Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Zupek chińskich nie można jeść w nieskończoność :) Tobie przydałoby się (chyba) wyjście do ludzi, do pracy, czy coś... :( Żebyś odzyskała pewność siebie! Bo to Ty jesteś ta lepsza w związku! Poświęcasz swój cenny czas na prowadzenie domu i wychowanie dziecka! Jak ja miałam problemy z Mariuszem to moja mama doradzała mi wyjazd samej(np na weekend), bez Martynki, żeby on mógł się przekonać, co to znaczy opieka nad niemowlęciem... Ale ja tak nie umiem...A on by na pewno zawiózł Małą do swojej matki :O CZyli wracamy do punktu wyjścia, wszyscy faceci są tacy sami... 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka wiem oco Ci chodzi,ale ja juz chyba niechce sie starac.do niego nic nie przemawia,ja sie go wiecznie nie czepiam.ale on sie nie zmieni aja juz mam dosyc. dobra dziewczynki dziekuje za wsparcie i moze zmienimy temat na bardziej przyjemny -URWISKI-.lEONEK SIE PRZEBUDZIL WYPIL ACTIMEL ZROBIL SIUSIU NA NOCNIKU I ZASNAL OGLADAJAC HEJA czyli tubisie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, chyba trzeba się pogodzic z myślą, że nie można nikogo zmienić. :( To nie miałoby sensu, bo wychodziłaś za mąż za tego człowieka a nie wyobrażenie o nim. Ja bym jeszcze popróbowała. Rozejście się to chyba ostateczność. A ja nie wiem co teraz robi moje dziecko :( Buuuuuuuuuuuuuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka masz racje juz od jakiegos czasu szukam pracy,a wyjazd nie wchodzi w gre tez zawiozlby do mamy (bo nie ma czasu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Danti, kończąc temat tylko Ci napiszę, że jak ja miałam problemy z Mariuszem - był taki, jak opisujesz swojego męża, wracał z pracy zły, nie odzywał się, musiałam mu przypominać, żeby się uśmiechnął do dziecka, czepiał sie wszystkiego, krytykował mnie za wszystko...itp to też myślałam, że juz mi się nie chce starać i przeszłam nad wszystkim do porządku dziennego - postanowiłam, że żyjemy obok, nie było kolacji i niekolacji, byłam uprzejma, ale baaardzo obojetna... Aż pewnego dnia chyba dotarło do głowy komuś i trochę zaczął zmieniać kurs. Tego Ci właśnie życzę!!!!!!!1 A Leonek jest kochany, właśnie włączyłam sobie zdjęcie jak śpi na kanapie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko jeszcze troszkę i wrócisz do domu a przed Tobą dwa najwspanialsze dni w tygodniu!!! A propos \"jeszcze\" Martynka nauczyła się mówić jeszcze, co w jej wykonaniu brzmi \"esssie\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie jeszcze nie rozchodze,ale moze to (nocleg u mamy) zamiast wyjazdu na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czasami patrzę na obrażoną minkę mojego męża, to mi się chce śmiać. I najczęściej sie smieje i on zaczyna sie śmiac i jakos to sie rozchodzi po kościach. Ale to tylko wtedy jak jest to jakiś drobiazg, a nie poważna sytuacja, która narastała od dłuższego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę Wam co u nas: Po pierwsze - wczoraj nie było prądu przez cały wieczór!! 😠 Akurat jak chciałam oglądać mój ulubiony serial na jedynce o 20.10 ;) Po drugie - dziś skończyłam staż na internie :( Smutno mi, bo czuję, że duzo się tam uczyłam, mogłabym drugie 10 tygodni tam spędzić... Po trzecie, byłam dziś na \"przeglądzie\" u mojej gin. - co jest ważne o tyle, że póxno wróciłam do domu - o 13!!! A w domu okazało się, że Martynka na spacerze z babcią (teściową) przewróciła się buzią prosto w lód i ma całą bródkę zdartą!!! Ależ mnie zabolało serce jak to zobaczyłam!!! Juz wyobrażam sobie, jak musiała się przestraszyć i płakać a mnie tam nie było, żeby ją utulić 😭 A przewróciła się, bo straciła równowagę, jak jakis chłopczyk chciał jej zabrać autko 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na koniec ,my zyjemy obok siebie juz jakis czas.KONIEC Leonek sie obudzil siedzi mi na kolanach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łojejku. Biedna Martynka. :( Pamiętam jak przy poprzedniej opiekunce Martusia rozwaliła sobie czoło. Widok był okropny. To było w październiku, a do dziś ma ślad. Opiekunka mi nakłamała o tym przerówceniu się, bo potem się okazało, że musiała o cos z rantem walnąć, bo inaczej by wyglądało stłuczenie przy wersji tej pani. Brrrrrrrrrrrrrrrrrr. Jonko- do wesela się zagoi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leo ostatniu tez upadl na twarz (na podworku) ale nic mu sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagoi sie, zagoi :) Ale, jak każda (normalna) mama chciałabym oszczędzić jej wszystkich możliwych urazów, tak fizycznych, jak psychicznych... Acha, w Polityce sprzed tygodnia przeczytałam wywiad z jakimś kanadyjskim psychologiem, który twierdzi, że na to, jakimi dorosłymi będą nasze dzicei nie mamy zbyt dużego wpływu, według niego największy wpływ ma grupa rówieśnicza!!! gdzie by tu sie wyprowadzic, żeby grupa rówieśnicza nie była bandą osiedlowych chuliganów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powoli uciekam. Może ok. 21 uda mi się do Was zajrzeć. Uwielbiam z Wami gadać. nawet czasami mężowi opowiadam o tym co u Was i Waszych maluszków słychać, czego się dowiedziałam itp. Pa! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to do zobaczenia!!! Ucałowania dla Urwisków!!! Danti - sroce spod ogona nie wypadłaś, trzymaj się!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby ktoś chciał pogadać, to ja jeszcze jestem, na innych stronkach teraz buszuje, ale będę zaglądąc :) Karolina, Loli, Ania, Ewa, a może i Simonka?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynka wstała więc i ja wyłączam komputerek... Do zobaczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlugo sie zastanawialam -zostac u mamy czy nie-jednak zostane. co u Was maluszki spia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem! W dzień musiałam sie urwać bo Maks obudził sie po 40 minutach i nie chciał sać dalej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonek jeszcze szaleje-podniebne szalenstwa z moim bratem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maks już leży w łóżeczku :) Jestem wykończona dzisiejszym dniem. Ugotowałam obiad, nastawiłam bigos dla całego pułku wojska, i zrobiłam wafle przekładane masą czekoladową :) Wszystkich chętnych zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina tylko ,ze on otym niewie.mam zamiar wyslac mu sms\'a za chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez czasami robie wafle,poprosze troszke a jutro wpraszam sie na bigos:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×