Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość bsc
Ja już od pół roku nie wyciskam, nawet nie dotykam twarzy wciągu dnia. Szukałam pomocy u dermatologów ale ile można łykać tabletki i stosować specjalną dietę? Od dnia kiedy postanowiłam skończyć używam kosmetyków eko naturalnych. Kupiłam je w zwykłej mydlarni żeby nie zaprzepaścić swojego nastawienia do walki samej ze sobą. Kupiłam u nich bo tylko chyba u nich takie coś jest wodę destylowaną z płatków róż. Cena jest wysoka ale warto tym bardziej, że używam tego niewiele, tylko przecież na wacik. Dodatkowo oleje wszelkie, maski i mydła naturalne. Nic z apteki i nic z drogerii- efekty są bardzo dobre jak na walkę z wielkimi czerwonymi krostami rozsianymi po całej twarzy. Głowy do góry dziewczyny, bierzcie się za siebie bo inaczej na marzeniach się skończy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anytram92
jezu... trace sie juz... ile nowych osob, a nie bylo mnie tylko kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U mnie najdluzszy rekord od jakiegos czasu nie wyciskam ponad 2 dni.... :) Ok buzia troszke blednie,ale czym mam wysuszyc te krosty ,ktore nadal pozostaja na mojej buzi? Prosze o jakie rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje Bsc:) Mam nadzieje,ze i ja za jakis czas bede mogla to napisac... i wygram z tym niszczacym mnie nalogiem:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny i Chłopaki oczywiście! Witam wszystkich nowych wyciskaczy na forum- przykre to , ale trochę nas jest. Mogę was pocieszyć! Mnie się udało, nie wyciskam, a to dlatego, że nie mam co :) Jednak nie da się s tego wyjść jeśli nie pozbędziecie się wągrów czy jak kto woli zaskórników. Zawsze gdy starałam się wyjść z nałogu to moja skór stawała się jeszcze bardziej zanieczyszczona i te zaskórniki jakby puchły więc w końcu i tak nawyciskałam. Ja wyleczyłam twarz serum migdałowym z biochemii urody oraz kremem kerium DS z La roche posay. Już teraz wiem, że złuszczanie skóry kwasem to najlepsza metoda na ładną cerę. Nie koniecznie może to być serum migdałowe, mogą to być kwasy u kosmetyczki, a do tego nawilżanie skóry kremem, który nie zapycha. Wszystkim zainteresowanym serum migdałowym polecam przejrzeć forum kilkanaście, może 20 stron wstecz, tam dużo o nim pisałam. Z mojego wyciskania dziś pozostało mi jedno przebarwienie na policzku i może z pięć zaskórników, które można pod lupą zobaczyć:) Pamiętajcie, że do kwasów trzeba mieć cierpliwość . Pozdrawiamz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle walczę!
Ja stosuję serum tylko na nos, ale krótko więc nie powiem wam nic jeszcze o efektach. Na początku nic sie nie dzialo, ale po kilku uzyciach skora zaczela lekko piec po posmarowaniu więc coś się dzieje ;) no i luszczy sie, to na pewno. Dzisiaj ide na trzeci zabieg mikro, mialam mieć w piątek ale coś mi wypadło. Nie wychodzą mi już duże bolące pryszcze, jednak pojawiają się takie czerwone zaskórniki ktore nie bolą ale są i szpecą moją skórę. Dziasiaj jest ten dzień kiedy stan mojej skóry mi się nie podoba.. A już byłam pozytywnie nastawiona. Ale nie załamuję się, wiem, że trzeba duuuzo czasu by ją doprowadzić do porządku. Nie wyciskam, tylko czasem mi się zdarzy, ale nie robię już tego bo się zwyczajnie boję. Bo wiem, że tym tylko pogorszę stan cery. Slońce pojawia się coraz częściej i to mnie motywuje. Kiedyś tak nie umialam sie powstrzymac, teraz poprostu jestem zdesperowana i chce ladnie wygladac dlatego daję radę. Ponadto te zabiegi mikro.. Co mi po nich by bylo jakbym wyciskala? Tylko kasa wyrzucona w błoto. NIE MOGĘ TEGO ZEPSUĆ! To, że skóra sama od siebie się pogorszyła, trudno, jestem wśiekła i mam zły humor ale to minie. Jakbym sie powyciskała byłoby o wiele gorzej. Najgorsze te plamy po syfach, strasznie długo sie utrzymują ;/ bledą ale powoli, to mnie doprowadza do szału.. I właśnie nie chce nowych, NIE CHCE ! Dlatego nie mogę wyciskać, musze pozbyc się tych starych. Tak bardzo chcialabym na wiosnę nie musieć się tapetować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coppolii
Cześć dziewczyny! Co jakiś czas przeglądam sobie Wasze wypowiedzi i jakiś czas temu kilkadziesiąt stron temu, nawet nie wiem czy w tym wątku natknęłam się na wypowiedź jednej z dziewczyn która zachwalała oczyszczającą maskę z glinki do twarzy. Kupiłam dokładnie tą samą, z mydlarni u Franciszka i jestem zachwycona. Nie wiem czy to dzięki mojej heroicznej walce ta maska tak mi dopomogła czy na serio jest taka dobra. Polecam wszystkim raz w tygodniu taką maskę na oczyszczenie się z zaskórników i pozbycie się obumarłego naskórka. To dobry start do dalszych etapów. Oczywiście po takiej masce przez dwa dni nie należy używać kwasów żeby nie podrażnić na nowo skóry. Ja chciałam się pochwalić i podziękować tamtej dziewczynie, Wam chcę życzyć osiągnięcia zamierzonego celu. Do boju Kobitki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijki
Całe dorosłe zycie meczylam się z tradzikiem (w roznym nasileniu). W zasadzie przestałam juz go leczyc, tyle rozmaitych pastylek hormonalnych, tyle kremów, peelengow, wszystko na nic. Niby lekarstwem był makijaż (dośc mocny) choc i to nie zawsze przynosilo skutek. Nie bede wdawac sie w szczegoly jak wyglodalam-powiem jak wygladam dzis. Oczywiscie blizny pozostaly- lata pastwienia sie nad wlasna twarza nie mogly pozostac bez "efektow". Ale przeczytalam gdzie s w necie o głodówce, ze taka 10-dniowa potrafi wyleczyc nie tylko "mankamenty cery", ale rowniez inne- grozniejsze choróbska. Zaczełam wiec przygotowanie (2 dniowe) i pozniej 14 dni głodu (tylko woda +lewatywy). Źle to brzmi (po 3 dniu kompletnie odechciewa sie jeśc, wiec spokojnie:)), ale efekty przynosi cudowne. Krosty (ropiejące), zaskórniaki, pryszcze= wszystko zniknęło. Od lat nie widziałam siebie samej bez makijażu w tak fantastycznym stanie. jedynie przebarwienia po bliznach, ale to już co innego, to make-up przykrywa bez najmniejszych problemow. Druga sprawa- cofnela mi sie wada wzroku (-1,25, -2). Kompletnie nie potrzebuje już okularów. To fantastyczna metoda, polecam zapoznac się z literaturą ( w necie tez tego pełno). 14 dni głodówki zdjęło mi z barków problem, który wstydliwe próbowałam ukryc przec całe zycie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta_M.
Nie namawiaj i nie mów, że nic nie jadłaś przez tyle czasu, bo to jest niemożliwe - człowiek nie jest w stanie wytrzymać aż 14 dni bez jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PączekBezRączek (ale nick ;-) ) tak ja tu od dawno siedze i dreptam w kolko, ponizej 5 strupow (w roznym stanie gojenia) zlezc nie moge. co do wychodzacych wagrow to nie wiem, nie zauwazylam nic Marta_M jakis koles wytrzymalm 30dni w samochodzie podobno czy ile on tam siedzial ;-) ale to tak na marginesie poza tym nie wydaje mi sie zeby glodzenie sie pomoglo, chyba ze z glodu nei mialabym sil wstac i cokolwiek grzebac :-P Yazmina jak Tobie to serum tak pomoglo to sobei chyba tonik z kwasu zroie, bo peeling to ja tak dosc rzadko stosuje :-) Kolinia gdzie Cie wcielo kobieto :-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta_M.
Ciężko głodzić się całkowicie, a Zuzak co do kwasu migdałowego to tez chciałabym zrobić tonik, ale nie wiem jak? Nie mogłam znaleźć przepisu w necie... A da się wykonać serum mając tylko do dyspozycji kwas migdałowy i produkty dostępne w kuchni pod ręką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Dziewczyny, przy serum migdałowym jest powiedziane, że trzeba unikać słońca. Ale jak to dokładnie jest?? w trakcie stosowania? jakiś czas po?? kiedy to odstawić - latem rozumiem, że nie wchodzi w grę?? nie to, że w ogóle mam zamiar się opalać, ale chcąc nie chcąc latem słońce samo się pcha ;-) Zawzięłam się.. bardzo mi zależy na nie ruszaniu niczego i doprowadzeniu się do lepszego stanu na lato. Nie ma innej drogi - albo same się zmusimy albo nic z tego nie będzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle walczę!
Dokładnie ja tez się zawzięłam :) wczoraj miałam mikro, mocniejsza niz wczesniej, widzę że po tych trzech razach przebarwienia bledną. Nie liczylam na poprawę po pierwszym razie, 3 razy to minimum, ja go osiągnelam, teraz będzie tylko lepiej mam nadzieję, bo mam zamiar iść jeszcze na pewno 2 razy ;) za pół roku ślub, no kurde muszę doprowadzić się do porządku! Może powiedzcie jakich aktualnie stosujecie kosmetykow ? Ja do mycia twarzy płyn micelarny, Kerium ds i czasami punktowo brevoxyl i to wszystko ;) Aaaa no i na nosek serum migdałowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 Dzien bez wyciskania:) To chyba cuuuuudd... Mam oczywiscie 2 wielkie syfy na czole,ale panuje nad tym i ciage sie powstrzymuje,nie powiem ze to ladnie wyglada,ale co tam moze beda 2 przebarwienia mniej :) O ile u mnie z syfkami nie jest najgorzej,to miejscami mam mega przebrwienia na policzkach najbardzie,mam nadzieje,ze do lata bedzie lepiej. Pozdrawiam wszystkie wyciskarki i dziekuje za wsparcie,bo to dzieki wam nie wyciskam juz 4 dzien:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropucha1
do ciaglewalcze-> co ile chodzisz na mikro? bo co forum kosmetyczne to co innego czytamm. jedni ze chodzą co tydzin a inni ze nie częściej niż raz na miesiac bo sobie można zaszkodzic.. planuje się wybrać ale musze zaplanowac ile kaski trzeba zaoszczędzić. co dokwasu migldalowego to go nie robiłam ale słyszałam ze jest to jedyny kwas który można stosować latem bo jest delikatny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągle walczę- kładź serum na całą buźkę. Może nie od razu po czy przed mikro, zeby skóra miala czas odpocząć. Ale serum rozjaśnia blizny i przebarwienia. Ładnie złuszcza skórę. A i dziewczyny jak używać serum lu kwasu migdałowego to absolutnie się nie opalajcie, po mikro też!!! Teraz jak słońce świeci to jakiś krem z filtrem też by się przydał. Myślę, że najlepiej nie opalać się tak dwa 3 tygodnie od zakończenia kuracji serum, czy też mikro czy jakimkolwiek innym kwasem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijki
do Marta_M. Nie chcesz to nie wierz- nie po to jestetm tutaj zeby przekonywac niedowiarkow. Jak ktos ma na prawde problem (taki jaki ja mialam z ropiejącym ciałem- nie tylk twarza) to chwyta sie najbardziej drastycznych metod. Mi pomogła głodówka, nie zadne masci, peelengi, kremy, LEKARZE. Głodówka. A jeśli pisze ze da sie wytrzymac bez najmniejszych problemow, to wiem co pisze. przeszlam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijki
do Marta_M. Nie chcesz to nie wierz- nie po to jestetm tutaj zeby przekonywac niedowiarkow. Jak ktos ma na prawde problem (taki jaki ja mialam z ropiejącym ciałem- nie tylk twarza) to chwyta sie najbardziej drastycznych metod. Mi pomogła głodówka, nie zadne masci, peelengi, kremy, LEKARZE. Głodówka. A jeśli pisze ze da sie wytrzymac bez najmniejszych problemow, to wiem co pisze. przeszlam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło Matko myslalam,ze trafilam na inne forum....tyle nowych ludziow;) zuzaczku,jestem jestem,ale jeszcze slaba strasznie....mam grype,dopiero dzis zajrzalam na moment,ta wysoka temp.mnie wykancza,sciskam was,niedlugo sie odezwe wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz bylam jakis czas temu na forum,ale nie pamietam kiedy dokladnie:) 4 dzien bez wyciskania i mam dalsza motywacje (wszystko dzieki wam:) ,bo o ile walcze z nie wyciskaniem jak moge,to gdy podchodze do lustra to przygladam sie i widze efekty mojego kilkuletniego wyciskania:( ..Wiem,ze bedzie lepiej i musze przejrzec wczesniejsze wpisy i zaczac leczenie znanymi i sprawdzonymi przez was specyfikami:P Jak mi sie wygoi troche cera to zafunduje sobie mikrodermabrazje i mam nadzieje,ze bedzie tylko lepiej. Wiecie co jest najdziwniejsze po jakims czasie doszlam do wniosku,ze czesto wyciskalam syfy pod koniec dnia w ktorym dobrze sie czulam,nie wiem mialam ladny makijaz(maskujacy niedoskonalosci) ladnie wygladalam,wieczorem stawalam przed lustrem i zaczynalam masakre to normalnie autodestrukcja przeraza mnie to:(.. Moze i ktoras tak z was miala,a moze tylko ja jestem takim wynalazkiem:P pozdrawiam wyciskarki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolinia to szybkiego powrotu do zdrowia :-) alez Cie dopadlo jak sie robi coraz ladniej na dworze :-( Marta_M wlasnie tez nie znalazlam jeszcze przepisu na tonik (ale za intensywnie nie szukalam) tak mysle ze moze zrobic po prostu 5% kwas migdalowy i to jako tonik Zalamana jak mam dobry dzien potrafie powyciskac co sie da i nie da jak kiepski tez, wiec na pewno nie jest to moje wlasne odreagowanie. po prostu staje przed lustrem i mam mocne postanowienie ze nie tkne, a jak zaswiece swiatlo to masakra.... gratuluje tyle dni odwyku ;-) gdzies trafilam ze kwas migdalowy jest jedynym ktory nie powoduje fotouczulenia czy jakos tak. to stosujac bardzo male stezenie (bez zluszczania wiekszego itp) mozna sie opalac czy nie? pytam bo chce tonik zrobic a jestem coraz bledsza jeszcze troche a bede jak sciana i zaden podklad mi nie bedzie pasowal ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta_M.
Ja chyba taki tonik zrobie :) U mnie znow masakra... nie potrafie sie powstrzymac :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez nie jest latwo i nie wiem jak bedzie przed okresem ,czy dam rade,ale jak na razie nie jest zle. najlepsze jest to ,ze mam wolne i nie wyciskam,sama jestem w szoku... Normalnie juz bym miala masakre na twarzy,ale zaparlam sie chyba jak nigdy w zyciu... na prawde chce sie pozbyc tego problemu za duzo lat sie z tym mecze:( Mam wszystkiego po trochu,zaskorniki,wagry,krosty i mnostwo przebarwien,ale po tych kilku dniach nie wyciskania patrze na swoja skore i nie dziwie sie,ze jest w tak oplakanym stanie,wszystko przez moja glupote.:( Praktycznie codziennie ja masakrowalam:( Jutro bedzie 5 dni i wam zycze wygranej z tym cholerstwem :) Ja dopiero jestem na poczatku,ale staram sie byc optymistka.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno:mam manie patrzenia w kazde lusterko,wystawe sklepowa, czy cokolwiek innego w czym sie mozna przejrzec i co napotkam na mojej drodze:( co za glupota wypatruje najmniejszych syfkow,nad tym tez musze zaczac panowac:( pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się ciągle czuję gorsza od innych :( Głównie wynika to z tego,że nie mam ładnej cery :( Tak bardzo chciałabym mieć gładką,zdrową skórę. Myślę,że gdyby nie to, to wiele rzeczy wychodziłoby mi lepiej.Do tego już sama nie wiem,kim tak na prawdę jestem. Po prostu nie jestem sobą i jest mi z tym ciężko. Zawsze myślę,że ktoś jest lepszy ode mnie. Wiem,że gdybym w końcu zaakceptowała siebie i była po prostu sobą,to wszystko byłoby inaczej. Poza tym do wszystkiego podchodzę negatywnie. Z góry zakładam,że wszystko skończy się źle,a ja będę tylko cierpieć. I wszystko odbieram bardzo poważnie. Potrafię się przejąć najmniejszą błahostką i rozmyślać całymi dniami... Zawsze wspominam to,co się wydarzyło w przeszłości i myślę,że mogłam to zrobić inaczej,lepiej,albo w ogóle tego nie robić. Wszystko wyolbrzymiam i wmawiam sobie najgorsze rzeczy. Wiem,że gdybym tylko miała ładną,gładziutką cerę to wszystko by się zmieniło. Mama mówi,że jestem taką fajną,ładną,mądrą dziewczyną,a nie potrafię docenić siebie. Ciągle siebie krytykuje. Chciałabym,aby jakiś chłopak się mną zainteresował,ale jak to ma się zdarzyć,kiedy ja jestem tak bardzo zakompleksiona(i tym samym zamykam się na ludzi,bo strasznie boję się,że ktoś powie coś na temat mojej cery) i wciąż rozpamiętuję,że nie wyszło mi z jednym. Przecież na świecie jest tylu fajnych i miłych chłopaków,a ja się czepiłam jednego,z którym nawet nie rozmawiałam i w dodatku wiem,że robił rzeczy,które ani trochę mi się nie podobają. A przecież mam dopiero 17 lat i mam na takie sprawy jeszcze mnóstwo czasu. Przepraszam,że tak marudzę,ale musiałam się gdzieś wygadać :( I wszystko sprowadza się do problemów z cerą :( Ja tylko chciałabym być normalną,miłą i wesołą dziewczyną. Codziennie mam jedną myśl w głowie: ,,gdyby nie ta cera,wszystko byłoby super". No ale zawsze można zmienić te rzeczy,które się nam nie podobają. W dodatku czuję,że znów przestaję jeść.I boję się,że znów będzie,tak jak kiedyś. Znów będę tą wychudzoną,smutną dziewczynką,która tylko siedzi w domu całymi dniami i myśli tylko o tym,jakby tu uniknąć jedzenia. Nie wiem,to raczej nie była anoreksja,bo aż tak chuda nie byłam,ale to były na pewno jej początki. Z drugiej strony wiem,że jak bym była tak chudziutka,jak kiedyś,to czułabym się lepiej,pewniej i swobodniej. Źle się czuję z tym,że jem.Źle mi z tym,że ważę te kilka kilogramów więcej,niż kilka lat temu. Kiedyś żyłam tylko na samych jogurtach,płatkach i jabłkach. Potrafiłam nie jeść godzinami,aż miałam zawroty głowy. Ale pomimo tego było mi lżej i lepiej. Ja po prostu lubię być głodna. Wtedy czuję się jakoś lepiej. Wiem-zamiast użalać się nad sobą,powinnam zacząć zmieniać te rzeczy,które mi się we mnie nie podobają. Coś w sobie zmienić,np. zrobić nową fryzurę i zacząć dbać o włosy. Powinnam też zacząć się lepiej i zdrowiej odżywiać,zamiast znowu przestać jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Risen
A ja już od dłuższego czasu robie masakry prawie codziennie. Ale od 2 dni sie powstrzymuje i nie ruszam wcale. Nawilzam sie maslem jojoba, smaruje kremem z kwasami bo szybko usuwa przebarwienia, na te wszystkie strupki uzywam tribioticu i mam nadzieje ze jakos to bedzie. Mam ochote kupic sobie cos nowego. Skusze sie na serum migdalowe, glinke zielona i czerwona i byc moze hydrolat oczarowy. Pewnie pozniej znajde cos jeszcze :D Piszecie tutaj ze przegladacie sie wszedzie gdzie tylko sie da... Ja nie przegladam sie nigdzie poza domem. Rano sie umaluje, wyjde z domu i poza domem nawet nie pamietam ze mam jakies ranki itp. No chyba ze ktos ewidentnie nie patrzy mi w oczy tylko na moja cere, dopiero wtedy mi sie przypomina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Risen to ja Ci zazdroszcze bo mi sie zdaje ze wszyscy widza jak mam sfajtana cere. ostatnio szlam przez parking i przylozylam husteczke bo mi sie zdawalo ze jeden strupek cos nie ten tego i sie podniosl, i za chwile mijalam samochod w ktorym siedziala para i sie na mnie patrzyli i smiali - oczywiscie pomyslalam ze to z mojej twarzy ahhh Risen a jak Ci sie udaje nie myslec o strupkach pod tapeta? bo ja wiem ze jak naloze na nie tapete to po jakims czasie one hmm odlaza bo zbiera sie pod nimi cos. Marika wez sie tak nie dołuj bo sie wpedzasz w jakies mega dolki. w swoim czasie znajdzie sie chlopak ktory sie Toba zainteresuje i bedzie go g.. interesowalo czy masz pryszcza na policzku czy na dupie.. :-) wez sie usmiechnij sama do siebie w lustrze, zjedz paczke zelek/ciastek itp. i bedzie lepiej :-) Skoro mama Ci mowi ze jestes fajna to w to uwierz i nie szukaj dziury w calym ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze byc z wami szczera... Nie zrobilam masakry na twarzy,ale uwalilam chyba z 5 pryszczy:( Na szczescie tylko na brodzie... i powiem wam,ze po tych 5 dniach nie czuje sie z tym zle,bo teraz wiem,ze w jakims stopniu moge nad tym panowac:) Niestety musze zaczac liczenie od nowa,ale jestem dobrej mysli. bede z wami szczera i jesli znowu nabroje to zdam raport:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×