Pozytywny topik dla świeżo zakochanych!

do monia 77- mam to samo!!albo łąpie sie na tym, że usmiecham się do komputera, gdy gadamy na gg lub oglądam nasze zdjęcia, uwielbiam Go!!!!

Ja to jestem nieswiezo, ale nadal mocno zakochana :) tez mam faze na gotowanie :D

Widzę, że dużo tu świeżo zakochanych z długim stażem ;) Strasznie fajnie. Bo upadają mity, że zakochanie to stan krótkotrwały, wręcz chorobliwy (ja też łapię te dziwne spojrzenia, kiedy cieszę się jak glupi do sera na przykład w kierunku poręczy w autobusie - wariatka, jak nic), że szybko mija, a potem to już tylko szara codzienność, prać skarpety i dzieci niańczyć... Więc jednak nie. Wcale tak nie musi być, a codzienność jest taka, jaką sobie stworzymy, i nawet po paru latach wcale nie musi być nudno w związku i w życiu. Mam nadzieję, że uda mi się żyć tak, jak mam ochotę. A póki co - zachowuję się jak głupek, głośno śpiewam na ulicy i przytulam napotykane psy ku przerażeniu ich właścicieli ;) Ale dobrze mi z tym!

no wlasnie...i to spiewanie:):):)...i nawet pracowac mi sie che i jakos tak dziwnie, bo przestala widziec wszystko w czarnych barwach!!...oj cicho ..ktos puka:):))

No, co jest, kochani? Lato, ciepło, noc sierpniowa i nikt nie ma ochoty porozpływać się nad swoimi obiektami uczuć? Chyba, że właśnie z NIMI spędzacie tę sierpniową noc :) W takim wypadku rozumiem...

co tam u Was zakochani?Ja właśnie umieram z tęsknoty.... ale może dziś choć na chwilę się zobaczymy, inaczej chyba zwariuję!!!

oj musze sie dołączyć :) właśnie dowiedziałam się że może pojadę na wekend do mojego Słonka o które rok walczyłam a rok jesteśmy razem :) było warto walczyć! pozdrawia resztę pozytywnie zakochanych ;)

a tak wogóle to zaraz idę na obiadek,bedę jutro i mam nadzieję że topik będzie się rozwijał bo jest miły,sympatyczny,potrzebny (przynajmniej mi :) ) i pozytywny.a takich trzeba więcej.

Już jutro, już jutro! Jutro GO zobaczę, i o rety, i ojej :) Troszeczkę się boję... Bo niby wszystko rozwijało się w jak najlepszym kierunku, ale... Znacie te obawy? Bo ja jednak, w przeciwieństwie do większości z Was, jestem naprawdę bardzo świeżo zakochana. Więc dręczy mnie niepewność, jak się sprawy dalej potoczą. Ale dla kurażu przypominam sobie wszystkie uśmiechy, wszystkie dotknięcia, wszystkie spłoszone spojrzenia i odwracanie wzroku. No, nie, nie może być źle. Źle już było. Coś mi się od życia należy, w końcu ;) I bardzo bym chciała, żeby to \"coś\" to był ON.

Już jutro, już jutro! Jutro GO zobaczę, i o rety, i ojej :) Troszeczkę się boję... Bo niby wszystko rozwijało się w jak najlepszym kierunku, ale... Znacie te obawy? Bo ja jednak, w przeciwieństwie do większości z Was, jestem naprawdę bardzo świeżo zakochana. Więc dręczy mnie niepewność, jak się sprawy dalej potoczą. Ale dla kurażu przypominam sobie wszystkie uśmiechy, wszystkie dotknięcia, wszystkie spłoszone spojrzenia i odwracanie wzroku. No, nie, nie może być źle. Źle już było. Coś mi się od życia należy, w końcu ;) I bardzo bym chciała, żeby to \\\"coś\\\" to był ON.

Hej, śpicie? Bo ja nie mogę... ;)

nie śpimy!!rozmawiam właśnie z moim Kochaniem na gg, ale mam zaczekać moment, więc tu wpadłam :)

A ja się stresuję przed jutrem... Ale raczej pozytywnie. Zamierzam sobie jeszcze dziś zrobić maseczkę, umyć włosy i natrzeć się całą masą balsamów ;) Ot, tak, żeby mieć jak najlepsze samopoczucie.

powodzenia, na pewno będzie cudownie, pozdrawiam cieplutko :)

Dzięki! Staram się myśleć pozytywnie i tak naprawdę bardziej się cieszę, niż denerwuję. Mam tylko nadzieję, że jak go zobaczę, to nie spłonę purpurowym dziewiczym ( ;) ) rumieńcem i nie ucieknę w najbliższe krzaki... Bo taki mam trochę nastrój - spłoszona łania ;) A powinnam chyba być kusząca i tajemnicza :) :) :) Heh, zobaczymy...

kusząca i tajemnicza jak najbardziej, ale mały rumieniec nie zaszkodzi, haha :)

No to idę się maseczkować, żeby rumieniec miał ładne tło ;) Miłej nocy i miłych rozmów z kochaniem. P.S. Jak wrócę (za parę dni), to zdam relację. Jeśli będzie o czym mówić w ogóle...

właśnie skończylismy, niestety... bardzo tęsknię, udanego spotkania jeszcze raz

a ja jestem swiezo zakochana z prawie 6-letnim stazem :D :D :D

Witam zakochańcy :) Ja się wczoraj dowiedziałam że jutro jade do mojego Kochania na wekend :D I że od września bedziemy razem mieszkać i jestem szczęśliwa! Trochę się boje bo to coś nowego,ale wierzę że bedzie dobrze :)

dzień dobry wszystkim zakochanym!!! Ja dziś zobaczę się z moim ukochanym, co prawda nie będziemy sami, ale na pewno będzie miło

taaa kiedyś się w nim zakochałam i to były głownie hormony teraz zakochana jestem w nim od nowa ale na szczeście to nie tylko faza zauroczenia chemi czy czegoś podobnego ....teraz czuje cała soba duszą ciałem - a inni co mówią ze to i tak minie to dlatego ze im żal że zazdroszą też by tak chcieli ale za dużo w nich juz rezygnacji . Pozdrawiam wierzących w Miłość

inLove???? i co ico???? widzialaas sie z nim?????? mow jak bylo!!!

inLove będzie za kilka dni, tak napisała wczoraj :)

weszłam, by tym razem sie pożalić, liczyłam, że dziś się spotkamy i wymarzyłam sobie spacer (takie piekne słońce), ale moje Kochanie woli siedzieć w domu, po prostu Mu się nie chce, smutno mi :(

nikt nie pocieszy??

chyba nikt, trudno, posmucę się w samotności, pozdrowienia dla zakochanych!

Mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm... Było cudownie!!! Spojrzenia jak pioruny... Czułe przytulanie w tańcu... Noc przespana grzecznie, ale w jednym łóżku... Do tegoż łóżka kawa rano... Był jeszcze bardziej spłoszony, niż ja. Może dlatego nie odważyliśmy się nawet na pocałunek. Fakt, mało z tego powodu w tym łóżku nie zwariowałam, ale nie wszystko musi rozwijać się błyskawicznie. Mamy czas. Dużo, duuuużo czasu... Tylko że on teraz jedzie na miesiąc do Londynu, do pracy :( I jak ja to wytrzymam??????? Chyba ten miesiąc prześpię, przepiję, czy coś... Powinnam mu była zwinąć jakąś koszulkę, żeby mieć się do czego przytulać w chwilach ostatecznej desperacji ;) Pozdrawiam innych zakochanych. I pocieszam, jeśli jeszcze jest potrzeba.

hej in love a kiedy wyjezdza do tego londynu??jakos dasz rade...co?a jak ma na imie twój kochany? ja to nie jestem zakochana...tzn. jestem ale w swietle ksiezyca i nie pytajcie czemu...sesese ale bym chciała byc zakochana tak wiecie na serio na urwanie glowy na wszystko tak szaklenczo...esz zazdroszcze ci in love