Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Efka - do Ciebie jeszcze:) historie podobne:) to wycie w poduszkę! uspokoiłam się, ale Wiesz ... jak słyszę że to nie tylko mój problem, i słucham porad to jest mi lepiej, bo czasem trzeba usłyszec od kogoś, że coś takiego też przechodzi lub przechodził i co robił w takich sytuacjach. Rozmawialiśmy ostatnio z moim partnerem trochę na te tematy, starałam mu się wyjasnic przyczyny swoich obaw, duzy wpływ na to ma - jak mówisz - zdrada, jaka przeżyłam, rozwód ... to jest rana na całe życie, zabliźniona mniej lub bardziej, ale w psychice się zagnieździło, i czasem daje o sobie znac. Jest to strach przed kolejnym zawodem ale Ty mi to pięknie tłumaczysz:) masz rację, mój facet nie szukałby sobie towarzyszki życia na jakiś czas mając dzieci, bo przecież on też chce w końcu spokojnie zyc, poza tym wiem, że jest mu dobrze bo mam świetny kontakt z dziecmi, one mnie bardzo szybko zaakceptowały i polubiły, więc właściwie mogę byc spokojna:) ale Wiesz ... czasem się odzywa ten mój strach, szczególnie właśnie wtedy, jak on mi okazuje mniejsze zainteresowanie niżbym tego oczekiwała, wtedy włączają się moje analizatory i zaczynam się wpędzac w te scenariusze, z których mogłabym już napisac kilka książek! Póki co, próbuję nabrac do tego wszystkiego troche dystansu i szukam zajec dla siebie, uprawiam sport, klikam z Wami:) a jak on się nagle zainteresował co za forum sobie znalazłam! pogoniłam i powiedziałam, że to forum tylko dla mądrych kobiet;) Efka, dziękuję Ci za Twoje słowa:):) xanaxik - co to za brak energii? w uśpienie wpadłaś jakieś? hmm, znam to dobrze ale widocznie właśnie Tobie brakuje na razie porządnego bodźca, przyjdzie w końcu:) ściskam Was dziewczynki, charciki włoskie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda - bardzo fajny artykuł:) ale polecam jeszcze jeden z tej samej strony: http://psychosomatyka.110mb.com/readarticle.php?article_id=129 są w nim podane wszystkie pozytywne skutki uprawiania sportu jakie możemy osiągnąc ale chyba zapomnieli o jednym, dla nas tak ważnym: pod wpływem wysiłku fizycznego w naszym mózgu uwalniają się endorfiny, tzw. hormony szczęścia, nazwane tak dlatego, że odpowiadają za nasz dobry nastrój, ich wzrost powoduje wzrost naszego dobrego samopoczucia:) te same hormony uwalniają się kiedy jemy czekoladę i ... kochamy się:) tak więc ja teraz zamierzam podnieśc poziom swoich endorfin i lecę pojeździc na rolkach:) pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA JUŻ MAM DOŚĆ
O jestem :) Przepraszam ze wczoraj zamilklam, poszłam bo jakoś cicho tu było.A w domu-ja się nie odzywam do nikogo, szukam mieszkania i co najgorsze znów niewyspana :(, jak można spać jak mama łazi po domu do 1 i robi hałasy a później tato o 5 wstaje i znów to samo...wiecie co ja już jestem na skraju wytrzymania, nie wiem jak długo jeszcze pociągnę :( kolana bolą, głowa boli, serce wali...z niewyspania i z nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz zapuszczę korzenie.. dzwonił fajny chłopak odmówiłam. koleżanka na basen chciała zaprosić mnie odmówiłam. a teraz jeczę. i wyłączam świadomość. biedny mój mózg z taką właścicielką. jeszcze perspektywa zostania prawie samej w domu przez tydzień conajmniej. bleee , pozdrawiam Was Anioły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA JUŻ MAM DOŚĆ
Idę jeść.do usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w niedzielne popoludnie poczytalam Was co domnie to przeszlam oj przeszlam dzieki za wasze wsparcie wiem przynajmniej ze mnie ktos czyta i slucha co pisze to tak jak bym rozmawiala z najleprza przyjaciolka dobrze ze jestescie dzis cos mi tak smutno takie mnie poty oblewaja co to jest az zawraca mi sie w glowie a niby pogoda taka sobie chyba ze parno to dlatego czy wy tez tak macie pozdrawiam wszystkie ale to WSZYSTKIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda45 - ja tez nie lubie cackac:) enigmatic - widze ze dzisiaj zaszalalas:) ( chodzi mi o wpisy) rob tak czesciej:) i dzieki za Twoje przemyslenia:) kierowniczka13 - tez tak mam ale dzisiaj to moze byc od pogody.u mnie rano bylo chlodno i pochmurno a teraz duszno sie zrobilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nerwice spowodowana przez to ze bylam molestowana seksualalnie, i ponizana i szantazowana przez matke i reszte rodziny. Nie biore zadnych leków, mam jedynie 17 lat. I nadal jestem ponizana przez matke i rodzine. Nie moge jesc czego chce i ile chce. Jestem wyzywana codziennie. Moja rodzina nie przejela sie tym wcale ze zostalam molestowana seksualnie, i jeszcze mnie za to obwiniaja i stoja po jego stronie i bronia go tym ze jest on chory. Jako dziecko tez mnie matka bila tyle ile wlezie. Jesli sie wywrucilam to zamiast mnie przytulic to mnie prala, w twarz. Jak odrabialam lekcje za kazdy blad, w twarz. Nie moglam sie myc kiedy chcialam i zmieniac ciuchów kiedy chcialam. W szkole nie mialam znajomych, wszyscy mi dokuczali ze nie chodze ubrana jak male dziecko, i ze mam tylko dwie pary spodni, i ze mam tluste wlosy, kazdy mnie wyzywal i bil, nawet w szkole. U mnie w rodzinie dla wszystkich jestem jak pies. Nigdy nikomu nic nie pasowalo i nic nie pasóje. Nazekaja ze nic nie potrafie zrobic, co dziwne by bylo jak bym umiala, jak chcialam sprzatac albo gotowac to ze nie bo nie umiem i do nieczego sie nie nadaje. Sami niewiem czego chca. Raz ma byc tak a raz tak. Caly czas gadaja gadaja i gadaja. Nie ma nigdy spokoju. Raz moge miec chlopaka a raz nie. Czesto mysle o samobójstwie. Jestem bardzo nerwowa. Wnerwia mnie to jak ktos powoli rozmawia, mlaska i wogule. Chetnie poklikam z kims co ma ten sam problem co ja. Mój numer gg to 19 56 814 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Didda ...jeśli pozwolisz to ..wirtualnie Cię przytulę ..❤️ i bardzo mocno Ci współczuje tego co przeszłaś i przechodzisz . To jest straszne że najbliższe osoby nie mogą się zrozumieć , wesprzec i stworzyć bezpiecznej rodziny . To co mówią inni to są słowa , jeśli wiesz kim jesteś i masz jeszcze poczucie że gdzieś w tobie są resztki sił zadbaj o Siebie !!! Nie wierz w to co mówią inni bo kazdy człowiek jest wartościowy i jedyny w swoim rodzaju ...ale żeby pokazać to kim jesteś to potrzebne jest bezpieczeństwo , wysłuchanie , zrozumienie , wsparcie gdy tego potrzebujesz . Czasami rodzimy się w chorych rodzinach i nie ma w tym naszej winy . Czasami wszystko wali się na głowę i mamy wrażenie że już więcej nie damy rady ...ale zawsze jest nadzieja że przyjdzie dzień kiedy może wszystko wkoło się zmienić . Czy masz kogoś bliskiego , na kogo możesz liczyć ? kogoś z rodziny dalszej , lub znajomych , koleżanki ? jeśli jest ktoś taki poproś o pomoc i może jest możliwośc opuszczenia takiego chorego domu . Czy chodzisz do szkoły ? zoriętuj się czy jest możliwośc zamieszkania w internacie ..gdy się uczysz rodzice muszą pomagać Ci finansowo . Ale coś zrób , bo jeśli sama nie zadbasz o Siebie to stracisz własną godnosć i będziesz ciągle miała poczucie że do niczego się nie nadajesz . Stań dziewczyno na nogi i podnieś głowe do góry ... samobójstwo to nie jest wyjście to jest ucieczka i nic w ten sposób nie zysksasz ! gdy się wyrwiesz z tego wszystkiego poczujesz w sobie siłę i radość że dałaś radę się uwolnić . Jest w Tobie teraz ogromny ból , wykrzycz to wypłacz i dobrze by było gdybyś to wszystko mogła z kimś omówić . Gdybyś chciała zwróć się do psychologa , potrzebujesz teraz wsparcia , podpory i przez jakis czas pomocy . Z tej traumy możesz szybko się otrząsnąc ale zadbaj o to sama ...bo na nikogo innego liczyć raczej nie możesz . A im szybciej poszukasz pomocy tym szybciej wszystko sobie poukładasz i będziesz silna i już nigdy nikt nie będzie w stanie Ciebie ...złamać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kierowniczko już sobie zapisałam :) Enigmatic ...proszę :D Ale wiesz zaobserwowałam że gdy ma się wieksze doświadczenie , gdy wiecej się rozmawia z ludzmi na tematy życiowe , można szybciej pomóc sobie . Zawsze kazde doświadczenie jest cenne . Mój problem to moje chore dzieciństwo . Nie wiedziałam jak jest w normalnej zdrowej rodzinie i gdy sama założyłam swoją rodzinę wzorce brałam z tej chorej . Byłam nieufna , podejzliwa , niedowierzająca ;) wszystkie chore emocje ... trwało to trochę zanim zaczełam dostrzegać różnice w tym co ja robie , mówie a co jest u innych . Taki kubeł zimnej wody na głowe wylał mi mój mąż jak za którymś razem rano wstałam i jeszcze dobrze oczu nie otworzyłam a już na nich się .....wydzierałam ;) Powiedział wtedy całkiem spokojnie i powaznie że ...jestem taka sama jak moja matka!!!! a ja zawsze starałam się i pragnełam być inna niż ona . Nikt mi prędzej oczu tak nie otworzył . Cenię sobie kazdą uwagę co robie dobrze a co robie zle . Nie zawsze stosuję zmiany bo decyduje o tym kim jestem tylko ja!!! i jeśli uwarzam że ktoś ma racje , że można inaczej to z głowy mi nic nie spadnie ;) i staram się naprawić to co jest nie tak we mnie ...przecież człowiek ma możliwość całe życie się uczyć ...to ja uczę się żyć :) i teraz gdy mam porównanie widzę jak bardzo moje dzieciństwo i moja rodzina była chora . Teraz moja rodzina mąż i syn mam nadzieję że nigdy nie będa musieli porównywać czy jesteśmy kochającą się małą rodzinka czy coś u nas jest nie tak .. My zawsze ze sobą rozmawiamy , kazda decyzja jest podejmowana wspólnie i słuchamy siebie nawzajem ..a to jest ważne żeby nie tylko mówić o swoich potrzebach ale też słuchać co mówią inni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam nerwie wdodatku lękowa
chetnie poznam kogos z Gdanska kto cierpi na to samo ja juz sie tak mecze prawie 8lat i mam juz dosc zyc mi sie nic chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowitko ... znam Cię :) z forum nerwica ...ale pewnie nie kojarzysz mnie bo ostatnio się nie udzielam . Pisałaś że było już lepiej co się stało ? Pamiętam Twoje zdjęcie z dzidzią :) byłaś taka uśmiechnieta .. Ten uśmiech wróci ... bo to jest możliwe .. Pozdrawiam Cię cieplutko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany
Witam, u mnie niestety znacznie sie pogorszyło od jakichś 2 czy 3 tygodni, pojutrze ide do psychiatry i zmiana lekow na duzo mocniejsze, bo nie wyrabiam kompletnie. Moja aktywnosc zostala ograniczona do 2 czy 3 wypadow w tyhgodniu na jakies 20min-40 na spacer...a co ciekawsze-zmienilem na ten czas otoczenie na... teoretycznie bardziej sprzyjajace, bo i ciocia i wujek na nerwice cierpieli wiec wiedza co i jak, a w domu normalnie nie raz ciezko o zrozumienie... a szkoda, bo myslalem, ze przez te 2 tygodnie wyluzuje troche, male miasto, koty do głaskania etc;). Ale niestety, jest coraz gorzej(teraz to ja kombinuje, jak dotrwac do wtorku nie biorac non-stop xanaxu, bo hydroksyzinum juz na mnie w ogole nie dziala, a tylko zamula) -od ponad tygodnia znowu tragicznie sypiam, co w polaczeniu z ta pogoda mnie wykancza, cale dnie umieram, odżywam troche jak jest chłodniej wieczorem, a i to nie zawsze(sprobowalem wieczorem, po 2 słabiutko przespanych nocach wyjsc i sie przejsc-efekt byl taki, ze te 30 min spaceru tak mnie wykoncyzlo, ze po powrocie przez 2 godziny mialem takie stany lekowe, ze hej-zadne bicie serca, poty etc-tylko byle zmiana-światło, dźwięk etc-budzila we mnei autentyczne przerażenie... bleh, koszmar... nie mowiac juz o tym, ze im bardziej jestem zmeczony, tym wieksze mam wrażenie "odrealnienia" jakby świat przez szybke ogladal, czuje nie tyle bol, co jakis ucisk w głowie... bleh). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki! witam tez wszystkich nowych nerwusow. opowiedzialam mamie o naszej grupie wsparcia:)powiedziala ,ze szkoda ,ze na poczatku Was nie spotkalam bo bylo by mi razniej.ja na poczatku naprawde myslalam ,ze jestem jakims dziwadlem a moja choroba to rzadkosc...... moja mamuska to zakrecona kobieta-wiecznie cos gubi,przekreca,psuje.mam kilka wybornych historyjek z jej udzialem.nie moge sie powstrzymac ,musze to opowiedziec....wybaczcie;) najlepsza to jak kilka lat temu wracala z sylwestra na lekkim cyku;) i postanowila dac buzi rzezbie z zelaza....taki ladny konik -pomyslala i cmok go w ogonek(czemu akurat w ogonek do dzis nie wiem:)..........i jak cmokla tak zostala,bo przymarzla na amen.czujecie?tylek wypiety,moja rodzicielka wyglada jak by koniowi pod ogon zagladala i jeczy ...LATIUNKU !uwolnili ja potem przy pomocy cieplej wody ale na widok tej rzezby zawsze sie szczerze w usmiechu:D sorry ,ze odbieglam od tematu ale tak mnie naszlo.moze troszke was rozbawilam?...... ide odprawic rytulal przytulania i calowania na dobranoc swojej corci:) zajrze potem.bardziej na powaznie;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany
Że też Wam sie chce z tymi emotikonami bawić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S o h o
cześć dziewczyny :-) co u Was słychać? ja czuję się komletnie rozbita, ostatnio nawet myslałam, że wychodzę na prostą, a od kilku dni znowu znowu czuję, że zaczynam się zamykać w swoim chorym świecie...wszystko wydaje mi się takie obce, nierzeczywiste, zdeformowane... nienawidzę tego poczucia derealizacji... czasami mam ochotę się uszczypnąć, żeby sprawdzić czy jestem prawdziwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety nikomu nie ufam :( Poprostu nie umiem :( Bo obiecano mi duzo a glówno dawano :( Szczerze musze sie przyznac ze staralam sie uciec od zla tak bardzo jak moglam, ale odkad opowiedzialam rodzinie o tym ze ten zly czlowiek mnie molestóje, moje zycie stalo sie jeszcze gorsze niz kiedykolwiek bylo. Jestem zmuszona do tego by mieszkac pod jednym dachem z tym czlowiekiem. A uciec nie moge nigdzie bo mam tylko 17 lat, nie mam nikogo i nie mam tez pieniedzy ani wyksztalcenia. Nabawilam sie tez depresji i zawalilam przez to rok szkolny :( Na depresje cierpie juz dwa lata. Na psychologa tez nie mam pienedzy. Kiedys bylam aktywna, umialam sie cieszyc i usmiechac, a od dwuch lat nie uprawiam sportu, czyli gimnastyki co byla dla mnie wszystkim, bylam nawet trenerka paru grup bo bylam dobra, a potem juz mi sie wszystkiego odechcialo i chodzilam smetna, jedyne co robilam to lezalam w lózku i sluchalam muzyki i mazylam o lepszym zyciu. Nie chodzi o to ze niechce zyc, bo bardzo bym chciala ale boje sie zycia coraz bardziej i juz mam mala nadzieje na to ze kiedys bedzie lepiej. Mam bardzo male zdanie o sobie. Moze i nie jestem brzydka, ale mam tarczyce, anemie, wypadaja mi wlosy, co juz widac nie gdzie lyse placy na glowie, mam strasznie nieksztaltne i brzydkie paznokcie, obwisle piersi, a co najgorsze to nie mam nikogo z kim bym mogla porozmawiac o wlasnie tych zeczach, zreszta mam problemy z pozywianiem sie, i wogule placze tak duzo ze czasami brak mi tych lez. Chcialabym zeby w moim zyciu pojawilo sie slonko i zeby przynajmniej bylo na tyle okay zeby mi sie chcialo zyc. Nie czuje sie atrakcyjna dla zadnego chlopaka, mam chlopaka ale nie czuje sie dla niego wystarczajaca dobra dla niego, a jego chyba to meczy, zreszta mam czasami problemy z seksem. Czasami czuje sie ze jestem jakims UFO ludkiem albo poprostu zwykla szmata co nie jest niczego warta. Z chlopakiem i moze porozmawiac o wszystkim ale sie wstydze tego jaka jestem... Zreszta co on poradzi na to ze taka jestem, on nic nie zmieni. Czasami uda mu sie mnie pocieszyc. Ale to tylko czasami. To nic nie zmienia, przynajmniej na jakas godzine lub trzy przestaje myslec o tym jaka jestem. Boje sie ze mnie on zostawi dla ladniejszej i o wiele pewniejszej siebie dziewczyny za która wszyscy chlopaki sie ogladaja, bo wierze w to ze kiedy tak sie stanie, i nie traktóje tego powaznie ani sie nie ciesze tak jak powinnam jak mówi ze chce spedzic ze mna reszte zycia. Chodz ja z nim bym bardzo chciala bo go kocham ale boje sie ze on kiedys nie wytrzyma moich fochów, glupich nastrojów i tegi ze jest ze mnie nerwus jeden. Czasami sie zlosci ze niechce z nim wyjsc na pole, ale wstydze sie tego ze jak zacznie padac ze beda moje lyse place na mojej glowie widome, ale jeszcze bardziej boje sie do tego przyznac, chodz on wie ze chce isc na zabieg Handsome Men gdzie sa przeszczepy prawdziwych wlosów, które oczywiscie nie rosna, ale nie stac mnie a zyc chce tylko dla niego i mojego braciszka no i moze troche dla mamy bo jest jaka jest ale i tak ja kocham jako matke bo w koncu mnie urodzila. Jestem bardzo szczera i nie lubie ranic ludzi bo zostaje mi to do konca zycia i wole by inni ranili mnie, nie zbawi mnie to ze pare wiecej osób mna se pomiata jak i tak wszyscy to robia i jest mi to naprawde juz obojetne, niech mnie nawet zabija lub wykoncza psychicznie, jejku, co za róznica, boje sie smierci ale czasami boje sie tez tego ze mnie poniesie i zrobie cos glupiego bo nie wytrzymam tego wszystkiego. A co do tego ze kiedys slonce zaswieci w mym zyciu to stracilam nadzieje, i zyje dnim dzisiejszym takim jakim jest, czyli obojetnym lub fantazja w której wszystko jest kolorowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany
Soho-znam to. okropne uczucie-u mnie nasila sie im bardziej jestem zmeczony i niewyspany,a do tego dochodzi moja wada wzroku-niby tylko -1.25, ale poteguje wrazenia. Pozdraiwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany
Didda-nie wiem, co Ci napisac, to co przeszlas i przechodzisz jest dla mnie niewyobrazalne, ciezko cokolwiek sensownego napisac. ale co do psychologa- moze warto pojsc panstwowo? nie wiem, skad jestes-duze/male miasto czy np. wies-ale wbrew pozorm nie czeka sie na wizyte az tak dlugo, a wydaje mi sie, ze w Twoim przypadku wizyta jest niezbedna i moze wiele pomoc. Pozdrawiam i sciskam Cie bardzo serdecznie, trzymaj sie cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S o h o
znerwicowany, u mnie również "otępienie" naila się kiedy jestem zmęczona...najgorsze jest to, że często nie moge usnąć przez całą noc...czasmi nawet nie próbuje się położyć do łóżka, wiem że nie usnę, całą noc czytam albo ryczę jak bóbr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do efka
a jaki tam mialas nick bo jakos nie kojarze:(tez sie tam narazie nie udzielam:(od grudnia nie moge dojsc do siebie,ciagle zmieniam leki nie moge ich dobrac teraz biore efecti ale straszne miewam po nim ból głowy i zacisk szczeki-to jakis koszmar:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety mieszkam poza granica i nie mam jak isc panstwowo, bo siedze na wizie. U nas tak nie ma. :( Tez mam tak ze czuje sie nie wyspana i zmeczona i nic mi sie niehce. A mój chlopak niestety mieszka w polsce wiec nie mam go na codzien i tez leze w lózku i rycze z tesknoty :( Ale bardzo dziekuje wszystkim milym ludziom za wsparcie... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karczocha
Hej pisałam jakis czas temu, tak jak myslałam, nadeszły wakacje i czuje sie swietnie, obawy nerwicy sa niewielkie, ale panuje nad nimi i jest super!! szkoda, ze wakacje nie moga trawac wiecznie, teraz jest tak dobrze!!! oby moj organiza przyzwyczail sie do tej sytuacji i zapomniał o tych wszystkich okropnych objawach nerwicy, pozdrawiam i zycze wszystkim powidzenia w walce z nerwica!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znerwicowany -jakie dawki xanaxu biezesz i od jakiego czasu?przerobilam (patrz nick;) )xanax na wszystkie mozliwe sposoby... bierzesz jeszcze jakies leki?moze cos doradze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowany
Xanax dostalem tylko do doraznego stosowania, w razie ataku czy cos, normalnie mialem brac hydroksyzyne, no i coaxil jako antydepresant. ale teraz, to sie tak masakrycznie czuje, ze pewnie musialbym 3x dziennie brac po jednej tabletce tego xanaxu-0.5 mg , zeby sie czuc ok, bo straszliwie krotko dziala. i w sumie, to nie wiem, czy brac, czy sie do wtorku przemeczyc-bo bez tej tabletki chodze non stop jak naspidowany :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×