Roczne urwiski 2004

Ninko ,Beatek wprowadzacie mnie w poczucie winy :( jeśli ktoś czuje się zapomniany przezemnie

Chętnie posiedziałabym z Wami ,ale ktoś musi się zająć Wiolą . Takie są uroki pisania z domu ;) i podzielności uwagi wszystkim ...

LOLi FAKTYCZNIE MOŻE NIE ZAUWAŻYŁAM WIĘC TEŻ PRZEPRASZAM Ty w kolczykach jak gwiazda filmowa , masz niesamowicie piękne oczy :)

Beatek dziękuję :) Ale przyznam się ,że sama byłam w szoku ;) i musiałam pokazać Adrianowi -bo razem z siostrą twierdzili ,że mam takie ,,smutne,, oczy:( No i doszłam do wniosku ,że On nie lubi albo nie chce prawić mi komplementów :( a która z Nas tego nie lubi ? ;) Całe szczęćie ,że mam Was :) zaraz się człowiek lepiej czuje z takimi koleżankami

Nie ma za co :) Tak to jest już z mężczyznami że nie doceniają tego co mają bądź mają tak wysokie mniemanie o sobie :D Na szczęście Marek mi nie szczędzi komplementów i czułości ale znowu przesadza w drugą stronę a podobno kotka można zagłaskać :(;)

Tak żle i tak niedobrze ;) Adrian jest chyba tego zdania ,że jak coś mówi się często to traci swój urok ,powszedniej i ma trochę racji -trzeba przyznać :)

A gdzie Ninka zniknęła ?

Jestem, ale jestem też w pracy. Teraz będę jeść :D A 21 okienek ie umyłam. Piwnicę, strych i wielkie na klatce schodowej zostawiłam dla szanownego małżonka. :P Co oznacza, że kolejny rok nie będą umyte. Ja wczroaj umyałm 7 normalnych, podwójnych okien i dwa wielkie, niestandardowe. Jak na małą Nnke to w zupełności wystarczy!

Pisze jedna reka, bo w drugiej mam bule. Stad te byki :O

A ja od jutra na urlopie 6 dni wolnych :D Oczywiście muszę jeszcze zrobić jakieś porządki i tochę pogotować ale będę w domku Z Patrycją ale się cieszę :D Ostatnio troszkę poszalałam bo kupiłam sobie nową bluzeczkę i dżinsy , a w piątek idę do fryzjera :D

Beatek, przepraszam, nie pamietam, z kim jest Pati jak jestes w pracy?

Z kochaną Bacią Ninko !

Ja nic nie jem a walę \"byczki\":P

Cześć dziewczynki :) Właśnie wybieram się na spacerek bo ktoś musi kaczki nakarmic ;) A potem do sklepu po jogurt i jajka :D Zajrzę na dużej przerwie :)

Oj, to super. CHyba tylko Maciuś i Martusia są w \"obcych\" rękach jak mamy są w pracy. Ale wczoraj miałam okazję popatrzeć jak niania zajmuje się moim dzieckiem. Dobrze, że trafiłam na taką osobę. Naprawdę umie się zająć tym moim urwiskiem.

Trafić na dobra i kompetentną osobę to naprawdę wielki skarb bo słyszy się tyle złych rzeczy :( Mama narzeka że trochę późno ta nasza dzidzia bo już siły nie te ale z drugiej strony cieszy się że może nam pomóc , niestety nie mam na kogo liczyć poza nią bo teściowa daleko ale nawet się nie zainteresowała nigdy jak sobie radzimy :(

Oj, miałam \"przeboje\" z jedną taką \"nianią\". Miałam jedną panią przez rok, ale pochorował się jej mąż i musiała się nim zająć. Potem była taka co juz miała zacząć przychodzić, ale w wigilię po południu, przez koleżankę (!) przekazała, że jednak rezygnuje. Potem była \"polecona\", która po 2 tygodniach nie przyszła. Nie zadzwoniła, nie zawiadomiła. Nic. Zero. No i teraz mam panią znalezioną w gazecie, z ogłoszenia. Jest miła, opiekuńcza, cierpliwa, ma mnówsto pomysłów na zabawy, zna wierszyki i piosenki i jest rzetelna! No i oby z nami była jak najdłużej, bo nie chciałabym juz przechodzić przez to piekło szukania opiekunki. :O

Ja naprawdę nie wiem co bym zrobiła bez mamy :o Jak mama troszkę narzekała to szukałam czegoś znalazłam mini przedszkole i pani chciała zająć się moją niunią 5zł /h mając 3 własnych dziech w wieku 3, 5 lat i 9-mies. , jak wyobrażasz sobie taką opiekę:(

oj szkoda że moja mama i teściowa są tak daleko, chocaż nianię mam najlepszą pod słońcem to babcia jednak lepsza A dziś mija równy rok jak pani Ania zajmuje się Maćkiem :)

No, trudno powiedzieć. Wszystko zależy od tego co to za osoba. Jedna może opiekowac się tylko swoimi dziećmi, a to \"obce\" będzie zostawione samo sobie, a inna z wielkim oddaniem zajmować się Twoim dzieckiem. Warto tez obejrzeć warunki, w jakich to dziecko będzie przebywać. czy tam np. ktoś nie pali, czy gniazdka nie są pourywane (hehehe), no tak ogólnie, czy syfu po kątach nie ma. Inna sprawa, że ja z dwojga złego wolę, jak opiekunka przychodzi do mnie. Moje \"tajemnice\" mogę schować do pokoju zamkniętego na klucz, a dzięki temu nie musze Marty zrywać bladym świtem i gdziec prowadzać. Długo mogłabym opowiadać ... :)

Witaj Aniu Tak naprawdę, to nie wiadomo co się dzieje z dzieckiem jak mnie nie ma w domu. :O

Ninko ja też tak myślę, dlatego szukałam kogoś kto blisko mieszka i wiem w jakich warunkach żyje. Pani Ania popołuniamy jest Maćkiem u siebie (sama ma jeszcze córkę w podstawówce, więc musi się i nią zająć) później przyprowadza go do mnie do pracy, ale ja znam całą jej rodzinę i widze jak MAciek ich wszystkich uwielbia

A z drugiej strony, tak sobie kiedyś filozofowałam i doszłam do wniosku, że gdyby do opieki nad Martą przyszła taka dokładnie osoba jak ja, to bym jej nie zatrudniła :P

nie wiem co jest grane - Maciek wczoraj mi histerię odstawił jak kładłam go spać, nie chciał mnie puścić to samo było po południowej drzemce w niedzielę-pojęcia nie mam a może jakieś koszmary ma. spał dziś ze mną więc ja

Ania, wiesz, że ja też mam problem z Martą :O Ona nie chce nawet z moim mężem zostać. Ciągle tylko ze mną. Nawet jak chcę wyjść do kibleka, to musze to zrobić niepostrzeżenie, bo inaczej będzie tragedia. Nawet przez sen potrafi się do mnie przytulać i obejmowac za szyję i tak spać. :)

Moja Patrycja z kolei jest bardzo niegrzeczna no i oczywiście agresywna :( Wymuszanie płaczem to już normalka a moja mama i Marek lecą i robią co ona chce a ja spróbowałam nie reagować na jej zachcianki wymuszane beczeniem i po chwilce po płaczu nie ma śladu a łezka ani jedna nie płunie , ignorancja jest najlepsza na takie rozpieszczenie szkoda że babcia i tatuś tego nie kumają :(

Blondi zapomniałam napisać że fryzurka bardzo ładna i wcale nie widać że jesteś w ciąży , buzia bardzo ładna :) Dziewczyny jakbym już nie miała okazji ŻYCZĘ WAM WESOŁYCH ŚWIĄT I WSZYSTKJIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI WIELKANOCY !!!!!!!!!!! dla Was i urwisków

Otóż to. Marta też natychmiast udarza w krokodyle łzy. Nawet jak tata na nią warknie, to ona płacze jakby w tyłek dostała. Ale ja jestem tFarda ... tak w 80 % ;)

no włąśnie te zachowanie Maćka to nie jakieś humory on zachowuje sie tak jakby się strasznie czegoś bał, nie mam pojęcia co jest grane, wczoraj rano wstał i przytulił się do nani, do mnie nie chciał, a dziś miałam problem żeby wyjść z domu bo nie chciał mnie wypuścić

Ja niby nie jestem przesądna ale możę zestraszył się czegoś jak dziecko jest malutkie i zrywa się zkrzykiem to odprawia się odczynianie takiego uroku , mam ciotkę która zna wszystkie te gusła ale coś w tym jest tylko nie wiem czy strasze dzieci to mają ?