Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Cześć Mam dwu miesięcznego szkraba. Musze wracać do pracy a mój dylepat polega na tym, żeby znaleźć nanię dla mojego dzidziusia. Jak szukać kogoś kto przez 10 godzin dziennie mnie zastąpi? Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać. Jak macie jakieś doświadczenia w tej kwestii to dajcie znać. Chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń. A jeżeli są osoby również zainteresowane tematem - DOPISUJCIE SIĘ. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie opiekowalam dziecmi, ale starszymi (no i sisotra jak byla malutka). Ale swojego tak malutkiego dzidziusia powierzylabym np. mamie czy tesciowej, komus tak bardzo zaufanemu... znaczy jesli musialabym, bo osobiscie nie wyobrazam sobie, zeby isc do pracy na tak dlugo, gdy dziecko jest takie malutkie i tak mnie potrzebuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katie79
Witam, ja mam podobny problem. mój mały ma już 7 m-cy, do prcy wróciłam pod koniec kwietnia. Do tej pory udawało się nam zastępować nianię babciami i ciociami bliższymi i dalszymi, ale od września nie będzie już takiej możliwości, dlatego poszukujemy opiekunki. Tak samo jak Ty Agapant, nie wiem jak sie do tego zabrać, pytam wśrod znajomych ale jak dotąd bez odzewu. Bardzo chciałabym aby była to osoba sprawdzona przez kogoś, a nie pani z ogłoszenia. I nie młoda dziewczyna bez doświadczenia w wychowywaniu dzieci, bo taką już mialam kilka dni i się nie sprawdziała, więc trochę jestem zrażona do "dorabiających studentek". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem w moim przypadku niestety bałam się zostawić synka z babcią (teściową) osobą nieodpowiedzialną i roztrzepaną do tego strojącą regularne fochy. Znalazłam wspaniałą nianię z polecenia od znajomej. Przede wszystkim jest to starsza pani ale z werwą. Kocha mojego synka jak własnego wnuka. Ma do niego dużo czułości i cierpliwości. Przychodzi do niego na ponad 9 godzin dziennie. Panią znalazłam jak mały miał 2 miesiące. Pani zaczęła przychodzić 6 tygodni wcześniej na 4 godzinny dziennie, przed moim powrotem do pracy. Dzięki temu ja byłam w domu i mogłam obserwować jak opiekuje się moim dzieckiem. Mogłam pokazać jakie dziecko ma przyzwyczajenia, jak lubi być usypiany itp. Dlatego ważne jest to jak już znajdziecie kogoś aby był czas żeby dziecko przyzwyczaiło się do tej osoby no i wy żebyście mogli poznać tą osobę i jej nawyki. No i oczywiście czy odpowiada wam i waszemu maluchowi. Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IzaM - Ty to masz szczęście. Ja dwa tygodnie tresowałam swoją matkę - bo obiecała że przyjedzie i zaopiekuje się Małgosią przez jeden miesiąc. WIem że nie jest dobrze zmieniać dziecku opiekunów ale mam poważne wątpliwości czy mogę 3 miesięczne dziecko zostawić z obcą osobą. Rodziców mamy daleko (ponad 400 km) i niestety jestesmy zdani na siebie i obcych. Mam jeszcze miesiąc pobytu z dzieckiem w domu ale mój szef bardzo nalega na powrót do pracy. Wkurza mnie ... W dodatku Małgosia ma prawdopodobnie skazę białkową i chcyba musze odciągać pokarm aby mogła być karmiona tylko moim pokarmem. Mam na oku niestety studentkę i chyba Katie możesz mieć rację że jest to ryzykowny opiekun. Niby jest z polecenia ... i jej poprzedni dzidziuś bardzo ją kochał. No nie wiem .... Dziewczyny jestem w kropce. Mam jeden miesiąc na przetestowanie niani a nie mam nic na horyzoncie. Już mi lżej... A propos mieszkam w Warszawie (dzielnica Bemowo) - może ktoś przyłączy się do spacerów z maluchem. Wracając to tamatu ... jak ktos będzie słyszał o niani z Warszawy która kończy pracę z jednym maluchem i chce zaopiekować się moją dzidzią to dajcie znać. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalinaa
do Agapant a mogę wiedzieć w jaki sposób tresowałaś swoją mamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uupssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rarytas
jak Ty tresujesz swoją matkę to jak traktujesz teściową, jak potraktujesz osobę która maiałaby zajmować się twoim dzieckiem,mam nadzieję ze jak dzieciak podrośnie to będzie Cię tresował przy swoich maluchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokomotywa
Agapant jak Ty wychowasz dziecko jak Ty tresujesz matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolanko
a kto by chciał u ciebie pracować?,pewnie niania traktowałabyś jak niewolnika i stosowała kary cielesne,męcz się kobieto sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poolliinnkkaa
wredna suka z tej agapant,wyrazy wspolczucia dla matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawianka1111
