Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Dieta 1000 kalorii po kopenhaskiej - kto wchodzi ???

Polecane posty

galatea widze ze tobie równiez spadla i to dosyc sporo 🌼 wczorajsze moje menu wygladała mało ciekawie.jak juz wspominałam mamy nie ma, wiec głoduje.Niestety rodzinke mam spora, a oni za bardzo sie mna przejmuja, tak wiec mam juz obiadki u nich prawie na miesiac gotowe. ;( wczoraj zjadłam 3 wasy z serem, jabłko pozniej kawałek karpatki(kuzyn miał urodzinki) 2 kawy no i wieczorem prazone, pół talerza.Nie wiem jak opisac co to jest.to takie danie mysliwskie składajace sie z gotowanych warzyw i miesa, gotowane w takim kotle nad ogniskiem :) pychota, matko jak ja to lubie.Wydaje mi sie ze nie jest wysoko kalorryczne ze wzgledu na to ze to same warzywa(kalafior, fasolka, kapusta, marchewka) i gotowane miesko w ilosciach nie licznycj/Sa tez ziemniaki tam, ale tylko 1 zjadłam :) az slinka cieknie na samą myśl o tym :P dzisiaj natoiast nie zdrowo sie odzywiam jak narazie kawa, papieros, garsc chipsów i sok :( no i 5 orzechów( lubie takie świeże, co mają jeszcze tą młodą skórke) planuje jeszcze jogurt i 2 wasy do 17tej.A na kolacje 2 bobaski i monte :) i to by było na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadrabiam zaległosci z tamtego tygodnia w pisaniu postów ;) ktoras z was dobrze napisała ze zabiegane strasznie jestesmy. lucy zazdroszcze ci tej pracy :( ponoc niezła kasa z tego jest, ja jakos sie wkrecic nie umiem .Moze w przyszłym roku sie uda,. zabieram sie zaraz za nauke, dosyc sporo tego jest...a niby to zaoczne studia.dobrze ze mam mozliwosc w pracy czasem. Jak juz wiadomo złozyłam w innej pracy podanie no i czekam teraz na odpowiedz.Oby jak najszybciej. pozdrawiam wszystkie :) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysle wam to , uwazam ze ciekawe i warte rzeczytania. - znalazłam na forum Koniecznie przeczytajcie do końca! > Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą > kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po > majonezie i wypełnił go po brzegi dużymi kamieniami. Potem zapytał > studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny, oni zaś potwierdzili. Wtedy > profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir > oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor > ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem > przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając > słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. > Profesor powiedział: \"Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak > Wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: Wasza rodzina, Wasz > partner, Wasze dzieci, Wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, > Wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: > Wasze mieszkanie, Wasz dom albo Wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem > drobne rzeczy w życiu, w tym Waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw > napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej > na kamienie. Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą Waszą energię > na drobne rzeczy (pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. > Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas Waszym dzieciom > Waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie Wam jeszcze dość czasu > na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie > one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek.\" > Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzegi > kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój > jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo > wypełniło resztę przestrzeni - wręcz wsiąknęło w piasek - teraz słój był > naprawdę pełen. > Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo Wasze życie jest wypełnione, > zawsze jest jeszcze miejsce na browarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Felinka - no niestety studia zaoczne to te same studia co dzienne tyle że tylko w weekendy. Niestety dlatego wiecej czasu musisz poświęcić na naukę w domu. Studiowałam zaocznie i wiem, że czasami trudno jest pogodzić pracę i studia. I nie chodzi mi już nawet o to że nie zdążysz na zajęcia. Chodzi o to ze po całym tygodniu wypadało by w weekend odpocząć a tu trzeba do szkoły iść i to czasami na 10-12 godzin. WIęc jeżeli w tej chwili masz pracę w której mozesz się uczyć, to moim zdaniem to jest bardzo poważna zaleta tej pracy. Wiem, ze miałaś kłopoty i nie specjalnie lubisz to co robisz, ale dobrze się zastanów zanimją zmienisz. tymbardziej że mówiłaś że ta druga praca to chyba na zmiany jest. Czy ja dobrze pamiętam? Przed sesją napewno docenisz możliwość choćby czytania literatury. A ta historyjka powyżej bardzo mi się podoba. COś w niej jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) dzis tez zalata jestem :) po sniadanku zjadlam serek waniliowy a teraz na kolacje piers z kurczaka mizerie i marchewke:) no i 2 lyzeczki miodu:) a co do wagi to moze jak bede miala checi to moze 55 kg a jesli sie nie uda to postaram sie utrzymac ta obecna wage. bo schudnac nie jest sztuka utrzymac wage to jest cos:):) buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gallatea zapozno dostałam druga prace.od czwartku zaczynam..jutro załatwiam sprawy i odchodze.szefowa juz wie. zobaczymy jek bedzie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm! No to teraz należy się cieszyć i wierzyć, że będzie lepiej. Trzyma kciuki. Napisz jakie będą Twoje pierwsze wrażenia. Na śniadanie zjadłam 4 łyżki płatków kukurydzianych + pół kubka mleka. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUCY ************168 cm*****59,0 kg***(05.09.05)*58,0kg*(12.09)*57,0kg** (27,09) GAGATEXXX ****168 cm*****57 kg***(11.09.05) FELINA21 *******168 cm*****69,0 kg***(01.09.05)*71kg*(09.09)*69.6*(12.09).69.0kg (28.09) MAGI22 **********169 cm*****60,0 kg***(05.09.05) MYSTERY ********164 cm*****63.0 kg***(10.09.05)**62,0kg (17.09.05) LATKA ************174 cm*****60,5 kg***(01.09.05) LESNA ************178 cm*****93,0 kg***(01.09.05) TRISKELL ********174 cm*****77,6 kg***(26.09.05) GALLATHEA *****157 cm*****62,0 kg***(31.08.05) ** 59,9kg (26.09.05) Npmk*************168 cm*****69,0 kg***(03.09.05 ) Iwcia*************?????????*****66,0 kg***(10.09.05) nareszcie wrociłam do punktu wyjscia.zaczynam powoli znowu chudnąc :) a juz sie martwiłam. na sniadanko zjadłam rogalika z serkiem waniliowym(połowa serka) w pracy mam chleb wasa z dzemem.4 kromki, oprócz tego skusiłam się na mleczko w tubce, obudziły sie we mnie wspomnienia z dzieciństwa musiałam to miec :) gallatea , okaze sie jak bedzie. Mam nadzieje ze to dobry wybór.Napewno bedzie ciężko na poczatku, ale wydaje miu sie ze takich cyrków jak tutaj nie będzie. załatwiłam dzisiaj badania i z urzedem, bez rpoblemu wszystko.No i jutro o 6.00 pierwszy dzien w nowej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja dzis na sniadanko zjakdlam bulke grahamke z jajkiem 3 plasterkami pomidorka salaty i sera zołtego. wiecie co dzis znow weszlam na wage (obsesja jakas:P) i znow pokazalo sie ze 58kg ja sama juz nie wiem co ze mna. ale nie denerwuje sie tylko postanowilam wazyc sie raz w tygodniu. i bedzie to chyba poniedzialek :) felina--> fajnie ze zaczynasz nowa prace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki lucy 🌼 nie martw sie ja tez ciagle sie waze....pare razy na dzien :) wiec to chyba normalne mystery kochana gdzie jestes :) taka steskniona za toba ...złotko ty moje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dla mnie ważenie to też obsesja. Wrrrrr! Ale już sie chyba z niej nie wyzwolę. Lepiej wpływa na mnie ciągłe ważenie niż nie ważenie się wogóle. Choć waże sie zdecydowanie za często. Lucy myślę że raz w tygodniu to bardzo rozsądna częstotliwość ale ja na pewno nie wybrałabym poniedziałku jako dnia ważenia :D. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez teraz mysle ze poniedzialek to najgorszy dzien z mozliwych :P po weekendzie gdzie sa same smakolyki brrrrrrrrr;) chyba bede musiala wymyslic inny dzien moze zostane przy czwartku lub piatku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie bez roznicy jaki dzien, bo i tak cały tydzien sie waze ;) ja bym musiała konkretna godzine wybrac.A nie 20 razy na dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
🖐️ No LUCY ciekawy ten topic, obawiam się, że może mi to grozić, ale na razie mam z czegu \"chuść\" :-) Ja też po prostu straciłam ochotę na jedzenie, wczoraj zjadłam zupkę - rosłołek taki jarzynowy, tosta z serem i 3 piwa :-P ... Felinko ja ci dam mój drugi gg - jak mnie nie mam ta tym ze stopki to jestem na tym drugim ;-) - wysyłam ci na gg Cóż, ja mam okres i nie zważe się wcześniej niż w sobotę, zrobię wtedy też stosowne pomiary ... :-) 👄 na razie uciekam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja juz dzis zrobilam sobie z rana spacer gdzies ok 4 km bo mialam kilka spraw do zalatwienia a postanowilam sobie ze nie bede wozic sie autobusami tylko bede korzystac ze swoich nog:) a teraz zjadlam na sniadanko bulke grahamke posmarowana serkiem waniliowym i lyzeczka miodu + jajko. duzo tego ale ja poprostu uwielbiam jajka i jem je prawie codziennie. obiad planuje maly jakies warzywka (chyba brokuly) bo wieczorkiem mam imprezke i bede jadla ciasto na ktore mam wielka ochote:P a co do wazenia to znow wlazlam na wage i dalej jest 58. moze tak poprostu ma byc;) moze powinnam sie skupic na utrzymaniu a nie zrzucaniu??!! juz wszyscy mi mowia zeby nie odchudzala sie bo bede zle wygladac. ale ja sama wiem po sobie ze jak zaprzestane pilnowac jedzenia to bedzeie jojo a tego naprawde nie chce!!!!! ale sie rozpisalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś na śniadanko płatki z mlekiem (poł kubka). Ostatnio jakoś trudniej mi utrzymać 1000 kcal. Tzn. ciągle mi sie chce czegoś słodkiego. Niestety nie pomaga mi ani chrom ani picie wody. Na domiar złego u nas w pracy mamy automat ze słodyczami i koledzy non stop coś przegryzają. WRRRRRRRRRR!!!!!!. Ja chyba nigdy sie od nich nie odzwyczaje. A tak wogóle to mi humor jakoś nie dopisuje. może po obiedzie będzie lepiej. Trzymcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny gdzie sie podziewacie ????????????? ja dzis bede pierwsza :P juz jestm po sniadanku grahamka + 2 jajka:) a waga dzis 57 wiec chyba ok. jutro ide na wesele wiec musze ograniczyc dzis jedzonko aby jutro moj brzuch byl plaski;) wiec na obiad bede miala salatke z brokulow. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja jestem załamana bo znów 60,1 kg. ALe nei poddaje się.Odebrało mi apetyt wiec jeszcze śniadania nie jadłam. Tylko kawa. Lucy - naprawdę jesz dużo jajek :D. Z tego co widzę to codziennie na śniadanie. Ja też lubię jajka ale nie jadam ich z taką częstotliwością. :D Ja wesele mam za tydzień. Chciałam sobie coś nowego na nie kupić, ale chyba jednak nic z tego nie wyjdzie. :( Pogoda też mnie nie nastraja optymistycznie, no ale cóż chyba należy się już do niej przyzwyczaić. Pozdrawiam wszystkie bardzo cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko ale dzisiaj sie najadłam - chyba pekne zrobiłam sobie danie chinskie mieszanka warzyw -120 kal 2 woreczki ryzu -ile?? piers z kurczaka wszystko to jadłam przez cały dzien oprócz tewgo 2 kawy z mlekiem i cukrem... dzisiaj nie byłam na zajeciach,a le jutro juz jade.fatalnie sie czułam.chyba pojde sie zastrzepic przeciw grypie. co myslicie o szczepieniach przeciw grypie...??? dzisiaj jade na impreze wiec powinnam spalic troszke kalorii :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula0902
witam kobietki po dluugim czasie :):):):):) jakos w tym tygodniu bylam taka zalatana ze nawet nie mialam czasu na chwilke wejsc i cos napisac, ale skoro weekend - nadrabiam wszystkie zaleglosci:D zdaje sie ze pol kilo w dol mi waga poszla :D:D:D:D:D ale to bylo dzis, zupelnie rano i bez ciuchow... mam nadzieje ze jutro nie bedzie wiecej :) waze sie codziennie rano i jak dzis stanelam to naprawde sie ucieszylam :D 59 :D kurcze... przy wzroscie 161 to jest za duzo... chcialabym tak do 52 zjechac.. jeszcze niedawno tyle wazylam, a w daaalekich marzeniach do 49, ale mi sie pewnie nie uda :| ale oczywiscie jestem dobrej mysli:) 1000 kcal mi sie niezabardzo udaje utrzymac- zwykle mam ponad 1000 ale mniej niz 1100 wiec mysle ze nie jest najgorzej, tym bardziej po porannym wskazaniu wagi:D nabylam tez karnecik do klubu fitness:D i bylam juz na dwoch spotkankach i baaardzo mi sie podobalo :D cwiczenia trwaja 60 minut i w ich sklad wchodzi aerobic - 40 minut i gimnatyka polaczona z cwiczeniami z hantlami itp. mam nadzieje ze za jakis czas moje cialko sie ujedrni troszka chociaz i spale troszeczke tluszczyku nie tylko droga dietki :) i oczywiscie ze moie miesnie sie wzmocnia i bardziej uwidocznia. zawsze mi sie podobal brzuch z ladnie zarysowana linia miesni... mmmm... i zawsze o takim marzylam:) a karnecik otrzymalam od mamy mego lubego:) bo ona nie bedzie chocdzic a z zakladu pracy jej przyslugiwal:D jak dobrze w rodzinie:D dzisiaj zjadlam 200 g ciemnych winogron, 2 kromki razowego, jajko i troszke wafelkow czekoladowych ale bez polewy no i wyszlo mi 1006 kcal :D juz dzis nie mam zamiaru nic wiecej jesc... choc w domku tyle smakolykow ... Dziekuje Gallathea :) Mystery --> ja sie dzis odwazylam na ten prysznicek... ale on nie byl zimny, jak na razie tylko chlodny, a ze nawet z taka temperaturka nie bylo mi zle to mam nadzieje ze bede miala sile zeby powtarzac go:) a co do skurczenia zoladka... to zdaje mi sie ze cos takiego sie stalo :D naprawde jestem rzadziej glodna i to mnie cieszy niezmiernie:) i dziwie sie bo utrzymujac te ok 1000 kcal nie mam jakichs konkretnych i olbrzymich zachcianek na słodycze np a praktycznie zawsze kiedy chcialam schudnac to wilczy apetyt mi nie pozwalal... a teraz jest inaczej :D LUCY--> 3mam kciuki za kolejne kilogramki:D no i oczywiscie za kilogramki nas wszytskich :D pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny co wy? Nikogo nie ma? Ja nadal trwam w diecie i nawet weekend jako tako przeszedł. Choć ostatnio walczę z napadami chęci na słodycze. Pozdrawiam bardzo serdecznie i mam nadzieje, ze nadal trwacie. Bzuiaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 27
dziewczyny ile chudniecie na 1000 po kopenhaskiej na tydzien? zastanawiam sie wlasnie bo za tydzien koncze kopenhaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula0902
