jagoda45 0 Napisano Grudzień 1, 2007 Adam cieszę się za taki optymistyczny odzew, aż mi się buźka roześmiała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Grudzień 1, 2007 Jagódka witam ja bym wam pewnie nie pmogła :( pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Grudzień 1, 2007 Pisze się jako pierwszy przypadek do rozwiazania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość _______***_______ Napisano Grudzień 1, 2007 czy ktos wie co sie dzieje u MArijke?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Grudzień 1, 2007 Jaki tam przypadek. Liczę na ciebie w organizacji naszego przedsięwzięcia. Każdy z nas jest \"przypadkiem\" a raczej \"studium indywidualnego przypadku\" na kanwie którego można by nakrecić super film. Liduszka koniec laby , robota się kroi:) Już myśle jak to wszystko zorganizować, czy założyć fundację , czy na razie tak bez formalnego statusu, i jak i co i i gdzie i wiele pytań i wiele chęci. Madziarka na ciebie też liczę , masz teraz trochę więcej czasu i wielki potencjał. Adam czy moje marzenia to mrzonki??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adam Slask Napisano Grudzień 1, 2007 Jagoda?! Witam jezeli mozesz podaj mi swoj nr.telefonu albo emaila to sie skontaktujemy.Jetem za otwarciem takiej pomocy dla nas i dla innych,i moge to po czesci swinansowac.Moj nr 08440213, lub wyslij esemesa ,chetnie sie przyloze do takiej organizacji.Pozdrawiam wszystkich nerwusow.Adas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aga1983 0 Napisano Grudzień 1, 2007 Czesc liduszka ja wlasnie wrocilam z pracy.Z trudem dojechalam,juz po wyjsciu z domu chcialam sie wrocic.Dojechac dojechalam,ale niestety bardzo szybko sie wrocilam.W pracy bylo tragicznie,zawroty,trzeslam sie,kolatanie serca.Tak wszystko naraz i niestety wyszlam z pracy.Myslalam ze zemdleje.Nie wytrzymalabym ani minuty dluzej.Teraz znowu lepiej sie troche czuje,ale chyba tylko dlatego ze jestem w domu w spokoju.Chyba zadzwonie na pogotowie niech przyjada mnie obejrzec.Wogole ciezko mi sie oddycha,pobolewa w klatce piersiowej..Totalna zalamka.Jeszcze kuzynka do mnie zadzwonila i powiedziala ze jak tak dalej bedzie to wyladuje w zakladzie psychiatrycznym.Sama sie tego obawiam.Moze tez po tym moim leku czuje sie tak dziwnie.Niewiem.Pozdrawiam wszystkich. MYSL W CZASIE TERAZNIEJSZYM.Tzn.NIE BEDZIESZ ZDROWY TYLKO JUZ JESTES ZDROWY I CIESZYSZ SIE ZYCIEM.NIC NIE JEST W STANIE CI TEGO ODEBRAC A PORAZKA NIE ISTNIEJE Fajnie brzmi tylko szkoda ze tak trudno ta mysl jest zrealizowac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Grudzień 1, 2007 Adam i Jagoda super pomysł Aga zobacz dałas rade wiem ze ciezko sama przez to przechodziłam byle do domu a na poczatku bałam sie w domu zobacz jakie to dziwne wszytko boe jak sobie przypomne ale uwiez mi nie siedz w domu staraj sie jak najwiecej wychodzic bo potem bedzie coraz gorzej nawet na siłe wiem z własnego doswiadczenia pozdrawiam Kochani ja zmykam młoda sie pcha na kopma miłych snów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Grudzień 1, 2007 Aga wskocz na poczte pa pa nerwuski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adam Slask Napisano Grudzień 1, 2007 Witam Nerwusy.Juz zaczelismy powoli z Jagoda sie zgadywac,powolutku ruszy nasza pomoc dla siebie i dla innych ,jak to w naszym przypadku kazda pomoc jest wskazana,o tym co ustalimy i jakie srodki podejmiemy bedziemy pisac na forum.Mam nadzieje ze nie tylko my dwoje mamy zamiar sie wyleczyc lub w jakis sposob to przezwyciezyc.Pozdrawiam Adas.Moj nr tel.znacie ...mozna dzwonic bez obaw.Jezeli nie znacie to podaje 608440213.Narka Nerwusy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Grudzień 