Gdy...

jezuuu na pozcatku to bylo nawet zabawne!!! chlopie przeczytaj siebie!!! to jakas farsa, ile Ty masz lat??? nie musisz odpowiadac ;)

Milczy już prawie tydzień...mówi, że się boi...wiem czego...starałam się przekonać go, że niepotrzebnie się obawia, że to nie tak...ale czy powód jego ucieczek jest prawdziwy? nie wiem... Jego spojrzenie...było dziwne...może mówiło:żegnaj a może znaczyło co innego? nie wiem... Milczy...więc to chyba koniec...przegrałam....

jak ja Cie doskonale rozumiem..jak to boli..

i co? znowu obudziłeś się bez niej?

bo poszedł na piknik Nokii :(

Tylko to jedno chcę Ci powiedzieć... jeżeli odejsc będę musiała, pamiętaj...byłam... I tylko Ciebie do końca kochałam.

To jednak pożegnanie... już nic o Tobie wiedzieć nie chcę...zresztą to tylko półprawdy, które mówić mi chciałeś...prawdę i tak zawsze czułam przez skórę i sprawiała mi ból... Nie ma co kombinować...gdybyś chciał to byś po prostu ze mną był....nie chcę "resztek" z twojego czasu, życia, dotknięć rąk... Nie wiem jak sobie z tym poradzę...każdy dzień mnie boli a noc płynie łzami...ale co to Ciebie obchodzi...TY nic nie czujesz...

teraz każdy będzie tu wpisywał swoje smuty, a mnie naprawdę zainteresowała historia tego faceta

ja jem ryż dzisiaj

a ile Crash może mieć lat? bo wydaje mi sie że się minął z prawdą pisząc że między 20 a 28....

Powoli coraz lepiej jest... więcej uśmiechów... zrozumienia... uwielbiam ją przytulać... oby wszystko zmierzało w dobrą stronę... oby próba została wygrana przez nas... oby to była miłość...

nie rozumiem już nic z tego :( piszesz że tęsknisz za nią, a teraz piszesz o przytulaniu..to chyba się wyklucza, nie sądzisz Crash?

..na mnie dzisiaj także spadła niechciana prawda..trudno..żyć trzeba dalej..dalej błądzić i szukać magii..coraz mnie we mnie wiary w miłość..w drugiego człowieka..coraz mnie zaufania do facetów..

Bo tęsknię... tęsknię za tym, aby z nią być... wiedzieć, że jest... spotkaliśmy się... wtedy ją przytuliłem...

powiedziała że nie będziecie razem, ale się spotykacie jak ona określa to co jest między wami? przyjaźń?

Spotkaliśmy się na chwilę... chciała pozostać w przyjaźni... raz o tym wspomniała... gdy... od tamtej pory ani razu tego nie powtórzyła...

to okrutne - ona wie że ją kochasz a nie daje ci nadziei - pisałeś o tym że chce podtrzymać decyzje odnośnie nie bycia razem długo ją kochasz? kilka lat, kilka miesięcy? Pisałeś że to już długo trwa

Nie napisałem, że to trwa długo... ale jest to coś czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem... takiego wybuchu uczuć... raz daje nadzieje... a raz nie... same sprzeczności...

wiesz co? dziwi mnie że piszesz tu w takiej "konspiracji" to sprzeczność sama w sobie - tobie zależy na niej, ale zależy też żeby ona cię nie rozszyfrowała, to jakaś niekonsekwencja :)

Na początku w przypływie smutku zacząłem tutaj pisać... teraz już nie będę się dekonspirował... nie wiem czy by to coś dało... chyba nie...

no właśnie...chyba...ale czy na pewno?

Jeszcze nie... narazie chcę żeby był czas na przemyślenia... nie chcę działać przez net... przez kafaterię... muszę działać w realu...

a co w niej jest tak wyjątkowego? tylko konkrety proszę :)

Tyle już napisałem... uśmiech wywołujący olbrzymią radość... najpiękniejszy jaki widziałem... uśmiechnięte oczy... głos... inteligencja... wiedza... uwielbiam jak się wyglupia... jak śpiewa... jak mruczy sobie pod nosem... jak śpi... jak rano wstaje... taka słodka... uwielbiam jej zamknięte oczy... uwielbiam wszystko... dostrzegam wady, ale są przytłoczone jej uśmiechem...

tak będzie dla ciebie najlepiej

nie chcesz się wyleczyć..no tak też mi się wydawało że to beznadziejny przypadek miłość jest gorsza od ...

Może nie będzie taki beznadziejny... Odsmażane zawsze... ;)

??

Z kapustą i grzybami... na ostro... :)

wiemy, wiemy nie musisz tego pisać na każdym topiku lepiej obiad zrób