Produkty z dziecinstwa, do ktorych macie sentyment...

Tak oranżadki w folii, w proszku, krem z wiewiórką to jedli chyba wszyscy, też chyba prażynki, były super tłuste, z kolegą się tym zajadaliśmy. Inne czasy... echhhh...

Łza się w oku kręci, więc i ja dorzucę parę wspomnień z dzieciństwa: -guma Donald -pomarańczowe cukierki groszki - oranżada w woreczku, proszku i szklanej butelce - mleko w tubce - mrożone truskawki w plastikowym kubeczku - lody Calypso - pastylki na gardło Akron ( po zjedzeniu całego opakowania nic nie dolegało) - towary na kartki i długie kolejki - chodzenie do szkoły w niektóre soboty - elementarz Falskiego - kredki z misiem Uszatkiem - temperówki z żyletką - piórniki chińskie - klej tzw. guma arabska - długopisy 4-kolorowe ( to był hit! ) - gazety- Świerszczyk, Miś, Świat Młodych, Płomyk - zbieranie plakatów, pocztówek, opakowań po czekoladach i gumach a także puszek od piwa - zeszyty z wróżbami i złotymi myślami - proszek E, Pollena, ixi - kozaki Relaxy - buty plastiki - spódnico- spodnie ( z szerokimi nogawkami) - spódnice plisowane - spodnie dekatyzowane (szczyt moich marzeń) - bluzki z tzw. kimonowymi rękawami - kolorowe frotki na włosy - pierwsza trwała ondulacja, a potem tzw. mokra włoszka - magnetofony kasetowe, a potem 2- kasetowe tzw. jamniki - ze szkoły przypomniały mi się jeszcze granatowe fartuszki z białym kołnierzykiem - wiejskie odpusty

lizak z białej czekolady HIMEN :)

Tak też pamiętam te kolejki za niczym na kartki, lody Calypso czasem sobie kupowałem, świat młodych gdzie na końcu zawsze był jakiś komiks w odcinkach np.: Tytus Romek i Atomek, szkolne niektóre soboty (odrobienie za jakiś dzień wolny w tygodniu), komiksy tj. Kapitan żbik, Kloss...

Z resztą mam gdzieś do tej pory kilka komiksów tego rodzaju do dziś. Na Alledrogo są teraz na topie i podobno windują nieźle cenę.

ale nigdzie nie nogę znaleźć ;-)

www.nostalgia.pl Na pewno się Wam spodoba. Idealna strona do tematu.

dobrewspomnienia.pl stwórzmy ją razem, a potem pokażmy dzieciom :) Lepiej się ogląda niż czyta ;)

pierwszy w Polsce gazowany napój, jeszcze w szklanej butelce który nazywał się "Ptyś" :)

ja vibowit , pamietam ze zerzarłam 2 paczki w ciągu dnia i coś mi się stało prawie starciłam przytomnośc mialam chyba 9 lat rzygałam i było mi straazsznie nie dobrze ale żyję :) poza wibowitem to gumy turbo i te obrazki z autami woda z sokiem z syfonu wafelki kuku ruku wafle okrągłe takie bardzo cienkie i słodkie oczywiscie donaldy i cukierki lentilki ale zdaje sie one były z czech i takie mleczko słodkie w niebieskiej tubce

słonecznik z naklejką, która trzeba było namoczyć i dopiero przykleić