afobamka 0 Napisano Październik 19, 2007 hehe dzis sie dowiedzialam/dowiedzielismy ze z moim mezem w pracy pracuje gej nie mam nic przeciwko tej orientacji ale \"dziwnie\" znac taka osobe pozniej moj T.dostał propozycje zmiany pracy........i sie mota chłopina -za długo pracował w 1 mcu hehe i najlepsze moja babcia mowi do mnie -justyna co to jest peeting? -co babciu?? -no takie do zmywania twarzy -aaaa peeling:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
afobamka 0 Napisano Październik 19, 2007 kolejny pozytyw(ale sie rozkrecilam) to to ze czuje sie całkiem ,całkiem ok synek WRESZCIE zasnał.... rodzynek-fajny temat-tez czekam na opisy pozytywnych,smiesznych wydarzen:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madziarka27 Napisano Październik 19, 2007 ello seronilko ja też miętke uwielbiam i jeszcze meliske, moje dwa nektarki które codziennie piję. Ijeszcze hektolitry kaw y- niestety. Widzę że dzisiaj wszystkim dopisywał humorek mimo nieciekawej pogody.super liduszka dostałś moją wiadomość na gg? jagoda45 może Nas Liduszka kiedyś przygarnie na wspólne picie kawy, nigdy nie mów nigdy. rodzynek Ty to taki erosek jesteś he he do wszystkich! jestem na gg 141124 Ty to jakiś r Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madziarka27 Napisano Październik 19, 2007 ello seronilko ja też miętke uwielbiam i jeszcze meliske, moje dwa nektarki które codziennie piję. Ijeszcze hektolitry kaw y- niestety. Widzę że dzisiaj wszystkim dopisywał humorek mimo nieciekawej pogody.super liduszka dostałś moją wiadomość na gg? jagoda45 może Nas Liduszka kiedyś przygarnie na wspólne picie kawy, nigdy nie mów nigdy. rodzynek Ty to taki erosek jesteś he he do wszystkich! jestem na gg 141124 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rodzynek_ 0 Napisano Październik 19, 2007 To pan zamawiał budzenie o siódmej ? - .......... Tak - Oj , to prędziutko, prędziutko bo już po dziewiątej !! ----------------------------------------------------------------------- Wraca kobieta po pracy do domu chce skorzystać z windy, patrzy a w windzie ciemno no cóż na 10 pietro na nogach trudno. Jedzie a tu nagle z ciemności słyszy głos... klękaj. Nie proszę spełnie każde twoje życzenie !! błaga kobieta Klękaj !! Klękaj... i do roboty !! Winda dociera na 10 piętro i nagle obcy wkręca żarówkę. Nastaje jasność. Kobieta patrzy a tu jej ślubny ???? Ty skór... woła jak mogłeś a on na to... I CO DAŁO SIĘ ? DAŁO !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rodzynek_ 0 Napisano Październik 19, 2007 Pacjent radzi się lekarza, jak pozbyć się tasiemca. -Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać mlekiem. Po tygodniu pacjent wraca. -Nie pomogło. -Niech pan pije teraz samo mleko. Pacjent zrobił , co mu kazał lekarz, a tu na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta: -Ej, co jest , a ciacho gdzie? -------------------------------------------------- Dwa tygodnie temu były moje trzydzieste (z hakiem) urodziny, ale jakby nikt tego nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia, może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet \"cześć kochanie\", nie mówiąc już o życzeniach. Myślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy, czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe I od razu poczułem się dużo lepiej - ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się. To była najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień. Czy musimy wracać do biura? - Właściwie to nie - stwierdziłem. - No to chodźmy do mnie - zaproponowała. U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a Ona zaproponowała: - Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego? - Jasne - zgodziłem się bez wahania. Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła niosąc tort urodzinowy razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali \"Sto lat\" a ja k…. siedziałem na kanapie w samych skarpetkach… --------------------------------------------------------------------- zobacz na to ~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -Babciu, widziałas moze moje tabletki? Były oznaczone LSD ? -Pieprzyć tabletki! Widziałeś kxxxwa smoka w kuchni?! ------------------------------------------------------------------------ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madziarka27 Napisano Październik 19, 2007 znowu wszyscy śpią ja też idę nyny ciau Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rodzynek_ 0 Napisano Październik 19, 2007 Dorwał Józiczko Mańcię w lesie na ścieżce i zaczyna przechodzić do konkretów. Nagle Mańcia jęknęła dwa razy \"ŁOJ, ŁOJ\", na to Józiczko - Co Mańciu, tak dobrze? , a Mańcia - Nie, ino gajowy po szyji rowerem przejechał ------------------------------------------------------------------------------------- Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madziarka27 Napisano Październik 19, 2007 ooooooo rodzynek nie śpi dobre kawały Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lisica55 Napisano Październik 19, 2007 troche późno ale życzę wszystkim milego wieczoru, rodzynek - rozbawiasz nas do łez, tak trzymaj, nam nerwuskom śmiech jest niezmiernie potrzebny :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 20, 2007 ktoś pytał czy mamajulki i mamaJulki to ta sama mamaJulki więc TaK :) tylko czasami zbyt szybko pisze... zjada litery, zamienia ech... no i nie ma mnie zbyt często bo obowiązki nie pozwalają, ale staram się zaglądać. Bo jestem tu długo, długo i tradycja każe...ha ha :) :D Ja też cieszę się, że jest łikend, nie poszłam do pracy ( bo nie muszę ) a zasypało mnie tak że auta nie odpalę, a jeśli się uda to nie pojadę daleko bo mieszkam wysoko, wysoko i nie mam opon zimowych ani łańcuchów... z okna Babią widać Górę ...jak na wyciagnięcie ręki( dzisiaj oczywiście widać tylko płatki śniegu) i sarenki się do domu dobijają -chyba spanikowały jak zobaczyły pierwszy śnieg... a jeśli o samopoczucie (Rodzynek pytał) chodzi to marniutko, a już stawało na prostym, czegoś więc brakuje w związku, zanosi sie na rozmowę i jestem jakaś spłoszona, zamknęłam się w sobie, brakuje uśmiechu, zwykłego miłego słowa i gestu, od czego jestem uzależniona, już nie od lekarstw tylko od miłości...czułości,... Sorki, że ja tak piszę co mi leży - ale może ktoś zrozumie ;) :) nie sama mam taki problem ? choć wiem, że sama muszę się z nim uporać. Nie wiem ile jest objawów tej paskudnej nerwicy, czy to mój charakter? popadam od zachwytu i wspaniałych emocji, szczęścia i radości w totalnego doła... i to w ciagu dnia dwóch. Nie chodze na terapię, nie truję się benzo, pochłaniam magnez i staram się być uśmiechniętą, ale bez wyrzucania złych myśli emocji ciągle jest gorzej, więc tu jestem i piszę... pozdrawiam miłego dnia życzę napiszcie coś na pocieszenie albo lecę do księgarni po książkę(internetowej raczej!) bo sama siebie nigdy nie zrozumiem... NO i wstawać!!!! lepić bałwana kto może !!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość seronilla Napisano Październik 20, 2007 Hmm Mama Julki gdzie ty mieszkasz?? Na biegunie północnym???:) Na serio masz śnieg???? U mnie słoneczko świeci, mieszkam w centrum Polski :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rodzynek_ 0 Napisano Październik 20, 2007 mamoJulki nie poddawaj się złemu nastrojowi. Pogadaj z mężem wiesz że to pomaga ;) i znowu będzie lepiej. Pozdrowienia z B-B ;) -------------------------------------------------------------------------------- Żona podejrzewając męża, że ją zdradza po 30 latach przykładnego pożycia małżeńskiego, postanawia dociec prawdy. Mąż co noc wstawał i wychodził z łóżka. Już ja cię przypilnuję ! Pewnej nocy mąż wstaje, żona go bacznie obserwuje. Mąż idzie do kuchni, otwiera lodówkę... Pewnie głodny - myśli żona. Mąż wyjmuje z lodówki mleko, wlewa do kubka.... Opuszcza kubek poniżej pasa: ---pij mleko, będziesz wielki !! ----------------- Malżeństwo z dwudziestoletnim stażem: zona krząta się w kuchni, maż coś naprawia. W pewnej chwili maż wola: Stara! Chodź na chwile! Czego Po co ? Potrzymaj ten drucik. Zona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta: I co? Nic, cholera nic !!! widocznie prąd jest w tym drugim.. ---------------------------------- I tym optymistycznym porankiem pozdrawiam załogę forum KTÓRA KURNA ŚPI :) Ciekawe czemu takie dziewczynki zmęczone po nocy ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Październik 20, 2007 Witam wszystkich .. Afobamko ... mocno się uśmiałam z tego co napisałaś :) Słowa babci mogły zszokować ..hihihi MamoJulki nie duś emocji w sobie tylko pogadaj z chłopem i wyjaśnij sytuację . Wiesz dobrze że problem nierozwiązany zaczyna ...rosnąć i robi się ogromny ..lepiej gdy jest mały i przedyskutować go i coś ustalić . Madziarko jeśli pijesz dużo kawy to wypłukujesz magnes ... a on jest nam potrzebny :) Rodzynku tenkss za humor od rana :) bo dopiero teraz przeczytałam :) A wracając do tego co prędzej pisałeś to miałeś trudny okres w życiu i dobrze że wszystko za tobą . Ale nadal podtrzymam Swoje zdanie że kazdy uwarza swoje zmartwienia i tragedie za ....najgorsze ..bo wszystko co powoduje stresy i zmartwienia i sprawia nam ból nigdy nie powinno mieć miejsca w naszym życiu . Natomiast błędem jest stałe rozpamiętywanie i stale wracanie do tego złego czasu ... Owszem wybaczyć jest bardzo ciężko i pogodzić się z tym co nas spotkało ..ale gdy tego nie zrobimy to tak jakbyśmy stale stali w miejscu . Weeken przedemną moze coś miłego mi też się przytrafi ;) bo jak na razie za oknem szaro i mokro w domu pusto ;) miałam nadzieję że małżonek wróci a tu niestety możliwe że jeszcze tydzień muszę oczekiwać ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 20, 2007 Hejka wszytkim witam w mrozny dzionek ale słoneczny Rodzynek fajny pommysł z tym pisaniem Madziarka napisałam do ciebie na gg a co nie doszło ? miłego leniuchowania bo ja zabieram sie do porzadków moze ktos chetny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 20, 2007 Seronilla no więc mieszkam w górach...blisko na Turbacz, nad nami Ojciec Swiety kiedyś latał Buuuu... no a tę Babią widzę z okna kiedy gary myję,,, i mam śnieg ale postaram się do miasta na zakupy skoczyć... dzięki Efka...moje smutki może to dla tego, że tak się ciągle rozpamiętuję we wszystkim? wszystko biore powaznie, zbyt poważnie, kobito wyluzuj, ale to nie pomaga, spięcie całkowite, jakby ktoś stał nademną i bacznie obserwował każdy krok, ech.. Liduszka Rodzynku czytałam o Twoich przejściach, więc też i Ciebie nie oszczędzało życie? pozdrawiam( skromnie ) choć chciałaoby się coś więcej napisać, mamaJulki a reszta niech sobie śpi ja wyruszam z dzieciakami odkopać auto :) ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rodzynek_ 0 Napisano Październik 20, 2007 hm .... skromnie.... czyżby coś było na rzeczy ? :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość seronilla Napisano Październik 20, 2007 Wow! MamaJulki zazdroszczę ci!! Też bym chciała mieszkać w górach, to kurcze raz dwa udaj się na górkę,lub do jakiegoś lasu, pokrzycz sobie, a troski miną. A Ojciec Święty teraz też pewnie gdzieś leci nad twoją okolicą, gdzieś wysoko ;) Także głowa do góry!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 20, 2007 Hejka witam Mamo julki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nika28 0 Napisano Październik 20, 2007 WOW MAMA JULKI......super masz,ze mieszkasz w górach..ach ja tak kocham góry,tam odpoczywam i czuje sie fantastycznie!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 20, 2007 Mamo Julki a znasz taką piosenkę \"Od Turbacza wieje wiatr dobrą niesie wieść itd\":) Faktycznie zima was \"napadła\" ogladałam w Faktach TVN. Jakoś za wcześnie bo nie będzie jesieni tej kolorowej i sentymentalnej i pogodnej. Była kilka razy na nartach w Zawoji Na Mosornym Groniu czy to blisko ciebie???? Zima w górach jakoś brzmi sympatycznie natomiast zima w mieście to kanał . Zawsze drogowcy zaśpią.;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 20, 2007 liduszka witaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 20, 2007 Hejka Jagoda i Nika pisałam wczesniej to wpadajcie na kawusie ugadać sie i zapraszam buziolki miłego wieczorku ja zmykam córcia zarezerwowała kompa :):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kierownicza13 Napisano Październik 20, 2007 ja myslalam ze jestem jedyna z tymi problemami a tu tyle ludzi az mi lzej ze nie jestem ta jedyna jesdnostka chorobowa pozdrawiam WSZYSTKICH i chetnie z kims pogadam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 20, 2007 Witaj Kierownicza jak widzisz dużo nas więc faktycznie nie jesteś sama napisz coś o sobie :) Liduszka ugadam sie z Madzirką i wpadniemy do ciebie już się ciesze na to spotkanie:) Ide na Kryminalnych wpadnę póżniej pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kierownicza13 Napisano Październik 20, 2007 niewiem od czego zaczac od paru dni czytam od pierwszej strony wasze wypowiedzi i sie zdziwilam ze te wszystkie problemy mniejsze wieksze macie a ja glupia myslalam ze sie tylko ja mecze z ta nerwica zawrotami glowy z wyjsciem z domu i strachem bo nogi robia sie miekki chodze na terapie troche pomaga ze sie wygadam i biore sulpiryd to mam lepsze samopoczucie 2 razy dziennie juz rok na tabletkach a dni raz lepiej raz gorzej i tak ciagne ten woz pelen beznadzieimaz zagranica a ja tu sama ...chodz niby z corka i wnuczka ale w sobie wszystko dusze i niechcem pokazac ze zemna tak sie dzieje ..>ale sie rozpisalam moze bedzie mi lzej jesli takie same osoby mnie wysluchaja /dzieki > Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Październik 20, 2007 Liduszko .. Kierownicza ..witaj wśród ludzi z takim samym problemem . Tutaj też możesz się wygadać , mozesz się pytać zawsze ktoś odpowie , jeśli masz ochotę możesz narzekać , albo pośmiać się ... Jestem w podobnej sytuacji ..mąż za granicą a ja sama z synem . Ale staram sobie radzić . Nie biorę już leków bo brałam przez 15 lat . Teraz został mi problem z wyjściem samej z domu . A właśnie dziś wieczorkiem wyszłam i ...było super! wróciłam i znów nic mnie nie dopadło . Bardzo chciałam wyjść , ale w główce przeleciała mi myśl a co będzie gdy .... ale poszłam :) Kierownicza zostań z nami ... Gdy zrozumiesz że nasza choroba zależy od tego jak jej pozwolimy się zniewolić to znajdziesz własny cudowny środek jak sobie pomóc . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 20, 2007 Witaj Efcia Pozdrowionka i całuski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
afobamka 0 Napisano Październik 20, 2007 jagoda daj tylko znac czy maile doszły wszystkim spokojnej nocki zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
afobamka 0 Napisano Październik 20, 2007 u nas dzisiaj kiepsko mamy płaski dach i niby byl naprawiany a tu rano kap kap -i 4 miski musialam podstawiac-w jednym miejscu(na jednej długosci)potem rozeszlo sie na sciane i sufit:( buuuuuuuuu jak nie urok to przysłowiowa...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach