Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość załamana_wawa_
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp do aatakiej jednej
Zgadzam sie z tym co napisałas. Jak sie dobrze czujecie to łatwo miec wszystko w dupie ale niech tylko was potowrny lęk przycisnie to juz zupełnie inaczej piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miec wszystko w d.... to marzenie.Czasem sie zdarza,ale na krotko.Jak sie tego pozbyc? Nikt nie wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie1 No proszę, co tu się dzieje? Nie było mnie tutaj 1 dzień, myślałam, że pełno nowych wpisów bedzie a tu prawie martwa cisza. Gabi mam nadzieję, że dzielnie się trzymasz mimo wszystko i to tylko chwilowy dołek?Zdaje się, że jutro masz dośc ważne wydarzenie. Trzymam kciuki. Ja też niestey mam powody do nowych utrapień, bo od piątku wiem, że mam torbiel na janiku i czekam teraz na wyniki markerów. Ponoć w moim wieku nie powinny się pojawiać.A już planowałam wyjazd na wakacje cholercia! Trzymajcie się zdrowo i piszcie coś, tak chyba łatwiej jak jesteśmy w grupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_wawa_
cisza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilociaaa
Czesc:-) Juz tylko 3 dni do wyjazdu. na razie mysle pozytywnie, tez staram sie miec wszystko w d..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ! A ja jadę za 2 tygodnie do Chorwacji, co za różnica , gdzie mnie chwyci atak? ja już etap latania po lekarzach mam za sobą , wiem ,że muszę to przetrwać i tak już 9 lat sie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka20
Witam;] u mnie zaczeło sie juz bardzo dawno temu...w sumie mam to od dziecka jednakze nie wiedziałam co mi jest...moje ataki jeszcze kiedys nie były tak silne jak ostatnio i pojawiały sie jedno razowo poczym znikały na wiele miesiecy a nawet lat. Od jakis 4 miesiecy ataki zaczeły sie nasilac, ale pierwszy najgorszy atak dostałam 5 lat temu kiedy na wakacje wyjechali moi rodzice siostra i moj chłopak...zostałam sama w domu... zaczeły drzec mi konczyny, dostawałam migreny(ktora zreszta odziedziczyłam po mamie,i przynajmniej raz na miesiac regularnie powracała), czułam sie słabo, miałam wrazeni ze zaraz zemdleje,standardowo wystapiło u mnie uczucie zblizajacej sie smierci i co najwazniejsze i Najgorsze:uczycie kluski w gardle, dusznosc i niemoznosc złapania oddechu:( po kilku dniach takiego samopoczucia poszłam do lekarza ktory kazał mi zrobic analize krwi i wszystkie rutynowe badania w tym takze pomiar RR...badanie krwi i inne wyniki były rewelacyjne,cisninie w normie ale kiedy pielegniarka zmierzyła mi puls to stwierdziła ze nie powinnam wogule zyc:/ po powrocie do domu czułam sie jeszcze gorzej...ciagle w głowie miałam jej słowa...rodzice mieli wrocic za niecały tydzien ale ja wiedziałam ze dłuzej nie wytrzymam...poprosiłam zeby wrocili szybciej bo nie daje sobie rady a zaraz po ich powrocie miałam jechac na oboz;]wrocili wczesniej,poszli ze mna jeszcze raz do lekarza upewnic sie czy wszystko ze mna ok zebym w sopoju mogła jechac na oboz ktory w dodatku był za granica i tam juz by po mnie napewno nie przyjechali...Oczywiscie wyniki znowu były idealne i nawet tetno sie poprawiło:P a wszystkie moje dolegliwicosci poprostu przestaóły istniec;]nawet na obozie ich nie odczywałam;]i tak od tamtego czasu do kwietnia teg roku było wmiare wporzadku;)moze raz na jakis czas wystapiły u mnie takie ataki ale cigle byłam przekonana ze to ze wzgledu na anemie czy tez zanizone cisnienie.I tak w kwietniu zachorowałam na zapalenie płu i wszystko powrociło ze wzmorzona siła...:( ide zrobic jakis obiadek i pozniej albo jutro rano dokoncze swoja smutna opowiesc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Co to jest pomar
RR? ja nie wiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonka_15
Witam wszystkich!! Mam 27 lat i od 3 lat mam te cholerna przypadlosc (tak naprawde jakies tam nikle objawy mialam cale zycie, ale 3 lata temu wybuchla z calym spektrum lęków i objawow)! Mam pyatnie czy jest tu jakas osoba, kotra na to chorowala i calkowicie wyzdrowiala, albo czy ktos chociaz slyszal o takiej osobie???? Bo ja powoli zaczynam tracic nadzieje - nie biore lekow bo sobie calkiem niezle z tym wszystkim radze (przez 1,5 roku chodzilam na psychoterapie)- w zasadzie mam dlugie okresy bezobjawowe, ale czasami gdy nagle dopadanie mnie jakis napad lękowy to mimo całej mojej wiedzy o sobie i wmawiana sobie, ze to tylko nerwy rozklada mnie to na lopatki!!!! Nienawidze tej cholernej nerwicy i jak sobie pomysle, ze mam ją znosic przez cale zycie to chce mi sie plakac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwica zawsze moze wrócic
;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia
ja mam często takie pojedyńcze dziwne skurcze(rozkurcze?) serca, coś jakby ktoś mi pompką od roweru wstrzyknął w serce dawkę powietrza, trwa to chwilę ale jest bardzo nieprzyjemne, takie uczucie jakby krew odpływała z całego ciała :/ trwa chwilę ale potrafi zepsuć humor i wyprowadzić z równowagi na resztę dnia. Często to występuje wtedy gdy mam zapowietrzony żołądek i jelita- czy te skurcze mogą byc od tego???? mam też problem właśnie z zapowietrzaniem się (gazy?) i to powietrze nie chce ze mnie żadną drogą ujść.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patlysia Mam dokładnie podobne odczucia co do sego serca. Na razie lekarze nie biorą pod uwagę moich domysłów, że serce podskakuje od gazów w jelitach, a ja właśnie tak czuję.Co z tym robisz? Co na to twoi lekarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka20
RR to pomiar cisnienia;] Moje ataki zaczeły sie nasilac jak juz wczesniej pisałam w kwietniu kiedy zachorowałam...na poczatku sadziłam ze to przemeczenie organizmu sama choroba i silnymi antybiotykami ale jakis czas po wyzdrowieniu wszsytko sie powtarzało...ostatni silny atak miałam jakies 3 tyg. temu...siedziałam u chłopaka i wszystkie standardowe objawy zaczeły sie nasilac tak bardzo ze zdecydowałam sie isc jak najszyciej do domu zeby moj chłopak nie widział tego wszystkiego...w sumie do tej pory o ni czym nie wie...wstydze sie tego:(...pomysli sobie ze jestem jakas stuknieta histeryczka i wariatka;(postanowiłam wiec utzymac to w tajemnicy przed nim...Kiedy wrociłam do domu wszystko opowiedziałam rodzicom gdyz sami zauwazyli ze cos ze mna nie tak po raz kolejny,tata kazał mi dokładnie opowiedziec o wszystkich tych sytuacjach i po chwili powiedział ze obserwuje mnie od jakiegos czasu i ze wiem co mi dolega gdyz on jakis czas temu przezywał to samo...zdziwiłam sie bo ja nigdy niczego nie zauwazyłam!opowiedział mi jak to było w jego przypadku i ze to napewno nerwica...opowiedział mi takze wile przerazajacych histori ludzi z nerwica,jedna z nich siedzi mi do tej pory w głowie,moze kiedys ja opisze;)Ojciec kazał mi nastepnego dnia isc o lekarza i wszystko opowiedziec tak jak jemu,pozniej powiedział ze da mi jakis ziołowy lek i napewno zasne spokojnie;]tak tez było;)spałam bez problemu cała noc:)zapomniałam wczesniej dodac ze w nocy tez miałam wiele problemow...albo nie potrafiłam zasnac gdyz te wszystkie wyzej wymienione objawy nasilały sie poznym wieczorem albo gorsza sprawa:rozbudzałam sie nagle w histeri gdyz nie mogłam złapac oddechu:(...poprostu sie dusiłam...pozniej długo ze strachu nie potrafiłam zasnac i tak niektore noce były utrapieniem:(Gdy poszłam do lekarza kazali zrobic mi kolejny zestaw badan i zgłosic sie do lekarza internisty ktory miał wszystko dokładnie ocenic.I tak ponad tydzien temu wszystko było jasne...wszystkie opisane przezemnie dolegliwosci wystepuja w nerwicy i pani doktor przepisała mi preparaty ziołowe i jakis syrop w razie rozbudzenia w nocy ale tylko na wszelki wypadek poniewaz jets on uzalezniajacy...Moi rodzice i siotra kolejny raz wyjechali na wakacje lecz ja postanowiłam zostac w domu i sprawdzic jak sobie poradze z ta choroba...Ja takze jak jak niektore kolezanki pisały boje sie sama zostac w domu od jakiegos czasu a juz najbardziej w nocy;(ale postanowiłam sprubowac swoich sił,wkoncu wiem juz co mi dolega...nie powiem zeby jakos te preparaty ziołowe mi pomagały;/moze przez jakis czas mam spokoj ale ogolnie ciagle czuje te okropne uczucie dusznosci...zastanawiam sie czasem czy nie wyprubowac tego syropku w dzien ale troche boje sie ze moze mi sie spodobac i zaczne brac go codziennie,z drugiej strony nie chce sie juz meczyc:(:/...sama nie wie o zrobic,moze wy mi doradzicie cos w tej sprawie:)Boje sie ze atak znowu mnie najdzie i sponikuje tymbardziej ze bede np sama w nocy...a rodzinka wraca dopiero za 1.5 tygodnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia
moi lekarze na to nic!!!! kiwają głowami i tylko "tak, tak" i przepisują magnez i potas :( które mam w normie! a w nocy tak mi lewa ręka zdrętwiała że aż się obudziłam!! kurczę jak obca ręka jakaś ani ją ruszyć ani nic takie obce ciało - okropnezaczęłam nią machać ściskać masować i jakoś krew doszła :( a dziś osd rana jestem poddenrewowana i serducho mi kołacze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka a u psychologa
byłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia
chodzę na terapię od pół roku ale co mi psycholog powie na temat mojego serca???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia
a przepraszam to nie do mnie było to pytanie o psychologa.......kurde no kardiolodzy twierdzą że serce mam zdrowe i nic nie robią a ja mam te dziwne skurcze jakby serce miało mi przestać bić no i ten płatek mi wypada i mam arytmię i do kogo tu o pomoc??? skoro lekarze nie chcą pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka20
Narazie jeszcze nie byłam,w sumie to lecze sie od ponad tygodnia dopiero i przez 3 tygodnie mam brac te ziołowe gowienko ktore nic nie pomaga a dokładnie tak smierdzi:/ zeby było smieszniej to kupiłam sobie forte...jak bym brała zwykłe to chyba bym wogule juz oszalała...Lekarka powiedziała ze jak za 3 tygodnie nie bedzie poprawy to mnie wysle do neurologa...ja nawet nie wiem od czego jest ten lekarz:P kto wie moze taki psychiatra by mi sie przydał...w sumie narazie biore jakies ziołka to narazie chca mnie jakimis lekami podleczyc,pewnie jak to nic nie pomoze to mnie wysla to psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patlysia Nie denerwuj się, rozumiem Cię, bo jestem w podobnej sytuacji, z tym że ja biorę na te dodatkowe skurcze serca lek, bo mi przepisał kardiolog po Holterze. One jednak i tak są wyczuwalne i się z tego powodu spinam.Sama się ratuję Espumisanem-to na wzdęcia i wiesz że po tym jest lepiej! Spróbuj.Może tez coś trzeba na lepszą pracę jelit? Nie wiem, ale spytam znowu lekarki bo i tak idę do internisty po recepty. Na nerwicę też się lecze i chociaz już lęków nie mam, a to serce niexle mi dało w kośc-miałam wciąz dołki. Też w nocy sie zrywałam z powodu tych szarpnięć.Teraz w nocy śpie dobrze. Biorę Fevarin w malutkiej dawce.naprawdę nie wiem kiedy lekarze dojdą do przyczyny.Już nie mam na to pomysłu co jeszcze może szwankować. Zaczęło mi się to z pół roku temu.Płatek mam od dziecka taki wypadający.Napisz czy tez stosujesz jakąś dietę, by nie tworzyły się gazy? Bo ja już boję się jeść z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaasna
dobre jest siemie lniane , 1 lyzke wziasc do buzi i popic woda, stosowac 2 razy dziennie przez okres 3 miesiecy. Dolegliwosci wtedy ustepuje brzuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia
Maaaja!!!! masz może gg? jeśli tak to napisz do mnie - 1374301 lub na maila(może tym razem dojdzie) będzie łatwiej się dogadać a dolega nam to samo - nerwica+płatek BUZIAK! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia
a te skurcze serducha to jakby pompa siadała....okropne!!! boje się że za którymś razem to już naprawdę będzie ostatni dech mojego serduszka......:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dp Patlysi
trzeba brac jakies leki na serduszko nerwicowe, pomimo ze zdrowe to nerwowe i to tez trzeba leczyc lekami jak nie przechodzi a zauwazasz nasilenie -szkoda serca meczyc. Czasem propranolol pomaga lub cos w tym stylu ale to juz lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patlysia
tylko że każdy lekarz twierdzi że tego się nie leczy "proszę się nie denerwować jeden tylko przepicał mi jakieś krople nasercowe dla osób starszych z dusznicą bolesną!!!!!!!! krople te podobno obniżają ciśnienie a ja z natury mam niskie - 110/70 (czasem nawet 90/60) puls też potrafię mieć 58 te skurcze są pojedyncze i występuja nie wiadomo kiedy, mam też napięciowe bóle w mostku i jakieś nerwobóle na plecach i w żebrach, poza tym schudłam 10kilo!!!! nie mogłam jeść przez długi czas no ale od dwóch miesięcy jem już normalnie a waga dalej nie wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na urlopie od dwóch dni, oczywiście zawsze obawiam się wyjazdów a tu jeszcze dziś zaczęły się u mnie szarpnięcia serca.Makabra!!!!!!!! Już nie wiem co mam brać, tętno niby wolne ale ta arytmia, magnez wzięłam, propranolol też, tłumaczę sobie że to od tej wietrznej pogody (jestem nad morzem a tu strasznie dmucha). Może ktoś też dziś tak się czuje żle, może to meteopatia. Co robić???? Znowu panikuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka20
Mam pytanie,moze akurat ktos mi odpowie:P czy jest jakas zaleznosc miedzy nerwica a waga?po tym zapaleniu płuc kiedy zaczeła sie u mnie nerwica wszyscy znajomi i rodzina na moj widok twierdzili ze schudłam,w sumie było mi miło bo od dawna walczyłam zeby troche zrzucic a nigdy nie miałam dosc silnej woli zeby mi sie to udało.Postanowiłam to sprawdzic i sie zwazyc,okazało sie ze faktycznie schudłam 6 kg;]ciesze sie bo o wiele lepiej sie teraz czuje ale ostatnio zaczełam sie zastanawiac czy to własnie nie ma jakiegos zwiazku z nerwica...moze ktos zna odp. na moje pytanie;)pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaleznosc jest taka, ze jesli organizm jest słabszy (choroba, stresy, diet-mało witamin itp) to nerwica szybciej zaatakuje. Nawet mówi sie ze nerwica poczatkwo atakuje narzad najsłabszy a z czasem to sie moze rozwinac . Dlatego dbajmy o siebie Kobietki;-) ale bez przesady z dietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×