pipek 0 Napisano Październik 10, 2006 moze niech Marysia sama sie wypowie na swoj temat? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Gosiu ja miałam tak samo bolało w piersiach rok dopiero po 3 miesiącach terapi ból ustąpił aż mi było dziwnie kiedy przestało tak się przyzwyczaiłam ,że mi go brakowało myślałam ,że coś mi się zrobi.Teraz zaboli ,ale tylko czasami i oby nie wróciło ,co do hipnozy to wcześniej ktoś wypowiadał się na ten temat.Wydaje mi się ,że do tego musi być naprawde dobry fachowiec. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 10, 2006 dobrej nocy milutkie kolezanki-bez kolatan serca.trzesiawek i innych..teraz poczytam jeszcze wspaniala ksiazke\'\'Zrozumiec lęki,pokonac panike\'\'-Pe Jacobi-autor.polecam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Październik 10, 2006 Do jutra dziewczyny, może Marysia jutro się odezwie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Październik 10, 2006 Jest nas nerwicowych tak duzo...i stale przybywa i tu i na innych tematach,brak slow jak ta N nami kreci... Milej nocy dziewczyny! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata1963 Napisano Październik 10, 2006 Dobranoc i ja mowie.Zycze milych snow.I spokojnej nocki.Do rana.Mam nadzieje ze jutro wszyscy "obrazeni"sie odezwa.Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 11, 2006 ktoś faktycznie może czuc się nieysłuchany odrzucony jakos tak jest że wpadają w oko,,,:) pewne osoby które jednak odpiszą, podpowiedzą i ich się o zdanie pyta ale ja czytam wszystko wszystkie wypowiedzi są przydane jednak nie jestem w stanie odpisac każdemu :O to z braku czasu a i nie jestem aż taką gigantką i trudno komuś poradzić w tak ważnej sprawie pozdrawiam,, :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 11, 2006 to było a propos wpisu tam gdzieś wyżej :) u mnie jest około 20-tej ja to forum traktuje jak pamiętnik trochę, przyznam że miło mi ogromnie jak ktoś mnie zauważy,, :D ale i byłam na forum gdzie było mniej osób wtedy jest bliższy kontakt fatwiej wszystko ogarnąć i każdy się lepiej zna tam też jest wspaniała atmosfera ale chodziło o inny problem oczywiście ( odchudzanie,,) :P ale mi pomaga kiedy tu wejdę poczytam i nawet matwie sie i myśle nieco o was ale można poczuc sie źle kiedy nikt cie niezauważy a ty się miesiąc zastanawiasz i się zdecydujesz napisać otworzyć dla ludzi a tu nic ja bym tak to rozumiała,, oczywiście wszystkich pozdrawiam ogólnie i każdego z osobna i chwała Bogu,że nas nie słychac bo by było gwarno :D tłoczno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 11, 2006 Witam, zaczynamy nowy dzień, miejmy nadzieję że bedzie udany.....ja piję kawkę...a wy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 11, 2006 miloszka a ja dopiero ide spać :) u mnie pierwsza w nocy :D pada deszcz, ale jest sympatycznie, wzięłam jednak ten xanax ale pewnie wytrzymałabym i bez,, mam takie leciutkie napady parę razy dziennie lęku niczym nie argumentowanego,, staram sie wszystko przezwyciężąć może nawet czuję się lepiej...chcialabym zacząć normalnie funkcjonować,, nie mam jeszcze nowych leków jak będę miała nazwy to sie z wami podzielę informacja to homeopatia, pozdrawiam pomału wstajecie a ja dopiero ide odpocząć,,, mam mało czasu do spania o 7 rano pobudka, pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 11, 2006 dzień dobry i dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 11, 2006 Dobranoc mamajulki, śpij spokojnie....wiesz ,podziwiam jesteś niesamowicie wytrzymała....:)ja bym dawno padła na ryj....:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moja nerwica........ Napisano Październik 11, 2006 ja niestety meczę sie z tym samym---z nerwicą lękową. Choroba doprowadziła do tego ze juz nie potrafie normalnie funkcjonowac. Wczoraj miałam najgorszy chyba ze wszystkich atak paniki:( wracałam akurat z pracy autobusem. Pół drogi byłam poddenerwowana, nagle zlał mnie zimny pot, poczułam ucisk w gardle i miałam wrazenie ze zaraz umre, zemdleje....cokolwiek........po prostu nie mogłam oddychac:-O wybiegłam czym predzej z autobusu, próbowałam ochłonąć ale zaczynało byc coraz gorzej. Toczyłam sie zygzakiem do domu, cały chodnik wirował mi przed oczami, miałam wrazenie jakby cos albo ktos usiadł mi na klatce piersiowej bo nie mogłam złapac oddechu. Mówiłam sama do siebie ze zaraz sie uspokoje, ze mi przejdzie.........ale było coraz gorzej. Doszłam do domu to byłam juz cała mokra, trzęsłam się jak galareta i nie mogłam wydusic sie z siebie słowa. Na domiar złego nikogo nie było w domu bo mój M był jeszcze w pracy, wrócił dopiero po 21 i jak zobaczył jak leze na łózku półprzytomna wpadł w panike bo nie mógł znaleźć ze mną kontaktu. W pewnym momencie wybuchnęłam histerycznym płaczem, zanosiłam sie jak nigdy i nie mogłam powtstrzymac tego płaczu i delirki. Po długiej rozmowie i zapewnieniach mojego M ze wszystko jest w porzadku---powoli zaczełam sie uspokajac ale po tym wszystkim byłam tak szalenczo zmeczona........... nie wiem jak sobie z tym radzic......to staje sie coraz bardziej straszne. Przerazają mnie te ataki....boje sie ich z kazdym dniem coraz bardziej :-O wiele o tym czytałam, jakis lekarz nawet niedawno wypowiedział sie ze takie ataki mogą byc spowodowane brakiem odpowiedniej ilosci węglowodanów i tłuszczy zwierzęcych. W normalnych warunkach i przy zdrowym racjonalnym odzywianiu organizm umie sie bronic przed stresem, przy braku jednak pewnej odpowiedniej ilosci energii i witamin..........kapituluje i stres wygrywa:( organizm resztkami sił próbuje stres zwalczyc ale nie potrafi...........i tak to sie wlasnie konczy :-O a mi sie zyc odechciewa.......:-O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 11, 2006 do moja nerwica... zawsze tutaj możesz się poradzić znaleźć wsparcie ale nie zastąpimy lekarza,który napewno pomoże póki nie jest jeszcze najgorzej, musisz udac się po fachowa porade do psychologa uwierz każdy z nas to chyba przeszedł, pomaga, ulży ci pij zioła na początek, melisa i odważ się na psychologa, całuje i na serio juz padam ,,na ryja,, :) :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 11, 2006 To jest przerażające co piszesz....bardzo ci współczuję....chyba leczenie cię nie ominie....zgłoś się czym prędzej do lekarza...pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moja nerwica........ Napisano Październik 11, 2006 najgorsze jest to ze to wróciło po latach............. 1 taki atak ale juz duzo lzejszy miałam w 1 szkole sredniej czyli jakies 7 lat temu. Wtedy z kolei nie spałam przez całe 2 tygodnie, bylam rozdrazniona i przybita. A teraz to co sie teraz dzieje przekracza moje wszelkie wyobrazenia :-O dzis czuje sie juz w miare dobrze ale np. do pracy juz sama nie przyjechałam. Mój chlopak mnie przywiózł, byl przerazony po wczorajszym. w piątek ide do lekarza, najpierw do rodzinnego, potem zamierzam wybrac sie do neurologa lub psychologa. Wiem ze pewnie mnie to nie ominie...bo tak zyc sie po prostu nie da :-O dziękuje dziewczyny za dobre słowo......mam nadzieje ze bede mogła tu wpadac i zwierzac sie ze swoich problemów........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moja nerwica........ Napisano Październik 11, 2006 dziewczyny powiedzcie mi jakie tabletki na uspokojenie by pomogły...moze jakies zioła??? chciałabym choc 1 dzien byc całkowicie spokojna i zapomniec o tym :-O siedzę sobie teraz spokojnie w pracy a serce wali mi tak jak bym przebiegła maraton........ boje sie..............:-O nie chce takiego zycia..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 11, 2006 Nikt nie chce takiego zycia...bez recepty to chyba tylko ziołowe dostaniesz np. PERSEN lub NERWOMIX,a te silniejsze leki to są już na receptę.Ja nie bardzo chciałam brac psychotropy, ale sytuacja stała się nieznosna i musialam sie niestety przeleczyć nimi.Jezeli możesz się urwac z pracy to leć do apteki i kup sobie , takie ziołowe to nawet mozesz wziąc dwie naraz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moja nerwica........ Napisano Październik 11, 2006 miloszka czy podobnie masz jak ja?? jak to jest u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata1963 Napisano Październik 11, 2006 Witam serdecznie. Witam Moja Nerwca.Bardzo Ci wspolczuje,ja nigdy nie mialam ataku i mam nadzieje nie miec,dlatego trudno mi sobie wyobrazic co czulas,ale to musi byc straszne.Dobrze ze wybierasz sie do lekarza,musisz zaczac to leczyc.Wpadaj tutaj i sie zwierzaj. Ja dzis czuje sie nienajgorzej,niepokoi mnie tylko kaszel ,ktory mam od trzech dni,bo strasznie laskocze mnie krtan,tak kiedys mnie laskotala,jak mialam kontakt z koniem ,bo jestem na nie uczulona,ale tu nie ma konia,ani zadnego nowego alergenu nie mam,a gardlo laskocze jak diabli,oczywiscie boje sie ze mi krtan spuchnie,albo cos w tym guscie, Boli mnie gdzies pod lewa piersia i jeszcze w dolku tuz nad zoladkiem,czasami bol wedruje miedzy lopatki,mam takie ziarenko w przelyku.Aaaaaaa,do doopy z tym wszystkim. Wy mam nadzieje,ze jestescie w dobrej fizycznej i psychicznej kondycji,czego z calego serca Wam zycze.Milego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 11, 2006 witam wszystkie kolezanki!jak dzis samopoczucie? Moja Nerwico.kup krople L 72 homeopatyczne,bierz w/g instrukcji,a tak wogole to udaj sie do psycho. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 11, 2006 bardzo podobnie ,,,,miałam takie napady lęku,że krzyczałam aby nie pozwolili mi umrzec,zawiezli mnie wtedy na pogotowie i przelezałam trzy godziny na oddziale ratunkowym pod kroplówą.Ale nie życzę tego nikomu , bo na pogotowiu potraktowali mnie jak kolejna panikare i wariatkę..nawet lekarka nie mogła zrozumiec ,że z tym nie mozna normalnie funkcjonowac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia100 Napisano Październik 11, 2006 nerwica ma to do siebie że lubi wracać więc walcz z całych sił z tą cholerą !!ale tak naprawde to biegnij szybciutko do lekarza zeby ja wyciszyć ,a narazie głebokie oddechy tableteczki ziołowe i usmiech na twarz !!!! :-) będzie dobrze zobaczysz my tu wszystkie z nia walczymy :-) trzymaj sie cieplutko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
miloszka 0 Napisano Październik 11, 2006 witajcie nerwiczki...u mnie dzis też dobrze..no ale to chyba zasługa leków...mniejsza o większość...zaraz sprzątne i robirę wypad do ludzi .. bo nie wiadomo kiedy będzie kolejna taka okazja:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43 Napisano Październik 11, 2006 Witajcie Dziewczynki :) Ja już po codziennym odwiedzenu śmietnika :) nic mnie nie złapało ,ani nie dogoniło :) Moja Nerwico współczuje bo znam takie stany kiedy ma się tylko jedną myśl , ale kochanie im bardziej się tego boisz tym bardziej to trzyma . Wiem że to jest bardzo trudne i ciężkie do opanowania bo samo przychodzi. Piszesz że kiedyś już to miałaś ,czy wtedy byłaś u lekarza? wiesz dlaczego tak sie dzieje ? Tak jak piszą dziewczyny ja również uważam że gdybyś porozmawiała z psychologiem na pewno trochę by pomogło w opanowaniu nerwiczki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alma666 Napisano Październik 11, 2006 Witam, pisze pierwszy raz a czytam was od tygodnia. Pomagacie mi tym, że jesteście. Choruje od 1,5 roku, wszystko co piszecie dotyczy też mojej osoby. Teraz mam inne obowiązki ale wkrótce odezwe sie. Dziekuje wam za to że jesteście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 11, 2006 witaj Alma. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata1963 Napisano Październik 11, 2006 Ale mnie ubawilas Efka43.A tak w ogole,kazdego dnia to zawsze cos sie tam na Ciebie czai przy tym smietniku?Wyobrazilam sobie jak najpierw sie zakradasz ogladajac sie wokol siebie,potem szybciutko rzucasz te smieci i pedem biegniesz do domu,zeby cie nie dogonilo i nie zlapalo....Gluptasku,przy smietnikach to tylko koty wyglodniale buszuja,..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 11, 2006 w Pytaniu na sniadanie teraz, mozna dzwonic do psycho i pogadac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agata1963 Napisano Październik 11, 2006 Witaj Alma.Koniecznie tu wroc i napisz cos o sobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach