Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DomiKa

WAPIENNICA czy BIELSKO ????????????????????????????????????

Polecane posty

Gość DomiKa

witam bardzo serdecznie, mam pytanko do przyszlych lub obecnych mam ze slaska:) jestem w ciazy i polowi zastanawiam sie nad szkola rodzenia i szpitalem. slyszalam wiele ciekawych i nie ciekawych opini na temat szpitala pod szyndzielnia (wojewodzki) ale rowniez obilo mi sie o uszy nowa klinika poloznicza w wapiennicy. jesli ktores z was doswiadczyla jednego z tych miejsc bardzo prosze o opinia. z gory dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama mam ten sam problem,ale raczej wybiore Wojewódzki, pomimo tych opinii. O wapiennicy słyszałam dobre opinie - w przypadku porodów drogą naturalną ,ale przy cesarkach słysząłam,ze za szybko wysyłaja do domu.Ale to opinia powtarzana.Mimo wszytko chetnie przeczytałabym opinie osób, które tam były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z Bielska i mam termin na pazdziernik.Tez sie zastanawiam co wybrac.W zeszlym miesiacu chodzilam do szkoly rodzenia przy szpitalu wojewodzkim.Na jednych zajeciach bylismy na sali porodowej-sa tu cztery sale polaczone korytarzykiem,ale oddzielone od siebie sciankami w czym dwie sale po bokach sa zamykane-sa szklane drzwi(jedna sala ma wanne).Wiec warunki sa w miare dobre,z tego co slyszalam polozne sa tez mile,znam tez dwie lekarki-ginekolozki ze szpitala-bardzo sympatyczne.Po porodzie lezy sie w salach jedno lub dwu-osobowych z lazienka na dwa pokoje.Dziecko moze spac z Toba,a jesli jestes zmeczona to wystarczy zadzwonic na sisotre i zabieraja maluszka.moje kolezanki tu rodzily i sa zadowolone,ale trzeba sie domagac wszystkiego,bo siostry raczej nie chodza i nie dogladaja czy wszystko ok-od tego sa dzwonki.A co do kliniki w Wapienicy-Eskulap,to problem jest tam taki,ze nie maja odpowiedniej aparatury i jesli wystapi jakis problem po porodzie to dziecko przewoza do wojewodzkiego,ale plusem jest to ze warunki sa znaczenie bardziej komfortowe-praktycznie nic nie musisz ze soba zabierac do kliniki-oni wszystko Ci dadza a za porod placi sie tylko 100zl,wiec nie jest to wiele jak na prywatna klinike.Ja mam zamiar rodzic w wojewodzkim,ale chce sobie wynajac polozna i dac jej ok 200zl(samo ubranko dla meza kosztuje 50zl),a musze miec ze soba pieluchy dla mnie i ceratki i inne.Jesli masz jeszcze jakies pytania to smialo,postaram sie odpowiedziec bo dosc dobrze sie orientuje:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomiKa
ma jeszcze takie pytanko kto po porodzie sie toba opiekuje tzn chodzi mi o mycie po porodzie i doprowadzenie cie do w miere dobrego stanu(wyglad), bo kobieta po takim wysilku nie jest w stanie sie umyc przebrac, czy to nalezy do obowiazkow poloznej czy tez pielegniarki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za info! Ja za tydzien tez zaczynam szkołe rodzenia przy wojewódzkim,wiec obejrze sobie te sale. Położna tez bede miec załatwioną,tylko jeszcze nie wiem za ile. Ta kwota 50 zł to jedyna , która sie uiszcza w Wojewódzkim,czy jeszzce za cos trzeba zapłacic (pomimo publicznej słuzby zdrowia ;-) ) ???? Kto prowadził szkołe rodzenia jak chodziłaś? Bo ja mam jakoś Panią Małgosię. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja grupe prowadzila Malwina-bardzo fajna kobieta,ale Malgosia Osowska tez jest podobno spoko i ona jest tez tam polozna (chyba),bo Malwina jest psychologiem i pracuje w poradni laktacyjnej.Zajecia tez byly ciekawe-najlepszy relaks po cwiczeniach przy muzyczce:)jesli chodzi o oplaty to jesli nie ma sie zalatwionej poloznej,to placi sie 50zl za to obranko zielone dla meza,jesli bedzie rodzil z Toba.A co do innych oplat to nie przypominam sobie,zeby byly jeszcze jakies.Dla poloznej chcemy dac chyba ok.300zl-tyle dala moja kumpela pol roku temu-ona rodzila juz drugi raz z ta polozna i tyle jej dala,a my moze damy troche mniej ale jeszcze nie wiem dokladnie. A jesli chodzi o opieke po porodzie,to przewoza Cie na sale i albo sobie odpoczywasz tzn.spisz jesli jestes zmeczona albo od razu daja Ci dzidzie,jesli oczywiscie masz sile.Po ok.2h musisz zrobic siku,chocby Ci sie nie chcialo,bo sie macica nagrzewa od nadmiaru moczu w pecherzu i nie kurczy sie.Jesli poprosisz pielegniarke to na pewno Ci pomoze isc do ubikacji,ale od tego sa chyba zwykle pilegniarki,a nie polozne.Najlepiej jesli ktos bylby przy Tobie po porodzie,ktos z rodziny,zawsze to latwiej poprosic o pomoc przy myciu czy chocby wstaniu z lozka.Wieczorem albo rano przychodzi lekarz i sprawdza czy wszystko ok z Toba i dzieckiem.No to chyba mniej wiecej tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chyba mniej wiecej biora te położne. Ta , która ja mam miec (Pani Basia- moze to ta sama co Twoja ;-))) ) tez juz pomagała urodzic kilku znajomym i były bardzo zadowolone,wiec zobaczymy...mam nadzieje,ze uda mi się z nią przez to jakoś przejśc ;-)))) Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie. Pani zapisujaca mnie na szkołe rodzenia mówiła o sportowym stroju.Jest az tak bardzo konieczny. Nie mam za bardzo nic sportowo-ciazowego, a kupowac na 3 ostatnie 3 miesiące jakos mi sie już nie chce. Wole kupic cos dla Dziecka. Może wystarcza zwykłe dzinsy (ciążowe) w których chodze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na sali cwiczy sie w skarpetach albo tenisowkach,ale lepiej skarpetach.Na poczatku jest godzinka cwiczen i dla tego wlasnie ten stroj sportowy.Ja chodzilam w spodniach od dresu i koszulce,ale mozna cwiczyc w czym sie chce zeby Ci tylko bylo wygodnie.Jesli w dzinsach czujesz sie dobrze to nic nie stoi na przeszkodzie,ja niestety juz srednio sie mieszcze w moje spodnie ciazowe i tez mam problem czy kupowac cos nowego czy jakos wytrzymam.Moze masz jakies zwykle spodenki i koszulke,wazne zeby Cie nic nie gniotlo bo duzo jest cwiczen siedzacych na materacach. Mam jeszcze pytanie do Ciebie-kiedy zaczynacie szkole rodzenia i kiedy macie spotkanie z lekarzem pediatra-bo jest takie.Jesli bedziesz cos wiedziec to daj znac.dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze zajecia są w przyszły czwartek , tj. 1.09 o 18-tej,ale kiedy są zajecia z pediatrą to niestety jeszcze nie wiem.Pewnie za tydzien sie dowiem to dam Ci znać. Chodziałas z kims na ta szkołe rodzenia ,czy sama???? Pewnie jak masz termin w październiku to wszytskie zakupy dla Maleństwa masz już zrobione....bo ja jeszcze nie zaczęłam ;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam termin na polowe pazdziernika i wlasnie jestesmy w trakcie przygotowania pokoju,ubranek juz mam troche kupionych ale i tak pozostaje jeszcze lozeczko,wozek,fotelik samochodowy,no i reszta:)Podobno miesiac przed porodem wszystko pownno byc juz gotowe,no i torba do szpitala tez.A Ty na kiedy masz dokladny termin?Bedziesz miec chlopca czy dziewczynke,bo ja dziewczynke:)Na te zajecia chodzilam z mezem,przydaje sie do cwiczen:)),bo jesli nie masz pary to cwiczysz albo z prowadzaca albo z inna dziewczyna,ktora jest sama.Moj maz chodzil w koszulce i spodenkach,ale w dzinsach tez byl jeden gosciu,oni maja sie fajnie,bo moga sie zgiinac i schylac i nic ich nie cisnie:)Mysle,ze najlepiej jest isc z kims,zawsze to razniej.Obok tej sali na ktorej sie cwiczy jest pokoj w ktorym mozna sie przebrac i zostawic rzezcy,wiec z tym tez nie ma problemu.Oprocz tego spotkania z pediatra jest jeszcze spotkanie z ginekologiem,ale to Wam dadza jeszcze znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin na połowe listopada.O ile nie urodze wczesniej, bo zalało nam kotłownię (awaria) i wyniosłam kilka wiaderek wody (niesty byłam w domu sama).W drodze jest ponoć dziewczynka, o ile nie pomylił się lekarz;-)))) Ja nie mam jeszcze nic kupione,ale juz zbieram zamiary;-)))) Moze znasz jakies fajne sklepy i w miarę z rozsadnymi cenami. Wszytsko jest w Dudusiu ,ale tez i cenowo najdrozzej. A troche tego trzeba ;-)))) Ile jest w sumie spotkan tej szkoły rodzenia??? Bo mój mąz nie za bardzo dysponuje czasem,ale nie ma wyjścia. Juz specjalnie wybrałam zajecia 2x w tygodniu,żeby szybciej skonczyć. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez chodzilismy dwa razy w tygodniu na spotkania-w sumie bylo ich chyba 10,ale raz byly jakby dwa pod rzad,bo najpierw cwiczenia i wyklad a potem spotkanie z ginekolog,wiec w sumie 9 razy.jesli chodzi o ubranka to nie mam ich nawet duzo,pare sztuk i zawsze kupowalam cos taniego,np.koszulke za 1zl w Auchan.A tak poza tym to mam pare spioszkow i kaftanikow,ale za zadne nie zaplacilam wiecej niz 10zl.Z tego co wiem w Dudusiu ubranka sa drogie,reszta chyba tez,ja kupuje tam wozek,bo i tak nie ma go gdzie indziej.Kupuje z firmy Tako-gleboko-spacerowy Natalia albo City Voyager,ten pierwszy za 800zl a ten drugi drozszy.W Starym Bielsku na ul.Rafowej 14a jest tez niewielka hurtownia artykulow dzieciecych,bylam tam wczoraj i ceny sa faktycznie troche nizsze niz w zwyklym sklepie,np.najtansze lozeczko chyba kosztuje 135zl,wanienka ok.30,wozki tez sa tansze.Facet powiedzial,ze jeden wozek firmy Polak normalnie kosztuje 1200zl,a u niego 700zl i mial nam tez sprawdzic ten Tako-moze tez taniej wyjdzie.Oprocz tego jest tez dosc duzy sklep na Komorowickiej,wlasciwie na przeciwko przychodni,tam gdzie jest silownia Dekatlon,wejscie jest od ul.Komorowickiej.Jest tez sklep kolo klimczoka,z tej strony jak sie wjezdza na parking na dach klimczoka-tam tez sa ciuchy ciazowe,ale niestety nie wiem jak tam jest cenowo bo jeszcze nie porownywalam,ale chyba i tak taniej niz w Dudusiu,ale musialabys sprawdzic.No to tyle mi sie przypomnialo tych sklepow takich wiekszych.fajnie,ze tez bedziesz miala dziewczynke.Wybraliscie moze imie?Bo my nastawilismy sie na Emilke,gorzej jak sie okaze ze jest chlopak:))Uwazaj na siebie i nie nos takich ciezarow.Aha,Twoja dzidzia bedzie spod znaku Skorpiona-ja tez nim jestem i zaluje,ze moja nie bedzie:))Pozdrawiam i trzymaj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedzie Skorpionik ...jak mój mąż ;-) Dzieki za te informacje o sklepach.Właściwie to ta mała hurtowania mnie zainteresowała.Jęsli jest mozliwośc kupienia tam wózka lub jakiegoś go zamówienia to byłoby fajnie. Ja własnie się zastanawiam nad Polakiem , dwie kolezanki mają i sa zadowolone. Patrzyłam na ceny na allegro - bo sa tam dostepne te wózki,qale jakby się dało kupic w hurtowni za taka sama cene to wolałabym hurtownię.Jakos to tak dla mnie bezpieczniej. Choziaz moi znajomi dla swego dziecka wiekszość rzeczy kupili na allegro. A to łożeczko najtansze za 135 to z materacykiem????Zresztą pojade przy okzaji tam zobaczyć. A cenami a Auchan to mnie zaskoczyłas, cos z ubranek można kupić za 1 zł???? Tam też w takim razie skieruje swoje kroki ;-)Kolezanki mówią,zeby nie kupowac za duzo i za drogich rzeczy, bo i tak tego