Gość ania fr Napisano Grudzień 6, 2005 wkleje ci moj stary post-to samo chcialam przed chwilka napisac,dodam tylko ze kompletnie nigdy nie okazali szacunku moim rodzicom: a to ten post ja z mezem swoim postanowilismy powiedziec tesciom a malzonka rodzicom ze nie chcemy na razie a moze wogle utrzymywac kontaktu(po latach przykrosci z ich strony do nas a przedewszystkim do mnie i moich rodzicow)efekt taki tesciowa sie poryczala do telefonu a ja sie glupio czuje moze lepiej bylo nic nie mowic i po prostu sie nie odzywac(tzn.nie odzwaniac)?w sumie to nie wiem teraz juz nic, przed chwilka odczytalam emaila od niej(tesciowej)"ze mojemu ojcu mozna wspolczuc ale ja mam ich w to(czyli chorobe ojca) nie mieszac"(sprawa wyglada tak ze mieszkajac pod wspolnym dachem ja z mezem i oni doznalam przez tesciow samych przykrosci,ponizen,efekt w ciagu pol roku przeszlam zalamanie nerwowe,depresje i chcialam skonczyc ze soba)w chwilach slabosci nie mialam sie do kogo zwrocic-maz pracowal dnie i noce dzwonilam do swoich rodzicow i sie wyplakiwalam naprawde nie moglam sobie z tym poradzic,i moj ojciec ktory wczesniej nie mial zadnych problemow z sercem dostal 2 ataki serca w ciagu 1,5 roku uwazam ze to ich wina wina tesciow i nie wybacze im tego raczej juz nigdy zreszta forma emailowa od tesciowej utwierdzila mnie tylko przy tym a wy co o tym sadzicie poradzcie co wy byscie zrobili! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oj... Napisano Grudzień 6, 2005 O Boze! Po takich wydarzeniach moja Droba Aniu to na pewno bym sie z nimi nie kontaktowała!!!! Zeby doprowadzic Cie i tate do takiego stanu??? W głowie sie nie miesci!!! olej ich! serio! A jak wielmozna pani tesciowa zapomniała co sie wydarzyło kiedys to jej przypomnij!!! Pozdrawiam Cie serdecznie!!! Odezwe sie jutro! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa Napisano Grudzień 6, 2005 ania fr, kurcze ty to masz cięzko, pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr Napisano Grudzień 6, 2005 dzieki wy tez nie macie lepiej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oj... Napisano Grudzień 7, 2005 Witam Synowe! Ale pogoda!!! Szkoda ze wszystko sie topi. Wczoraj bylismy na moment u tesciow bo mikołajki i kupilismy im po małym prezenciku. Oczywiscie wielkie zdziwienie było. Znowu były gadki o lodowce i o ich psie. Ze zima i kto bedzie z nim wychodził. To my ze mozemy go na zime do siebie wziasc. To sie ucieszyli ale ja zaraz powiedziałam ze nie bede dla niego specjalnie gotowac ( pies jest wega ) no i znowu był foch-wrrrrr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość _____o rany Napisano Grudzień 7, 2005 Przepraszam - CO JEST TEN PIES...?! :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oj... Napisano Grudzień 7, 2005 witaj o rany! A iwec głowne danie psa to ryz lub kasza z warzywami i natka. Je tez chleb z masłem serem , jabłka banany itp. Smiech!!! Ten biedny pies nigdy nie jakdł kosci bo moze sie udławic....Paranoja!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Psych Napisano Grudzień 7, 2005 Aniu fr nie mozna dostac załamania z powodu innej osoby czy teściowej,ty po prostu jestes chora ,brak ci rownowagi psychicznej i to trzeba leczyc jak najszybciej.Zrób to ze względu na siebie , bo potem byle pretekst spowoduje załamanie.Pracuję w sądzie jako psycgolog i mówię ci ,ze większośc rozwodow jest z powodu nie akceptowania teściow.Ta reszta ,która się potem pojawia to tylko knsekwencje.Mężowie n a początku byli zgodni ze swimi żonami ale potem zmieniają zdanie, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość __o rany Napisano Grudzień 7, 2005 oj... cześć! Wybacz, że nie przywitałam się od razu, ale szczęka mi opadła... :-) Zrób mi przyjemnośc - ja tak lubię zwierzęta - weź tego psa do siebie i zrób mu wakacje... Niech zje jakiś befsztyk :-) Ależ by były dramaty po powrocie psiaka do teściów, co...? :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oj... Napisano Grudzień 7, 2005 Ja bym go bardzo chetnie wzieła no ale na pewno go nie dadza. Ale jak jestem na obiedzie u nich i zawsze mowie ze pozmywam to dam mu cos tam z resztek na talerzu i pies sie zajda.... ;) hehe. Gorzej by było jak by mnie nakryli- ups Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr Napisano Grudzień 7, 2005 do psychologa!prosze mi tu nie stawiac diagnozy!nie znasz mnie,wiec.......a moja tesciowa to zdrowa psychicznie osoba,prawda?trzeba pokazywac ja jako przyklad?najlepiej w szkolach.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z Psych Napisano Grudzień 7, 2005 Te mlode synowe maja obsesje na punkcie tesciow! To jakas moda nienawidzic tesciow, albo wszystkie sa juz psychicznie chore! Wspolczuje!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr Napisano Grudzień 7, 2005 a moze moda jest nienawidziec synowe czesto bardziej wyksztalcone,pracowitsze.....czy tu chodzi o mlodosc,one mialy juz swoje lata swietnosci... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ONE Napisano Grudzień 7, 2005 To niech juz zejda z drogi, najlepiej do grobu- moze eutanazja! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa Napisano Grudzień 7, 2005 Pozdrawiam wszystkie synowe. Właśnie pożarłam się z mężem. Nie wiem czy dobrze zrobiłam?! Mój mąż chce pożyczyć swojej matce 3 tysiące złotych. Dotej pory myślałam, ze nie mamy rozdzielności majątkowej :( , bo niczego takiedgo przed ślubem nie ustalali8śmy. Mamy odłożone pieniądze na autko. Teściowej nawalił piec centr. ogrz. Mąż zaproponował, mimo moich oprów,że pozyczy. Wiem,mieszkamy pod jednym dachem z tą zołzą i powinniśmy dać tą kasę. Ale ona nic nigdy nam nie dała, jeszcze powiedziała, ze sama nie ma kasy. Najgorze jest to,że jednak ma kase, i to starczyło by jej na 4 piece. Boi sie wydać, bo nie dopiszą jej procentu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zła synowa Napisano Grudzień 7, 2005 witajcie :) wczoraj w nocy byla tu ciekawa dyskusja na temat wtracania sie tesciowej do obowiazkow mlodej mamy, niezle sie nabluzgaly mlode matki ze starszymi kobietami :) moja tesciowa jest skąpa jak nie wiem co- ma rente -700 zl, dochodowy interes prowadzi, i jeszcze czerpie ciagle od nas kase za mieszkanie u niej, choc sami ledwo ciagniemy z jednej pensji :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oj... Napisano Grudzień 8, 2005 Witam! wczoraj byłam z moim u tesciow tak dosłwnie na moment. Tesciowa miła ze szok, tesc tez . Nadawali nam roznych konfitur, ogorkow itp. Ale to przejsciowe... Zła synowa----> mozesz podac linka? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ___o rany Napisano Grudzień 8, 2005 A propos świąt - myslałam, że sprawę mam z głowy, a tu własnie mąż do mnie dzwoni, że w sobotę przy okazji wyjazdu mamy podrzucić teściową do marketu i wręczyć jej listę zakupów (razem z pieniedzmi, naturalnie). Jak mu powiedziałam, że przecież zakupy sobie umiemy zrobić sami, dużo tego nie trzeba, a różnymi swoimi smakołykami niech nas na ten dzień teściowa poczestuje, to wyraził olbrzymie zdziwienie, że... nie idziemy do jego mamy na wigilię...! :-o powiedziałam mu, że chyba nie jestem na bieżąco z ich planami się rozłączyłam. bedzie afera... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr Napisano Grudzień 8, 2005 a czy ktos moze mi jeszcze pomoc z moim klopotem ktory wyzej opisalam? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ___o rany Napisano Grudzień 8, 2005 Większość z nas już Ci odpowiedziała, napisała, co myśli... Czego jeszcze od nas oczekujesz...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oj... Napisano Grudzień 8, 2005 o rany! pewnie bedzie afera! Ale badz twarda!!! Jestem z Toba!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gusiek_ 0 Napisano Grudzień 8, 2005 dogadaj sie z druga synowa powiedz jej wszytsko z eona najezdza na nia i na jej pamte i znajdziesz sojuszniczke robcie drobne zlosciwosci nie rzucajace sie zbytnio w oczy ale zeby dopiekly wlasnie jje traktuje ja tak samo nie sluchajcie jej opowiesci o swoich problemach albo bezczelnie zmieniajcie temat niech ona wiec ze Was tez stac.... :D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość very Napisano Grudzień 11, 2005 dziewczyny czy spróbowałyście kiedyś zamiast sztucznych grzecznosciowych rozmów mówić prawdę co myslicie i czujecie wobec swoich tesciowych? ja sie jeszcze powstrzymuje, ale ostatnio miałam już powiedzieć: to jest szantaz emocjonalny- czyli zacząc nazywać rzeczy po imieniu zamiast zmieniac temat. mysle ,ze taka szczerość w konsekwencji moze wszystkim wyjść na dobre.