2, 2007 Adam widzę światełko w tunelu Damy radę dla siebie i dla wielu innych pokonamy \"zgagę\" dobranoc pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Grudzień 2, 2007 Witam wszystkich :) A co tu tak pusto ? Mariyke niedawno pisała że już leków nie bierze i jest różnie ... Aga ...słuchaj co Liduszka pisze bo jest mądrą i doświadczoną kobietą :) Jak zostaniesz w domu ukryjesz się to będzie coraz gorzej z wyjściem a samo nie przejdzie . Po lekach możesz mieć taki okres że czujesz się jeszcze gorzej , ale jesli po miesiącu lub jeszcze troszkę dłużej nie ma poprawy to musisz powiedzieć o tym lekarzowi który zapisał ci te leki . Nigdy nie wylądujesz w szpitalu !!!!!! zapamiętaj to bo nie jesteś taką osobą która by była zamknięta . Ludzie którzy idą do szpitala a mają nerwicę to albo schodzą z leków które bardzo długo brali i organizm się do nich przyzwyczaił albo sami chcą poleżeć i podleczyć się . Nikt nerwusków nie zamyka w szpitalach na siłę tylko trzeba samemu wyrazić zgodę . W pracy są ludzie , powiedz może komuś zaufanemu co czujesz i żeby w takiej chwili jeśli jest mozliwość ktoś z tobą porozmawiał o miłych rzeczach ...żeby odwrócić uwagę od tych myśli . Witam następnego pana :) Adasiu ...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Grudzień 2, 2007 U mnie bez zmian :) chodzę na krótkie spacery ...za mój śmietnik :) nie bardzo znów mam dostęp do komputera żeby popisać bo synek pracuje na noc i wraca o 6 rano więc śpi i nie mogę do popołudnia go budzić :) Obowiązki domowe też czekaja :) w tym tygodniu dziecko pracuje na rano więc pewnie znów trochę popisze :) Niedługo święta a ja nie wiem czy mąż da radę wrócić ..więc trochę się martwie ..ale tylko trochę ;) Miłego i spokojnego wieczorku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Grudzień 2, 2007 Hejka pozdrawiam Ewcia Ewcia dopiero madrze pisze jak nasz psycholog miłego wieczorku wam życze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aga1983 0 Napisano Grudzień 2, 2007 witam wszystkich.Witaj Efka43 i dzieki za wsparcie.Slucham Lidusi.Wiem ze ma racje w tym co mowi.Wlasnie ide do pracy.Zobaczymy co to bedzie.Lidusia dzieki.Zmykam.Pa kochane nerwuski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aga1983 0 Napisano Grudzień 2, 2007 Liduszka wychodze trzymajac cie za reke.Tak jak rozmawialysmy.Mam nadzieje ze to pomoze.Pozdrawiam wszystkich.Pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Grudzień 2, 2007 Witam wieczorkiem Aga tak tarzymaj powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość .mokka. Napisano Grudzień 3, 2007 Ammarylis, wielkie dzieki ze odpisalas(zaobserwowalam na 1340). dziekuje dopiero teraz,bo znow mnie tutaj dlugo nie bylo (troche z braku czasu, a troche z lenistwa) a powinnam cześciej do Was zagladac. obserwuje od jakieos czasu to forum i widze to niesamowite wsparcie, kotre ludzie sobie daja nawzajem, to jest bardzo potrzebne i wspaniałe. Pozdrawiam Cie i wszystkich "znerwicowanych" forumowiczów :*** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość .mokka. Napisano Grudzień 3, 2007 sorry!sprostowanie Amarylis- chodzilo mi o str 1320 oczywiscie, poniewaz 1340 jeszcze nie ma! buźka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Grudzień 3, 2007 Hejka witam pogoda szkoda gadać mało człowieka przewróci samopoczucie do du.... przez wiatr miłego popołudnia zycze wszytkim Aga mam nadzieje ze wszytko ok u ciebie :):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aga1983 0 Napisano Grudzień 3, 2007 Witam wszystkich.MOKKA czy moglabys mi napisac cos wiecej na temat powiekszonych wezlow w pachwinach.Ja mam ten sam problem.Co lekarze mowia??Pozdrawiam wszystkich nerwuskow.Trzymajcie sie kochani Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Grudzień 4, 2007 DLA NASZYCH KOCHANYCH BARBAREK KTÓRE OBCHODZĄ IMIENINY [kwiat Imieniny - dzień radosny, Pełen kwiatów, zapach wiosny, Wszyscy złożyć chcą życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Wam słońce zawsze świeci I niech czas radośnie leci! Niech odejdą smutki, złości I powróci czas radości! Te życzenia, choć z daleka, Płyną jak wzburzona rzeka I choć skromnie ułożone, Są dla Ciebie przeznaczone! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adam Slask Napisano Grudzień 4, 2007 Witam serdecznie ,jak obiecałem tak pisze.Wczoraj spotkaliśmy sie z Jagodą i wspólnie podjęliśmy decyzje o naszej koleżeńskiej grupie wsparcia dla zdrowych inaczej na tą przypadłość.Mnie osobiście ta rozmowa bardzo pomogła i życzyłbym sobie więcej tego typu spotkań w większym gronie ludzi ,gdzie każdy z nas wniesie coś ze swojego doświadczenia i postaramy się zrozumieć i nauczyć się jak sobie z tym radzić.Wiem ,że nie każdy ma odwagę się przyznać do choroby z różnych względów ale zamykanie się w sobie i w czterech ścianach nic nie daje a jeszcze pogłębia ten stan.Piszcie proszę co o tym myślicie,będę wdzięczny za wszelkie porady i sugestie.Pozdrawiam Adaś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do Adasia Napisano Grudzień 4, 2007 Witam!Jestem zainteresowana proszę o szczegóły na zuzaneczka1@gazeta.pl pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lisica55 0 Napisano Grudzień 4, 2007 Jestem za ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adam Slask Napisano Grudzień 4, 2007 Witam ponownie.Jeszcze jedna myśl przyszła mi do głowy,że niejako można by powiedzieć rodzynek na tym forum żeby nikomu nie przyszło do głowy,że próbując coś takiego stworzyć mam w tym jakiś własny interes.Jeżeli komuś wpadnie to na myśl to niech wogóle do mnie nie pisze. Jestem tak samo schorowany i mam już tego dosyć i potrafię sie do tego przyznać.Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aga1983 0 Napisano Grudzień 4, 2007 Witam wszystkich.Sluchajcie znowu cos nowego.Mam dosyc.Dzisiaj sluchajcie jak wstalam,mialam dziwne uczucie tak jakby okolice zoladka.Tylko wstalam z lozka i odrazu zmeczona ale to tak bardzo ze nawet oddechu nie moglam zlapac.Kawalek sie przeszlam i zmeczona,serce nawala.Od czego??Jak tylko zdazylam wstac z lozka nic pozatym.Mialyscie kiedys cos takiego.Chce tylko powiedziec ze bardzo malusko jem.Wczoraj troszeczke obiadku na caly dzien.Pozdrawiam.Zalamana aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Grudzień 4, 2007 Witam. Sorrrrrrrrrrrrry od rana jestem zawalona robotą. Potwierdzam wczoraj spotkałam sie z Adamem i odbylismy 3 godzinną rozmowę. Ja dzis po tej rozmowie fikam jak skowronek;) i czuje się lepiej. Oczywiście po Adamie (jak i po Was wszystkich dziewczynkach) nie widać choroby. Wpadłam tylko na chwilkę i lecę dalej pracować Odezwę się wkrótce. Pozdrawiam pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Grudzień 4, 2007 Aga przeczytała twój wpis i uwierz mi przechodziłam przez to tak samo. Ale mineło i było lepiej. I jest lepiej . U Ciebie tez napewno będzie lepiej, może idź do psychologa i pogadaj. Mnie to pomaga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aga1983 0 Napisano Grudzień 4, 2007 Dzieki Jagoda45 za odpowiedz.Jestem odrobinke spokojniejsza.Mam nadzieje ze bedzie lepiej bo to \"cos\"mnie wkoncu wykonczy.Pozdrawiam Acha fajnie ze tworzycie taka grupe wsparcia.Super pomysl.Gdybym mieszkala w poblizu napewno zdecydowalabym sie z Wami spotkac.Rozmowa bardzo duzo pomaga.ZAZDROSZCZE WAM. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach