ada7777 0 Napisano Luty 10, 2007 Magdzia ja kłade się na plecach ,głowe mam trocze wyżej i zamykam oczy i staram się sama rozlużnić ,pomyśl wtedy o czymś spokojnym ,dobrym.Uda się napewno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Luty 10, 2007 Magdzia ja kłade się na plecach ,głowe mam trocze wyżej i zamykam oczy i staram się sama rozlużnić ,pomyśl wtedy o czymś spokojnym ,dobrym.Uda się napewno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Luty 10, 2007 efciu w 100% się z tobą zgadzam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Luty 10, 2007 efciu w 100% się z tobą zgadzam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Luty 10, 2007 ada, jak ja kocham te przyplywy energii, chce takich przyplywow po nich nastepnych jeszcze wiekszych i wiekszych apotem bym eksplodowala, supeeeeeeeeeeeer zejscie z blyskiem w oku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Luty 10, 2007 ada, jak ja kocham te przyplywy energii, chce takich przyplywow po nich nastepnych jeszcze wiekszych i wiekszych apotem bym eksplodowala, supeeeeeeeeeeeer zejscie z blyskiem w oku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hexa 0 Napisano Luty 10, 2007 Hej wszystkim:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Luty 10, 2007 dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Luty 10, 2007 dziewczyny miałam problem zeby wejsc na forum i dalej podyskutować. magdzia mi płacz bardzo pomaga.wypłacz sie to wyrzucisz smutki.ja czasami w chwili ataku zmuszam się do płaczu bo potem czuje sie lepiej.nie udusisz się bo to tylko twoje myśli a płucka funkcjonują jak należy.nie mysl ze psujesz nam wieczór.po to jestesmy aby wzajemnie się wspierac i pocieszyc.sama widzisz ze wiele z nas ma takie same dolegliwości i problemy.nie jestes w tym wszystkim sama.trzymaj sie dzielnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Luty 10, 2007 Ada7777 wielkie dzieki - na pewno sprobuje dzisiaj :) ech poryczalam sobie troszke i troche mi ulzylo jej jak dawno mi tak nie bylo ale i tak nie potrafilam calkiem z siebie tego \"zmyc\" poprzez lzy ... niby takie latwe a jednak dla mnie za trudne :( nie wiem dlaczego nas dotknela ta nerwica ale pewnie jakis powod jest .... mam nadzieje ze kiedys bedziemy sobie z nia radzic i panowac nad nia .... pozdrawiam wszystkich i zycze SPOKOJNEJ jak zwykle nocki - oby przysnily sie nam przyjemne sny a wredna N \"wyparowala\" i nie miala dostepu do nas :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Dziewczynki faktycznie temat leków jest baaaardzo drażliwy.Ja gdybym mogła cofnąć czas pewnie wyszłabym z tego dawno:( Ale było mi łatwo i ten temat odsuwałam od siebie bo chyba zawsze będe miała wewnętrzny wstyd że je biore.Jakieś dwa lata temu prógowałam odstawić.Oczywiście prywatnie,bo myślałam że tam są najlepsi specjaliści.Pani psychiatra zapisałam mi lek który miał mi pomóc a stało się inaczej,przy połączeniu dwóch leków miałam takie zawroty głowy i inne reakcjebardzo nieprzyjemne już po dwóch dniach że myślałam że zwariuje.Oczywiście zadzwoniłam do tej pani a ona z wrzaskiem na mnie itd.No i co??? Podziękowałam w niegrzeczny sposób i zraziłam się.A teraz spróbuje jeszcze raz bo czuje się silniejsza i wiem że tego chce,chociaż po przeczytaniu was dzisiaj to płakać mi się chce:( A branie leków? To rzeczywiście sprawa każdego,bo mi naprawde bardzo pomogły z osoby bojącej się wyjść z domu,siedzącej w nim zaczełam wychodzić,bawić się życiem itd.Bardzo ciężki temat:( Pelasia dziękuje bardzo,jak będziesz potrzebowała pomocy chętnie służe swoją:) Ja mieszkam na Apenińskiej więc niedaleko od Ciebie:) Nie pytam się was o odstawienie bo wiem że mnie przerazicie,bo wiem że będzie ciężko ale może będe tak silna że zniose to i wytrwam???....Zaraz wam wyśle przepis na pyyyyszny deser:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Luty 10, 2007 Netka30 wielkie dzieki za slowa pocieszenia :) wlasnie tak zrobilam - zmusilam sie do placzu i troche mi to pomoglo :) ale tak mi glupio ze ktos mnie zobaczy .... na szczescie nikt tym razem mnie nie widzial .... jeszcze raz dziekuje za to ze moge sie tu \"wygadac\" i jeszcze raz zycze spokojnej nocki - dobranoc wszystkim PS ja tez mialam problem zeby wejsc na forum przez jakis czas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Magdziapek nigdy się nie wstydź że płaczesz,prosze:) Płacz oczyszcza.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Luty 10, 2007 Jej dzieki Malenstwo29 jej az mi sie lezka zakrecila znowu w oczku :) dziekuje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Luty 10, 2007 Jakieś siły wyższe mnie wywaliły i nie mogłam wejść ;) Hola hola jesli wiesz że mam syna to znaczy że trochę czytasz co pisze , więc może czytałas ze mówie również że z własnego zycia wiem że pomimo lęku i strachu trzeba wychodzić bo ja uciekłam z lękiem pod kocyk . Uciekłam bo lekarze mnie nie informowali że jestem cieleśnie zdrowa ze tylko mam chorą dusze a to jest różnica . Oczywiście że nie musze wychodzić jak nie chcem bo mąż i syn wszystko za mnie załatwią , ale to już się u mnie zmieniło i teraz ja chce sama wychodzić . Pisałam też dziewczyną ze jak mają prace to mają lepiej bo nie mają wyboru musza iść do pracy i cierpieć . Ja też pracowałam jak już miałam nerwice i wiem jak to jest , ale musiałam zdecydowac nie dla własnej wygody tylko musiałam zdecydowac czy moje dziecko nadal będzie chodziło do przedszkola i co dwa tygodnie chorowało czy zwolnie się z pracy i zostane w domu . Wcale mi to nie pasowało ani nie cieszyłam się ze już nie musze chodzić do pracy . Ale dokonałam wyboru i wybrałam to co było wazniejsze czyli dobro dziecka . Nie znasz mnie więc nie masz pojęcia jak codziennie się staram , a chyba nie musze wszystkiego pisać . Czasami trzeba coś zachować dla siebie , bo poznałam też takie osoby chore które jak słysza że komuś coś się udaje , że ktoś czuje się trochę lepiej najzwyczajniej w świecie zazdroszczą i są po prostu\" wredne \" . Więc uważam że nie musze pisać o swoim codziennym wychodzeniu samej i nawet nie tylko do śmietnika do którego kiedyś to było moje najwiękrze marzenie dotrzec . Tak wychodze Sama , bo wiesz mój mąż niestety też nie jest zawsze w domu a syn czasami też gdzieś wyjezdza . Miałam psa i przez 13 lat zdarzało się że z nim musiałam wyjść z domu . Jeszcze tylko... Ja pisze o tym co było i jak jest i co sama się na własnej skórze przekonałam jak trzeba walczyć i co robić i nawet jak to komuś się nie podoba to mnie to ...rybka! A poddałam się owszem i nawet mnie teraz to nie boli to stwierdzenie bo po prostu nic nie wiedziałam i myślałam że jak ktoś jest chory to lezenie w łóżku pomaga i oczywiście branie tabletek . A jesli można wiedzieć jakie sa twoje doświadczenia z nerwicą bo chyba nie bardzo kojaze co pisałas i jakie masz efekty w walce ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Nie tylko TY masz tą łezke w oku:) Śpij spokojnie i żeby to jutro było lepsze:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Efka błągam nie denerwuj się,sama wiesz że nie warto.Ja jestem z Tobą i cieszą mnie Twoje dla innych małe a dla mnie ogromne sukcesy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Luty 10, 2007 Magdziapek jak potrzeba to i ja dołącze z łezką zawsze w grupie razniej nawet popłakać .... ale nie myśl że to jest wstyd ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Luty 10, 2007 Maleństwo kochane ależ ja jestem okazem spokoju ...już kiedyś pisałam że dużo trzeba się namęczyć zeby mnie zdenerwować ;) Cieszę się z Wami dziewczyny z kazdego sukcesiku i jestem z Wami jak trzeba posiedzieć i nawet popłakać ... bo wiem jak to bardzo pomaga druga osoba obok która czuje podobnie ... A teraz miłej nocki i spokojnej i pięknej niedzieli! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Hola hola ja się zastanawiam czy ty chcesz Efke zmotywować do walki czy masz na myśli coś innego.Jeśli chcesz zmotywować to pamiętaj że niektórych w ten sposób się zraża i osoba zamyka się w sobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Dobranoc dziewczynki,trzymajcie się cieplutko:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Clinia Napisano Luty 10, 2007 Witam ...aż piętnaście stronek mnie tu nie było ...mama anginę/ Niestety lęki znowu nawracają / ...wiem że powinnam się była udać do psychologa z zaufaną osobą ...ale jest pewien problem....JA NIE MAM zaufanej mi osoby ..żyję 16 lat na tym świecie i nie znalazłam prawdziwej przyjaciółki :( ...cierpię na samotność jaka mnie ogarnia w tym przerażającym mnie świecie... może nie doszło by do tych stanów co mnie napada-lęk, strach, częsta depresja, uginające się nogi, to że boję się wychodzić z domu ..gdybym miła chociażby do kogo się przytulić..:( ...nie istnieje takla osoba w moim życiu.....a początek mojej historii jest zupełnie jak u Rosy...zupełnie tak samo, ale samotność do tego doprowadziła...nawet własna rodzina mnie nie rozumie ,...aż wstyd się przyznać :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis5339.html Deser,paluszki lizać,na poprawe humoru:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Wstyd??? Kochanie jesteś jeszcze młodziutka i całe życie przed Tobą.Ja jednak zalecam wizyte u psychologa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Clinia Napisano Luty 10, 2007 maleństwo29..dzięki za przepisik ...mając anginę łatwo będzie się to jadło bo jest to żadkie...chleba nie mogę pogryźć... a mam pytanie jeszcze na temat tego przepiskiu...tam pisze ,,cukier brązowy''???? co to takiego??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Clinia cukier brązowy to cukier tylko że brązowy,spokojnie możesz go dostać w sklepie.NIe wiem jak smakuje i czy można użyć normalnego cukru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Clinia Napisano Luty 10, 2007 Dzięki :) ...a co do tego psychologa to spróbuj.ę potajemnie pójść i udać się na wizytę/ Maleństwo29 jeżeli mogę Ciebie zapytać to yłaś może u psychologa?? jak wygląda pierwsza wizyta??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Luty 10, 2007 dziewczynki ja tez sie juz zegnam.kolorowych snow i do zobaczenie jutro. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Tzn nie wiem jak smakuje z normalnym,białym cukrem:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Luty 10, 2007 Clinia nie próbuj tylki idź...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach