Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anty Teściowa

TEŚCIOSTWO

Polecane posty

Gość bez mózg
a mój chłpo nie będzie mieć ani teściowej ani teścia - sytuacja do pozazdroszczenia, niestety mnie się trafiło to szczęście - ale odpukać są ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIQ
Ale wy dziewczyny jesteście beznadziejne.Odrobinę kultury-toż to jest matka waszego mena.Taki syn jak go matka wychowała.Skoro go kochacie to zasługa mamusi-czyli teściowej.Czyż nie mam racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
No nie wiem czy masz tak do konca racje... Moj jest dobrze wychowany i nauczony kultury i innych rzeczy( piecze ciasta ;) ) ale po presja matki poszedł do seminarium w ktorym był 2 lata! zawsze wmawiała mu, ze " co ty jestes wart?!" i inne rzeczy. Sama słyszłam jak ona sie do niego odzywa, jak go oskarza o rozne dziwne rzeczy!!! Gdy tam mieszkał zawwze był kontrolowany i nie mogł robic rzeczy ktore powinno sie robic w danym wieku!(np pojeździc na rowerze, bo moze sie przewrocic i sie połamac). A gdy juz sie wywrocił to zaraz smarowała go jadyna i chodził zołty a koledzy mieli z niego polew. Gdy my jezdzilismy na biwaki to n siedział w domu!Oj szkoda gadac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piq
Moja teściowa jest osobą bardzo wierzącą.Mój mąż też.A ja jestem ateistką i nie mamy kościelnego ślubu.Przez 5 lat oswajałam swoją teściową.Poszłyśmy na kompromis-razem robimy święta,które ja traktuję wyłącznie jako tradycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ______o rany
piq, obawiam się, że nie do końca masz rację... ja na przykład jestem tylko w części wychowana przez rodziców... spora częśc mnie to kontakty licealne, studenckie, które mnie tak a nie inaczej ukształtowały... w wielu sprawach się z rodzicami nie zgadzam... chociaż ich bardzo kocham. a zatem to, że mó mąż jest taki a nie inny, to nie tylko tesciowej zasługa... nie mówiąc już o tym, że zmieniamy się też będąc w zwiazku... więc ja to jego zasługa, a on - moja... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piq
Oczywiście,macie rację.Ale ja sugeruję,zebyście się dobrze przyjrzały swojej teściowej.Wasz mąż ma po niej geny,na pewno coś z matki odziedziczył.Wasze dziecko też może mieć po niej charakter.Zamiast drzeć koty spróbujcie ją najpierw zrozumieć.Jeżeli nie podobają się wam jej makatlki,kwiatki itp.to wasza sprawa -ale tego nie krytykujcie.Moja teściowa na każdym kroku ma w domu jakieś świątki,które mnie przyprawiają o dreszcze ale to jest JEJ DOM i ja muszę to zaakceptować.U siebie mogę robić co mi się podoba.Zanych świętych obrazów do domu nie wpuszczę i poprosiła (NA SPOKOJNIE)żeby mi czegoś takiego nie kupowała.Przekonałam się,że wystarczy nieraz SPOKOJNA ROZMOWA aby się nawzajem zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piq
PS.Przypominam,że u mnie okres zrozumienia i akceptacji trwał 5 lat.Naprawdę trzeba trochę czasu aby się dotrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyam Wasze wypowiedzi, i Wam współczuję. Ja swoją teściowa widuję raz na kilka lat, chociaż nie mieszkamy tak daleko od siebie. I tak jest dobrze. Ale pomyślałam właśnie, że my też kiedyś będziemy teściowymi. Czy o nas nasze synowe będą tak myślały? Pozdrawiam 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebijam
łeee jednym słowem macie dziewczynki przegwizdane :( moja teściowa już się unormowała i nawet fajna z niej babka ale kilka lat temu też była " pełna złotych rad "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ____o rany
piq, ja też jestem zdania, że spokojną rozmową dużo można załatwić. szkoda tylko, że rzadko kiedy można przeprowadzić spokojną rozmowę... widzisz, ja taką rozmowę z moją mamą po latach wrzaskliwych histerii przeprowadziłam dopiero, kiedy wyniosłam się z domu. tzw. "przecięcie pępowiny" to bynajmniej nie mit. a odkąd wyszłam za mąż, mama w ogóle traktuje mnie jak dorosłą, równą sobie - panią domu, kobietę. ja nigdzie nie napisałam, że krytykuję styl urządzenia domu mojej teściowej w jej obecności. jestem dla niej miła zawsze. ale trudno jest rozmawiać miło i sympatycznie z kimś, kto na każdym kroku wbija ci szpile. ja rozumiem, że trudno jej się pogodzić z tym, że synuś wyszedł z domu i ma swoje mieszkanie, swoją rodzinę, ale naprawdę przesadza. i nie zamierzam się jej grzecznie podporządkowywac, bo wiem, że to się może źle skończyć. rozmowa dużo daje, tak. ale muszą jej chcieć obie strony. czasami "porzucona mamusia" jest tak zajadła, że aż ślepa... i nie widzi, jak zraża do siebie nie tylko osobę nową w rodzinie, czyli synową, ale także i własne dziecko - w moim przypadku jedynego syna, a czasami także i własnego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa jest sekretarką w szpitalu i zajmuję się wypisywaniem różnych swistków ale jej zdaniem to jest prawie lekarzem i wozi się, że wszyscy lekarze są jej znajomymi i jak cos opowiada to mówi:mój kolega lekarz...nigdy nie inaczej no i oczywiście wszyscy pacjenci sa w niej zakochani i mówia jej same komplementy. a najlepsze jest to,że jej druga synowa jest fryzjerką i teściowa bardzo żałuje że ja też nie mam jakiegoś porządnego fachu w rękach-jestem tylko tłumaczem i lektorką francuskiego...kurwa co za pech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jestem niezadowolona wiecznie i zdenerwowana bo w przeciwieństwie do drugiej jej synowej nie śmieję się cały czas i z byle czego. osobiście boje się ludzi których śmieszy wszystko :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze sobie po niej pojadę jak mam okazję :))))) zawsze mówi: drynk(drink) gryl(grill) szpylki(szpilki) itd a najlepsze jest to że taka swiatowa i nie widzi różnicy między businessman a businesswoman i krytykując kogos mówi: taki z niego businesswoman :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
To dobre- "drynk"-haha uśmiałam sie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysla nora
Dziewczyny, przerażacie mnie :o Nie mam jeszcze teściowej, w związku jestem niecałe 2 lata i o mamie chłopaka nie wiem zbyt wiele, widziałam ją może z 4 razy, ponieważ mieszka w innym mieście (z tego co czytam to całe szczęście) ;) Chociaż z jego opowiadań to też troszkę ekscentryczna z niej osoba ;) Podobno ma fioła na punkcie ważności swej osoby w mieście ;) Jest lekarzem, a że to średniej wielkości miasto to lekarzy nie ma tam aż tak wielu :) No i jej zdaniem to przecież wszyscy kojarzą jej nazwisko, jakże mogłoby być inaczej ;) Mój chłopak ma brata, który studiuje medycynę, sam natomiast studiuje dziennie i zaocznie na Politechnice. Dla mamy to był cios, że przerwał jedne studia, zrobił inżyniera na prywtnej uczelni, a teraz studiuje na Polibudzie :o No chyba, że zostanie profesorem poważnie) ;) A najśmieszniejsze jest dla mnie to, że pomimo posiadania ogromnego domu wybudowała na tej samej działce drugi, nieco mniejszy ( którego nie sprzeda ani nie wynajmie), bo przecież kiedyś przynajmniej jeden z nich wróci do domu z rodziną i będzie z nimi mieszkał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witam! Drugi dzien na nowym mieszkaniu i drugie odwiedziny tesciowej. Była tylko pare minut ale te minuty zdarzyły mnie zdenerwowac... Ciekawe jak bedzie dzis? A jak u Was? POZDRAWIAM!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ____o rany
Cześć! Oj... - i tak codziennie będzie was odwiedzać...? Nooo... to będziesz miała wesoło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptyszkaa
podnosze bo temat bardzo zabawny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
O rany---> mam nadzieje, ze nie bo oszlaeje!!! ale w pierwszy dzien łapcie juz sobie przyniosła...😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ________o rany
Przyniosła sobie...? Urocze... :-D I poinstruowała Cię od razu, gdzie najlepiej je trzymać...? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
No na szczescie nie! ale i tak narazie to sie walaja w przedpokoju bo nie mamy jeszcze szafy-hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
te lapcie na pierwszym wejsciu do waswzego mieszkania to przegięcie jest.... wprowadza sie czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witam ! :) Wczoraj spokoj!!! :D Nie było odwiedzin! Zadzwoniła tylko do Mojego, ze ja sasiedzi zalali a Moj na to "co ja ci mamo na to poradze" i po tym tekscie urwała sie rozmowa. Pewnie myslała, ze zaraz do niej poleci i bedzie jej współczuł czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____o rany
Nie współczuł.... Wycierał!!! :-D Moja wczoraj dzwoniła... zaproponować, co możemy sobie zrobić na obiad. :-) Życzliwa kobieta, taka pomocna... Mój od 15 minut tłumaczy jej, że już mamy obiad, a ona dalej swoje, że tak nie można stale jeść, jak my jemy, że mamy sobie zrobić coś innego... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
O matko to niezle! Wiesz te nasze tesciowe sa bardzo do siebie podobne. Pewnie jak by sie razem spotkały to by miał o czy gadac-hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____o rany
Miały by narzekania na caly rok! Jak to ich biedne syneczki kochane źle trafiły... :P Dobrze, że mój jest jedynakiem, bo bym pomyślała, że jesteś moją szwagierką... :-) Moja teściowa też ma u mnie w domu papcie :P W swojej byłej, starej, ohydnej szafie w przedpokoju. Szafa ma 15 lat i się rozlatuje, ale jak wspomniałam przy niej, że będziemy robić przedpokój, to był wrzask, że przecież jest jeszcze całkiem dobry... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anileka
Witam wszystkich¨¨ ja rozstalam sie z moim narzeczonym wlasnie przez przyszlo tesciowa(doslownie)! od poczatku zatruwala mi zycie i we wszystko sie wtracala(tak jakby miala do tego prawo my nawet jeszcze slubu nie mielismy)Koszmar¨ tego co ja z ta baba przezylam nie da sie opisac!! typowy przyklad nie odcietej pepowinki...synus 25 lat a mamusia musiala go ubrac zeby nie zmarzl jak wychodzil do mnie(ze mna od niego)to pyta sie gdzie idziesz?no do Anki zkrzywiona mina i tekst tylko zaraz wracaj!!MASKKRA takich rzeczy moglabym chyba z milion napisac a rozstalismy sie wlasnie przez ta Suke bo innaczej jej nie nazwe:-(( mielismy juz wlasne mieszkanko itd. planowalismy wspolna przyszlosc ale jak!??skoro ta malpa zatruwala mi zycie??!! dodam ze on nigdy nie byl za mna zawsze za mamusia:-((a to boli i to bardzo mocno... teraz mam juz to za soba ale jak o tym mysle to az mnie trzesie! i powiem ze teraz moglabym tej jedzy podziekowac za to ze dzieki niej w koncu uwolnilam sie od niej i jej synka bo jak powiedzieli moi (jego rowniez)znajomi i rodzina 2 lata i bym sie znalazla w wariatkowie:-((smutne ale prawdziwe.. hehe najlepsze jest ze synek zostawil swe mieszkanko i tak jak przewedywalam wrocil do mamusi i mieszka z nia bratem i ojcem w jednym pokoju a jego nowiutkie m4 stoi puste!!! niezle nie??:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Dobrze zrobiłas!bo skoro nigdy nie stał po Twojej stronie.... a teraz jak Ci sie układa? masz kogos? A czemu w jednym pokoju?takie małe mieszkanie maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anileka
tak maja dwa pokoje ale w jednym mieszka babcia i dziade i w drogim oni... narazie mozna powiedziec ze jestem sama:-))ale nie jest mi smutno bo musze odsapnac po tamtym zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anileka
oki ja lece robic obiadek:-)) dziewczyny nie lamcie sie dacie rade z tymi wstretnymi babami ale moja rada jest taka ze za nim zdecydujecie sie na slub dokladnie przyjzyjcie sie jego rodzinie ¨¨a szczegolnie relacji matka synus!! bo pepowinki to naprawde nie latwo przeciac¨¨¨ ja juz wiem ze na bycie ta 2 ga sie nie zgodze:-))buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×