Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Witajcie kolejnego dnia. Czyżby w niedzielę lepsze samopoczucie? Nikt nie pisze, nie ma już schorowanych? Oby! nie wiem jak u Was, ale u mnie cisnienie spada i pewnie zaraz lunie, a to nie nastraja optymistycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja czyli jak
ktos ma depresje i nerwice to nie moze brac razem np cipramilu (antydepresant ) i propranolou (na serce) lub benzodiazepin (uspok) - ej ten lekarz cos dziwny jest - ale nie rzucaj sie od razu - bo ja poprostu słyszałam od wielu lekarzy kardiologów, internistów , psychiatrów cos zupełnie innego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich. Hej Chlopaki > ja własnie dziś meczę sie z kacem :/ obiecalam sobie juz nieraz, ze jak bedzie jakas imprezka to jeden , ewentualnie dwa drinki i dam na wstrzymanie. Cholera no nie da się , gdy człowiek czuje sie luxniutki i swietnie sie bawi. Dzis za to cierpie. Serce wali jak oszalałe, wydaje sie jakby mi ktos polozył termofor z goracą wodą na klatke:(, rece mi drzą , beznadzieja :( w dodatku musze obiad gotowac 😭. Do tego wszystkiego pogoda do bani, no i jak tu zyc ?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem dlaczego
co niektorzy odsyłają nerwicowców do egzorcysty.Co o tym sadzicie.Wierzycie w to że to opętanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maaaju🌻ja jestem weteranką ,mam tą chorobę od tak dawna że naprawde nie pamietam juz, jakie leki kiedy bralam ,a było tego oj było sporo, niestety .Mialam duzo stresow w zyciu , w pracy , w domu ;nie potrafilam sobie z niczym poradzić ,doszło do tego że zwykle zakupy, to był nie lada wyczyn :O dla mnie .Nigdy nie byłam leczona na nerwicę ,chyba nie trafilam na dobrego lekarza ,ale dalej tam chodze (no niech mnie ktoś kopnie, albo co! ) i dalej pani doktor przepisuje mi Atenolol,i dorywczo na aktualne dolegliwości ,czyli 2 razy w roku,coś na żołądek ,czasem zastrzyki wzmacniające wiosną itp.Bralam oczywiście leki na uspokojenie ,ale mam taką prace, że naprawde nie mogę sobie pozwolic na branie ich na dzień i w takich dawkach w jakich zalecają lekarze ,więc po jakimś czasie sama(niestety bez porozumienia z lekarzem) postanowilam odstawić ,oczywiście choroba wrociła ze zdwojoną siłą .Jakoś to przetrwalam ,wszystkie napady paniki ,ataki strachu ,poczucie beznadziejności ,niechęć do życia itp . Od niedawna znowu mam gorsze dni ,ale zdarzają się również i lepsze .Teraz czytuję ten topik i jakoś mi lżej to wszystko znosić ,naprawdę tak jest . Alproksu nie znam ,nigdy nie miałam do czynienia z tym lekiem . Landrynko 🌻mam tak samo po alkoholu ,z tym że, niezależnie od ilości, umieram tak samo :-( :O Do ----> Nie rozumiem dlaczego Tak ,słyszalam o tym że choroby psychiczne mogą byc spwodowane opętaniem ,ale nie wiem nic konkretnego na ten temat Pozdrawiam Wszystkich ,pogoda rzeczywiście fatalna ,mam nadzieję że wkrotce znowu bedzie słonecznie ,potrzeba nam tego ,pa ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gringa i inne kochane nerwuski. Już myślałam, że się lepiej poczułyście?! Wyjaśnię najpierw że nie dam sobie,,ręki odciąć\" że ten mój kardiolog się nie myli co do łączenia lekarstw. Nie znam go zbyt dobrze, ale tak mówił, że wpierw chce ustawić mnie na lekach na te arytmie a może potem, jak sie okaże że dalej mam jakieś inne zaburzenia typu leki itp, to doda mi coś na to. Może ufa że jak nie bedę miała kołatań, to już nerwica się uspokoi/ jak na razie biorę ten Biosotal i mam cisnienie niziutkie, aż mi się kręci w głowie. Nie wiem czy to nie za mocne dla mnie, ale skolei nie telepie mi serce, no i bądź tu madry! Tak już mam dosyć tych problemów ze sobą, że ...No ale co zrobić. Ja też Gringa od wielu lat mam problemy. Całe zycie tteraz mi oddaje to co brałam, a stresów było pełno, aż za duzo. Nie chcę się powtarzać w pisaniu, już wszystko napisałam wcześniej.Sama nie wiem czy nie iść jednak do psychiatry, ale nie chciałabym brać kolejnych nieznanych leków, mam bardzo odpowiedzialną pracę i muszę być bardzo przytomna a w dodatku powinnam mieć ,,dobry nastrój\". Czy Wam pomogły wizyty u lekarzy?Bardzo serdecznie Was pozdrawiam i piszcie nadal. \'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiti_20_
Ponawiam pytanie czy ktoś brał : Stimuloton 50 i Baclofen 10...? Jak sie czuł po tych lekach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie brałam! Na co one są? Ja też się pytałam o ten Biosotal, ale też nikt nie napisał, może nikt tego nie łyka? Nie denerwuj się może wpisz w wyszukiwarce te słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a brałyscie betaloc zok
lekarz mi przepisał i pow ze to najlepszy lek o przedłuzonym działaniu i jako jedyny betabloker nie powoduje szybkich spadków cisnienia a dobrze działa na szybki puls.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co
bo teraz to tych leków na serce jest w cholere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jack 35 masz rację .Człowiek zachowuje sie tak jak by miał 20 lat. Wtedy mogłem wypic i nic się nie działo. Teraz jak się ma 30 i nerwicę lękową to powinno się pić tylko mleko. Ale już się nie dam zrobić i nie wypiję. Po prostu widze że na kacu dopadają mnie wcześniejsze objawy ktorych dawno nie miałem tzn kołatania serca, lęk, bezsenność i niestrawność. Ja też na początku brałem AFOBAM I BIOXETIN( POLSKI PROZAK). Ale odstawiłem te leki po 2 opakowaniach. Poszedłem na psychoterapie i teraz wiem jak przezyc napady lęku i wiem kiedy te leki mnie dopadną. Najczęściej po kłutniach z żoną lub moją mamą. Wiem wtedy że na drugi dzień będę miał atak lub ogólnie będe się źle czoł. Musicie uwierzyć że będziecie żyć jeszcze wiele lat i będziecie jeszcze się świetnie czuć. Ja to wiem choć mam chwilę zwatpienia. Ale z miesiąca na miesiąc jest lepiej i czuję się silniejszy. Pamiętajcie wyciągajcie wnioski z kazdej porazki . Poznajcie swój organizm a tablety wam nie bedą potrzebne. Leki trzeba odstawiać stopniowo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie, dawno mnie tu nie było. Widzę, że forum zyje własnym zyciem.U mnie jak dawniej. Nerwica nie minęła.Leczę się.3razy w tygodniu po 3,5 godz mam sesje z psychologiem i grupą.1 w tyg widuje sie z psychiatrą.Powoli odkopuje skorupę zagnieżdżonych we mnie emocji,ale to trudne. Poza tym dalej zmagam sie z objawami.Dzis w nocy miałam atak lękowy ( po rocznej przerwie),ale pierwszy raz nie zrobiłam rabanu,nie obudziłam Rodzicow i nie zadzwonilam na pogotowie.Połozyłam się spokojnie na plecach.Probowalam odwrocic od tego mysli.Skupiłam sie na oddychaniu.Po 15 min mi ulzyło.Potem z godzine byłam niespokojna a później zasnęłam i obudziłam sie po 8 całkiem wypoczęta.Pierwszy raz udało mi się nie dac sie temu owładnąć.Jednak strach, że to wróci pozostał. Bo to wróci. Kwestia czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosa to super że sobie poradziłaś z atakiem. Zobaczysz że nastepny też sam przejdzie. I wiedz że nikt Ci nie pomoże bo po prostu na nasze lęki nie ma lekarstwa, to siedzi głeboko w naszych głowach. Tak nerwy sobie nami sterują. Trzymaj się. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Gofi
Jak teraz przeżywasz napady lęku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosa Podpowiedz mi jeśli czegoś się nauczyłaś na tych terapiach, jak sobie radzić z lękiem, zwłaszcza w nocy. Czy jakoś specjalnie oddychasz? Czy ten lęk jest wyzwalany u Ciebie z jakiegoś konkretnego powodu np. jakiegoś nagłego bólu? Mam takie ostatnio niepokoje w nocy, zwłaszcza przed zasnięciem. Boję się jak tylko poczuję nieznany do tej pory mi ból. Od razu przyśpiesza tetno itp. Czy bierzesz jakieś leki? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kausy
jak sie ma nerwice i bierze leki to lepiej omijac alkochol wiem cos o tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kausy
a najwieksza panika zaczyna sie gdy braknie tabletek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yack35
Gofi--a jak tam twoje problemy z grzybica? Wiem ze kiedys z tym walczyles i ciekaw jestem co sie zmienilo czy jeszcze leczysz to? Ja zrobilem sobie na to badania i wyszlo mi tez candida ale jak to pokazalem mojej psychiczce to mnie wysmiala i powiedziala ze tak naprawde to candide mamy wszyscy a poza tym nie wywoluje ona takich objawow jak moje--wiec pomyslalem ze moze ona ma racje....Pozdrowionka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinka23
dawno mnie nie bylo i powiem ze sie stesknilam niestety przez pare dni jezdzilam po lekarzach bylam u mojego psycho i jak mnie zobaczyl to oniemial ze ja znowu musialam dostac silniejsze leki bo relanium juz mi nie p0omaga na szczescie te ktore bralam na poczatku terapii kilka dni temu bylam w szpitalu serducho mi walilo mialam puls 115 i nie moglam sie uspokoic a przeciez za kilka dni rodze wiec wiecie co przezylam jeszcze moj mezus mnie nakrecil ze mam zawali w ogole mialam juz swiecie w glowie na szczescie z synusiem jest dobrze ale boli mnie w mostku,kreci sie w glowie i jestem ogolnie slaba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinka23
a co do alproxu to wlasnie go biore to jest lek na napady paniki-lek paniczny,i pomaga tez czesciowo w depresji zapisuja go takze neurolodzy glownie jest na napady jak masz napad leku,paniki itp. to bierzesz tableteczke i po kilkunastu minutach przechodzi panika latwo sie uzaleznic bo naprawde pomaga w panice i za kazdym razem bierzesz ale rownie latwo go odstawic ja bralam na poczatku leczenia mobemid 3xdziennie i w momentach napadu alprox 0,5mg i teraz tez biore ale tylko jak mam napad i sie trzese i jakz zacznie dzialac to przechodza zawroty,bole i czujesz sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinka23
a i boli mnie w mostku tak jakby mi ktos przywalil nie mialam tego juz bardzo dlugo wiec wiecie jak sie mecze i serce mnie boli i mam juz dosyc ja nie wiem jak dam rade na porodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość molli
Pinka jestem Twoja fanką, bardzo bym chciała mieć drugie dziecko :) ale nie moge się zdecydować ,boję się że może być gorzej ...ale u ciebie to juz tylko szczęśliwy finał , a ty się nie martw takimi rewolucjami przy porodzie teraz taki sprzęt , że cho cho🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nerwuska
witam Was , mam pytanie czy mileliscie kiedys na tle nerwowym problemy ze wzrokiem a dokladnie chodzi mi o drzenie obrazu w oku (nie powieki) tak jakby widzenie przez wode , trwato ok. paru minut i przechodzi, mialam to dwa razy ale tylko rano z uczuciem niepokoju. Lekarz mnie zbadal i powiedzial ze to na tle nerwowym , wiem ze to u mnie b. mozliwe ;), ale mial ktos z Was cos takiego ? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinka23
dzieki molli za Twoje slowka wierze ze bedzie dobrze zazdroszcze tobie ze masz juz jedno swoje sloneczko ale ja teraz tez bede miala swoje i ciesze sie ze bede miala dla kogo zyc i walczyc z nerwica badz silna dla swojej pociechy a jak bedzie mialo przyjsc drugie dzieciatko na swiat to przyjdzie wtedy kiedy bedziesz gotowa na to pod kazdym wzgledem calusy dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulkaaaaaa
Witajcie po weekend'dzie! Jak minął,u mnie jak zawsze,troche spokoju,trochę rewolucji ale ogólnie zaliczę go do udanych.Niestety w sobotę poszłam do kościoła i już na początku tego pożałowałam,dostałam ataku lęku,serce mi waliło, było mi duszno,trzymałam się ściany,chciałam uciekać.Ale pokonałąm to,nie dałam się wstrętnej nerwicy.Do tego ksiądz tak bredził że wsłuchiwałam się w te brednie i zapomniałam o wszystkim.Poza tym nic specjalnego się nie działo.Brakuje mi Was w te dni wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Rosy
3,5 godz -3 x w tyg??? strasznie duzo - to prywatnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiti_20_
jak sobie radzić z tymi napadami lęku? bez chemii...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Kurcze nie rozumiem tego, jednej nocy śpię jak niemowle a drugiej budzę się i przechodzą mnie \"prądy\" jak ja to nazywam:) Oj ta nasza podświadomośc ma wielką moc. Ja też niedawno bałam się że mi odbije i jeszcze komuś zrobię krzywdę albo kogoś zabiję. Mój bioenergoterapeuta mi kiedyś powiedział, że nie mam się tym przejmować, bo to tylko moja podświadomość mi takie obrazy podsuwa, a jak człowiek wariuje to nawet o tym nie wie. Nie wiem dlaczego ale cały czas się boję, że mi kiedyś odbije i zamkną mnie w jakimś zakładzie. Też tak macie? Ten lekarz do którego teraz chodzę też mi mówił, że ten lęk gdzieś tam jeszcze ciągle we mnie siedzi. Ja też mam ojca alkoholika. Od kiedy pamiętam w domu były awantury bo ciągle nie było pieniędzy. A każdego dnia jak wracałam ze szkoły to się bałam czy ojciec przyjdzie pijany czy nie. I ten wstyd przed kolegami i koleżankami. I tak się to latami zbierało. Wszyscy mi zawsze mówili, że muszę być dzielna, to mnie też wkurzało. Jak sobie przemyślę moją przeszłość to szczerze powiedziawszy nie dziwię się że mam napady lękowe. Jestem wrażliwą osobą i wszystko złe działa na mnie bardzo mocno. Macie też tak że częściej pamiętaci to złe co wam się przydarzyło niż to co dobre? Boże jak ja bym się chciała od tego cholerstwa uwolnić. A teraz dobra nowiny. Przez weekend byłam z moim ukochanym na naukach przedmałżeńskich i za rok się pobieramy:))) Pozdrowienia dla wszystkich nerwusków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Gratuluje wszystkim, którym sie udało nie poddawać lękom. Czytam, że dajecie sobie radę, więc jednak można. Ja wczoraj w nocy też na poczatku miałam kilkuminutowe kołatania serca, ale jednak nie tak mocne jak dawniej i szybko mi przeszły, więc nie zdążyłam sie mocno tym nakręcić. Dziś trochę się martwię synem, bo znowu sie gdzieś przeziebił i idąc do szkoły już źle się czuł. Zawsze o niego sie martwie, choć już jest całkiem dorosły. Czy Wy tez się tak trzęsiecie o dzieci? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulkaaaaaa
Właśnie,wszyscy wiemy że nasze ataki są na tle nerwowym,każdy coś w życiu przeszedł.Jeden więcej ,jeden mniej a jednak nie można sie temu przeciwstawić,poddajemy się ,czekamy na kolejne ataki i ciągle o tym myślimy.To udręka.Elilka-gratuluję,ja tez wychodze za mąż ale w tym roku jeszcze.Mam nadzieje że wszystko pozałatwiam bo jeszcze jestesmy w częściach.Mamy termin i lokal ale właśnie nie pozałatwiane nauki,strasznie tego duzo.Czy u Ciebie tez tak wymagają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×