Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość InLove

Pozytywny topik dla świeżo zakochanych!

Polecane posty

Gość InLove

Znajomi i rodzina mają już dość waszych maślanych oczu i wałkowania w kółko jednego tematu? Chcecie powtarzać milion razy, jak to było, kiedy pierwszy raz ją\jego zobaczyliście, ale nikt już nie ma siły słuchać? Przyjaciele pukają się w czoło na wasz widok? Stare ciotki wróżą, że ten stan wkrótce minie i żadna miłość nie trwa wiecznie? Jeśli tak, to tu jest miejsce, żeby się wyżyć. Zapraszam wszystkich świeżo zakochanych. Możecie do znudzenia powtarzać, jaki on jest piękny, cudowny, i jakie ma śliczne oczy. Ja zrozumiem. Sama jestem świeżo zakochana :) :) :) P.S. Malkontentom dziękujemy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaannia
ja myślę,że jestem jeszcze dość świeżo zakochana, jesteśmy razem od 3 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InLove
Wszystko się liczy! Tu jest miejsce dla każdego świrusa wariującego z miłości i hodującego motyle w żołądku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaannia
ciągle tęsknie, chciałabym mieć Go wciąż przy sobie... ale już jutro piątek i kolejny weekend razem... jak cudownie.... pozdrowionka dla zakochanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InLove
A ja jestem zakochana od tygodnia! (chociaż znam go ciut dłużej ;) ) Spać nie mogę, jeść nie mogę (no, dobra, mogę, ale głównie czekoladki). Nic jeszcze nie zostało powiedziane, ale dawno nie widziałam, żeby facet tak na mnie patrzył. I zobaczymy się za trzy dni, i w ogóle ojejej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He, podszywaczu, jeśli myślisz, że teksty o pawianach mogą negatywnie wpłynąć na mój nastrój, no to sratytaty, dupa w kraty! Nic nie może!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerez
Trudno to opisać. Ja po prostu nie istnieję! Umarłem z chwilą gdy ją zobaczyłem i narodziłem się na nowo. Mój racjonalny świat składany misternie przez lata legł w gruzach jak domek z kart. Teraz dostrzegam jakie me życie było puste i bezwartościowe. Myślę o niej gdy się budzę, noszę ją w sercu przez cały dzionek, jest ostanią osobą o której myślę zasypiając i śnię o niej po nocach. Układam zdania które chciałbym jej wypowiedzieć, myślę o miejscach gdzie chciałbym ją zabrać na spacer, a jednocześnie żyję w niepewności bo nie wiem czy ona coś do mnie czuje. To istne szaleństwo rozumu. Każda zakochana para, każdy ślub, każdy śmiech dziecka, kojarzy mi się z nią. Tak bardzo chciałbym być na ich miejscu razem z moją ukochaną. Nie umię się skupić, wszystko mnie drażni, nie myślę racjonalnie, nie widzę sensu w niczym innym, ciągle zastanawiam się jakby ona zareagowała na moje zachowanie. Patrzę, a przed oczami mam zwolniony film złożony z scen, kiedy ją spotykałem. Każdy jej gest, grymas twarzy, intonacja głosu, sposób poruszania się powtarza się wielokrotnie. Pamiętam jak była ubrana, co powiedziała, kiedy się uśmiechnęła i jak pachniała. Jestem, a mnie nie ma. Bo we mnie żyje ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klika
gerez...ładnie piszesz...a Ona wie o Twoich uczuciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to jest jakiś fenomen, faktycznie w zakochanej kobiecie uruchamia się instynkt gotowania (inne instynkty wprawdzie też ;) ), nawet jeśli nie była hodowana w dyktaturze patriarchatu... Atawizm jakiś, czy co? Przeż ja nie umiem gotować... A może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mail
hmmmm...czy coś trzeba mówić....?...idzie się ulicą i się czuje jego zapach....to mnie ciagle spotyka. Wydaje mi się że głupio się uśmiecham, ale coś jest takiego, że wzrok i postać zakochana się odcina...idę na ślepo i mijają mnie ludzie...przyglądają się :)...szukają czegoś w moich oczach czego nie mówię. Niestety mam sobie to uczucie dla siebe i mimo że odwazjemnione to po cichu i nigdy niedostępne naprawde...ale jest i nic się z nim nie da zrobić :) żaden sposób i zaklecie nie pomaga, więc jest- tak jak mówicie i motyle w brzuchu i oczy jak u cielaka mlodego i najgorszy ten wzrok i uśmiech dla niego, jak przez przypadek, półobrót trafi się komuś innemu -widac tylko wzrok ździwiony, nierozumny i przekręcenie głowy w bok jak u młodego psiaka.... mogłabym pisać...pisać...pisac...cos takiego niewypowiedzianego jest bardzo w środku i obija się tylko pod skórą...mmmm....zapach...ciepło.....marzenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaannia
gerez- super z Ciebie facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerez... Dokładnie tak! Wszystko wywalone do góry nogami, analizowanie każdego gestu, każda myśl przed zaśnięciem i po przebudzeniu, i ja też słyszę głos, czuję zapach, pamiętam dotyk... Już sobie obiecywałam, że się nie zakocham, czułam się pokopana przez życie, strasznie stara i mądra (poprzedni facet nieźle dał mi w kość), przestałam w ogóle wierzyć... I wystarczyły dwa dni, jedna noc (przegadana li i jedynie :) ) i nagle czuję, że wszystkie moje \"starcze\" plany wzięły w łeb, nagle czuję totalną symbiozę z tą drugą osobą, jakbyśmy znali się od stu lat... I ciągle nie mogę w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaannia
---------> gerez- naprawdę super z Ciebie facet!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agarvaen
A ja strasznie chciałabym się zakochać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ci zakochani
cieszcie się chwilą, bo niestety prędzej czy później... takie jest życie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, pierwszy malkontent... Ale mnie nie obchodzi, co będzie później. Na razie właśnie cieszę się chwilą. Gdybym cały czas myślała, co będzie potem, to bym nigdy nie miała powodu, żeby się cieszyć. A ja chcę się cieszyć. Jak dostanę w dupę, to najwyżej, to się napiję wódki, trochę popłaczę i pójdę dalej. Przynajmniej co się nacieszę, to moje. Jasne, nic nie trwa wiecznie. Ale to przecież największy urok życia. Więc kocham i nic innego mnie nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agarvaen
No i święta racja. Ja też chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja się zakochałam w chłopaku z gg mam jego zdjęcia które stały się dla mnie wyrocznią, po tysiąckroś wyobrażam sobie jego głos, długie palce które tak pięknie grają na instrumencie i wreszcie w myślach przywołuję jego zapach. Wkrótce się z nim spotkam i albo to uczucie wystrzeli i może coś z tego wyjdzie albo po prostu wszystko skończy się jak piękna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaannia
dziś jeszcze nikogo nie było?? jak to możliwe? ja już dziś, dosłownie za pare godzin zobaczę się z moim ukochanym, już nie mogę się doczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . .
a mnie nikt nie kocha i ja sama nie jestem zakochana to takie smutne...i jeszcze jak czytam wasze posty to sobie mysle ze....okropne to moje zycie...milych chwil z ukochanymi....nie zapominajcie ze obok sa samotni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gerez
MAM DOKŁADNIE TAK SAMO !!! CZYTAJĄC TWOJĄ WYPOWIEDŹ-JAKBYM CZYTAŁA WŁASNE SŁOWA. MAM IDENTYCZNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaannia
i już po weekendzie z ukochanym, było cudownie, chciałabym by każda chwila z Nim była wiecznością, --->..... nie martw się, na Twojej drodze na pewno pojawi sie ktoś kogo obdarzysz tym uczuciem i kto na pewno je odwzajemni, głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaannia
inLove!!gdzie się podziewasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem! Byłam przez dni parę odcięta od netu. Ale już jestem. I ciągle In Love ;) Chyba coraz bardziej... No, miałam się spotkać ze swoim zakochaniem, ale nie wyszło. Żeby nie było - z przyczyn obiektywnych, żadne tam zawiedzione nadzieje etc. ;) W tym tygodniu na pewno się uda. On też czeka - to już wiem. Więc teraz - kilka najbliższych dni to salon urody, żeby być piękną na to spotkanie. Nie, żebym nie czuła się piękna - kiedy ON na mnie patrzy, czuję się najpiękniejsza i najseksowniejsza na świecie... Tylko coś trzeba z czasem zrobić ;) Serdeczności dla wszystkich zakochanych. I dla niezakochanych też - to wariactwo nikogo nie minie, spokojna głowa i cierpliwości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj czuje ze sie dolacze ja jestem z chlopakiem niecale 2 m-ce i swiata poza nim nie widze :P dodam ze bylam w nim zakochana od jakiego roku i .. w koncu dopielam swego ;) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z moim chłopakiem 3 lata i 3 miesiące :) ale nadal czuję się jak świeżo zakochana :). Zawsze chcę dla Niego jak najlepiej. Kidy nie ma Go ze mną choćby krótką chwilkę to czuję jakbym była sama całą wieczność.Na przykład teraz bardzo mi Go brakuje bo jest w pracy i zobaczę Go dopiero późnym wieczorem :(...ale za to całą noc będziemy razem :). Kocham Go ponad wszystko! Jeszcze nigdy w życiu nie kochałam nikogo tak bardzo jak Jego. I czuję że On też mnie bardzo kocha :) Jest cudownym człowiekiem i wymarzonym chłopakiem :) Od kiedy z Nim jestem czuję że nie potrzebuję już nikogo innego ... czuję że to właśnie z Nim chcę się zestarzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój
ja musze powiedziec ze 30 wrzesnia mija rok jak jestesmy razem a nmasze uczucie z dnia na dzien coraz bardziej rosnie!jestem z Nim taka szczesliwa,odkrywam zycie na nowo ,wszystko jest inne,patrze na swiat całkiem inaczej ,jestem zaslepiona,rodzxinka sie z nas smieje!ale nam jest super,.dzisij moje Kochanie wstało o 6 rano zeby pójsc ze mną (musiałm oddac krew)jestem taka szczesliwa ze znalazłam kogos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia77
no ja to sie zakochalam na amen...boje sie ,ze kiedys to prysnie jak banka mydlana..ale co tam i tak dziekuje Temu u gory ,ze mi pozwolil poznac co to zakochanie sie- milosc!!!!!:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia77
a najlepsze jest to ,ze od momentu jak go spotkalam to nieraz sie lapie na tym,ze idac ulica smieje sie sama do siebie i do ludzi...hihihih..takie niekontrolowane zachowanie....hihiih.....kocham to uczucie..:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×