Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Dieta 1000 kalorii po kopenhaskiej - kto wchodzi ???

Polecane posty

triskell -----> naprawde fajnie wygladasz:) nie moge sie \"napatrzec\" na twoj kolor oczu:) jest niesamowity. i naprawde fajna laska z ciebie :) pozdrawiam i dzieki za zdjecia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety nie mam z aparatu cyfrowego ale postaram sie zeskanowac normalne:) jak mi sie uda to odrazy przesle:) moze uda sie to dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
triskell wyslalam ci zdjecie ale ono jest z maja wiec troche inaczej wygladam. Nie przestrasz sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, Lucy, do maila ze zdjęciem zapomniałaś dołączyć... zdjęcie :D Przyszedł bez załącznika. Idę już spać, bo jest 1.40 a ja jutro znów o 8 wstaję, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ho ho ho :):):):) Przepraszam, że tyle czasu nie dawałam znaku życia, ale zdrowie podupadło (w sumie znowu zakatarzona biegam) a i z dostępem do kompa różnie bywało. Moja waga na wadze dalej 59kg, ale w odniesieniu do ciuchów wydaje się mniejsza... :) W pracy dzieciaki dają w kość, że oj, jak wracam robię jakiś obiad i padam na mordkę z bólem głowy od słuchania wrzasków. Ale są kochane moje :) Prześledziłam wszystko co była w tym topicu co ominęło mnie i sumiennie obiecuje po pracy się odnieść do tego. BUZKA p/s. przepraszam raz jeszcze i uwaga... wróciłam ho ho ho :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAtko! Jesteście a ja już myślałam że wątek upadnie. Całe szczęście nie upadł.:D Ja się jakoś trzymam choć waga ciągle mi się waha 59,1 -59,5. Żeby tak zejść na 58. Ale jestem bardzo zadowolona bo długo nie mogłam zejść poniżej 60. Widze że wszystkie jesteście bardzo zajęte, ale fajnie że zawsze wracacie. Ja ostatnio tez trochę się przeziębiłam. Nos mam zawalony i strasznie mnie boli głowa. Ale liczę że to tylko lekkie przeziębienie i zaraz przejdzie. W sobotę idę na wesele więc dużo pokus mnie czeka, ale ponieważ lubię tańczyć to mam nadzieję, ze nawet jak pogrzeszę troszkę, to i tak spalę. Triskell - jestem bardzo ciekawa jak wyglądasz w spódnicy w rozmiarze \"M\" :), więc jeżeli propozycja przysłania zdjęcia jest aktualna to i ja poproszę. Fantastyczne uczucie kiedy idziesz do sklepu a tu takie miłe zaskoczenie. Lucy -> domyślam sie jak sie czujesz ale wzrost wagi napewno jest przez okres i wszystko niedługo wróci do normy. Ja tez jestem przed więc psychicznie nastawiam się ze może być nieciekawie. Ale bez paniki. Przesyłam wam gorące pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) moj wczorajszy dzien to masakra. zjadlam tyle ze az wstyd mi pisac. wszystko co jadlam nie napisze :O i jeszcze wczoraj 1 kawalek pizzy napewno 1000 kalori jak nie duuuuuzo wiecej. czuje sie pelna i poki co mam kawke zrobiona:) triskell----> mam problemy z wyslaniem poczty. zalaczniki mi sie nie laduja. musze zrobic formatowanie ale nie wiem jak i musze jakiegos znajomego poprosic:( buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gallathea, zdjęcia wysłałam... ja też jakieś Twoje chcę :-). Lucy - życzę komputerowi zdrówka, niech szybko dochodzi do siebie. Magi, widzę, że obie wróciłyśmy w tym samym czasie :-) Katarek wirtualnie przeganiam, a sio! i bardzo się cieszę, że Cie znowu widzę na forum :) Ściskam Was i mówię dobranoc, bo udaję się już spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się topiczek zepsuł, w ogóle nie mogę wejść na ostatnią stronę. Może to dlatego nic się nowego nie pojawia, bo Wy też macie techniczne problemy z wejściem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam od jakiegs czasu triskell a ja :( mnie juz nie wymienisz /....o ja biedna opuszczona przez was :( zapomniana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka wszystkim:) u mnie z dieta srednio:O tzn ciagle jestem zabiegana ze nie jem caly dzien a kiedy mam czast to jest wieczór :O a mialam sie tak pilowac aby nie jesc od 18 ja tez mam ostatnio problemy nie wiem czy z netem czy komputerem - moze wszystko naraz??:) ostatnio nawet nie wchodze na wage boje sie ze nie bedzie sie czym chwalic mam nadzieje ze duzo mi nie przybylo:) pozdrawiam wszystkie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Cześć, Ja nie mam problemów z wejściem na topic, ale przyznaję ze przez cały weekend nawet nie próbowałam. Jestem już po weselu. Przezornie nie wchodziłam rano na wagę, żeby się nie zniechęcić. Choć mam nadzieję że po takich szaleństrtwach tanecznych spaliłam wszystkie nadprogramowe kalorie. Triskell -> przepraszam ze do tej pory nie wysłałam Ci zdjęcia, ale naprawdę ciągle brak mi czasu żeby znaleźć coś najbardziej aktualnego. Ale jestem pod wrażeniem twoich włosów, a mój R stwierdziłą że masz super tatuaż. Fajna z Ciebie kobitka. Lucy -> trzymaj się i nie poddawaj jak juz kiedyś napisałam jeseś moim guru odchudzania, więc to Cię do czegos obliguje :P (żartuje, to Cię do nieczego nie obliguje, odchudzasz sie tylko dla siebie). Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobitki:) ja dzis mam juz lepszy humor:) weszlam na wage a tam 57 kg:) myslalam ze bedzie wiecej bo ostatnio cos nie mam czasu stosowac diety, ale staram sie jesc mniej. Jesli uda mi sie dociagnac do 55 to super bedzie ale jak nie to tez ok. mam problemy z oddaniem pracy :( ciagle cos jest nie tak az mam wszystkiego dosc:O ta sprawa strasznie zniecheca mnie do dalszego poprawiania. Gallathea -----> najlepiej po weselu nie wchodz na wage bo ja po weselichu wlazlam i mialam prawie znow 60 kg ale do tego mialam dostac miesiaczke. a tydzień pozniej juz wszystko w normie.:D pozdrawiam i pisac bo sie dziewczyny opuszczacie!!!!;) gdzie reszta : felina, Mystery i inne dziewczyny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki lucy ze mnie wymieniłas........ja padam mykam spac, ale wam ciagle czytam, tylko jakos pisac nie umiem sie zabrac.waga 69.6 :( ale co sie dziwic jak jem cały czas.wstaje po 4tej ;( pozniej tyle spraw ze kłade sie po 12tej, czasami wogole..........no i mam faceta:P nowego dziewczyny.Dominik lat 26 :) moze bedzie seksik i spalanie kaloriii :P zartuje sobie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja cos malo nas tu zaglada :( ja caly dzien siedze i pisze prace i jakos nie idzie mi to:O felina ----> fajnie ze skim sie spotykasz:) wtedy przynajmniej nie chce sie jesc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ja mam dzis takiego lenia ze nic mi sie nie chce. nawet sniadania nie zaliczylam bo nie chce mi sie robic. piszcie dziewczyny bo nie mam co czytac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) zebys wiedziała nie chce mi sie jesc......chodz zbliza sie @ dzisiaj zjadłam 2 kromki chleba, miesko gotowane własnie robie na jutro zupe warzywna wiec znowu bedzie dietetycznie i wiecie co :P mam pierwsze od miesiaca popołudniu wolne z radosci nie wiem co zrobic papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Dzień Dobry Kobitki, U mnie mała katastrofa. Znów przekroczyłam 60 kg - tylko w tę drugą stronę :(. Ale nie poddaję się i trwam w diecie. W zeszłym tygodniu miałam lenia i nie chciało mi isę rano ćwiczyć. Ale w tym już nadrabiam zaległości. generalnie to ostatnio strasznie zabiegana jestem. marzy mi isę jakiś spokojny weekend. Chciałabym posiedzieć sobie pod kocykiem. Poczytac ksiażkę i ogólnie poleniuchować. przez to ze ciagle biegam coś załatwiam to czuję sie strasznie zmęczona. Moze powinnam jakieś witaminy brać: magnez chyba jest dobry na przemęczenie. Jest 11 a ja już chętnie poszłabym spać. no tak sie nie da żyć. Wy też tak macie. Mnie to doprowadza do szału. Pozdrawiam wszystkie bardzo serdecznie. I piszcie dziewczyny bo ja też was lubię czytać. Felina -> Gratuluje nowego chłopaka. Mam nadzieję, ze jakiś fajny gościu. Trzymaj isę i zdawaj relację jak się wszystko rozwija. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) u mnie z dieta sredno nie mam na nic czasu. dzis pierwszy posilek zjadlam o 14,30 i byl to mielony z ziemniakami i salatka a potem kilka sliwek i winogron. moze jutro sie zwaze :) pozdrawiam i piszcie bo topik pomalu zamiera:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucy nie zamiera, ciagle jestem z wami.ciagle sie odchudzam.waga stała 69 :) wiec jest ok.zeby nie rosła.... gallatea nie martw sie spadnie w doł znowu. Moze chwilowo podskoczylo.Głowa do góry.Jestem z toba. ja dzisiaj zadowolona jestem z swojego jedzenia talerz zupy warzywnej, 4 kromki chleba z serkiem masz racje lucy jednak facet umie odciagnac od jedzenia.zaraz przyjdzie wiec koncze.... szkoda tylko ze na cwiczenia czasu nie mam :( a przydało by sie.tylko kiedy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki, Ja dziś z innej bajki - nie dietowej. Ostatnio wokół mnie dzieje się dużo różnych rzeczy, raczej tych złych a nawet tragicznych. Zdarzenia ta nie dotknęły mnie bezpośrednio, ale spowodowały że zaczęłam zastanawiac się nad niektórymi aspektami mojego zycia. Powiedzcie czy czujecie się szczęśliwe? Czy uwazacie ze macie szczęście w życiu: np. szczęście do ludzi, pracy itd.? Czy wogóle zastanawiacie się nad takimi rzeczami? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi ze czesto sie ostatnio nad tym zastanawiam, nie wiem czego wynikiem to jest...ale zastanawiam sie jak powinno wygladac moje zycie, czy to co teraz prowadze jest dobre,przeraza mnie ta ciagla monotonnosc, walka o kazdy dzien pracy, walka z rachunkami, i ciagla nie pewnosc o jutro.Niby jestem szczesliwa, mam swój dom, studia, prace jako taka...teraz faceta..ale ciagle czuje sie jakas nie spełniona, ciagle brak mi czegos. Co powoduje ze nie potrafiue sie cieszyc w pełni. Zycie jakie mnie otacza ten ciagły bieg za kasa, i innymi aspektami zycia przerazaja mnie........ wczoraj mialam takiego dola. zaspałam do pracy, musiałam załatwic sobie lekarza .jestem na l4 do konca tygodnia. Ale ze jestem na okresie próbnym pewnie bedzie to brane pod uwage.dlategio wcvzoraj rozmyslałam, nad kruchościa tego co posiadam a jezeli chodzi o diete to wczoraj bylo jeszcze winko i chipsy :( dominik przyniósł, a dzisiaj bułka z tunczykiem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) ja tez sie zastanawiam nad tym bardzo czesto. mam wrazenie ze z moim zyciem sie nic nie dzieje -- cos ala wegetacja. Pracy nie ma, w szkole probelmy z obrona :O zastanawiam sie czy wkoncu skonczy sie ta zla passa. ostatnio nic nie robie tylko pisze prace nie spie dobrze bo budze sie nocami. Juz nawetn ludzie zaczynaja sie pytac czy cos mi jest bo wygladam zle a to pewnie przez stres. p[rzed chwila wstalam i jestm taka \"klapnieta\" ze juz tym bardziej nie chce mi sie nic. to byl optymistyczny kawalek odemnie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w tym tygodniu tylko mały spadek, o 0,4 kg, ale zawsze. Zauważyłam na podstawie ostatnich 3 miesięcy, że ja mam jakiś nietypowy organizm, bo co miesiąc waga mi wzrasta wcale nie przed @, tylko w połowie cyklu. W tym tygodniu powinna zgodnie z tą tendencją wzrosnąć, ale na razie spada, bo WYDAŁAM JEJ WALKĘ. Ćwiczeniami! Dziś rano było 100 minut dywanowców, w tym 270 półprzysiadów (podobno na biodra są najlepsze). Felinko - gratuluję nowego faceta :-) Gallathea - tak, uważam, że mam w życiu szczęście. Zawsze trafiam na wspaniałych ludzi i choć większość z nich dzieli w tej chwili ode mnie ocean to i tak ważne, że ich mam :-) A jeśli chodzi o te złe rzeczy, które się dzieją, to ja już od wielu lat mam na ten temat pewną teorię... Natura wciąż obumiera i odradza się i dzieje się to w pewnych cyklach. Wiosna to okres wzrostu, jesień to okres obumierania. Ale gdyby nie ten drugi proces, to nie byłoby tego pierwszego, on także jest konieczny. Zawsze podczas zrównania dnia z nocą świat przez moment jest w stanie równowagi... idealnej równowagi, podczas której do najdłuższego dnia jest tak samo daleko, co do najdłuższego, dzień trwa tyle, co noc, itp. W tym czasie i przez następnych kilka miesięcy natura odrzuca to, co funkcjonując źle tą równowagę zakłócało, co z punktu widzenia natury jako jednego organizmu było niefunkcjonalne, wadliwe, zepsute. czy zauważyłyście, że problemy z zębami, problemy ginekologiczne i wiele innych często nasilają się właśnie jesienią? One nie pojawiły się nagle znikąd, najczęściej są wynikiem zmian, które zachodziły w tych organach od miesięcy, ale teraz organizm mówi im \"stop\" i wywala je na światło dzienne. Bo te problemy nie pozwalają na pełną równowagę, więc trzeba je wyeliminować. Zawsze jesienią mam wrażenie, że więcej ludzi umiera i to też widzę jako część ww. procesu... Może napisałam to wszystko troszeczkę nieskładnie, ale mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi? Lucy - musisz przemęczyć się z tą pracą... za to jak już ją napiszesz, jaka poczujesz sie wtedy wolna i lekka, jak wielki kamień spadnie wtedy z serca. Życzę Ci, żeby stało się to już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam wczoraj jeszcze cos napisać ale cały czas mnie wywalało. Dziś mam super nastój. PIATEK! Wieczorem spotykam się z koleżankami z byłej pracy. Spotkania zawsze są super. Gadamy jedna przez drugą, 1000 tematów na raz. Kupa śmiechu i wariacji do tego. Dietow też bedzie bo planuję same owoce podać. Moja waga po weselu znów zeszła ponizej 60, no ale jeszcze trochę brakuje do tego co było przed weselem. Ale nie załamuję się, trzymam dietę. Dziś zjadłam na śniadzanie płatki z mlekiem (pół kubka). Chociaż z tym porannym jedzeniem ciągle mam problem. Boli mnie żoładek, jakoś mi nie dobrze. Po obiedzie wszystko OK problemy żołądkowe znikają. Schudłam prawie 3 kg, nie jest to dużo jak na 1,5 m-ca i właściwie różnicy nie widać, ale znajomi podchodzą do mnie i mówią ze ostatnio dobrze wyglądam. A to wpływa na moje ogólne samopoczucie. Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na jakieś wieści o Was. Coś ostatnio Mystery się nie pojawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ja dzis caly dzien poza domem bede wiec sie tez juz teraz melduje:) nie wchodzilam na wage :) moje samopoczucie dalej takie same:O ciagle nie spie po nocach bo musle o tej pracy...:O no ale mniej nadzieje ze w weekend sie to wszystko wyjasni i obym miala sie przed wami czym chwalic:) moje sniadanko to grahamka z dzemem kawa no i papierosy. jak wszystko sie zakonczy pomyslnie to postanowilam ograniczyc palenie papierosow bo nie dośc ze wykancza mnie finansowo to tez zdrowotnie (ciagla chrypa itp.) buziaki a gdzie mystery???? chyba nie zrezygnowala z diety?? moze ma jakies problemy z kompem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×