liduszka 0 Napisano Luty 2, 2007 Pelasia nie dobieraj sobie do głowy wszystko bedzie ok,a nie czarny scenariusz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Luty 2, 2007 heh, to z tym medalikiem to tak jakby o mnie.... do tej pory myślałam, że to przywiązanie do rzeczy ale teraz wiem, że to chore:( na siedemnaste urodziny dostałam od mego lubego :) srebrny łańcuszek z kwiatuszkiem, który ma cyrkonię w środku (nie jest jakiś specjalny, ale dla mnie śliczny). od tamtej pory go nie zdejmuję (no dobra zdjęłam go tylko w dniu ślubu, bo chciałam założyć złoty krzyżyk, ale zaraz po powrocie do domu z wesela od razu założyłam kwiatuszek). czyli dobrze licząc noszę go już siedem lat!!! nie odważyłabym się go zdjąć, boję się że jak go zdejmę to mojemu mężowi stanie się coś złego. nawet kąpię się w nim i śpię..... w między czasie dostałam jeszcze kilka łańcuszków on niego, ale żadnego nie noszę bo nie mogę tego zdjąć, boję się.... jest jeszcze coś, czasem mam natrętne myśli: nie mogę zapomnieć o wydarzeniach sprzed lat....Wydarzeniach, które były dla mnie krępujące, albo gdy w jakiś sposób dałam plamę, ośmieszyłam się. wciąż do tego powracam, chociaż wiem, ze inni tego już nie pamiętają. gdy tak sie zapomnę w zamyśleniu czasem nawet potrafię krzyknąć... albo syknąć na myśl tego co się wydarzyło... czasem przy innych ludziach... koszmar Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tamara1 0 Napisano Luty 2, 2007 Witam wszystkich! Miałam dzisiaj dobry dzień! a teraz czeka nas weekend!!! pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zgredek 0 Napisano Luty 2, 2007 witam, witam, nowa osóbka widzę :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tamara1 0 Napisano Luty 2, 2007 No tak przyłączylam się wczoraj!Bardzo się cieszę witam również! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zgredek 0 Napisano Luty 2, 2007 to poprosze foteczkę na maila :) a co Ciebie zapędziło tutaj na forum ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tamara1 0 Napisano Luty 2, 2007 Jestem chyba jedną z was! Wydaje mi się , że mamy dużo wspólnego - napewno taką samą chorobe, a przynajmniej podobne objawy! Wiem, że ludzie tutaj mnie mogą zrozumieć, bo oni mają podobnie- niestety! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hexa 0 Napisano Luty 2, 2007 Czesc wszystkim:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Luty 2, 2007 no tak teologu napewno nie nalezy sie za bardzo wkrecac w rozne takie jazdy tyle ,ze to potrafi sie potoczyc bez naszego wielkiego wkladu -jako fobia niezalezna od naszych checi.... akurat u puncy bardziej ja meczy nie ulozenie tych kapci rowno wiec niech je ustawia jak chce i na zdrowko jej niech bedzie! gdzie jestescie? ja wysprzatalam mieszkanko juz na jutro bedzie porzadek ,szkoda ze nie ma juz choinki :( dawala taki fajny nastroj..... jutro ma wpasc do mnie po pracy na obiad moja siostra ,posiedzi i popedzi na spotkanie z kolezankami niewidzianymi od lat,fajnie ,przyda jej sie to bo ma tylko prace ,studia i z nikim sie nie spotyka ,taki odludek z niej ,jest po rozwodzie sama z 4 letnim synkiem...... lece jeszcze do Globi na zakupki ,bylam juz raz na bazarze ale musze drugi raz,pa,pa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Luty 2, 2007 czesc hexa!:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ariam79 0 Napisano Luty 2, 2007 Witam, widzę że dzisiaj optymistycznie na forum i bardzo mnie to cieszy.Jest tylko jedna rzecz, która mnie niepokoi- dużo mówicie o tym żeby się opanować, żeby nie odczuwać lęku, kontrolować swoje myśli, nie myśleć że się boicie itd.Kochani to nic nie da, naprawdę.Wprawdzie nie uważam się za żadną wyrocznię w tych kwestiach i pewnie każdy człowiek jest inny ale tu jest taki jeden prosty mechanizm-boisz się że będziesz się bać, boisz się że się boisz i boisz się zanim się boisz i tak w kółko.Kontrola tego nic nie da co najwyżej jeszcze większą schizę.Trzeba sobie pozwolić odczuć strach, dopuścić go do siebie na początku perspektywa jest przerażająca, ale za nią czeka wolność wię myślę że naprawdę warto kochani... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Parszywek Napisano Luty 2, 2007 Hej ,jak tworzycie te podnoszące ducha twarzyczki????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hexa 0 Napisano Luty 2, 2007 Kto na czata wejdzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Parszywek Napisano Luty 2, 2007 do Punca 24 myślę że jak zdejmiesz tego kwiatka to poprostu się ni c nie stanie ,To jest metoda zaczynając od pierwszego kroku leczenia .Znam to i to się sprawdza. Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Parszywek Napisano Luty 2, 2007 ja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a w jakim pokoiku Napisano Luty 2, 2007 zawsze siedzicie? bo nigdy nie wiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Luty 2, 2007 Parszywku ten kwiatek to akurat mój najmniejszy problem, kapcie też.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie musisz wiedziec Napisano Luty 2, 2007 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zgredek 0 Napisano Luty 2, 2007 punca24: te problemy chyba bym szybko rozwiązał :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Luty 2, 2007 punca, a gdyby tak powolutku z tymi kapciami, załóżmy ,ze masz dwie pary , na lewej jeden a na drugiej z drugiej pary, na noc jedna pare ustawiasz druga rozrzucasz, na kolejny dzien zamiana i tak az zacznie ci byc obojetne jak sa ustawione byleby byly w zasiegu nogi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Luty 2, 2007 wiesz punca co mi sie w judaizmie w zakazach podoba, ze wszystko mozna co nie mozna byle z wolna i ostrozna. niemozna np. w szabat podrozowac, ale zakaz ten nie dotyczy jesli jestes na wodzie, wiec jak ktos siedzi na poduszce wodnej to ten zakaz go nie obowiazuje, albo zakaz opuszczania domu w sobote mozna bylo przekroczyc np. wytaczajac nitka teren swojego domu. ale wiadomo tyle interpretacji religii ilu zydow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Luty 2, 2007 iiyama, to mi się podoba :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Luty 2, 2007 a mnie sie podoba napis u ciebie chociaz go nie rozumiem ale tak fajnie to brzmi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Luty 2, 2007 to znaczy, że nie mogę pojąć tego całego pośpiechu wokół nas :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Luty 2, 2007 ARIAM 79, całkowicie się z Tobą zgadzam. Ten lęk staje się mniejszy, gdy pozwalamy mu zaistnieć, gdy robimy mu miejsce. On nas wtedy nie chce. Ale wydaje mi się, że z tym opanowaniem właśnie o to ludziom chodziło - opanuj się, czyli nie myśl o lęku: jest - ok. a co tam - przynajmniej on nas strzeże. Powinniśmy się z takim lękiem zaprzyjaźnić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość teolog Napisano Luty 2, 2007 Punca24, życie Twojego męża nie zależy od cholernego kwiatka na łańcuszku. Nie nosisz innych jego prezentów, a może to od innego łąńcuszka zależy jego życie? Zobacz sama, jakie błędne koło! A on biedaczyna nie wie, dlaczego inne łańcuszki Ci się nie podobają. Czy gdybym ja podarował Ci łańcuszek, nosiłabyś go? a gdyby od tego zależało moje życie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Luty 2, 2007 Punco, jeśli odważysz się zdjąć ten łańcuszek kiedykolwiek, to pomyśl sobie: \"w tej chwili posyłam moje najlepsze mysli i moich aniołów, by strzegli mojego męża. Wiem, że nic mu nie grozi i nic mu sie nie stanie\". Może to pomoże? A zdrugiej strony: może po prostu nie zawracaj sobie głowy takimi sprawami - nosisz łańcuszek, bo dostałaś go od ukochanego i już. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
grzesznica.magdalena 0 Napisano Luty 2, 2007 widzę Teologu, że zupełnie nie wiesz o co chodzi. mnie nie chodzi o żaden cholerny łańcuszek, to jest tylko jeden z elementów tej nienormalnej gry, która toczy się w mojej głowie zupełnie bez mojego świadomego udziału. ja wiem, że jego życie nie zależy od tego łańcuszka, tak samo jak wiem, że nic nie zależy od moich kapci, ani poukładanych pierścionków i wielu wielu innych czynników. mnie tego nie musisz tłumaczyć. ja to wszystko wiem, tylko jakaś cholerna fobia czy kompulsje, czy jak to tam jeszcze nazwiecie każą mi liczyć do siedmiu, sprawdzać drzwi, gaz, wodę, żelazko, ostatnio nawet lodówkę!!! układać kapcie, liczyć do siedmiu, liczyć zęby, wyrywać sobie włosy i nie dotykać śmieci!!!! nadal nie rozumiesz, że nie o łańcuszek tu chodzi ani kapcie?????????????????????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ammarylis 0 Napisano Luty 2, 2007 Zgredek a Twoje zjęcie kiedy do Nas dotrze? A moze to tylko ja nie dostałam?Pelasia na jakich studiach jesteś wykładowcą?Chyba cos nie doczytałam sorki Chyba jesteś ulubionym belfrem przez studentów?Mam wrazenie ,że jestes bardzo miłą osóbką. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Luty 2, 2007 Witaj Iiyamo, jak minął Ci dzisiejszy dzień? Mnie jakoś strasznie głowa rozbolała po spacerze - nie biorę tabletek, może przejdzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach