Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biala czekolada

Produkty z dziecinstwa, do ktorych macie sentyment...

Polecane posty

Gość hiacynta5
A mi sie przypomniala guma Bolek i Lolek i takie zielone, twarde groszki o smaku mietowym i objazdowe Video filmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vibowit waniliowy rulezz- jedzony prosto z papierka, guma Donaldówa i Turbo (miałam całą kolekcję papierków z samochodami :classic_cool: ) Ponieważ wszystkie gumy mialy bardzo nudną białą barwę z moją siostrą barwiłyśmy je żując razem z gumą gryfy od kredek. W ten sposób mogłyśmy się pochwalić przed innymi całą gamą wyżutych gum w kolorach od zielonego po czerwony, niestety ochydnymi w smaku. Pamiętam, że lody z automatu mała porcja kosztowały 4.000 złoty, ale jak się miało i 2.000 to można było ubłagać faceta z okienka żeby dał troszkę mniejszą porcję. Lody kulki kosztowały 2.500 złoty (kurde czyli ok 25 groszy obecnych :o ). Lizaki coca colowe okrągłe. Lizaki kogutkowe głowy i końskie głowy bez smaku :P Andruty, cytroneta (oranżada z folii), wafelek kuku ruku w którym gratis chyba naklejka była. Lody panda, biedronki czekoladowe z Pewexu, mleko i śmietana w butli- takie fajne zakorkowania miały z folii aluminiowej w kratke, które to oblizywałam namiętnie zaraz po otworzeniu butelki. Kukułki i raczki kojarzą mi się niewymownie z komuną choć są do dziś w sklepach. Napój Ptyś gazowany. Były jeszcze saturatory (???) w których można było sobie zgazować wodę lub napój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dodam kilka wsomnień takich jak lekcje w podstawówce (odbywały się przed wakacjami i feriami zimowymi) na których ostrzegano dzieci przed niebezpieczeństwami. Czasem przychodził pan policjant i np tłumaczyli, żeby nie zjeżdzać z górek ktore sa niedaleko jezdni :P Pamietacie gre elektroniczną produkcji radzieckiej w której wilk musiał zbierać jajka? To dopiero technologia była ;) Z produktów higienicznych przychodzi mi na myśl szampon Familijny, mydełko Fa w kolorze zielonym i proszek Pollena 2000 (z słynną reklamą \'Ojciec Prać\'). Chciałam jednak poświęcić część mojej wypowiedzi produkcją telewizyjnym dla dzieci. Traumatycznym przeżyciem, które kończyło się dla mnie płaczem było oglądanie pyska diabła Piszczałki z filmu \'Przygody Wesołego Diabła\'. Ostatnio zmusiłam się do obejrzenia tego filmu (a mam już ponad 20 lat) i do dziś uważam, że ten film nie jest dla dzieci :P W kazdym razie sprawia ze czuje sie nieswojo (glownie za sprawa muzyki i zwrotow akcji ;) ) A film nr dwa, ktory pamietam- w podonym klimacie- to \'Mechaniczna Magdalena\' :D bodajze o manekinie, który chciał mieć mamę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam was i co chwila mi się coś nowego przypomina, az nie mogę się oprzeć i po raz trzeci coś napiszę ;) Chyba do tej rzeczy mam największy sentyment. Był to wyświetlacz (nie pamiętam czy to miało jakąś swoją konkretną nazwę) koloru pomarańczowego w który wkładało się bajkę na kliszy i wyświetlały się obrazki na pół ściany :D Miałam takich bajek chyba z 50 i zawsze prosiłam rodziców żeby mi puścili bajeczkę ;) PS Przypomniały mi się tez kanapki z przedszkola z białym SŁODKIM serkiem. Mniam mniam teraz też bym takie zjadła. Albo kotlety z jajka. A jak nie było co pić to mieszałam sobie wodę z kompotem, dżemem, miodem lub po prostu cukrem :o A jak miałam ochotę na słodkie to jadłam kakao z cukrem (wersja minimum) czasem dodając masło lub mleko i robiąc taką pulpę co się ją łyżeczką wyjadało. Lub nieśmiertelny kogiel mogiel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Oranżada w woreczku (była czerwona lub żółta-niepowtarzalny smak :) ) -Gumy: Turbo i Donald -Żelki Haribo -Kinder Niespodzianki (to już było uzależnienie) -Napój Ptyś w takich dużych szklanych butelkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pamiętacie spódniczki \'plisowanki\'?? Wogóle jakość spódniczki można było określić po tym jak bardzo rozkloszuje się przy obrocie. Plisowanki rozkloszowywały się najlepiej ;) I jeszcze jedna perełka, mianowicie bransoletki lub zegarki z plastiku, które wyglądały jak podłużny pasek, trzeba było nimi przywalić sobie w nadgarstek, wtedy zwijały się wokól ręki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszki w malym, okraglym, zoltawym, plastikowym pudeleczku (podobnym lecz wiekszym od opakowania na paste do butow ) z dziurka z boku przez ktora po przekreceniu - natrafieniu dziurka na dziurke wylatywaly groszki prosto do raczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katorga
Kraj-Rad -gazeta kolorowa w którą okładałam zeszyty i były takie piękne....woda z saturatora-coś pysznego.kolorowe czapki i szaliki z jaskółką-rarytas.i pamiętam moje pierwsze jeansy-w 6 klasie szkoły podst.-miodzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
Vibovit i guma "turbo"... mniam, mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xwoman
i kolorowanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkowy-sorbet
:)))) wafelek Kuku-ruku to ten gdzie pod opakowaniem byla naklejka?? OO i cola i oranzada w woreczku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomkowy-sorbet
ahhh wspomnienia powrocily:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwa-kwa
a spodniczki, procz "plisowanek" byly czadowe " lambadowki"!! :-D w czasie kiedy wszedl na ekrany teledysk lambada mozna je bylo nabyc na pierwszych targowiskach (bardzo pymitywne lozka polowe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XX - XY
Dobra, Najlepsze były takie mega małe soczki z wbudowana karbowana rurka (z 2 łyki się tam mieściły hahah)! Obowiązkowo soczki Hortexu – REKSIO – & gumy TURTLES, takie płaskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody w papierku
lody bambino - pamietacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wata cukrowa od pana z przyczepki:P szampon johnsons baby zolty ten:P, pieniadz ktory nazywalam "stówka fioletówka" hehehe jakis taki fioletowy banknot jeszcze jak byly stare pieniadze ale baaardzo slabo to pamietam bo bylam malutka, ale lubilam go dostawac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strategia
A lody calipso wyglądające jak masło z małym murzynkiem na sreberku? Groszki pomarańczowe, prince polo w żóltym papierku. No i nigdy nie zapome jak wujek z RFN-u przysłał nam w paczce sok pomarańczowy i mama rozlała go równo w szklaneczki, kartonik po soku przejął mój brat. Rozciął go i położył sobie na twarz gdy szedł spać bo chciał zasypiac w tropiku. No i zapach kawy w pewexsie- bezcenny. Andruty- takie wafelki, czekolada bursztynowa i jeszcze takie batoniki tez byly chyba w żółtych papierkach, takie jakby miodowe czy coś, maja albo gucio sie nazywały nie moge ich sobie dobrze przypomniec ale pamietam ja smakowaly. Ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamomila
a ja uwielbialam gumy Turbo, ale potem ktos rozpuscil plotke ze sa rakotworcze i rodzice ich zabraniali kupowac:( Super byly tez Kuku Ruku, Donaldy i oranzada w proszku albo Ptys w duzej szlanej butelce. Pamietam tez ze w podstawowce namietnie zajadalam baton Sekacz. Taaak, to byly czasy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumy Turbo i Donald... achhh... to byly czasy i ten smak:D teraz z tymi gumami kojarzy mi sie herbata w butelce Nestea brzoskwiniowa- ma podobny smak do tych gum to były czasy jeju... jeszcze zbierałam zabawki z jajka Kinder miałam ich mnóstwo, i jeszcze soczki w torebeczkach, lody bambino, andruty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacekwawel
-dostać 10 sztuk Donaldów pakowanych płasko w przezroczystej folii...bezcenne -gra w kapsle wypełnione plasteliną lub woskiem i koniecznie z flagą jakiegoś państwa -gra w \"dołek\" na pieniądze -zbieranie kapsli po mleku lub śmietanie do szkoły -serwatka w małej szklanej butelce -plakaty w gazetach -wysyłanie \"próśb\" do zagranicznych firm aby przysłali katalog czy naklejki. Miałem ponad kilkaset adresów w zeszycie i 3 \"prośby\" które działały :-) -spodnie malwiny i buty sofixy z bazaru -prawie co dzień kupowaliśmy z kolegami kapustę kiszoną by ją zjeść na ławce ( czy tak się dalej robi?) -EMPIKi z klimatem: zapach kawy i świeżych gazet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makulatura
guma donald lego z pewexu :P domowy chleb jaki piekła babcia, teraz piekę sama w wypiekaczu..:) mleko prosto od krowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piorun z dupy
- gazety : kontyenty , poznaj świat - piaskowy dziadek z NRD - Rumcajs w czwartki - film z NRD Stulpnel zbójnik z gór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo jak szkoda że umarło ....
Stonoga ??? inkarri ??? czy wy jeszcze dziweczyny żyjecie??? Z dzieciństwa pamiętam : - Donaldy - Lody Bambino - Lody Pingwin - wodę z saturatora - oranżadę w folii - Frucado ( 1,5l szklana butla - napój podobny do ptysia wytwarzany w Krakowie) - Herbavit ( nikt w całym Topicu nie wspomniał) - smak fantastycznych wędlin które nie psuły się po dwóch dniach - kapustę kiszoną kupowaną w sklepiku w drodze ze szkoły i chleb z dżemem ( sprzedwaczyni sprzedawała go na kromki ) i ogórki kiszone - pewex - czekolady Toblerone i Ritter sport - czekolada Wawelska - getry z lycry + odblaskowy sweter z Węgier ( zielony, żółty lub różowy ) i do tego obowiazkowo odblaskowe skarpetki w kolorze swetra :) - cukierki w małych pudełeczkach - "Budyń gdański - błyskawiczny " ( coś wspaniałego) - zabawy na trzepaku - granie w Króla ( w nogę) - tenisówki czeszki i plastikowe buciki i mogłabym wymieniać w nieskończoność aaaaa i jeszcze frytki ( na starym oleju ale za to jaki smak oraz hot-dogi - zwykła bułka wodna z ostra musztardą i kiełbaska leszczyńską ps. może reaktywujemy ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam te wasze wypowiedzi to aż mi się łezka w oku kręci !!!!! to były piękne czasy !!!!! ale nikt jeszcze nie wspomniał o tak zwanych spudnicospodniach i Trwałą ondulacje tzw mokrą włoszkę którą robili sobie wszyscy nie tylko panie kochałam mieć takie włosy !!!!! a i jeszcze pamiętam jak sobie nawet panowie rozjaśniali grzywkę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie przypominaja gumy Turbo z naklejkami z samochodami. a nikt chyba nie wspomnial o Kaskadzie;d w duzych szklanych butelkach taki jakby ptyś , etykieta z ananasami, bananami i pomaranczami i napis "KASKADA". to mi sie kojarzy z dziecinstwem;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo i jeszcze cos!! chrupki star foods, a w nich żetony;d nie pamietam juz z czym ale mialam tego duuuuzo, i lody lulki i pałeczki za 30 gr. czy jakos tak;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie te czasy kojarzą się jak większości osób z Pewexem-ehh tam to dopiero było na co popatrzeć,bo o kupnie czegokolwiek tam mogła moja rodzina pomarzyć.Oczywiście okrągłe andruty,oranżada w foliówce ze słomką,guma Donald(jak któś miał te duże historyjki był pół-bogiem),komplet długopis plus zegarek,worek na kapcie i woreczek zdrowia(że czyściochem się było) i nie zapomniane kozaki Relax i czeskie jarmilki.W póżniejszym okresie materiałowe ala balerinki dziś-tzw szmaciaki z krótką żywotnością.I oczywiście Visolvit-jak Ja kochałam ten proszek:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×