Moje koleżanki, studentki dorabiają sobie opieką nad dziećmi. Robią to od wielu lat, więc mają w tym fachu pewne doświadczenie, lubią dzieci. Więc proszę nie piszcie, że babcia najlepsza, a studentka to niewiadomo co, będzie się pewnie nad dzieckiem znęcać. Początkowo były nianiami "z ogłoszenia", teraz nie muszą szukać sobie pracodawców, gdyż są polecane od znajomym. Co oznacza, że raczej ich pracodawcy są zadowoleni z opieki nad ich dziećmi. Od razu napiszę, że wynajęcie opiekunki nie jest tanie. Z moich znajomych co "siedzą" w tym fachu żadna nie bierze mniej niż 12 zł/h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny .. te które tak mocno wzięły sobie do serca tresurę własnej matki na poważnie: tresowanie - to uczenie wykonywania określonych czynności przez powtarzanie ich w jednakowych okolicznościach. Moja matka (którą bardzo kocham) nie zajmowała się niemowlęciem od 30 lat. Za jej czasów zupełnie inaczej wyglądała pielęgnacja dzieci. Te które tak bardzo przejęły się losem mojej matki - współczuję braku poczucia odrobiny humoru. Czy uważacie że należy opiekunkę nauczyć czego dziecko nie lubi i co jest dla dziecka najlepsze. Moim zdaniem nie można z dnia na dzień zostawić ukochanego niemowlaczka z osobą która nic o nim nie wie. A propos studentek ... chyba zmienię zdanie. Są takie które naprawdę mogą odpowiednio zająć się dzidziusiem. Trzeba tylko je wspierać w sytuacjach z którymi nigdy się nie spotkały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i tak
a ską d ty tak duzo wiesz na temat opieki nad dzieckiem, jakby nie było mama Cię wychowała przeżyłaś, wię ona zna praktykę Ty teorię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katie79
Droga Warszawianko1111, nie gniewaj się, że w ten sposób pisałam o opiekunkach studentkach. Nie twierdzę, że wszystkie są takie same, a ja po prostu miałam jedną, która każdego dnia wzywała mnie z pracy, bo nie potrafiła poradzić sobie z moim dzieckiem, nie dlatego że jest jakieś strasznie absorbujące, tylko odpowiednio nie potrafiła zareagować na jego potrzeby. A swoją drogą: strasznie macie drogie życie w tej stolicy, w Toruniu znajdziesz opiekunkę za 4-5 złotych za godzinę i to z powodzeniem! Pozdrawiam, torunianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tymi stawkami nie jest tak źle. Ja mieszkam w okolicy Warszawy i płacę za 9. h i 15 min 900 zł. Od czasu do czasu kupuję też Pani kartę do telefonu, rzadko do mnie dzwoni raczej puszcza sygnał i ja dzwonię, ale to tak, żeby mieć lepsze stosunki. Jak miałam komunię siostrzenicy to Pani przyszła i nie chciała pieniędzy bo powiedziała, że to przyjemność dla niej spędzać czas z Bartusiem. No ale jak Pani chce wolne czasami bo chce jechać do rodziny raz na jakiś czas to ja wtedy biorę dzień urlopu i jakoś to się fajnie nam układa. Nie wiem jak jest ze studentkami myślę, że tak samo jak ze starszymi opiekunkami. Można trafić na wspaniałą osobę lub taką która źle się będzie zajmować naszą dzidzią. Agapant spróbuj z tą studentką co masz na oku. Ewentualnie będziesz miała czas na zmianę. A szefem się nie przejmuj. Wiem, że z pracą jest ciężko ale najważniejsze aby twoje dziecko było w dobrych rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IzaM dzięki za radę. Dajcie mi jakieś wskazówki o co pytać taką kandydatkę. Mam w przyszłym tygodniu spotkanie z tą studentką i nie chcę o czymś zapomnieć. Ale dzisiaj był upał... życzę miłej niedzieli. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja rada ....
przede wszystkim najlepiej by było gdybys znała osobe która ma sie opiekowac twoim dzieckiem, no ale różnie to bywa (mamy przeciez takie bezrobocie!) :-D Jak nie znasz danej osoby to dobrze by było gdybys zainstalowała kamerę po pewnym czsie i bedziesz wiedziała jak niania opiekuje się twoim dzieckiem, czy możesz mieć zaufanie czy nie. Gdzie mieszkasz? Zycz ę dobrego wyboru niani :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez kiedys
opiekowalam sie dziecmi-studiowalam pedagogike- to mysle jest jakis plus szczegolnie pedagogika opieunsza czy przedszkolna- biercie to pod uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ostatnio spotkałam się z kandydatką na nianię - studentka, bardzo sympatyczna osóbka. Ale mam dylemat - lojalnie uprzedziła że planuje pod koniec roku wyjechać Polski. I co mam zrobić? Dać jej popracować tych kilka miesiecy i szukać kogoś nowego? Czy może od razu lepiej kogoś na stałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukaj kogoś na stałe dla dziecka będzie to stres jak często będzie się zmieniać opiekunka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×