przypadku "wystarczy" nie wyciskać.. W związku z tym czas najwyższy zacząć się mocno pilnować! Po pierwsze - nie wyciskać! A specyfiki w drugiej kolejności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trianele swinta prawda :-) 60 dni mowisz to trza sie spezac. mialam (mam) weekend w domu, zajelam si esprzataniem i takie tam i tapety 0 od piatku do dzis wiec nie mam na razie nowych cudow a stare sie piknie goja, chcialabym, na wszystkich swietcyh miec lepszy stan zeby na cmentarzu nie myslec o tym jaki mam stan tapety. W weekend to nawet robilam numer ze zapalalam swiatlo na korytarzu a w lazience nie i wtedy lustro nie kusilo... maz mysli o wyjezdzie na tropikalna wyspe do berlina jakos kolo swiat no i muszę się jakos wziasc w garsc bo ja sobie teog wyjazdu nie wyobrazam Anja nie umiem pomoc, ale trzymaj się, będzie lepiej :-* antyram92 tez tak mam ze jak cos podusze i nic tam nie ma (baaardzo czesto) to potem sie robia wielkie bolace gowna... trzymajmy sie :-) w swieta bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda,za bardzo tez uwierzylam w te specyfiki i popsulam to co bylo juz tak dobrze i teraz zmagam sie z tym wszystkim,no coz macie racje,bywalo gorzej,a wiec czas sie ogarnac i walczymy dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzisiaj dopadlam lustro w lazience po kapieli (ale nic nie tknelam, no moze jednego troche obadalam ale jak na mnie to sukces bo zadnej tragedii nie bylo) ale nie wiem czy w najblizszym czasie nie polece na solarium, wygladam fatalnie, opalenizna prawie zeszla, jestem blada jak sciana i wielkie czerwone slady..loo matko...jak sie opale lepiej wygladam. te plamy sa dobijajace (no o paru gojacych sie miejscach nie wspomne..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yzmina
Zuzaku solarium Ci odracam, póki co.... Na skórę działa fatalnie. Mam wrażenie, że między innymi ono jest przyczyną moich problemów z zaskórnikami. Też kiedyś chodziłam bo "cera lepiej wyglądała". Ja teraz od pół roku nie byłam, miałam na początku wrażenie, że skóra wyglada gorzej, jednak teraz widzę, że jest zdrowsza, mimo, że biała nie jest szara. Solarium baaaaaaaardzo niszczy skórę... Jeśli jednak musisz przykryj punktowo grubą warstwą korektora przebarwienia na twarzy. Ja jak chodziłam to tak robiłam i cera była bardziej jednolita :) Jednak miałam masę zaskórników na policzkach, teraz jak nie chodzeę jest ich mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze odnośnie solarium... kiedyś oglądałam rozmowy w toku :D na ten temat. Przyszły tam laski po solarce i była tez kosmetyczka, która badała im skórę. Jedna z dziewcząt miał trądzik zaskórnikowy i kosmetyczka powiedziała jej, że jest to spowodowane częstymi wizytami w solarium, inna miała dziurki na twarzy równiez od korzystania z solarium i kosmetyczka powiedziała jej, że już tego nie usunie, że są to zmiany nieodwaracalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
Hej ale sie rozpisałyście:) wypróbowałam ten żel aloesowy faktycznie działa super nawilża dzieki dziewczyny:) co do ziół to sorki za dużo je polecałam. Ale ja je nadal stosuje lecz tylko na noc i nadal popieram że działają. Anja niechciałam ci żle poradzić ja w tydzien sie nie wyleczyłam ale po tygodniu widziałam efekty może rzeczywiście na każdego to działa inaczej:( ale najważniejsze to NIE DUSIĆ!!!bo to sie koci;p Nie wyciskam już 2,5 tygodnia wiec jestem szcześliwa:) Zuzak sorki niiechciałam ci żle poradzić każda z nas ma podobny problem reakcja na kosmetyki jest inna Ja wieczorem myje twarz wodą zbutelki żródlaną i jak mam tapete na dzien to zmywam pianką Iwostin bo jest delikatna i złuszcza też delikatnie. Co do salarium to też odradzam bo kiedyś wydawało mi sie że pomaga a potem jak nieszłam to wysyp:( teraz przeszło pół roku nie chodze i ma zamiar sie opalić na święta jak mi zejdą do końca te plamy ale tak myśle czy nie lepiej zakryć twarzy husteczką i kupić ciemniejszy fluid;p Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
