Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość
Babola - mi sie zdarza nawet, że \"latam\"gdy leżę...więc pozycja nie ma znaczenia. Cały czas ostatnio mam wrazenie, że sie chwieję i nie panuję w pełni nad swoim ciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elilka
Dziewczyny dziękuje wam z całego serca,że założyłyście to forum. Tak jak wy, mam nerwicę. Zaczęło sie to prawie rok temu, po tym jak Papież zmarł. Też myślałam z początku, że mam zawał i te sprawy, robiłam badania, bylam u wszystkich możliwych lekarzy i okazało się,że mam nerwicę. Były miesiące, gdy było ciężko, były takie,że nic mi nie dolegała. Ciagle jednak mam problemy z napadami lękowymi, które nachodzą mnie w nocy. Budzę się mam przyśpieszone bicie serca, albo przerażenie mnie ściska w klatce. Nie chcę brać leków, więc piję melisę. Pomaga mi, ale nie leczy przyczyny tylko łagodzi skutki. Ja myślę, że mam te nerwicę, bo miałam stłuczkę, potem zmarła mi babcia, studia, egzaminy, sami wiecie, w zeszłym roku zmarł papież, co też bardzo na mnie wpłyneło bo jestem wrażliwą osobą, szukam pracy i wkurza mnie to,że pomomo studiów nie umiem jej znależc, jeszcze na dodatek doszedł do tego stres związany z wyjazdami do pracy za granicą. Myślę , że za dużo tego wszystkiego było. I teraz walczę z nerwicą. Przepraszam ,że się tak rozpisałam ale nie wiem już co robić. Czeka mnie wyjazd do pracy a od czasu stłuczki boję się jeżdzić samochodem, chociaż to nie była moja wina a stłuczka była mała. Zawsze jak jade z chłopakiem to boje sie , że ktoś do nas wjedzie. I atk kółko się zamyka. Dziękuję Bogu za to, że mam kochanego chłopaka i za to,że jesteście i założyłyście to forum. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annisza
Nerwica! Przeżyłem ją i żal mi Was.Człowiek niby zdrowy a bardzo chory. Jest tylko ledno lekarstwo,ale trzeba dać z siebie bardzo dużo. To terapia grupowa.Bardzo cięzkie pranie mózgu. Żadne inne lekarstwa nigdy nie pomogą. Trzeba się otworzyć przed grupą z najbardziej intymnch spraw z całego zycia.Rzadko kto to potrafi.Mnie się udało.Już 23 lata żyję bez nerwicy.A było trudno.Odwieżli mnie jak z zawałem,a to był tylko atak nerwicy.Nikomu nie życzę.Po wyzdrowieniu przeistoczyłem się.Na psychoterapii używają technik wschodnich.Trzeba wejść w rozwój duchowy.Świetnie pomqagają techniki yoga,tai chi,lektóry książek księdza Anthonego de Melo,Jiddu Krishamurti,OSHO.Daję słowo że można z nerwicy wyjść,pod warunkiem,że nie będzie przyjmować się środków uspokajajkących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babola
nie zgadzam sie z toba,ze jest tylko 1 lekarsttwo..terapia grupowa... na kazdego dziala co innego..na ciebie podzialala terapia,ale to wcale nie znaczy,ze np dla mnie tez bedzie dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Tak przeczytałam to co pisała Monikaaaaa i chciałabym wiedzieć jakie ona miała objawy, że wykryto u niej grzybicę. Mnie zastanawia to, że mam nad języczkiem taką czerwoną plamkę i nikt nie iwe co to jest. Jak czasami piję coś zimnego to mnie to boli. Przeczytałam, że ten pan Joózef pisze o zmianach w jamie ustnej. Nie wiem. Kurcze muszę kupić tą książkę i poczytać. Może ja też mam tą grzybicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze was uprzejmie aby ktos z was pomógł mi się zalogować na stronę www.users.nethit.pl napiszcie mi jak to po kolei zrobić ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babola
czy wy napewno piszecie o nerwicy?? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annisza
Do baboli! OczywiScie są inne sposoby wyjScia z nerwicy.Np.lotnia,szybownictwo,spadochron,wszędzie tam gdzie śmierć może zajrzeć w oczy.Tylko spróbój to wykonać z nerwicą!Farmaucetyki tylko oszukują,nie rozwiązują problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Ostatnio czytałam fajną książkę Dale Carnegie "Jak przestać się martwić i zacząć żyć", polecam jest fajna i podnosi na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikolka
Witam wszystkich! Dlugo nie odpisywalam ale czesto jestem na forum i sledze wszystkie wpisy. Przez dluzszy czas bylo w miare dobrze. Miedzy czasie zmienilam prace i myslalam ze najgorsze objawy mojej nerwicy mam juz za soba. Zmiana pracy oczywiscie spowodowala u mnie stres i lek czy dam rade, jak odnajede sie w nowej sytuacji itd. Po miesiacu pracy kiedy juz wszystko opanowalam, kiedy stres mnie puscil. Zaczal sie koszmar. Dopadly mnie dusznosci. Nerwice mam juz od prawie 7 lat i w miedzyczasie zetknelam sie z dusznosciami,ale teraz sa o wiele mocniejsze. Mam je od 2 tygodni codziennie. Raz mnie tak sciska w zoladku ze nie moge oddychac, innym razem sciska mnie w gardle i najgorsze jest to ze nie moge tak do konca nabrac powietrza. Pare razy juz myslalam ze zaraz bedzie koniec. Wczoraj bylam u lekarza internisty, ktory stwierdzil ze wszystko jest w porzadku. Mnie jednak dalej przydusza i nie wiem jak sobie z tym poradzic. Czy ktos tak mial i wie jak sobie pomoc. Pozdrawiam goraco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Do Nikolka> ja też kiedyś miałam tak, że do końca nie umiałam nabrać oddechu dopiero za 3 razem, ja smarowałam się aromatolem, a mój bioenergoterapeuta mi poradził żebym przez jedną minutę uciskała koniec(opuszek) środkowego palca jednej ręki a potem drugiej, z tego co wiem to jest dobre jak się ma problemy z sercem ale mi pomogło. jak chcesz to wypróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Wiecie kochani co mnie najbardziej wkurza, to, że straciłam całą radość z życia. Tak jak wielu z was kiedyś byłam wesołą dziewczyną, lubiłam imprezy i dyskoteki, ale od czas upierwszego napadu moje całe życie się zmieniło. Wkurza mnie to,że nie mogę przestać myśleć o tym, że mam nerwicę. Ciągle gdzieś to tam w tej mojej głowie siedzi. czuje się ograniczona, bo nigdzie nie mogę iść bo się boję, że będę miała jakiś atak. Wkurza mnie to i to bardzo. Czemu nie możemy żyć tak jak wcześniej. Cholera ja mam 25 lat i chciałabym też żyć beztrosko i cieszyć się życiem tak jak inne osoby w moim wieku. Już sama nie wiem czy walczyć z tym cholerstwem czy pogodzić się z tym? Ja chcę żeby było tak jak wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Eilka Mam identyczne odczucia, tyle, że mam lat 23 i zanim wyjadę do jakiejś dziury to muszę się wcześniej 5 razy zastanowić czy w poblizu jest szpital/pogotowie i czy wytrzymam jakoś te kilka dni. Zanim wejdę do łazienki - muszę ją wywietrzyć, bo \"mogę się zaczadzić\". Jak wstanę rano i stwierdzę, że dziś jestem w domu sama to juz pojawia sie myśl:\" co będzie jak zemdleję i nikt mnie na czas nie znajdzie?\"... Moje życie w pewnym sensie skończyło się półtora roku temu. To co jest teraz jest desperacka próbą normalności. Każdego dnia muszę walczyć z własną paranoją. Walczę z samą sobą, swoją głową..nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elilka ja nie byłem dawno na tym forum ale dużo pisałem wcześniej . Ja w wymazie z gardła mam candida albicans to ma dużo ludzi ale w obnizonej odpornosci grzyb ten rozrasta sie i powoduje grzybice roznych czesci organizmu. Mi tez czesto pojawia sie taka plama na podniebieniu ale nikt nie wie od czego. Ostatnio znikneła po wypiciu dobrego koniaka. serio. Plama taka pojawia sie u mnie wtedy gdy czuje dziwny kwasny smak w buzi wiec moze to byc refluks i dlatego byłem juz u gastrologa i mam skierowanie na gastroskopie. Mam pytanko czy masz nalot na jezyku i jak wyglada twoj jezyk. Sorki ze pytam ale moge Ci powiedziec mniej wiecej co to moze być. Napisz to pogadamy . Ja mam 30 lat i tez bym chciał sie cieszyc zyciem ale od 2 lat walcze sam nie wiem z jakimi chorobami. Leki mi minely ale wiem co to znaczy bo ja juz umierałem wiele razy . A na zawroty głowy to juz uwagi nie zwracam. Pozdrawiam wszystkich. Nie wiem ale ta grzybica widze że ma dużo z naszą nerwica powiazań. Piszcie swoje uwagi bo to pomaga i wspiera i nie wolno sie poddawac. PA PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Hej Gofi. Moj język jest ma taki biały nalot. Nie jest to grube i mam to odkąd pamiętam a tą plamkę na języczku mam od ponad roku. Byłam z tym u laryngologa, 3 miesiące łykałam rutinoskorbin, potem mnie wysłała doo kliniki do Katowic. Tam mnie obejrzeli i kazali to obserwować ,jakby się powiększało to mi to zamrożą. Narazie nic się nie zmieniło. Tylko czasami mnie to boli jak piję coś zimnego i gazowanego. Jak myslisz z czego to się wzieło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Gofi mam jeszcze jedno pytanie. Co Cię skłoniło do zrobienia badań na candide? Jakie miałeś objawy? Napisz jeśli możesz.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elilko widze ze mamy podobny problem. Mój trwa od 2 lat. Po prostu pewnego ranka obudziłem sie z nalotem na jezyku i na polikach . To był taki korzuch ale w dało się go wypłukać wodą i to znikneło. Do dzis nie wiem co to było. Potem czułem gula w gardle i ciągle chrzakałem. Byłem u laryngologa i u lekarza od chorob płuc i wszystkie badania ok. Morfologia krwi super nawet jedna lekarka powiedziała ze musze sie dobrzee odrzywiac skoro mam takie wyniki. Ale ja sie czułem źle nie mogłem spać i bałem sie ze mam raka w krtani bo obejzałem sobie taki film jak usuwaja krtan. Wpadłem w panike . Płakalem co wieczor choc mam 30 lat. Nastepnie zrobiłem wymaz z gardła. Moj jezyk mnie niepokoił choc nie pamietałem jaki był wczesniej. Teraz mam nalot i czasem taka plamke czerwona jakby kawałek bez nalotu. W sumie to po tych dwoch latach wiele sie nie zmieniło . Fakt ze nie rycze juz co noc i spie w miare normalnie. Elilko zrob wymaz i zobaczysz co tam masz na tym jezyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi pojawia sie taka plama na podniebieniu . Jednak laryngolog powiedzial ostatnio ze trzeba u mnie leczyc refluks żołądkowo przełykowy. Ty Elilko też mozesz mieć ta plamke od refluksu. Jeśli masz zgagę lub kłucia w mostku, czasem kwaśny i nieprzyjemny smak i zapach w ustach to idz do gastrologa. Ja mam w czwartek gastroskopie i zobaczymy co tam mam w tym przełyku. Napisze po badaniu. Nie martw się bo ludzie mają podobne problemy i nie jesteś sama. Pisz ile chcesz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was:) mnuie ostatnio znow dopadly dusznosci a szczegolnie bole glowy kosci potylicy szczegolnie bardzo sie znow boje zer to nadcisnienie.wczoraj znow mialam taki atak jak 1 raz zabrali mnie do szpitala uderzenie goraca poty dusznosci ale trwalo to z 5 minut byly najgorsze jabym umierala.Ale bje sie tych boli glowy nie trwaja caly czas tylko co chwilke i puszczaja sa bardzo dokuczliwe,bola mnie kosci i miesnie , kolana ,DUSZNOSCI wszystko jak zawsze tylko mniej wyrazne,ale te okropne bole glowy.Wiem ze do tego wszystkiego przeziebilam troche glowe bo latalam z wilgotna gklowa do kolezanki i to 2 dni pod rzad i to sie dolozylo,ale bole sa identyczne jak wczesniej tylko ze lokalizuja sie ciagle w innym niejscu-najczesciej zas potylica.bardzo sie boje,kreci mi sie w glowie slabo i czarne plamy w oczqach sie pojawiaja.A nie wspomne o siedzeniu bez oparcia lub kiedy stoje z dlugo to jakbym miala sie przewrocic i wszystko wiruje.Kiedy to wszystko minie????Pozsrawiam wszystkich zestresowanych !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Dzięki Gofi.Ja juz miałam badanie zołądka robione, wykryli u mnie polip. Pozatym mam nadkwasotę żołądka. Na to piję sok z surowego ziemniaka. Super pomaga. Ja z początku myślałam, że mam na tym moim małym języczku tą plamkę bo piłam coś gorącego i się oparzyłam, ale jak narazie to mi to nie zeszło. Zastanawiam się, czy plukanie gardła by coś dało? Mam jeszcze pytanie. Gdzie robiłeś ten wymaz? Czy mi to zrobią w każdym laboratorium? Czy na to trzeba skierowanie od lekarza? Mój język jest w sumie normalny, ale myślę, że nie szkodzi zrobić badania. Dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaMania
przeczytałam uważnie większość waszych wpisów. Bardzo wam współczuję, bo musi to być straszne żyć w ciągłej niepewności co nastąpi w najbliższych dniach. Czy próbowałyście kiedykolwiek dożywiać się biologicznie aktywnymi dodatkami do żywności firmy vision? Ja zetknęłam sie z nimi pól roku temu. To jest coś rewelacyjnego. Nie są to lekarstwa, ale dają tak dobre samopoczucie, że nie chce się wierzyć, aby to mogło być prawdziwe. Moja serdeczna przyjaciółka cierpiała na silną nerwicę oraz depresję. Wiecznie były z nią problemy takie o jakich Wy piszecie. Od kiedy zaczęła jeść te produkty zaczęa wracać do zdrowia. Znowu jest tą samą pogodną dziewczyną, jaką była przeed chorobą. Pamiętajcie, nikt nie zabierze nam stresów i sytuacji stresowych, ale kiedy odpowiednio dożywimy nasze organizmy, to one same potrafią walczyć z trudnymi sytuacjami. Możemy wtedy w sposób wyważony i racjonalny przyjmować to, co przynoszą nam stresy. Potrafimy z nimi walczyć i co najważniejsze wygrywać. Spróbujcie same. Zajrzyjcie na stronę www.suplementy.sklep.pl i poczytajcie o preparacie Pax oraz o zestawie antystresowym. Weźcie Wasze zdrowie w Wasze ręce. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Do ania maria. Brałam kiedyś Pax i stosowałam dietę , którą wprowadziła moja pani Irydolog( widzicie do kogo w akcie desperacji się skierowałam?) Więc brałam Pax i inne środki takie jak np. makka, i okazało się, że poziom cukru mam 400 a ta pani kazała mi się nie stresować i brać to dalej. Dzięki Bogu wyrwałam się z tego. Nie mówię, że te produkty są złe, trzeba tylko się zastanowić, czy możemy je stosować i czy nam na pewno nie zaszkodzą. Ja dostałam swoją nauczkę ale widzisz Ty piszesz ze Twojej przyjaciółce to pomogło. Każdy organizm jest inny. Pozatym te środki są bardzo drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elika wymaz zrobisz wszędzie tzn wszystkie lab. robią ale najlepiej to iść do przychodni która się tm specjalizuje. Zapytaj lekarza pierwszego kontaktu. Laryngolog powinien pobrac Ci wymaz z teko czerwonego miejsca. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ostatnio znów \"pływam\" stojąc, leżąc i chodząc. Mam ciężką głowę, robi mi się słabo. Kilka dni temu wpadłam w histerię w samochodzie, bo jakiś gnojek specjalnie zajeżdzał nam drogę swoją wielką furą i stanął mi przed oczami jeden i drugi wypadek. Można oszaleć a może TO już jest szaleństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elilka
Rosa nie martw się, wiesz że to jest ta cholerna nerwica. Ja tez jak widzę jak niektóre osoby jeżdż samochodami to szlag mnie trafia. Tak się zastanawiem gdzie sa wszyscy z tego topika? czyzby już wszyscy wyzdrowieli? Ja tez jestem uczulona na jeżdżenie samochodem po tej stłuczce, którą miałam. jak widziałam jak ta krowa, która do nie wjechała na drugi dzień sobie jechała autkiem a ja kurcze mam uraz do teraz to płakać mi się chcę. Pozdrawiam Cie Rosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dzieki Elilka:* Myślę, że nikt tu nie wyzdrowiał ( jestem realistką ) - tylko ludzie albo mają \"TE LEPSZE\" dni, albo nie mają juz się siły skarżyć i wegetują patrząc się w sufit...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka00
Witam was dziewczyny!!!! Właśnie weszłam na ten topik i przeczytałam kilka wypowiedzi na temat nerwicy. Bardzo wam współczuję bo wiem co to znaczy. Ja zachorowałam na nerwicę 15 lat temu. A zaczęło sie podobnie jak u was. Obudziłam sie w nocy z lękiem i trzepotaniem serca, i to był mój poczatek koszmaru. Przy następnym ataku pobiegłam do lekarza kardiologa i ten zlecił mi badania, okazało sie że mam wypadanie płatka zastawki mitralnej. Jeszcze bardziej sie przestraszyłam że mam chore serce i po tym wszystkim przeszłam pełnoobjawowa nerwicę. Przeszłam wszystkie jej formy lękową depresyjną, hipohondrie itd...Teraz jest lepiej tzn nie mam panicznych lęków, ale choruję na kregosłup i reumatyzm. Myślę, że stresy miały duzy udział w tej chorobie. Myślę, że to że lepiej sie czuje przyszło z czasem z latami bo już nie miałam siły żeby zwracać uwage na objawy i pomału sie do nich przyzwyczaiłam a one z czasem stały sie mniej dokuczliwe, a ataki paniki minęły.teraz jest dużo lepiej chociaż ja jestem już inną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×