Moja nerwica...

Chanel20... jakbym czytała o sobie, mam identycznie, strasznie się wszystkim przejmuję:(. Jak kogoś z moich bliskich nie ma w domu, a ja słyszę karetkę od razu łapię za telefon, słyszę czy czytam, że ktoś ma raka, od razu wszystkiego mi się odechciewa:(. Zresztą teraz jestem na etapie wkręcania sobie raka:(:(:(. Dzisiaj w nocy mój mąż wyjeżdża do Poznania (500km), a ja już się denerwuję, będę pewnie do niego dzwonić co pół godziny chociaż to noc, ale na pewno nie zasnę:(. A na zewnątrz twarda i pewna siebie osoba, nikt nie domysla się jak jest naprawdę... Kto... na Twoim miejscu najpierw zrobiłabym badania. Apaszka... zapewne Twoja wrażliwość sprawiła, że stałaś się bardziej podatna na wszelkie ciosy, śmierc ojca była tylko katalizatorem, szczerze powiedziawszy wątpię, żeby różyczka miała coś wspólnego z nerwicą, no ale ja nie jestem lekarzem...

Kwiat lotosu-witaj w klubie osób reagujących powiedzmy nerwowo :) (zeby nie uzywac słowa histerycznie bo go nienawidze)na pewne sprawy.NIe wiem czy próbowałas psychologa- rózne są opinie na ten temat rosa pisała , że jej to nie pomogło.Powiem Ci ze ja jestem bardzo zadowolona.Chodze do psychologa klinicznegi, kobitki która pracuje z bardzo róznymi ludzmi, od chorych na raka po ludzi po przeszczepach.Niby tylko rozmowa, ale jak działa.Ona tak mnie ta rozmową podchodzi, że sama odpowiadam sobie na pytania dlaczego jestem taka a nie inna. NA początku tez podchodziłam do tego sceptycznie, gdy mówiła mi , że zeby zwalczyc nerwcie to trzeba poznac siebie, ale po trzeciej wizycie widzę , że to naprawde ma sens.Wydeje mi sie ze trafiłam w bardzo odpowiednie miejsce. Co do wkręcaia raka-mam identycznie, do tego jeszcze choroby serca, tarczycy , wszystkiego co mozliwe.Tyle na ten temat czytałam , że spokojnie mogłabym isc na medycyne:) Pozdrwaiam kobiety- za 2 tygodnie jade na wesele dosc daleko z osoba , która nie wiem o mojej chorobie i mam nadzieje ze sobie poradze.Tylko te koscioły-ehhhh tez nienawidze.Ale ciagle powtarzam sobie , ze jestem młoda i nie mam czasu na nerwice-no cóż -kiedys musze znależć tego męza:) Buziaki-piszecie jak najwięcej.

Chanel... do psychologa chodziłam kilka lat temu, ale po kilku wizytach zrezygnowałam:(. Ten rodzaj terapii niewiele mi dawał niestety:(. A teraz... na prywatne wizyty mnie nie stać, a państwowa słuzba zdrowia to pożal się Boże, przynajmniej w mojej małej mieścinie:(. Co do wesela... na pewno nie będzie łatwo, ale dasz radę, będę trzymac kciuki. Zawsze możesz powiedzieć, że nie najlepiej się czujesz, to akurat może zdarzyć się każdemu, przecież nie musisz się tłumaczyć, że to nerwica:).

Witam Polecam wszystkim super zioła jednym słowem ALVEO !!! Jeśli jeszcze nie słyszałaś/łeś o tym preparacie przeczytaj poniżej : =====================ALVEO====================== Suplement spożywczy Ekstrakt z 26 ziół Alveo wprowadza nas do nowego tysiąclecia łącząc najnowsze osiągnięcia współczesnej nauki i mądrość naszych przodków. Tajemnica działania Alveo polega na właściwym doborze oraz stosunku ekstraktów 26 roślin leczniczych ekskluzywnej jakości czystości i potencji. Alveo zawiera tylko i wyłącznie substancje naturalne a do jego produkcji dostarczane są tylko rośliny hodowane metodami tradycyjnymi bez stosowania środków chemicznych. Jakość i czystość podlega nieustannej kontroli specjalistycznych laboratoriów. Skład Alveo nie jest przypadkowy, ale opracowany został na podstawie wnikliwych badań naukowych tak, aby każdy jego składnik odgrywał określoną rolę w organizmie. Obecność naturalnych związków aktywnych biologicznie w preparacie ALVEO potwierdzają jakościowe i ilościowe badania fitochemiczne przeprowadzone w Instytucie Roślin i Przetworów Zielarskich w Poznaniu. \"Komponenty pochodzenia roślinnego reprezentują różne właściwości, które w pozytywny, ukierunkowany sposób wpływają na jedną lub więcej funkcji organizmu. Preparat ALVEO stanowi zatem ziołowy środek dietetyczny, zawierający optymalne, bezpieczne dla zdrowia ilości związków roślinnych posiadających zdolność przywracania i utrzymania naturalnej równowagi organizmu\". =========Co nam daje ALVEO?==================== Jasny umysł, mocne nerwy, lepszą koncentrację; działanie antystresowe Mocne serce, zdrowe naczynia krwionośne Prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego Stymuluje pracę nerek. Sprężystsze mięśnie i stawy Obniża poziom substancji toksycznych w organizmie. Lepszą kondycję, lepsze samopoczucie Powoduje szybsze wydzielanie kwasu mlekowego z mięśni i serca i lepsze odżywienie wszystkich tkanek. Większą odporność przeciw obciążeniom i chorobom Działa tonizująco i immunomodulująco, posiada działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne, antybakteryjne i antywirusowe. Ma działanie rewitalizujące i remineralizujące. Profilaktykę chorób nowotworowych Zapewnia równowagę biochemiczną Wzmacnia potencję i płodność. Reasumując ALVEO wspiera prawidłową funkcję homeostazy - wrodzonego systemu wewnętrznych mechanizmów dostosowawczych, w tym zdolności organizmu do zachowania równowagi podstawowych parametrów biologicznych, dzięki sprawnej czynności układów regulacyjnych ========================================================= NAPRAWDĘ SZCZERZE POLECAM!!

Mam pytanie czy ten preparat mozna kupic w aptece bez recepty? I czy Tobie pomaga, czy czujesz sie lepiej po jego stosowaniu?

Ten preparat nie jest dostępny powszechnie w aptekach... czasami można go jednak w aptece kupić :-) Jeśli nie ma w Twojej aptece mogę go Tobie przesłać :) Pozdrawiam serdecznie wiecej info na maila

Cześć dziewczyny-jak tam Wasze samopoczucia??Ja odkąd wróciłam na uczelnie nie mam za bardzo czasu myśleć o mojej nerwicy-czasem kiedy siedze na zajęciach zdarza mi sie czuć poddenerwowanie i wtedy zastanawiam sie co sie stanie jak dostane ataku , ale za chwile dzieje sie cos innego i przechodzi.No i jeszcze w nocy zdarzaja mi sie te beznadziejne zrywy-czasem myśle , że w dzień to cholerstwo nie może dojsc do głosu , więc popisuje sie w nocy-ale co zrobic..... Ciesze sie , że jest dobrze , bo dojezdzam do szkoły i autobusem i tramwajem i ciężko byłoby mi życ z tym i z atakami jeszcze.Pozdrawiam serdecznie.

U mnie nieźle.Mam tyle roboty w domu i w szkole i jeszcze dodatkowe zajęcia, że nie mam czasu na myślenie o nerwicy. Dzieciaki w szkole to doskonałe lekarstowo. Przy nich czuję, że żyję i absorbują do tego stopnia, że nie można o niczym innym myśleć.Jutro kolejna lekcja:) Pozdrawiam

U mnie już po dołku 3 dniowym powracam powoli do obowiązków, dlaczego brak mi sił by walczyć z tym cholerstwem, przecież postrzegana jestem jako osoba silna czy to złudzenie w opinii innych, czy ja tak dobrze się maskuję sama nie wiem. O tak chyba zajmę się moim synkiem.

ja też ten preparat kupiłam bo myślałam że sprawi że będę się wspaniale czuć ...no chociaz tyci lepiej , ale u mnie nie widziałam poprawy, moze innym schorowanym inaczej:)...i coś jeszcze jeżeli lekarstwo jest na wszystko tzn. na nic. A drogie to jest ok.85 zł. dałam.