i stalo sie... a zapowiadalo sie tak dobrze... ugielam sie... w sobote wieczor rzucialm sie na lodowke... w niedziele obralam ponownie taki kierunek... a dzis tez.. :( nie wiem... nie potrafie... i juz chyba zawsze bede gruba.... :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paula nie przejmuj sie, takie wpadki sie zdarzaja kazdemu mimo wielkiego pilnowania.Na pocieszenie ci powiem ze wiele razy tak miałam a i tak z 85 do 69 schudłam :) wyciagnij wnioski i staraj sie zeby czesto sie tak nie działo. co jest kochane ...gdzie wam wywiało,ja ciagle w pracy jak nie dom ogarniam przed zimą :) to mam popołudniowki a po powrocie juz nie mam siły pisac, waga 69 nadal :) co mnie i martwi ze nie spada i cieszy ze nie rosnie :P odzywiam sie nieciekawie. za mało czasu mam. wczoraj 4 kromki chleba, 3 bobaski i worec ryzu z musem jabłkowym i 2 ciastka dzisiaj musli z kawa na sniadanie, pozniej zobacze bo nie mam narazie planu ułozonego wkleje wam link do pewnej diety. miłego czytanie http://www.prostadieta.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, przepraszam, że tak sie pojawilam i znikłam,ale zaniemogłam. Pierwszy tydzień opiekowania się synem koleżanki i związanego z tym porannego wstawania odchorowałam dość ciężko. Mój organizm buntował się, cokolwiek próbowałam zjeść natychmiast wykonywało podróż w przeciwną stronę a do tego pękała mi głowa i nawet nie mogłam zażyć tabletki przeciwbólowej, bo nie zażywam ich na pusty żołądek. Dopiero w czwartek wszystko się powoli uspokoiło (i zanim przejdę do czegokolwiek innego dodam jeszcze, że w tym tygodniu mam już za sobą 2 z 3 dni tej pracy i jest OK ). W piątek mój mąż miał urodziny, w sobotę natomiast mieliśmy przez cały dzień gości (cudem odnalezionych po ponad roku braku kontaktu) z Seattle. A od niedzieli... próbuję nadgonić to wszystko, co zaniedbałam, w tym to forum. U mnie w ciągu ostatniego tygodnia spadek wagi o 1,4 kg, co zaraz uwzględnię w tabelce :) Za pierwsze zarobione na pilnowaniu 11-latka pieniądze kupilam sobie spódnicę i 2 gorsetowe topy. Spódnicę z przyzwyczajenia wzięłam do przymierzalni L (przed odchudzaniem i w XL mogłabym nie wejść, biodra to moj najbardziej newralgiczny obszar)... i leciała ze mnie . Kupiłam M, a jak ktoś chce moje najnowsze zdjęcia, w nowej spódnicy i jednym z nowych topów, to proszę o adresy :) Po raz pierwszy od początku odchudzania doszłam do tego etapu, na którym podobam się sobie w lustrze i jestem z tego powodu niesamowicie szczęśliwa :D Mystery, kochana, dzięki za komplementy odnośnie mojego wiekowego wyglądu :) Felinko - no widzisz, Ty tęskniłaś a ja chorowałam. Ten dzień, w którym napisałaś do mnie w swoim poście był akurat najgorszy. Paula - trzymaj się, wiele z nas miało na początku załamania, grunt to nie pozwolić im, by rozwaliły całą dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUCY ************168 cm*****59,0 kg***(05.09.05)*58,0kg*(12.09)*57,0kg** (27,09) GAGATEXXX ****168 cm*****57 kg***(11.09.05) FELINA21 *******168 cm*****69,0 kg***(01.09.05)*71kg*(09.09)*69.6*(12.09).69.0kg (28.09) MAGI22 **********169 cm*****60,0 kg***(05.09.05) MYSTERY ********164 cm*****63.0 kg***(10.09.05)**62,0kg (17.09.05) LATKA ************174 cm*****60,5 kg***(01.09.05) LESNA ************178 cm*****93,0 kg***(01.09.05) TRISKELL ********174 cm*****76,2 kg***(02.10.05) GALLATHEA *****157 cm*****62,0 kg***(31.08.05) ** 59,9kg (26.09.05) Npmk*************168 cm*****69,0 kg***(03.09.05 ) Iwcia*************?????????*****66,0 kg***(10.09.05)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam aja mam toptalna zalamke:( moja waga 69 wczoraj dostalam okres jeszcze. nie wiem czy ta waga to od okresu czy od jedzenia na weselu( choc staralam sie nie jesc wiele i nie obzerac sie) 😡 triskel---> janse ze przeslij mi zdjecia:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy, wysłałam. Ja to oczywiście ta z kolorowymi włosiętami i tatuażem-ważką na plecach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A waga to bardzo możliwe, że od okresu, więc nie panikuj, przeczekaj (wiem, łatwo radzić, trudniej wykonać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×