Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Aniu, pamiętam jak Marta się przewróciła i nabiła okropnego guza. Mnie przy tym nie było, a opiekunka zbagatelizowała sprawe i nawet do mnie nie zadzwoniła. Bałam się okrutnie czy nie ma pęknięcia czaszki, czy nie ma wstrząśnienia mózgu.... Najważniejsze, ze zareagowałaś właściwie, i że Maciusia obehrzał doktor. Teraz juz może być tylko lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninuś u mnie było o wiele gorzej, bo mnie nie było do 19-tej miałam skończyć o 21-szej ale wróciłąm wcześniej. Wypadek miał miejsce koło 12-tej a Marek tak wystraszył się odpowiedzialności, że nawet nie chciał jechać na pogotowie. Dobrze że Malwina przyszła (nasza lokatorka-studentka) i zmusiła Marka, żeby na te pogotowie jechać. Szkoda gadać jaki ten mój mąż jest nieodpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Piszę tak szybko, bo pod persją \"mama oć!\" Aniu - strasznie mi przykro z powodu Maciusia, mogę Ci tylko napisać, że takim Maluszkom szybko się goi, Martynki jęzorek już w formie... Ale z mężem to faktycznie trzeba poważnie porozmawiać :( Rzadko który facet potrafi mysleć i przewidywać dalej niż koniec własnego nosa... A jak jeszcze było pełno gości, jak pisałaś... Dzięki wszystkim za komplementy dla Martynki - to prawie jakbym sama była komplementowana... :) A Martyna dziś spała do 9 rano!!!! Tylko raz się obudziła w nocy, ale szybko mogłam ją uspokoić. gorączka spadła do 37.4 No i nie wiem, czy uda mi się ją ułożyć do popołudniowej drzemki :O W każdym razie spróbuję... Na razie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha - Ninko, wyślij proszę jeszcze raz do mnie zdjęcia Martusi, bo nie doszły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka - Martusia jest tak piekna, że Maks jak ja zobaczył to wyciągnął język i chciał całować ;):D bo on tak odrazu z grubej rury :P Aniu - przykro mi bardzo z powodu wypadku Maćka :( 👄 od nas Jonko - a Martynka to pewnie z powodu tej gorączki tyle spała, co? 🌻 dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Karolinko mój Maciuś jak całuje to otwiera szeroko buzię ;) Jonko mój Maciuś też po gorączce dobrze sypiał to takie wymęczenie dla organizmu, że się dłużej regeneruje, ale ty przecież o tym wiesz :) Maciek jak wczoraj wrócił ze szpitala to ponad 3 godziny spał bidula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka - poszły zdjęcia jeszcze raz Karolina - 🖐️ no to mamy kolejny dowód na konieczność spotkania się. A zwłaszcza naszych dzieci. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za zdjęcia Ninko i Jonko Martusia ma śliczną sukienkę poprostu rewelacja i ta fryzura:D Martynka diabelec? przecież to jest aniołek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko- Dużo 👄 dla chorej Martynki. Blondi 👄 dla biednego Maciusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - ta spódniczka to nówka :D Jeszcze za duża, ale dziecko bardzo szybko rośnie. :D no ja tez nie bardzo wiem, dlaczego martynce dali na drugie \"diabełek\". Pychola ma słodkiego. Karolina o Maksiu tez różne rzeczy mówi, a on ma taki spokój zawsze na twarzy. Beatek - ale my coś Pati mało oglądamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko przyznaję się bez bicia że w chwili obecnej nie posiadam aparatu i dlatego nie mam żadnych zdjęć , ale to się zmieni wkrótce także nadrobię z nawiązką straty:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ja tylko na moment ... Wioletka , jest chora malo braklo ,a bylybysmy wczoraj juz w szpitalu :( Nie zgodzilismy sie z Adrianem i opiekujemy sie nia w domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Beatek, jak tak można. A czas leci, chwile umykają. Pati jest każdego dnia inna. Musisz jak najszybciej naprawić swoje foto-niedopatrzenie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli 🖐️ ale co się dzieje? Zupełnie nie kojarzę, żebym czytała o chorobie Wioletki. Pamiętam tylko problem z rączką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja dołączyła do swojego słownictwa ostatnio dużo nowych słów; m. in. psy , Marta , ryż, doda (woda) , pupa (kupa),nos, oczy, chodź .... postępy robi dosłownie z dnia na dzień , jak tak dalej pójdzie to mam nadzieję że na 2 ur. już sobie utniemy damskie pogaduszki :D:D ............................ Jeszcze jedno chwalenie się : Patrysia zna już wszystkie karty z talii , potrafi bezbłednie pokazać gdzie król ,walet itp :D:D:D.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - szkoda, że doda i pupa nie sa odwrotnie używane, bo by mi to bardzo do tej prawdziwej \"Dody\" pasowała :P A sprawę kart pozostawiam bez komentarza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli co z Wioletką ????? Ninko Taki zwykły aparat \"kaszlak\" jak ja go nazywam to mamy i pstrykam co parę dni fotkę , a ostatnioi ulubionym zajęciem Patrycji jest właśnie oglądanie zdjęć , do znudzenia wręcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę widzę, ze dla niektórych z nas poniedziałek nie jest najlepszym dniem tygodnia Loli powiedz co się stało z Woletką, wystraszyłąś mnie aż tak poważnie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zaczelo sie w sobotnie popolodnie, jak bylam w pracy. Najpierw dostala wysokiej gorączki 40,1 stopni, potem dwwa razy wymiotyawla ... W niedzielę gorączka nadal nie ustępowala więc pojechaliśmy do lekarza. Stwierdzono ostre zapalenie gardla i migdalkow, infekcje jelitową :( i skierowano nas do szpitala ,poniewaz pani doktor powiedziala ,że może się odwodnić. Pojechalismy sie spakowac... Ale po rozmowie na izbie przyjec ,gdzie wykluczono inf. jelitową, postanowilismy ja leczyc w domu. Tym bardziej,że od soboty wiecej nie wymiotywala i pila co nie moze spowodowac odwodnienia ... Pojechalismy znowu do lekarz po recepty na zastrzyki , jednak gorączka nadal wysoka :( Caly czas na czopkach... Oby szybko jej przeszlo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że tak zniknełam ale okazało się, że przyjechała śmieciara i koniecznie musiałam ogladać ja przez okno ;):D - tak stwierdził mój syn :D a wykorzystując moment nieuwagi Maksa, nakarmiłam go zupką, zjadł też dwie grzanki :) SUKCES!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoją drogą bardzo dobrze zrobiłąś ze nie zgodziłąś się na szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - właśnie, Ania ma rację. po co dziecku taki stres? Przeież nie mieszkacie na końcu świata i w każdje chwili można podjchać do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adi stwierdzil ,żetylko nabawilaby sie dodatkowych infekcji :( i zamiast 3 dni bylybysmy tydzien... Zreszta zapalenie gardla i migdalkow to nie powod do hositalizacji - nie miala biegunki, wymiotow ,pije -wiec ze spokojnym sumieniem nie żaluje decyzji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko wiem z własnego przykrego doświadczenia, dla dziecka szpital to najgorsze rozwiązanie mój Maciek w pierwszych 3 miesiącach życia aż za dużo czasu spędził w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×