kreteczka 0 Napisano Maj 22, 2008 Kiziamizia, ciekawe, że pomaga Ci wiedza o tym, co się z Tobą dzieje. A może innym też pomaga?... Mnie na pewno nie. Niestety. Mam dość szeroką wiedzę (m.in. z racji ukończonych studiów) na temat tego, co się dzieje w napadzie paniki, jaki jest tego mechanizm itp... i... no, niestety, właśnie nic:-( Nic mi to nie daje:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Maj 23, 2008 hejki księżniczki dzis jak była na zakupach w kolejce do kasy mimiwolnie byłam świadkiem rozmowy dwóch kobitek i jedna mówi do drugiej cyt. to jest też kwestia natury, ale trzeba się cieszyć nawet z tych małych rzeczy. to mi tak zadudniło w uszach i uświadomiłam sobie, że ja nie potrafię się cieszyć ani odczuwać radości z tzw. byle czego. może jest i kwestia natury , ale mysle, że jest to też wyuczony mechanizm i tu kreteczka mogłaby nam zrobić napewno mądry wykład - skąd w nas tyle smutku i cierpienia. chciałabym to zmienić i postanawiam od dziś dostrzegać fajne, miłe rzeczy i czerpać z tego radość. Kreteczko chętnie bym z tobą pogadała szkoda , że jestes tak daleko. teraz spadam do kuchni z radością gotować obiadek;) i nawet jak przesolę czy przypalę to obrucę to w żart. no włąsnie zauważyłam w sobie to, że jak mi coś nie wychodzi to stranie się deneruję i ta złościa emanuję na wszystko co rusza się w promieniu conajmniej kilometra;) myslę, że ta nierozładowana złość i poczucie winy są powodem naszych zmagań. no już lecę ale wpadnę póżniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Maj 23, 2008 jeszcze jedno mi się przypomniało wczoraj znalazłam taki topik o uzdrowicielce z Orli to jest babka, szptucha Wala czy Wiera , ludziska pisałi , że jednym pomogła a drugim nie. czy ktos z was słyszł albo był u niej? ciekawe czy by nam pomogła , bo z tego co zdąrzyłam przeczytać pomagała z nerwica i depresja i ludzie mówili, że uwalniali sie od tych chorób. ciekawe co sadzicie o tym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Maj 23, 2008 miało być szeptucha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość esejek Napisano Maj 23, 2008 hej.. rozczarowałam się trochę.. dopóki czytałam tylko posty było fajnie.. teraz mowicie tylko o lekach.. jakbyście chcieli "zaćpać" nerwicę.. a przeciez każdy z nas ma tyle siły że leki nie muszą wcale być brane.. no nic.. żegnam was, powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiateczki w kropeczki Napisano Maj 23, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość okok Napisano Maj 23, 2008 U mnie dziś średnio :( Jak u Was? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kreteczka 0 Napisano Maj 23, 2008 A u mnie dziś nie najgorzej, choć właśnie do pracy się wybieram i głowa zaczyna mnie pobolewać, ale trudno. Nie ma rady. Najwyżej w trakcie pracy Ibuproma wezmę:-) A tak ogólnie to humorek mam niezły. Kupiłam dziś sobie cienie do powiek, na które czaiłam się już od miesiąca:-) Trzeba się czasem porozpieszczać, nie?:-) Uściski!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość okok Napisano Maj 23, 2008 Zakupy fajnie poprawiają humor - nowy kosmetyk, bluzka czy okulary... ;) A może letnia sukienka....... hehe ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Maj 23, 2008 czesc wszystkim;) ani psychicznie ani fizycznie ,nic mi dzisiaj nie dolegało;) aż dziwnie mi to mówic;) a przeciez nie robiłam nic innego niż w dni normalne;) no ale czy źle czy dobrze muszę tu zajrzeć;) Esejek nie uciekaj jeszcze;) ja też nie biorę lekarstw i wydaje mi się że choćbym umierała to nie chce być \"na prochach\" ale różni jesteśmy;) i o lekarstwach nie tylko rozmawiamy choc faktycznie temat się przeciaga;) buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inna72 0 Napisano Maj 24, 2008 Mam wrażenie, że ostatnie wypowiedzi na topiku mało dotyczą nerwicy. Kiedy czytałam pierwsze 20 stron miałam wrażenie, że wiem, o czym piszą Ci ludzie. Mnie humoru od dawna nie poprawia nowy kosmetyk czy bluzka, to byłoby za proste. Mój mózg łapał się na to, kiedy miałam zwyłego doła. TEraz fryzjer i rózne takie nawet nie przybliżają mnie do poczucia szczęścia. Wczoraj miałam w nocy atak. Nicgo nie zapowiadało, było cudownie, bo od poprzedniej niedzieli nie miałam żadnych objawów, było oki, wczoraj porządnie zmachałam się w ogrodzie połozyłam się jak zmęczony człowiek po robocie i poczułam sie szczęśliwa, że usnę zaraz i nic mi nie dolega, a moje ciało odczuwa zadowlolenie, bo przezyłam fajnie te wolne dni i co? Natychmiast z poczułam ucisk w gardle, poczucie starsznego niepokoju. Nie wiedziałam czy wymiotować czy udać się do kibelka a może brać XANAX, ale miałam tak ściśniete gardło, że łyk wody nie przeszedł by mi przez nie. Wstałam szybko i zaczęłam łazić po mieszkaniu. Robiłam wszystko, by atak przeszedł w miarę łagodnie, a więc nie mogłam się poddać. Przewiesiłam 2 razy mokre pranie, pozmywałm co tam jeszcze zostało, zaczęłam czytać, choć to było najtrudniejsze, byle zająć głowę, dwie godziny minęło zanim mogłam przysiąść i ze zmęczenia chyba usnęłam. Kiedy sie obudziłam przeszłam do wspólnego łoża. Ale dizś rano mam dziwne uczucie niepokoju, bo atak nie byl tak silny czy się nie powtórzy, jak przeżyję wieczór dzisiejszy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Inna72 0 Napisano Maj 24, 2008 Co do prochów, to mozna sobie bez nich poradzić pewnie, tylko zycie w ciągłym niepokoju mnie nie rajcuje! Trzeba sie uspokoić stworzyć sobie choć pozorne poczucie bezpieczeństwa, żeby radzić sobie w życiu. A w nerwicy zdiagnozowanej, chyba nie ma o tym mowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola83 0 Napisano Maj 24, 2008 Witam. U mnie dziwne ataki kołatania serca, drgawek, uczucia rozpierania w brzuchu i ogromnego lęku zaczęły się ok. 2 miesiące temu. Do tej pory nie mam pojęcia jaka jest tego przyczyna (jestem w trakcie badań diagnostycznych), ale czytając Wasze wypowiedzi, mam wrażenie jakbym czytała o sobie. Był już atak w kościele, kinie, w domu przed telewizorem - ze sporą częstotliwością i długim czasem dochodzenia do siebie. Ostatnio jechaliśmy z mężem w dłuższą trasę, mąż prowadził a ja zajmowałam się głównie wstrzymywaniem powietrza przy wyprzedzaniu, ostrzejszych zakrętach itd. Po jakiejś godzinie zaczał sie ten dziwny niepokój i poczucie niepanowania nad sobą. Mąż zmierzył mi puls - 120/minutę. Zaczeły się drgawki. Przyjechało pogotowie, stwierdzili że z sercem się raczej nic nie dzieje.Dali zastrzyk i odesłali do dalszej diagnozy. Teraz jestem na etapie kolejnych hipochondrycznych wkrętek ( na ten moment guza mózgu) , ale dopuszczam myśl że to właśnie nerwica. Napiszcie proszę co o tym myślicie, bo sama totalnie sobie nie radzę. Jeszcze niedawno uwazałam sie za mega szczesliwą osobę i żartowaliśmy z mężem, że chyba nie ma opcji żeby za to nie \\\"zapłacić\\\". No i mam za swoje =). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pola83 0 Napisano Maj 24, 2008 Witam. U mnie dziwne ataki kołatania serca, drgawek, uczucia rozpierania w brzuchu i ogromnego lęku zaczęły się ok. 2 miesiące temu. Do tej pory nie mam pojęcia jaka jest tego przyczyna (jestem w trakcie badań diagnostycznych), ale czytając Wasze wypowiedzi, mam wrażenie jakbym czytała o sobie. Był już atak w kościele, kinie, w domu przed telewizorem - ze sporą częstotliwością i długim czasem dochodzenia do siebie. Ostatnio jechaliśmy z mężem w dłuższą trasę, mąż prowadził a ja zajmowałam się głównie wstrzymywaniem powietrza przy wyprzedzaniu, ostrzejszych zakrętach itd. Po jakiejś godzinie zaczał sie ten dziwny niepokój i poczucie niepanowania nad sobą. Mąż zmierzył mi puls - 120/minutę. Zaczeły się drgawki. Przyjechało pogotowie, stwierdzili że z sercem się raczej nic nie dzieje.Dali zastrzyk i odesłali do dalszej diagnozy. Teraz jestem na etapie kolejnych hipochondrycznych wkrętek ( na ten moment guza mózgu) , ale dopuszczam myśl że to właśnie nerwica. Napiszcie proszę co o tym myślicie, bo sama totalnie sobie nie radzę. Jeszcze niedawno uwazałam sie za mega szczesliwą osobę i żartowaliśmy z mężem, że chyba nie ma opcji żeby za to nie \"zapłacić\". No i mam za swoje =). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3610 Napisano Maj 24, 2008 Witajcie-dzisiaj czuję się okropnie,wczoraj wieczorem wzięłam hydrixizinę i położyłam się do łóżka,czułam się po niej jakoś nieswojo jak nigdy,dzisiaj cały dzień jestem nieprzytomna, ateraz mam ciśnienie 91/51.I jak tu dobrze się czuć? Znacie może coś prostego i nie szkodliwego na podniesienie ciśnienia? (oprócz wkurzania męża). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lulunka Napisano Maj 25, 2008 Esejek.Jesteś niesprawiedliwa .to forum jest wspaniałe i zaufaj mi tutaj nikt nie pisze tylko o lekach-każdy szuka wsparcia ale również jest wsparciem i podpowiada o swoich doświadczeniach -również z lekami.Przeczytałaś kilka wypowiedzi i wydajesz opinię?! Wypowiadają się tutaj mądre i wspaniałe osoby-czerp z nich przykład!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Maj 25, 2008 witam was w słoneczny poranek;) u mnie wszystko byłoby o.k gdyby nie nocny skurcz ręki. mówię wam, zdrętwiała mi tak bolesnie że aż straciłam na kilkanascie sekund czucie, i to jest takie okropne uczucie. Zawsze prawej ręki. i zawsze w nocy.. myślicie ze to normalne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zdrówko 0 Napisano Maj 25, 2008 a po tym moim dziwnym ataku wtedy, pamietacie, zostało mi coś dziwnego. mianowicie, ten palec mały u ręki który mi drętwiał teraz robi to w kontakcie z ciepłą wodą. dziwne, nie wiem już czy to moja autosugestia:) no i zaniki pamięci też mi zostały haha, np. wczoraj nie mogłam przypomnieć sobie numeru baardzo dobrej koleżanki. fakt, ze rzadko do niej dzwonię noale.. nawet nie mogłam skojarzyć gdzie moge go mieć zapisanego:) a co z wami? gdzie KIerowniczka, Efka, i wszyscy Wy?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Maj 25, 2008 aniu a w jakiej dawce ja wzielas???ja bralam na noc 1 tabl czyli 10mg okolo godz 22 i tlyko rano do8 lub 9 troche zamroczona jeszce bylam:)moze tez przywykniesz jak to byl twoj pierwszy raz, bo potem juz nie dziala tak oslupiajaco i nie jest wcale silna i szkodliwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3610 Napisano Maj 25, 2008 DO STRES NON STOP Hydroxizinę to biore tą najsłabszą tzn.0.25 mg może to nie to na mnie tak zadziałało bo wczoraj nie brałam a byłam zakręcona jak koń po weesternie,dzisiaj to samo ,dopiero teraz troszkę lepiej się czuje-może dlatego,że słoneczko wyszło? A tak nawiasem leków od psychiatry jeszcze nie wzięłam,cholernie się boję! Trzymajcie się zdrowo -od jutra ładna pogoda,może to nam chociaż troszkę pomoże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
stres-stop 0 Napisano Maj 26, 2008 ale ucichlo:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kiziamizia123 Napisano Maj 26, 2008 podpisuje listę obecności , jestem, żyję, jakos leci miłego dzionka:) papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kreteczka 0 Napisano Maj 26, 2008 Też jestem, też jakoś leci:-) Mam dziś wolne, dostałam okres. Zrobię sobie "dzień dobroci":-) Inna72, piszemy tu też o swoich lepszych dniach, sposobach na dobry humor itp. To, że komuś samopoczucie poprawia nowy kosmetyk czy ciuch, nie znaczy, że ta osoba nie cierpi z powodu nerwicy. Po prostu teraz jest lepiej i ja np. zwyczajnie chcę się podzielić swoim szczęściem z innymi tutaj. Bardzo Ci współczuję, że u Ciebie tak kiepsko, że proste rzeczy nie poprawiają Ci humoru. U mnie też tak było kiedyś. Na razie, odpukać, jest znacznie lepiej. Czego i Tobie życzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ksiuni 0 Napisano Maj 26, 2008 Do Pola83 Twoje objawy - są typowe dla nerwicy - jednak dla swojego spokoju - uwierz mi że warto - przeprowadzić do końca te badania...zapewnie nic nie wykarzą - jednak powinny Cię choć trochę uspokoić. Nerwica jest bardzo podstępna i objawy jakimi się nam ujawnia są najczęściej podświadomie ukierunkowane przez nas samych - to znaczy kiedy najbardziej boisz się że masz chore serce - będziesz miała palpitacje - drętwienie rąk - imitujące początek zawału ...jeżeli boisz się że masz chorą głowę - to w zależności od choroby której obawiasz się najbardziej - pojawiać się będą objawy bólu czy też zaników pamięci, brak możliwości przypomnienia sobie czegokolwiek....smutne to jest bo na sam koniec dnia w większości przypadków okazuje się że to tylko nerwica - a my nawet jak już o tym wiemy - nie jesteśmy w stanie sobie z tymi objawami poradzić. Ale ważne jest żeby walczyć i wmawiać sobie codziennie że jest lepiej - i po jakimś czasie będzie ...tylko trzeba mocno chcieć. Odniosę się również do Osób które piszą że nie warto brać leków - to nie prawda - to wszystko zależy od stopnia nerwicy - czasami mimo chęci nie jesteśmy sobie w stanie pomóc i wtedy warto choćby przez jakiś czas pobrać wskazane przez Lekarza lekarstwa. POZDRAWIAM WSZYSTKIE NERWICÓWKI ....A MAMUSIOM ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU ICH ŚWIĘTA! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lamia2505 0 Napisano Maj 26, 2008 Hej! Po długich rozmyślaniach z moją mamą doszłyśmy do wniosku, że nie mogę siedzieć bezczynnie i czekać na atak. Jutro idę na badanie tarczycy, bo mama zauważyła u mnie opuchnięcie z prawej strony, nie chcę nic sugerować sobie, po prostu jutro jadę prywatnie na badania tarczycy. Ostatnio były wykonywane ponad 3 lata temu i wtedy nie miałam objawów nerwicy zrobiłam to dlatego, że jestem strasznie szczupła i były to tylko badania krwi, więc mogło się coś zmienić. Mam nadzieję, że w końcu znajdą u mnie prawdziwą przyczynę dolegliwości bo ostatnio strasznie bolał mnie cały przewód pokarmowy i gardło. Straszne uczucie. Jak się czegoś dowiem to się odezwę, życzę wszystkim nerwuskom więcej spokoju i uwolnienia się od tego paskudztwa :) Pozdrawiam cieplutko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Maj 26, 2008 Witam wszystkie nowe i stare uczestniczki forum! Pozdrawiam. Najslabsza hydroxizyna to 0,10mg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3610 Napisano Maj 26, 2008 Witajcie-kręci mi sie w głowie od 3 dni-co to jest? Mam już tego wszystkiego dosc ,najbardziej dokucza mi kaszel w nocy ,wykańcza mnie poprostu nie daję już rady chyba zacznę brać leki choć bez nich też jakos funkcjonuję ale meczy mnie to już coraz bardziej,jestem zmęczona nic mi się nie chce, w pracy funkcjonuję bo muszę jakoś się trzymać ale w domu jestem wypompowana tylko bym spała i nic więcej... Trzymajcie sie-pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania3610 Napisano Maj 26, 2008 Witajcie-kręci mi sie w głowie od 3 dni-co to jest? Mam już tego wszystkiego dosc ,najbardziej dokucza mi kaszel w nocy ,wykańcza mnie poprostu nie daję już rady chyba zacznę brać leki choć bez nich też jakos funkcjonuję ale meczy mnie to już coraz bardziej,jestem zmęczona nic mi się nie chce, w pracy funkcjonuję bo muszę jakoś się trzymać ale w domu jestem wypompowana tylko bym spała i nic więcej... Trzymajcie sie-pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach