Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Anty Teściowa

TEŚCIOSTWO

Polecane posty

Gość oj...
Witam! I bardzo dobrze, ze nic nie mowisz. Nie musi o wszystkim wiedziec... U mnie narazie spokoj bo jest obrazona ale pewnie niedługo sie pojawi bo bedzie musiałą wybadac sytułacje jak remonty ida...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany___
przecież żadna z Waszych teściowych sobie nie daruje! muszą wiedzieć, co się w domu dzieje. postępy w remonice, nowe meble - świetne preteksty do kolejnych litanii marudzenia i narzekania... ja tylko czekam, aż moja się zwali... ostatnio jej unikamy, ciekawe, czy zauważyła...? no, mnie jej raczej nie brakuje... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup
do góry... piszcie, fajnie się czyta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa
Kurcze, dziewczyny wszystko co piszecie, stwierdzam także w moim przypadku. Mam nadzieję,że kiedyś ja nie będę taką okropną babą. Co się we wszystko wpieprza z zabłoconymi budziorami. Czasem żyć się nie chce. Ona na przyszłą sobotę organizuje teściowi imieniny. Organizuje tylko z nazwy, bo wszystko będzie za nią robił teść, ja i mój mąż. A ona jako główny dyrygent kraju... będzie się opieprzać i na koniec powie,że tak ogromnie się narobiła. Moja teściowa ma jeden (z wielu ) zrypany zwyczaj wypytywania się wielu osób o jedną i tą samą rzecz. np. najpierw pyta się mnie o coś, ja jej odpowiem. Później pyta się kogoś następnego, i ten ktos mówi jej to samo, co przedchwilką już usłyszała. Tylko szlag mnie trafia, bo zdarza się pytać o to samo przy obecności pierwszej pytanej już osoby.Wygląda to na przesłuchanie i porównaniezgodności zeznań. Najczęściej próbuje na zajść od dupy strony.Ja , mój mąż i szwagier mamy już opatentowane uzgadnianie odpowiedzi... Próbuje też często zgrywać taką zamyśloną, więc nawet jak się przy niej o czymś rozmawia, to i tak później musi usłyszeć wszystko jeszcze raz, bo a nóż us łyszy inny wyraz... To chore..... Tym,że się tak wypytuje o to samo , tylko się osmiesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany___
skąd ja to znam. pyta mnie o coś, potem pyta o to samo męża, on sprawę jakoś inaczej ujmie i już jest wielkie, strasznie sztuczne zdziwienie. raz próbowała zasugerować, że ja go okłamuję, ale sie po niej wydarł i słusznie. póki co piec dni jej nie oglądałam i nie tęsknię, mam nadzieję, że nie wyjedzie z czymś w weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa
Fajnie,że jednak ktoś mnie rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa
Dzisiaj niedziela, myślałam,że upłynie bez zgrzytów. Niestety nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca. Byłam dzisiaj u mojej siostry, która mieszka ze swoim chłopakiem, przy okazji odwiedziłam rodziców, wujka, dziadka nie bo wyjechał na wycieczkę do Francji. U mnie w domu, jak to w domu. Po mimo,że wyprowadziłam się dwa lata temu, traktują mnie i mojego męża normalnie. Ale... wróciliśmy do siebie, czyli do domu teściowej...Zaczęliśmy robić sobie kolację, a ona na to: czy my przyjechaliśmy z głodnego kraju? czy u mnie w domu nic nam nie dali jeść? Kurwa(przepraszam za słownictwo) dali i to nie raz!!!!!!!!!!Ale po dwu godzinnej jeździe znowu włącza się ssanie. Problem brania jedzenia z lodówki był od zawsze. A to wzięliśmy nie te jajka do smażenia, a to nie ten ser , albo coś innego. Ostatnio spotkaliśmy się ze znajomymi na pizzy. Nadmieniam,że przytrafiło się nam to pierwszy raz od marca 2004(wtedy zrobiłam prawko). Znajomych tych też nie widujemy często , bo mieszkają za granicą.Teściowa do nas z ryjem,że mamy widocznie za dużo pieniędzy,że tak nimi szastamy,że powinniśmy żyć skromnie!!!!!!!!!!! Cholera, my nie żyjemy skromnie, tylko BARDZO skromnie(mimo,że mąż ma działalność) Czy ta małpa musi psuć mi wieczór, do męża też się nie odzywam. Bo jak ona nam stękała o tym żarciu, to się słowem nie odezwał. Wiadomo! Dlaczego....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witam! U mnie pomalutku. Ostatnio widziałam ja tylko 2x i to przez moment. Przyniosła jakies zasłony, ktore maja dobre 30 lat i zebysmy je sobie powiesili w duzym pokoju. Na dodatek usiłowała nam wepchnac swoje stare meble ale tez oczywiscie podziekowalismy. I co ? Walneła foch-hehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
hejka! i jak tam kobitki z tesciowymi? czyzby lepiej skoro nikt nie zaglada? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa
to nie tak,problem jest, ale ile razy można pisać o tych paskudnych babach?! ze mimo,że im sie przeciwstawiamy to i tak robią swoje? ze swoich synków urabiają tak jak chcą? flaki sie przewracają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska345
mieszkam z teściową w jednym domu ,po przeczytaniu jednego z listow pozazdrościłam takiej odległości od tesciowej jak blok dalej ,po takich przejściach jakie miałam imam dalej oddałabym wszystko za takie mieszkanie . mieszkam z tesciowa 6lat,nabawiłam sięnerwicy ,depresji,mój starszy syn ma migrenę,mąz nadużywa alkoholu. najgorsze jest to że jestem w tym osamotniona,na moich rodziców nie moge liczyc chociaz wiedzą w jakiej jestem sytuacji. moja mama wie że mam depresję ale zbytnio się nie przejeła. musze dodać że maż ma 6 sióstr w tym 5 dużo starszych ode mnie i mieszkają niedaleko, zawsze ja jestem najgorsza bo one obstają za matką często naruszały nasza prywatność.przeszłam pieklo na ziemi,doszlo do tego że czuje sie w tym domu jak w wiezieniu mam lęki kazdy dzien zaczyna sie strasznie nie wiem jak dlugo to zniose musze juz kończyc pozdrawiam prosze o odpowiedż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witaj Gosiu! hmmm, co tu duzo pisac- tylko wspołczuc!!! nie mozecie sie wyprowadzic? jakis kredyscik moze ? nie wiem? przeciez tak nie da sie zyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta synowa
oj, jak dawno tu nie zaglądałam , aż wstyd. Ale nadrobiłam zaległości w czytaniu i tak sobie myślę, ze kiektóre z was to mają naprawdę poważny problem....moja teściowa to przy niektórych(wyżej wymienionych) "anioł". A przecież też mnie wkurza na maksa. Oczywiście zbliża się 1.11. więc problem grobów też się u mnie pojawił.Teściowie myślą chyba że mają osła na każde zawołanie, ale się przeliczą...:-) Ale do rzeczy, mnie denerwuje głównie to, ze od samego początku to ja jestem od takich rzeczy. Teściowa ma jeszcze 1 syna, ale ten nie raczy palcem kiwnąć i oczywiscie to nic nie szkodzi. A my musimy być na każde zwołanie. UHHHH jak mnie to wk....Najlepsze jest to, ze ta 2 synowa nie pacuje, tylko udaje że studiuje i mam dużo więcej czasu niż ja. Rośnie mi gula i jak tylko coś powie na ten temat to chyba pęknę.Wskazówka- nie należy pokazywać, że się potrafi pewne rzeczy robić. Lepiej udać, ze nie , to nie dla mnie, że nie umiem tego robić- tak robi ta 2 synowa i dobrze na tym wychodzi...co za świat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgonek
:) nie jestem sama :) ufffffffffffff ... ja tez przerabiałam to wszystko z tym ,ze moja teściowa do nas nie przychodzi :D , najpierw nie chciała bo mieszkaliśmy z moimi rodzicami , potem urodził sie mały to nie potrafiłaby mi pomóc przy takim małym dziecku :P , potem ( to znaczy za rok ) rodzice sie wyprowadzili ... postawili sobie chałpe w kieleckiem ,zeby dzieci mogły byc same , ale też jej było nie po drodze > Za to ile sie nagada,ze ja nie mam czasu ( proacuje , studiuje, pracuje dodatkowo) i oczywiście jak tylko może obsmarowuje mi d... do męża , a ten mi to powtarza i dobrze :) no idiotyzm normalnie , nie wyobrazam sobie żeby mieszkać z nimi , Jestem tam okazjonalnym gościem i dziekuje BOGU ,ze mam szanse mieszkać osobno , bo pewnie nie bylibysmy małżenstwem dłużej niz rok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajcie
to ja też dorzuce swoje dwa słowa. Moja teściowa nie jest najgorsza, teść też ale i tak mnie irytują. Na szczescie mieszkamy osobno ale jak by mogli to by co dzien przychodzili pod byle pretekstem a to kotleciki a to bigosik albo wazonik bo kiedys napomknelam że nie mam w co kwiatków wstawić i tu buh od razu mnie raczy 5 wazonikami, a ja musze ściemniać że śliczne. No a jak juz się do nas dostana to nie na godzinkę czy dwie tylko od razu 5 a ja naprawdę nie mam czasu nawet dobrze sie wyspać, ale wiekszość czasu pracuje w domu no więc jak w domu tzn dla nich że nie pracuję! Przyjda i pieprzą 3 po trzy. A tu święta 1 list się zbliżają i potem Boże Narodzenie już się boję, jeszcze nie wiedzą że zamierzamy wyjechać do mojej rodziny. Są wyluzowani, maja dużą chatę, nie będe sie kisić z 10 starymi zrzędami przy małej ławie w pozycji przykurczonej przez kilka godzin. Chyba się wściekna że porwę ich syneczka na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa
podobno się mnie boi!Tak powiedział mi mąż. Nieźle co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - - -
heheheheheh nie wszystkie teściowe są takie złe :), weż po uwagę, że ty też możesz kiedyś nią zostać :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa
Kiedyś ją zlałam, bo dość już miałam, ale lekko, dla stracha... Hahaha.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coccollino
To smutne Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta, co oskarżony ma na obronę. - Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóź i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóź... i tak siedem razy. Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem? -Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony zdeterminowany
mieszkam z żoną i teściową, stłamsiły mnie zupełnie. Nie mogę nic zrobić bez ich pozwolenia. Jestem na ich utrzymaniu, nie mam swojego mieszkania, ani rodziny. Nawt telefonu w domu nie mam prawa sam odebrać. Piszę teraz, bo wyszły na zakupy, mam chwilę dla siebie. Nie wiem co robić, nie daję rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem już duża
nie możesz sobie znaleźć jakiejś pracy? to już chyba lepszy jest dom dla bezdomnych, chociaż psychicznie odpoczniesz. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasia
Też mieszkam z teściami, nie stać nas na wynajem. Czuję się u nich jak 5 koło u wozu, wszystko robię źle. A najgorzej , że mąż nie widzi nic złego. Myśli że jest ok. Jak go przekonać, żeby trzymał moją stronę? Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa niezbyt
ja od siebie tylko dodam,że nie nawidzę mojej teściowej. ona też nic w zasadzie nie robi, bo wszystko ją boli i jest tak strasznie zmęczona. ja zapierdalam jak dziki osioł a ona sobie spokojnie siedzi, ogląda telewizję i o zgrozo robi na drutach. ona nie lubi nikogo poza oczywiście sobą. nawet jej brat nie jest taki jakk być powinien, bo jak przyjeżdza do nas to częściej rozmawia z teściem i z nami (szfagier, jego dziewczyna, ja i mąż) niż z nią. no ale ile można słuchać ciągłych pretensji. wczoraj robiliśmy sobie małego grilla, teściowa obrażona, bo jej nikt nie zaprosił. pytam sę kurwa!!!!!! po co będzie siedziała z młodymi??????? ona chciała by byc w centrum informacji. opierdoloła szfagra dziewczynę, za to,że w sobotę się chłopak na pił. ale on ma już 22 lata, pracuje cały tydzień, a ze raz mu sie zdarzy na jakiś czas to niech nie ma pretensji to tej dziewczyny. naszczeście dziewczyna szfagra nie jest palcem robiona i powiedziała,ze on nie jest już małym chłopcem i nie bedzie go pilnować. teściowa nie była zadowolona z tego co usłyszała.dobrze jej tak!!!! jak już siedzieliśmy na tym grillu, to cały czas przyłaziła. bo trzeba było jej ciagle w czymś pomóc. wymyślała cały wieczór. stwierdzam u niej jakąś chorobę psychiczną, narazie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łups łups
do góry!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te synowa niezbyt
mam wrażenie, że już gdzieś ten tekst wtórnego analfabety czytałam, po co to kopiujesz? :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa niezbyt
nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa niezbyt
ja też mam teściową - potwora. Nie będę się rozpisywać, bo te wszystkie przykłady jakby razem połaczyć, to wyszedłby obraz tego paszczura. Na szczęście z nią nie mieszakm. Jej dzieci chyba poczuły tą samą nienawiść co i ja, bo wszystkie wyprowadziły sie w dość młodym wieku. A ona cieszy się, że się ich pozbyła, bo nie musi im gotować, prać i pomagać w czymkolwiek. Mój tata nam pomaga, interesuje się naszymi sprawami w sposób kulturalny, a ta jędza tylko krytykuje i oczywiście - wszystko herpa jedna wie najlepeij. Ale ja też ją sram, jak ona mnie i skoro ta małpa potrafi mi powiedzieć, że odciągam syna od niej to ja jej też dogadam. W dupie ja mam 100 razy. Też przez nią we mnie tyle nienawiści, wolałąbym żeby jej nie było. A mąż jak od niej wraca to zawsze jakiś taki dziwny, naszczuty. A ostatnio ten stary zrzęch stwierdził, że jest "doskonała genetycznie " !!! - no głupia stara k***** !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubiaca sie smiac
a ja sobie mysle tak, z tesciowa najlepiej miec stosunki poprawne- i jest to mozliwe tylko wtedy gdy ma sie madrego meza (syna tesciowej) i ten maz wie, ze ma nowa rodzine..ze to ZONA jest teraz ta istota o ktora musi dbac, troszczyc sie, itd. ze to zona jest najwazniejsza, ale tez gdy same jestesmy madre i NIEEGOISTYCZNE! bo to jest matka czlowieka ktorego kochamy!!! (nie miloscia zaborcza i toksyczna!) i szanujemy to, ze laczy go z matka wiez..ze matka jego kocha i tez pragnie milosci syna! cholera czy to tak trudno pojac? Jak czytam niektore wypowiedzi to tyle w nich jadu (nie wiem moze podobne przyciga podobne? moze same jestescie wstretne i jadowite, i takie macie tez tesciowe?) I nie znaczy to,ze ja z moja tesciowa szczegolnie sie kochamy, ale po prostu mamy ZGODNE stosunki, rozmawiamy bardzo neutralnie na ogolne tematy, nie ma miedzy nami wiezi szczegolnych- to oczywiste, ale jest SZACUNEK!!!i wcale nie mieszkam tysiace kilometrow od niej, ale w tym samym miescie. (a przez rok mieszkalismy z mezem u niej i oczywiscie bylo mi zle, bo nie bylam pania w soim domu, ale szanowalam to, ze w ogole mamy gdzie sie podziac zanim deweloper wybuduje nasze mieszkanko!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×