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ____o rany Napisano Grudzień 12, 2005 Ja sobie często pozwalam na "prawdę w oczy". Potem jest kilka dni obrazy, teściowa odzywa się tylko do męża, ale ma pecha, bo on za mną stoi i ona nie moze zrobić czegoś takiego, żeby np. widywać się tylko z nim. A jak ja mówię, że do jego matki nie pójdę, to on też nie idzie. To ona potem np. na ciasto nas oboje zaprasza i lecą w moją stronę setne złośliwości. Ale mój mąż coraz lepiej umie wyczuć, kiedy ona mnie obraża i reaguje. Ostatnio, jak jej zajechał, że ma się lepiej w stosunku do mnie zachowywać, to ona mu na to - mów mi tak dalej, to już całkiem nie będę lubiła twojej żony. A ja - to co, teraz nie lubisz mnie tak normalnie? I się zamknęła, bo oficjalna wersja jest taka, że ona dla nas obojga przecież chce jak najlepiej... Ostatnio nawet teść jej powiedział, że przesadza i teraz jest obrażona na całą rodzinę :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ____o rany Napisano Grudzień 12, 2005 Aha! Po krótkiej dyskusji - wigilia jest u nas w domu, tylko dla nas. To jest główna przyczyna obrazy mojej teściowej :-) Powiedziała mi - nie ma to jak wigilia w domu, u mamy - a ja na to do męża - dobrze, kochanie, to jedziemy do mojej mamy na wigilię. :P Och, to będą nerwowe świeta. Ale niech ona się nauczy, że jej synek a teraz swoją własną rodzinę... :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moluś 0 Napisano Grudzień 12, 2005 Witam Synowe! o rany ---> dobrze ze swieta u Was w domku! Mnie moja ostatnio wkurzyła bo wydała prezenty, ktore dostała z tesciem od nas na Mikołajki! Moj brat gdzies ja podwoził a ona w podziekowaniu mu je dała ( kawa i czekolada) i powiedziałą \" masz moj drogi bo ja takich rzeczy niestety nie moge zazywac\". Zobaczyłam ten \"dar\" przypadkiem- jak poszłam do mamy po cos tam i tak sie wkurzyłam ze szok! A kawa to była dla tesci a nie dla niej! Teraz w niedziele robie obiad i beda oni imoi i ciekawe jak to bedzie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość _____o rany Napisano Grudzień 13, 2005 Jak tak dalej pójdzie, to chyba dojdzie do rozwodu, mówię Wam. Dziś nie zdążyłam do pracy wyjść, a tu mi się do domu pakuje teściowa, bo ona będzie mi okna na świeta myła! Wykrzyczałam mężowi w telefon, że ja nie jestem jakąś przygodną lasencją, którą on sobie w domu trzyma, bo lubi, tylko jego żoną i to jest mój dom, nie jej! Będzie mi się franca w mieszkaniu rządziła! Umyję okna wtedy, kiedy będzie mi się chciało, do cholery! Ciekawe, że jak moja mama chce mi pomóc, to najpierw mnie PYTA, CZY JA TEJ POMOCY POTRZEBUJĘ! A nie zwala się ze wszystkim, robi po swojemu i jeszcze domaga się dozgonnej wdzięczności! Ale jestem wściekła.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oj... Napisano Grudzień 13, 2005 Witaj o rany! Tez bym sie wkurzyła na maksa! A czy ona nie ma swoich okien??? I co zostawiłas ja w domu i posżłas do pracy a ona myła Ci te okna? U mnie ostatnio tesciowa dzwoni zebym nie robiła obiadu bo na przyniesie pierogi z miesem. Mysle sobie ze fajowo bo nie musze gotowac. A wiec przynosi te pierogi i zaraz ucieka fdo domu. Zabieramy sie do jedzenia a te w tym miesie tyle natki ze az zielono!!! a ona dobrze wie ze nienawidze natki !!! bleee. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ____o rany Napisano Grudzień 13, 2005 No poszłam, oj..., do pracy iść muszę... Ale wkurzona taka, że będzie dziś bardzo ciężki wieczór w domu. A takich telefonów, że ona nam zrobi obiad, to nienawidzę... Niech sobie robi obiad u siebie! Czy nie moglaby spytać, czy coś chcemy? A nie ZARZĄDZAĆ u nas wszystkim...???!!! Jestem załamana, nie wiem, co będzie w domu... :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ANNA**** Napisano Grudzień 13, 2005 Hej!Od czasu do czasu podczytuję sobie wasze stronki i troszkę mi lżej, że nie ja jedna mam tak przegwizdane z teściami....:( Pozdrawiam wszystkie męczone psychicznie synowe! trzeba jakoś przeżyć te święta... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach