Gość pipek Napisano Czerwiec 29, 2006 cisnienie nie jest wartoscia stala,pewnie o tym wiesz raz spada,raz rosnie,nie mierz czesto cisnienia bo bedziesz sie denerwowac,tak jak ja,taka moja rada Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kringa 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 u mnie w najgorszych nerwach i stresach cisnienie 130/90 , normalnie 100-110/80 ale za to tetno szalejace;-( ale jak mi powiedza po np ekg zejest wporzadku to czuje jak zwalnia pomału Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pipek Napisano Czerwiec 29, 2006 Kringa to twoje cisnienie jest ok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pipek Napisano Czerwiec 29, 2006 Pinka23,jak sie czujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 pozdrawiam was,wejdzcie na forum Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 teraz bede na czarno pisana,poniewaz zabezpieczylam sie haslem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kringa 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 oo Pipek na czarno ;-) i słusznie jak tam cisnienie????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 narazie ok.w przychodni mialam 111/74, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 tak myslalam ,ze bedzie jakich komentaz,:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 Kringa,dziwilam sie ,dlaczego jedni sa pisani na pomaranczowo a drudzy kolorem czarnym,ale doszlam do tego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maaaja 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 Jakby mój mąż wezwał pogotowie, to chyba bym miała 200/100 z emocji! Ha, ha. Pipek dobra zaraz znajdę t ę stronkę swoją i coś w niej skrobnę, to znajdziesz. dziewczyny tylko spokój może nas uratować! Ona się nazywała -Dolegliwości ze strony wypadającego płatka zastawki mitralnej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 raz juz ja znalazlam,a teraz nie moge Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 teraz bede pamietac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maaaja 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 Pipek! Ale przecież Ty nie masz tego problemu!Czytałam Twój wipis. Jak się czujesz? Co słychać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 nie mam.ale kilka ladnych lat zylam ztym problemem,poniewaz lekarze twierdzili ze ja to mam,mimo tego ze usg nie wyhrywako Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 caly czas mam jakies dolegliwosci w klatce piersiowej,wszyscy mowi ze to na tle nerwowym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 wiec niech tak bedzie.co 4 mies,mam wizyty u kardiologa-tak profilaktycznie,zbada,zrobi ekg,da na badania,uspokoi . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Domino____ Napisano Czerwiec 29, 2006 Witam i chyba smialo moge powiedziec, ze jestem Nowa w Waszym gronie, chyba ze ktos zakwestionuje moja nerwice. Z nerwica walcze od trzech lat - czyli dokladnie mniej wiecej od poczatku mojego wyjazdu z Polski i zamieszkania w obcym kraju. Obca kultura, obcy ludzie, problemy z jezykiem (mimo studiów), te wszystkie czynniki przyczynily sie do powstania mojej choroby. Zaczelo sie niewinnie - lekkimi zawrotami glowy i chronicznym zmeczeniem. Morfologia wykazala anemie, wiec przyjmowalam dluzszy czas zelazo. Niby troche pomoglo na zmeczenie (zelazo daje lekkiego kopa), natomiast na zawroty glowy juz nie. Potem zaczely sie klopoty w starej pracy - na sile mianowano mnie kierowniczka dzialu i zaczely sie uciski ze strony szefowej okregu - bylam wykonczona psychicznie i fizycznie,w koncu znalazlam cos innego i odeszlam na wlasne zyczenie. Myslalam ze wszystko sie ulozy, ale niestety pomylilam sie - nowa praca, nowi ludzie, nowy szef (który jak sie okazalo mial calkiem inne wyobrazenie o mnie - myslal, ze przyjdzie jakis mega mózg, który sprawowal funkcje szefowej dzialu, a okazalo sie, ze dostal wystraszona Polke, która nieperfekcyjnie na dodatek mówi w jego jezyku). Wierzcie mi - kazdy dzien i przebywanie z szefem byly katorga - wiecznie w napieciu i stresie, strachu przed niezrozumieniem czegos. Ale mimo to chcialam zostac - bo dobrze placili i czas pracy byl znacznie krótszy niz w poprzedniej firmie. Od ladnych kilku miesiecy zyje jak w letargu - moge spac 12 godzin a i tak wstane rano jak po imprezie calonocnej, trzese sie w srodku i poce sie niemilosiernie (wyobrazacie sobie - 26-letnia na oko zadbana kobieta z mokrymi plamami pod pachami ????!). Antyperspiranty nie pomagaja. Jakies 3 tygodnie temu zbadalam tarczyce - mam lekka niedoczynnosc tzw Hashimoto. Dostalam Tyroksyne, czyli hormon, który ma zastepowac jej dzialanie- biore rano nizsza dawke niz zalecona, bo trzesie mnie od tego w srodku. Pojawila sie mala iskierka nadzieji, ze to tarczyca jest odpowiedzialna za wymienione dolegliwosci).Najgorsze jednak, ze przed kilkoma miesiacami pojawily sie dusznosci. Nie wiem jak je opisac i czy takie dusznosci macie tez wy, kochane dziewczyny - to tak, ze co minute srednio lub dwie musze wziasc taki gleboki oddech - sprawic ze powietrze dojdzie do pluc przez otwarta buzie - pomaga troche ziewanie, mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi. W kazdym razie dusznosci przychodzily w silnym stresie i potem dawaly mi spokój. Teraz (dziwnym trafem odkad biore Tyroksyne - moja mama twierdzi, ze to wlasnie nerwica - bo zaczynam odczuwac niepokój po wzieciu tyroksyny, która z kolei powoduje u mnie drzenie rak - podobno to normalny objaw na poczatku przyjmowania tego leku (w/g ulotki) dusznosci pojawiaja sie zaraz po przyjeciu tyroksyny. To tak bardzo utrudnia zycie :( Nie bylam jeszcze u psychiatry - chcialam zasiegnac najpierw waszej opinii czy mój przypadek kwalifikuje sie do tego by go w koncu odwiedzic. Dusznosciom towarzyszy tez ból lewej piersi promieniujacy na obojczyk. Ja oczywiscie - stara panikara, tez zawsze mysle, ze to taki ból przedzawalowy. Mam nadzieje, ze której z was bedzie sie chcialo przeczytac ten post. Pozdrawiam wszystkie znerwicowane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maaaja 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 Witaj Domino! Z Twojego opisu wnioskuję, że zawroty głowy mogłaś mieć od tarczycy, ja też kiedyś miałam zawroty, ale niestey nie mogłam ich zwalić na dolegliwośc tarczycy, bo tak wyszło po badaniach. Ogólnie rzecz biorąc w tej kwestii zrobiłam z 10 różnych badań, ale rzadne nic nie wykazało.Niestey wtedy nie poszłam do psychiatry, bo nawet nie wiedziałam, że to może być przyczyna/nerwica/ Tak naprawdę dopiero z tego Forum się dowiedziałam.Ale po drodze, jak jeszcze te zawroty maiałam odwiedziłam swoją ginekolog, która wypisała mi lek, po którym te zawroty przeszły po 3 tygodniach.Lek okazał się antydepresantem! Czyli, że moje zawroty były od nerwicy! czułam się świetnie 2 lata, ale niestey chyba za wcześnie odstawiłam ten lek i dolegliwości /inne/ znowu mnie nękają, ale tak podobno jest w tej chorobie. Myśle, że u Ciebie nakładają się różne dolegliwości, tj ta tarczyca, anemia, no i z tego wszystkiego nerwica. jeśli jesteś osobą wrażliwą, to zapewne mogła cię dopaść i dokłada się do innych chorób, tym bardziej, że zyjesz w wielkim stresie. Powinnaś jeść magnez w większych ilościach, on trochę koi nerwy, ale tak na wszelki wypadek poradź się psychiatry. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maaaja 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 Pipek Rozumiem Cię! Z chęcią robiłabym to samo, najlepiej zamieszkać koło jakiejś sympatycznej przychodni> To śmieszne, ale ...Czy my sie kiedyś przestaniemy tak trząść? ja wczoraj w nocy znowu wstawałam po ziółka, bo mi te,,prądy \" nie dawały zasnąć. Przy okazji oczywiście zmierzyłam ciśnienie i puls. Można oszaleć! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 MAAAJA,wiem cos o wstawaniu ,miemoznosci zasniecia pomiarze cisnienia pulsu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 Witaj Domino w gronie nerwusek.jak najbardziej do nas pasujesz. jezeli myslisz ze trzesiesz sie w srodku od leku na tarczyce ,to moze warto by bylo zmienic lek ,a nie zmniejszac dawke.no chyba ,ze lekarz kazala! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kringa 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 a myslicie ze ja nie wiem ;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Domino na potliwosc dobry jest antidral , dostepny w aptece . To silny preparat , uzywa sie go na noc, czasem moze podrazniac ale naprawde skuteczny. Ja go uzywam raz w tygodniu na noc , a na dzien zwykły dezodorant. Łagodniejsza lecz drozsza wersja jest etaxil - rany zapomnaiałm nazwy ale cos kolo tego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 mysle ze warto zasiegnac porady psychologa,bo piszesz ,ze jestes panikara,a to juz krok do lękow Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 MAAAJA,mozesz mi zdradzic swoja tajemnice-ile razy dziennie mierzysz cisnienie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 dobranoc ,wpadne tu jutro! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maaaja 0 Napisano Czerwiec 29, 2006 Pipek Mierzę ze 2 razy ale tylko dlatego, że lekarz mi kazał, bo mam ten nowy lek na to serce. Sam mnie trochę nieświadomie nastraszył, że jak puls mi zejdzie do 55 to już niedobrze, no i tak patrzę jak jakaś...czy już jest niedobrze, czy jeszcze nie. A ciśnienie swoją drogą muszę mierzyć, bo to jeden aparat. Ale teraz mierzę tylko, jak się czegoś obawiam, czyli raz dziennie. Ten lek trochę mnie osłabia, nie wiem, czy to wszystkie blokery tak działają? mam trochę mniej siły, ale to też może od tego jedzenia ryżu przez 5 dni???Teraz już jem normalnie. Kurcze jakie smaki mają potrawy inne niż ryż. !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 30, 2006 witam,Maaaja,ja tez biore beta-bloker propranolol,na mnie dziala ok.troche obniza cisnienie,ja biore na te kolatania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maaaja 0 Napisano Czerwiec 30, 2006 Pipek Ja brałam propranolol /2 opakowania/ ale nic nie pomagał, w ręcz w pierwszych dniach wzmogły się dodatkowe skurcze.Ty bierzesz codziennie? A ty masz dodatkowe skurcze, czy tylko te kołatania? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Czerwiec 30, 2006 ja biore 2razy po 20mg.i 1 raz 10mg roznie to wyglada,raz skurcze raz kolatania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach