Roczne urwiski 2004

Pochwalę się naszm małym osiągnięciem - Martusia w sobotę po raz pierwszy biegała cały dzien bez pieluszki i miała 4 wpadki. W niedzielę, już ani jednej pary zmoczonych majteczek! No i wczoraj po raz pierwszy została sama w łóżeczku i bez wstawania i płakania leżała grzecznie aż zasnęła. :D Jestem z niej baaaaaaaaaaaardzo dumna :)

Obejrzałam zdjęcia na razie tylko Martusi - ślicznie wygląda w tej sukieneczce! I szykuje Wam się chyba plastyczka - to zdumiewające, jak ładnie narysowała! Martynie na znikopisie najlepiej wychodzą \"mazy\" ;) Ja Wam zaraz poślę kilka fotek z wakacji :)

Czy jestem niewidzialna??? Albo czy to jakiś zbiorowy bojkot :(

Jonko - czekam na zdjęcia!!!!

Już wybieram, szukałam ich na kompie, bo to Mariusz je zgrywał z aparatu

Chyba ten upał daje się też sieci we znaki, bo ledwo chodzi :O

Jonka :D Ojej, ale super zdjęcia. Widzę, że Martynce dopisywał apetyt :) A ta ryba na plaży, to tzw. trup? Łoj :O Tylko Ciebie, Jonko, trochę mało na tych zdjęciach.

A ja nadal czekam na dużą przerwę :O Maks po wakacjach nie chce sam usypiać więc pewnie zaraz będę musiała lecieć do jego pokoju :O Ninko - ale z Martusi artystka! Maksowi tak jak Martynce najlepiej wychodzą mazy, na które zawsze mówi: \"tata\" :D Jonko - ale pannica Ci rośnie :) Martynka jest chyba bardzo wysoka, co? Aż zatęskniłam do plaży ;) po obejrzeniu tych zdjęć. U nas morze kwitnie więc smród jest niemiłosierny

A teraz kilka słów wyjaśnienia: W połowie pobytu Martynka zdarła sobie skórę z nosa i czoła - próbowała zrobić fikołka na balkonie ;) A tam na podłodze było goły beton :( Reszta na jej buzi to pozostałości drożdżówki z jagodami ;) A to, co ma na główce na zdjęciu w pokoju to kąpielówki ;)

Do mnie jeszcze nie doszły zdjęcia z drożdżówką i kąpielówkami :O

Ninko :D Ten zdechlak na plaży to foka Depka, główna atrakcja turystyczna NIechorza :D Pływa sobie przy brzegu i często wychodzi na brzeg, leży sobie na plaży i wtedy zbiegają się ludzie, żeby zobaczyć żywą fokę na wolności :) Martynka mówiła na nią kotek ;) A mnie jest tak mało, bo z reguły stałam za obiektywem ;)

Karolina - na pewno zaraz dojdą, wysłałam 3 maile, żeby łatwiej szło :) Mogę Wam jeszcze dosłać kilka fotek ze mną i z foką ;) (osobno) ;)

Dawaj!

Jonko - pewnie tak, bo właśnie obejrzałam druga turę zdjęć ;) Martynka robi się coraz ładniejsze, o ile to jeszcze możliwe, oczywiście :D A Twoje zdjęcia poproszę ...

:D Jonka - widzę, że łóżeczko turystyczne udało Ci się nabyć i się przyadło! A Martynka naprawdę śliczna! I do zdjęć z mamą pozuje równie chętnie jak Marta ze mną. W efekcie, będziemy mieli pamiątkę w postaci zapłakanego dziecka na każdym zdjęciu z mamusią. :O ;)

Dziękuję za miłe słowa :) czy ładniejsza - nie wiem, ale na pewno coraz bardziej niegrzeczna :( KArolina - a ja obejrzałam Twoje zdjęcia - super nad tym jeziorkiem, Maks się pewnie świetnie bawił? Widziałam auta, ciężarówki, i śmieciarkę!!! A najlepsze zdjęcie wg mnie to to, gdzie Maks z nostalgią wpartuje się w basenik, gdzie zatopione są auta :D

Ninko - masz rację :O Martyna zawsze chce zobaczyć zdjęcie, nawet zanim je zrobię :O A na zdjęciach z tatusiem - ideał ;)

Jonko - autka oczywiście z wielkim entuzjazmem zatapiał Maks :D a jak ktoś chciał je ratowac to podnosił alarm ;) A gdyby nie ta śmierdząca śmieciarka i zdezelowana ciężarówa to umarlibyśmy z nudów :O

A nie podobało Wam się nad brzegiem jeziora?

Jonko - dostałam ostatnie zdjęcia :) Nie wydaje Wam się, że Martynka jest na nich podoban do Marty?

Karolina - :D też dostałam od Ciebie zdjęcia. I chba rzeczywiście to z tym basenikiem jest rewelacyjne. A poza tym Maksiu ma bardzo wyraźne objawy stawania się mężczyzną. Po buzi juz wyraźnie widać, że to chłopak, a nie popsortu dzidziuś. :)

Żeby siedzieć nad jeziorem było za gorąco :O Zresztą chyba już pisałam, że nie było tam kąpieliska tylko taka dzika łąka więc Maks nawet w piasku nie mógł się pobawić. Do jeziora nie chciał wchodzić. Wogóle zauważyłam, że on nie lubi się moczyć :O

Jonka - ależ Ty ładna jesteś. Bardzo ładne to zdjęcie nad brzegiem morza :D Karolina - to już zostało jakiś czas temu ustalone, że Martynka i Marta są \"syjamskimi\" siostrami ;) :D

Ninko - myślałam, że może zarost zauwazyłaś ;)

o! to ja chyba przegapiłam te ustalenia :P

Mi się też czasem wydaje, że Marta i Martyna mają coś ze sobą wspólnego :) A to, że Maks nie chciał się moczyć to mnie zdziwiło - w domu lubi się chlapać w wodzie... Martyna nie wychodziłaby z morza, ale pozwalałam jej wejsć tyklo do kostek, dalej był spadek. A w dodatku w telewizji nie kłamią - naoprawdę woda była lodowata, nawet przy 30 stopniach na powietrzu nie byłam w stanie wejsć głębiej, niż do kolan, nogi cierpły od razu.

Ninko - dzięki za komplementy :) Odpowiednie ustawienie robi swoje, normalnie tak ładnie nie wyglądam, wysłałam Wam najlepsze zdjęcie ;)

Jonko - Maks uwilbia chlapć się w wodzie ale \"na sucho\" czyli jak on siedzi na ziemi a woda jest w misce ;) Do morza też nie wchodził ale myślałam, że może boi się fal O ale nie, on ogólnie nie lubi sie moczyć :O Miałam dla niego ponton i koło ratunkowe i nawet raz nie używalismy tego sprzętu :O

Ciekawe jak nam wyszło to podobieństwo? :D Karolina - nie chciał wchodzić do wody? Może coś go wystraszyło? Mój mąż juz drugi sezon obiecuje, że kupi basenik do ogrodu. Tymczasem Marta kozysta tylko ze swojej plastykowej wanienki :O

Hi hi - a ja miałam rękawki do pływania i takiego dmuchanego dinozaura :) MArtynka się na nim bawiła w pokoju i mówiła na niego konik ;) rękawki nadmuchałam i leżały 3 tygodnie pod stołem ;)