A ja mam nową schize-mroczki przed oczami.Pojawiły sie raz i to takie delikatne swiatełka z boku a ja juz sobie wkrecam ze to cos powaznego.Kiedys nigdy nie zwróciłabym na to uwagi , pamietam ze jak sie pojawiały( bardzo rzadko),kazdemu sie to zdarza bo wypytałam znajomych to starałam sie je obserwowac , a teraz......mam dosyc tej choroby

Witajcie \"Towarzyszki niedoli\" Juz dosc dawno nic nie pisalam ale czytam Was codziennie. Nic nie pisalam, poniewaz czulam sie bardzo dobrze, pomijajac momenty slabosci. Mialam wiele zajec poza praca i nie mialam czasu myslec o nerwicy. Gdy tylko zycie wrocilo do normalnego biegu to sie znowu zaczyna. Jakby tego nie bylo dosc pojawily sie nowe problemy ktore podejrzewam powoduja pogorszenie calkowite mojego samopoczucia. Mianowicie choroba ukochanego mojego dziadka zalamala mnie calkowicie. Dziadek moj ma 83 lata i razem z Babcia (80 lat) sa najukochanszymi i najdrozszymi mi osobami na swiecie. Dziadek od wczoraj w szpitalu, choruje juz troche dluzej ale ciagle mu sie pogarsza. Tak sie boje, leki znowu mnie totalnie opanowaly, probuje sobie tlumaczyc, ze wszystko bedzie dobrze, ze jest pod fachowa opieka lekarzy i wszystko na nic. Nekaja mnie mysli straszne, leki mam ogromne, wyobraznia podsuwa mi ciagle obrazy z pogrzebu dziadka.... ja juz po prostu nie moge. Nie moge spac, objawy somatyczne nerwicy znowu mnie dopadly, jestem wykonczona. Ja juz nie wiem co mam ze soba zrobic.

ja też mam dolka... serducho mi wali, ... wciąż mysle ze coś z moim serduszkiem nie tak... bo pierwsze ekg wyszlo fatalnie, dostalam skierow do szpitala, lezalam 3 godziny, potem mi robiono 2 razy ekg, lezalam pod kroplowka , dostalam zastrzyk w dupsko;) i jakąś tabletke polknelam i krew mi pobrano, lekarz mowil ze jest oki tylko, ze mam chorą dusze... hmmm... wyszlam zadowolona ze szpitala, i dzis poszlam do swoijego ogolnego a On do mnie: a zeby to zakonczyc wysle jeszcze panią do kardiologa i dam pani skierowanie na morfologie.... no nie zglupialam,... w szpitalu mowili, ze jest oki, to czemu On mnie jeszcze do kardiologa wysyla:(? Boje sie:(:(:(

Powinnas byc zadowolona, zrobisz badania, wyniki beda na pewno dobre i sie uspokoisz. jesli lekarz ogolny zlecil jeszcze zrobienie innych badan to chce sie upewnic, czy to z sercem to rzeczywisci na tle nerwowym czy moze cos innego Niestety badanie EKG nie wykarze wszystkiego, powiem wiecej, wykarze stosunkowo malo. Na przyklad, moj ojcie mial zawal, PODCZAS ZAWALU robiono mu EKG ktore tego zawalu NIE WYKAZALO. Dopier jakies inne specjalistyczne badanie wykazalo zawal, niewielki na szczescie. Tak wiec lepiej sluchac zalecen lekarza i porobic badania. A tak przy okazji, to ta historia mojego taty tez nasila moje objawy, bo przeciez ja tez sobie ciagle zawaly wmawiam..... a jesli lekarz sie myli i EKG mojego tez nie wykarze..... schiza w pelni :((((

jeżeli Ktoś z Was ma szybkie bicie serduszka ... to bardzo chetnie porozmaziam na gg, zresztą z każdym chetnie pogadam na temat nerwicy

zapach wiosny.>>> nawet nie wiesz jak Cie rozumiem!! Buźka

:)

Witajcie kochane-----> ja Cie tez dobrze rozumie bo takze mam czasem napady takiego bicia serca, ze mysle, ze mi wyskoczy. A co najdziwniejsze, nie jest to spowodowane zadnym wysilkiem fizycznym tylko tak poprostu. Znowu dzisi sie zle czuje, mam jakies takie szmery w plucach? ...w sercu? Juz sama nie wiem, w takich momentach naprawde trudno mi uwierzy, ze to nerwica a nie jakas inna straszna choroba. I oczywiscie znowu wmawiam sobie wszystkie choroby tego swiata... eh, a juz bylo tak dobrze... :(

zapach wiosny>>> tak w ogole masz śliczny nik:) Wiesz ja sie dziś też czuje potwornie, ale spokojnie... Ty to wiesz i ja to wiem i wszyscy tu ze Nam nic nie jest!!!!!Jesteśmy zdrowe, tylko troszku wrażliwe i musimy przez to przechodzić! Ale jesteśmy ZDROWE!! Wiemy o tym wszyscy wieć glówka do góry!!!! A mam pytanko bo sie nie orientuje... przy nerwicy to delikatne szmery to normalna sprawa??? Buźka, pozdrawiam gorąco!!

A ja tak sie cieszyłam , że sobie wykrakałam.W dzień w sumie czuje sie ok, nie licząc oczywiscie poddenerwowania prawie w kazdej chwili( nie wiem jak Wy ale mi rzadko zdarza się zapominać o mojej nerwicy:( ), za to noce-FATALNE. Mogę być spiaca okropnie, oglądam telewzije i zasypiam , ale jak tylko przykładam głowe do poduszki....masakra. Wybudzam sie w kazdej chwili zaśnięcia, trzesne sie cała, czasem to juz nie wiem czy tak jest naprawde czy juz mi sie tylko wydaje.Nogi mam takie jakies niespokojne, ciągle musze zmieniać pozycje.Za to nad ranem i w dzień nie mam zadnych problemów ze spaniem.I teraz od tego jaka mam noc , zależy jaki bedzie mój dzien.Jak mam zła noc , to wstaje i z góry zakładam ze do niczego sie nie nadaje i tak rzeczywiscie sie dzieje. A wiecie czego nie lubie najbardziej?? Ze jak jest juz dobrze, to naprawde niewiele potrzeba zeby znowu zacząć się nakręcać a to powoduje całą lawinę innych dolegliwosci.Macie jakieś pomysły na to zeby spac spokojnie?? Pomóżcie.Pozdawiam Was gorąco-bez Was juz chyba bym sobie nie poradziła.

u mnie dalej dobrze, aż boję się cieszyc...3majcie się !!!

No wlasnie te szmery to cos nowego dla mnie.... przy mojej baaaaardzo dlugiej liscie objawow nerwicowych te szmery pojawily sie po raz pierwszy. I wlasnie dlatego sie tak denerwuje. Ale u mnie to w sumie normalne. Serce wariuje dopoki nie pojde do lekarza ktory mi je przebada i uspokoi. Problem z sercem mija jak reka odjal. Pluca mnie bola i mam dusznosci, przebadam pluca, spirometria i inne badania, koniec objawow ze strony ukladu oddechowego. I tak w kolko az do zwariowania.

zapach wiosny... tak bardzo Cie rozumiem!!!! Jak juz wczesniej pisałam, lekarz w szpitalu powiedzial, ze z sercem OK... to serduszko puściło odrazu!!!! Ale jak nastepnego dnia poszłam do ogólnego lekarza, a On jeszcze dla swojego potwierdzenia ze jest oki, dał mi skierowanie na morfologie i do kardiologa na jeszcze jakieś badanie:( no i co..??? odrazu ucisk na sercu!!!! jak mi robili EKG to mialam tak bardzo ściśniete serduszko i noc nerwową i nie przespaną!! to chyba normalne, ze wyszlo że mam częste skurcze,... czemu oni odrazu nie powiedzieli, ze to nerwica??? tylko jeszcze kombinują... hmmm a jakie są wyniki serca przy nerwicy??

Ja zawsze mialam wyniki w porzadku, mialam juz kilkakrotnie robione EKG, EKG wysilkowe, badane echo serca, USG serca i wszystko w porzadku. Takze inne badania niczego nie wykazaly dlatego resztkami rozsadku staram sie sobie wytlumaczyc, ze moje zle samopoczucie to \"tylko\" nerwica.

ja staram sie nie mysleć już o tym wszystkim... powtarzam sobie 100 razy ze nic mi nie jest!!! musze w koncu w to uwierzyc! pozdrawiam

Kochani.... a jak Wam wychodzą badania jak macie nerwice , chodzi mi o badania ekg?? Serdecznie Was prosze o odpowiedz, z góry dziekuje i pozdrawiam

:( zaczelam studiowac na uniwerku w obcym miescie...musialo sie to wiazac z przeprowadzka,of kors.moja wspollokatorka,z ktora dziele pokoj byla niby ok. jednak po kilku nocach wyszlo,ze nie moze byc za pieknie...dziewczyna mowi przez sen.i nie to,zeby belkotala cos pod nosem,ale po prostu wykrzykuje co jakis czas pelne, skladne zdania.za kazdym razem sie budze...ona mnie przeprasza i mowi,ze sie zaczyna leczyc,ale.... trudno mi juz z tym wytrzymac.nei wiem,czy to mozna wyleczec,a ja jestem coraz bardziej niewyspana,a przez to zla :/ boje sie,ze w koncu dojdzie u mnie do jakiegos zalamania,czy frustracji,nie wiem co robic ;(

Puff---- zmien wspollokatorke lub lokum

latwo mowic,a zarowno jedno i drugie nie jest takie proste,chocby z tego wzgledu,ze sie podpisalo umowe z wlascicielka... :(