Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Sprytna Patrysia! ❤️ To jest zaskakujące, jak dzieci szybko łapia... Trzeba bardzo uważać, co się mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - to Ci powiem co u nas kiedys było. Słuchaliśmy z mężem wiadomości i w reakcji na jakąś informację, powiedziałam \"Zobacz, ale jaja\". Na to moje dziecko \"jaja ne!\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, Ninko, jak to dobrze, że akurat nie jem nic :D Bo bym znowu musiała na biedną Martynkę zwalać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie się podziałycie? :( Jeszcze posiedzę z 5 minutek i spadam do książek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj z doskoku . Faktycznie te dzieciaczki są mądre , wydaje mi się że kiedyś tak szybko się nie rozwijały .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Aniu - pracusiu! :) Beatek i Ninka tez pracusie, bo nie mają czasu poplotkować :) No dobra, to i ja się zwine do roboty... Na szczęście nie muszę obiadu gotować, dla Martynki jest słoiczek :) A dla Mariusza rosół, tylko makaron ugotuję. A nad drugim zastanowimy się wspólnie, jak wrócę z korepetycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś jadłysmy z Martusią kanapeczki, a na podłodze leżała jej ulubiona lalka. No i tak zapamiętale pochłaniałyśmy jedzonko, ze nam maciupinki kawałek kiełbaski spadł prosto na buzie lali i przyczepił się pod oczkiem. Jak juz zjadłyśmy i umyłysmy się, to Marta podniosła lalę, popatrzyła na tę przyklejoną kiełbaskę i się okropnie rozpłakała. Pokazywała paluszkiem na tę lalę i płakała. Szybko zdjęłam ten \"ozdobnik\" z lalinej buzi, uspokoiłam dziecko, ale niewiele to dało. Przez kilka kolejnych dni chodziła z tą lalą i ciągle cos do nas gadała pokazując pod okiem. Następnego dnia przykleiłam osobiście kawałek wędlinki pod oczkiem lali i pokazałam dziecku. Tym razem już obyło się bez łez rozpaczy, że lala się pochorowała. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki tam ze mnie pracuś poprostu termin mnie gonił to już musiałam do tego przysiąść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieci są czasem bardzo wrażliwe na takie zdarzenia niekiedy człowiek nie przewidzi, że maleństwo tak zareaguje Zdziwiłam się niedawno jak Marek wróciła z pracy do domu. Wpadła zostawił teczkę i poleciał po drewno do kominka. Maciek wpadł mi w totalną histerię, ze tata się z nim nie przywitał i wyszedł. Jak Marek wróciła to musiał wszystko rzucać i brać małego na ręce. Przez dobre 15 minut nie mógł się uspokoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, ojej, aż mi się łza zkręciła. To wzruszające. A z drugiej strony - jak tak można dzieciatko bez przywitania zostawić? A fe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę po co ja te \"a\" dokładam chyba się za dużo najadłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre Ninko :D A czy wasze dzieciątka mają rytuały wieczorne , u nas wygląda to tak Patrycja bierze mnie za rękę potem tatę , idziemy po ręcznik , potem bierzemy mydło i szczoteczkę do zębów , Patrycja myje swoje ząbki , potem ja ją myję , oczywiście wszystko w asyście tatusia . Po myciu ubieram ją w pajac i kładziemy się na naszym łożu już tylko we dwie i obowiązkowo ( to jest najciekawsze) muszę mieć spiętą grzywkę na gładko bo inaczej nie ma mowy o spaniu:D:D:D:D potem jakaś bajeczka i lulki ha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek ostatnio jak tylko usłyszy, że drzwi się otwierają to mało się nie zabije po drodze, zeby tylko tatę przywitać-ale on go kocha, niesamowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Martyna ciągle tęskni za rybkami - już Wam chyba kiedys pisałam, że przed świetami koło naszego bloku rozłożyło się stoisko z żywym karpiem. żelaznym punktem każdego spaceru było podejście do rybek ;) JAk zwinęli stoisko, to MArtynka chodziła dookoło i cmokała ustami (tak pokazuje jak robi rybka) i mówi \" \'ma!\" I tak do tej pory, choć minęły juz ze 2 miesiące. Za choinką też tęskni, ciągle pokazuje na obrazek choinki w książeczcei na miejsce po choince...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nasz rytuał, to najpierw gonitwa z tausiem dookoła stołu w jadalni. Potem idziemy na górę. Martusia odbywa kąpiel lub mycie. Potem ubieranie w piżamkę, gaszenie światełek, kaszka i lulanie do snu. Chrrrrrrrrrrrrrrr. Spac mi si zachcialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, Martynka jak przychodzi tato, siada na kanapie i krzyczy \" nie! nie!\" Zresztą jak ja wracam, a jest babcia to też tak woła, ale zaraz przybiega się przytulić i dac buziaka... Te całuski są najsłodsze, robi dzióbek i całuje :D :D :D A wieczorami właśnie zmieniamy rytuał, postanowiłam ja odzwyczaić od picia z butli przed spaniem. Dostaje kaszkę z miseczki a potem idziemy do łazienki i w zalezności od tego, czy jest dzień kąpieli, czy nie (kąpiemy ją co drugi dzień) jest myta albo kapana przez tatę a potem ja wkraczam do akcji i jest smarowanie oliwką, suszenie włosków, ubieranie i po krótkich przytulankach zostawiam ja w łóżeczku, w któym obowiązkowo musi być kotek pluszak i jakaś szmatka do gryzienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zapomniałam dodać że pielucha tetrowa towarzyszy naszemu zasypianiu:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i oczywiście myjemy zabki, ale nie mogę jej do tego przyzwyczaić :( Chetnie odpowaiad, że tak, na pytanie czy umyjemy ząbki, z radością piszczy jak wyciągam szczoteczke i nakładam pastę, a potem zaciska usta i ciężko mi jest dostać się do tych zębów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciuś jak już się robi marudny to idzie ze mną lub tatą na górę się kąpać. To jest szaleństwo co najmniej półgodzinne. Na szczęście jak mówie że już czas to wychodzi z wanny bez oporów (ale muszę dać się mu wyszaleć). Idziemy ubrać go w piżamki, posmarować buzię (sam sobie smaruje buzię kremem). Ostatnio nie chce jeść na noc więc dostaje samo mleczko i kładę go do łóżeczka, otulam i wychodzę. Zasypia od razu, chyba że jest jeszcze bardzo rześki to bierzemy go do swojego łóżka i się uspakaja. Główkę kładzie na mnie a nóżki na tatę :D i tak zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Nie byłyśmy u lekarza bo nie dało się jej ubrać :( Ale ma nadzieję ,że samo przejdzie ,a jak nie to pójdziemy do lekarza. Szkoda ,że nie ma wizyt domowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jeszcze niestety występuje problem mycia ząbków wieczorem bo Maciek chce to robić sam i nie pozwala się dotknąć ale rano zawsze mi towarzyszy i wtedy czasem pozwoli sobie umyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widzę, że Wasze dzieciaczki same zasypiają. A ja muszę Martusię na rękach tulić aż nie zaśnie. :( To pewnie od tego mam takie wielkie bary i bóle kręgosłupa, kolan, łokci, nadgarstków... Jonka, co jeszcze może od takiego dźwigania boleć? Na pewno mnie to boli co powiesz ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli z całą pewnością w przychodni jakiś lekarz ma wizyty domowe, zadzwoń i powiedz co się dzieje, ja na twoim miejscu już bym umarła ze strachu, a jak naprawdę się nie da to zawiń ją w koc, wsadź do samochodu i jedź na ostry dyżur. Nie wiesz przecież co się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Loli, czy Wioletka rzeczywiście nie rusza ta rączką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Loli 🖐️ Biedna Wioletka, bardzo cierpi? 👄 A u nas spanie sie skończyło, szkoda, myslałam, że dłużej pośpi... :( Na razie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×