a przezd weekendem dostałam okres i oczywiście musiało mi coś wyjść;/ jednak powstrzymałam sie od wyduszania i do dziś prawie znikło. A zauważyłyście że przyczyna wychodzenia tego dziadostwa może być też wewnętrzna? bo ja przed okresem mam zawsze aetyt na cos słodkiego i może dlatego cos wychodzi Czytałam ze szkodzi nam słodkie, ostre, kwaśne, tłuste kurde z tylu dań trzeba rezygnować..no i stres też niestety odbija sie na urodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolinia
Witajcie dziewuszki;) Ja tez solarke odradzam,kiedys łaziłam w ramach zimowego braku słońca i cera wyglądała dobrze,ale jak przestałam to dostałam takiego wysypu zaskórników i krostek,że nie mogłam sobie poradzic...teraz nawet latem chroniłam twarz od słońca i jest o niebo lepiej:) Justynucha masz racje z tym jedzeniem,ja staram sie nie jeśc smieci ale przed okresem zawsze polegne;) teraz bede tylko stosowała jojoba olejek bo zauwazyłam ,że jest o niebo lepszy od wszystkiego innego,kazedego nawilżacza nawet naturalnego kremu,tylko na dzień nie bardzo bo strasznie sie świeci,ale jak nigdzie nie wyłaże to obleci w nim łazić:) odstawiam hauschke,dałam mojemu mezowi ten olejek po goleniu bo wyczytałm że panowie tak robia i tez mu pasuje. Wciąz czekam na moja szczoteczkę do buzi:( krostek nie mam już żadnych,tylko kilka przebarwień,ale sa malutkie i do przezycia,nie wyciskam nawet sporadycznie bo boje sie ze zawale to jak teraz wyglądam:) moze zafunduje sobie jakis zabieg u kosmetyczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o solarium, korzystałam w życiu może ze 3 razy i to dawno temu. Osobiście uważam, że biała, blada cera jest rzadka na świecie i bardzo ładna. Wiele Azjatek popadłoby w zachwyt na widok naszej białej skóry. :) Same używają wybielających kremów i nakładają tonę porcelanowej tapety, by mieć bledszą skórę. Niestety, na bladej cerze niedoskonałości są bardziej widoczne. Dlatego ważne jest, byśmy się trzymały niewyciskania i stosowały odpowiednie specyfiki. Poza tym, opalanie zazwyczaj postarza fizycznie, jak i wizualnie. Dziewczyny opalone (głównie po solarium) wyglądają niestety starzej. Do świąt będę blada jak śnieżynka i o nieskazitelnej (tzn. nie ruszanej przez moje palce) cerze! Mam takie silne postanowienie. :) Może będziemy codziennie do świąt zdawać relację z tego, że udało nam się dziś nic nie ruszyć, a jeśli niestety się nie udało, to ile sztuk ruszyłyśmy? Może takie publiczne, rzetelne oświadczenie wpłynie na nas mobilizująco? Jak będziemy widzieć, że innym się udaje, to też nie będziemy chciały być gorsze. Co Wy na to? Jeśli zaś chodzi o przyczyny wewnętrzne trądziku, to ja u siebie widzę wpływ zbliżającego się okresu na stan twarzy - hormony po prostu robią tapetę baranka na mojej twarzy. Słodkie, kwaśne, tłuste - tego nie zauważam. Widzę jednak po moim facecie, że na niego akurat jedzenie ma wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Litaaa
Ja również próbuje wyjść z tgo paskudnego nałogu. Gdy widze jakiś nowy zaskórnik od razu swędzą mnie ręce (oczywiście w przenośni) by go wycisnąć. Próbowałam różnych metod, jak narazie działa tylko codzienne stosowanie kremu nawilżającego, po którym skóra jest bardziej śliska i za bardzo się nie da nic wycisnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anytram92
Litaaa -mam podobnie, sliski krem troche pomaga zeby nei wyciskac, ja przewaznie masakruje twarz po kapieli a potem strasznei zaluje... no ale to nic nowego. Fokal-super pomysł z tym zdawaniem relacji z ,,codzienniej walki" jestem jak najbardziej za. w ogole powiem wam ze teraz akurat jestem bardzo zadowolona ze stanu mojej cery, bo naprawde nie mam juz nic, zadnych ranek(wsyzstko slicznei sie zagoilo) i zadnych nowych widocznych ani wymacywalnych zmian. Z jednej strony strasznei sie ciesze, ale z drugiej....hmmm to zastanawia mnie to, bo jeszcze nie dostalam okresu (spoznia mi sie 10 dni) a zwykle przeciez przed okresem skora robi nam rozne niespodzianki. Zastanawiam sie jakie sa objawy ciazy na poczatku, gdzies wyczytalam ze apetyt, zaparcia i czeste oddawanie moczy-ale to akurat mam od kad pamietam wiec raczej nic nowego to nie jest. Test ciazowy wyszedl negatywnie ale dlaczego nie ma tego okresu? nie biore zadnych lekow, ani nie zmienialam klimatu... zaczyna mnie to zastanawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolinia
ja mam jeszcze taki nawyk durny,że obserwuje skórę pod róznym kontem czy sa jakies nierówności,no debilna jestem;) anytram trudno powiedziec jak to jest z tymi objawami bo u każdej mogą byc inne,ja jak zaszłam w ciąże na początku nie miałam żadnych objawów,no tylko tyle,że zawsze przed okresem bolą mnie piersi a wtedy nic a nic;) a cere wtedy miałam piekna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha znam ten problem z autopsji! I nie wiem w sumie z czego wynika to przyzwyczajenie, później robią mi się blizny na buzi, bo jak już rana się zagoi, to rozdrapuję ją na nowo:/ Ostatnio stosuję żele na bazie kwasu hialuronowego, które nadają skórze elastyczności i szkoda mi później niszczyć tak gładką buzię ;) Kwas kupuję na Allegro, bo tam tanio jest i sama tworzę kosmetyki na jego bazie:) Polecam :) To pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha znam ten problem z autopsji! I nie wiem w sumie z czego wynika to przyzwyczajenie, później robią mi się blizny na buzi, bo jak już rana się zagoi, to rozdrapuję ją na nowo:/ Ostatnio stosuję żele na bazie kwasu hialuronowego, które nadają skórze elastyczności i szkoda mi później niszczyć tak gładką buzię ;) Kwas kupuję na Allegro, bo tam tanio jest i sama tworzę kosmetyki na jego bazie:) Polecam :) To pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyci czupa
ja również oglądam swoją cere pod każdym kątem i pod światło itp.... do tego wyciskam dzien w dzien po zmyciu makijażu :( z 10 pryszczy lub wągrów ktore widzę tylko ja :( do tego często przekłówam igłą, zrywam strupy pincetką zeby mniej było widać pod makeupem, wyrywam cały trzon pryszcza pincetką aż do mięsa - żeby mi sie szybciej zagoiło i tak nie ropiało - o dziwo czasami pomaga jak uda mi się go dobrze złapac :(:( wyrywam pojedyncze włoski z twarzy np na policzkach itp, macam i wyszukuje twarde gule i przez lupę szukam czarnych punkcików.... zdaje sobie sprawę, że to choroba :( mam to od kiedy pojawily mi się pryszcze - czyli ok 13 roku życia - a teraz mam 27!!! Jak byłam mała próbowalam wycisnąć sobie kanalik łzowy bo myślalam że to wągier. Jestem wykształconą osobą, robię karierę i nie wiem skad we mnie ta glupota i niemożność wytłumaczenia sobie, że to nie pomoże!!!!!!!!!!!!!!!!!! ????????????????? Jestem czysta osobą i nie mogę znieść , że jakiś syf mam pod skórą... poki nie wycisnę czuję się brudna! HELPPPPPPPPPPPPPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolinia
tyci czupa no to witaj w klubie;) pęsetę także używam do wyrywania włosków i skórek których nijak nie mogę złapać a jak zrobie tapete to odstają;)igła też czesto szła w ruch...teraz nie mam pryszczy,mało zaskórników a i tak ciagle łażę do łazienki i sprawdzam w powiekszającym lustereczku czy wszystko jest ok.(lustereczko,lustereczko powiedz przecie...)z czystością zawsze miałam kłopot tzn.w tym sensie ,że szoruje sie codziennie pod prysznicem jak najbardziej szorstką rekawicą,czasem dwa razy-idealnie czysta,gładka itd...od paru lat kontroluje to,ale trzeba sie pilnowac na każdym kroku by nie polec:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Ja na szczęście od pęsety trzymam się z daleka ;) Chociaż przyznaję, że do pozbywania się strupków jest idealna... W związku z "planem świątecznym" trzymam się z dala od luster. Co nie jest łatwo bo obecnie siedzę na zwolnieniu i mam dużo czasu ;) Ale jednocześnie dzięki temu nie muszę się malować i skóra odpoczywa. W zasadzie pogoiło mi się już niemal wszystko z czego jestem bardzoooo zadowolona. Ale niestety :( plamy i przebarwienia to maskara :( cała w kropki :( mam nadzieję, że to kiedykolwiek zacznie znikać... Fakt, że niektóre jakby blakną, ale trudno to nazwać poprawą :/ no nic, muszę się uzbroić w cierpliwość. Cudów nie ma.. Ale wierzę, że te dwa miesiące do Świąt wystarczą w zauważalnej poprawie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
TYCI CZUPA to sie nazywa tradzik przeczasowy to jest choroba laski marnujemy sobie najlepsze lata życia tak nie może być, wyrzucic w tej chwili pensety!!strupki muszą same sie zasuszyć i odpaść żeby nie było plam nie zrywajcie ich!! do 35 roku życia to są najlepsze lata życia i powinniśmy sie cieszyc a nie ciągle sie martwic i chorobowo gapic w te twarze i kombinowac zopstawcie lustra pincety smarujmy sie na wyczucie przez tydzien a napewno bedzie poprawa!!! dziewczyny jeszcze miesiąc do świąt!!!! musimy wziąść sie w garść!!! i pisze to dlatego że wczoraj cos mnie tkneło i sobie wągry na nosie wydusiłam i rozkociły sie na pulikach małe krosty!!! dosyc tego rządam od wszystkich postanowień KONIEC DUSZENIA I ROBIENIA SOBIE PROBLEMÓW!!! ludzie mają gorsze problemy życiowe a my same sobie robimy problem!! dziekuje za uwage:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anytram92
Hej dziewczyny! Ja moge sie pochwalic, bo od kad Fokal zaproponowała aby zdawac sobie relacje nie wycisnełam jeszcze nic! MAm nadzieje ze moja relacja was jakos zmotywuje. Trzymam kciuki za Was:) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
i jeszcze jedno musimy sobie nawzajem pomagac wiec gdyby któraś chciała podzielic sie swoimi niepokojami i problemami dotyczącymi cery prosze pisac na gg 18643990 odpisze na każdą wiadomość :) pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
a zdawanie sobie relacji z każdeg dnia czy sie cos wycisneło czy nie jest super pomysłem jakby ktos chciał pogadac jestem na gg. buzka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
No nie wiem czy stwierdzenie, że do 35 roku życia są nasze najlepsze lata jest do końca trafne. Coś mi się zdaje, że koleżanka jest jeszcze bardzo młoda. Sądząc po tym całym "entuzjazmie"... Sama jestem jeszcze przed 30-tką (choć już bliżej niż dalej ;) ), ale nie skazywałabym Pań po 35 roku życia na "niebyt". A założę się, że i takie by się wśród nas znalazły. A do Świąt jakby nie patrzeć mamy niemal 2 miesiące - a nie miesiąc. Więc zdążymy to i owo naprawić moje Drogie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynucha23
miałam namyśli że to najlepszy wiek nie na to żeby siedziec w domu i sie zamartwiac cerą, tylko korzystac z życia i cieszyc sie młodością:) a lepiej mieć pozytywne patrzenie na świat niż negatywne, lepiej zabrac sprawy w swoje rece i sie za siebie wziąść niż jeszcze po 35 roku życia martwic sie cerą wtedy to sie powinno mieć inne problemy dzieci rodzina a nie sie zajmowac takimi problemami.I niechciałam tu nikogo urazić najlepiej zacząć krytykę od samego siebie:) Dla mnie tylko miesiąc został bo andrzejki są 30 i mam zamiar sie gdzies wybrac a do świat bożego narodzenia to zleci raz dwa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie było juz prawie pięknie pryszcze się nie robią ( pewnie za sprawą tabsów anty) tylko trochę zaskórników na policzkach. Wczoraj się dobrałam i zaczęłam cisnąć i te zaskórniki jakieś dziwne- nie chciały wychodzić...teraz mam taka ranę na policzku ropiejącą, że szkoda gadać jestem wściekła na siebie!!!!!!! Obiecałam sobie , że to był ostatni raz, już nigdy więcej nic nie dotknę nawet białego czubka.... a teraz się będzie goić dłuuugo i blizna zostanie eh. Zawsze jak sobie coś takiego zrobię to chęć na wszystko mi odchodzi, jestem zła i mam ochotę siedzieć pod kołdra, żreć i oglądac seriale:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolinia
Trianele mądra kobitka jesteś:)cmok:* yazmina no kurcze zdarza sie najlepszym,popraw sobie humor,na pewno masz jakies swoje metody i nie przejmuj sie tak bardzo,bedzie lepiej z każdym dniem,sama widzisz,że jest poprawa bo pryszcze sie już nie robią:)przytulam:* Ja postanowiłam sobie kupic cos pieknego i nie koniecznie taniego(moze nowy perfum) za to,że jest tak piekie i łapki są takie grzeczne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×