dziecko nie wynosi,wiec faktycznie...po co przepłacać. Z imieniem to jakoś nie mozemy z męzem dojśc jeszce do porozumienia.Miało byc Oliwia,ale ostatnio staneło na Zuzannie. Chyba,z ebedzie niespodzianka w postaci chłopczyka ;-) Chodzisz prywatnie do ginekologa?Do kogos z Wojewodzkiego???pytam z ciekawości;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje kolezanki maja racje-dziecko tak szybko rosnie,ze czasem nawte nie zdazy czegos zalozyc a juz z tego wyrasta,wiec najlepiej ciuszki kupowac na biezaco.To lozeczko to niestety bez materacyka,a ten kosztuje ok.50zlnp.kokosowo-piankowy-bardzo dobry,w zaleznosci jaki bedziesz chciala.Moze nawet sa tam jeszcze tansze lozeczka,ale akurat ja sobie upatrzylam takie za 135zl,a ono jedst jednym z tanszych.Co do ginekologa to chodze do dr Oziminy-ona pracuje w szpitalu,a koszt wizytu u niej to 60zl.Ta ginekolog z ktora jest spotkanie to dr Holerek-Malecka-ona tez pracuje w szpitalu.Tak sobie teraz przypomnialam,ze moze warto by bylo kupic Jarmark-tam tez sa ogloszenia z artykulami dzieciecymi i czasem mozna by bylo cos wychwycic-ja chce kupic stojak pod wanienke-kosztuje chyba ok.50zl,a uzywany na pewno bedzie tanszy. Z tego co pisalas zamierzasz rodzic w wojewodzkim tak?Bedziesz rodzic z mezem?Stresujesz sie?Bo ja powoli zaczynam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż sie przymierza do uczestnictwa w porodzie,ale nie ejst do konca przekonany.A ja tez naciskac nie chce, bo sama nie wiem czy chce zeby był. Znajoma pediatra, która jest po porodach mimo wszystko poleca poród rodzinny i twierdzi,ze szkoła rodzenia powinna przekonac mojego męże;-) Zobaczymy. Ja tez na początku chodziałam do dr Oziminy,ale zmieniałam na dr Niemcewicza (za namową kolezanek). Pan jest \"delikatnie \"pisząc gburowaty,ale ponoc specjalista....Przy nastepnej ciazy głeboko bym się zastanawiała,czy korzystac z jego usług. Teraz juz zmieniac nie bede...... A czy się stresuję???? Juz powoli tak,ale chyba bardziej o stan dziecka niż o to jak ja przez to przejde. To moje pierwsze dziecko, skonczyłam 30 lat ....niby to jeszcze nie wiek do paniki...no ale....Chyba taka moja natura.... A jestes umówiona z lekarka na poród,czy tylko z połozną????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest odwrotnie,bo to ja na poczatku nie chcialam,zeby maz byl przy mnie,bo jeszcze musialabym sie martwic o niego,ale faktycznie po szkole rodzenia zmienilam zdanie i teraz sobie nie wyobrazam,zeby moglo go nie byc przy mnie.Poloznej jeszcze nie umowilam,w tym tygodniu mam dzwonic,lekarza chyba nie warto,bo on i tak jest tylko w ostatniej czesci porodu,robi ewentualne naciecie krocza,a caly porod i tak przebiega tylko pod okiem poloznej,no chyba zeby sie dzialo cos niedobrego.Bylam u Oziminy w piatek,powiedziala,ze przez kolejnych 5 tygodni mam jeszcze nie rodzic czyli do konca wrzesnia,a pozniej juz moge,bo wtedy sie zaczyna 38tydzien.Porod zbliza sie duzymi krokami,zobaczymy jak bedzie:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny .,... Osobiście pracuję w SW ale nie dlatego chcę Was zachęcać do porodu właśnie pod szyndzielnią. Jest jedno proste wytłumaczenie dlaczego ... Klinika zawsze bedzie tylko kliniką i niestety przy jakichkolwiek powikłaniach podczas lub po porodzie i tak kazda pacjentka trafia do szpitala ... Czego ososbiście wam nie życzę i serdecznie pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dindi - zazdroszcze Ci ,ze ty już rodzisz w październiku....Ja już mam powoli dosyc i wolałabym mieć to juz za sobą.....A gdzie tu jeszcze do listopada???? kupiłam w końcu ubranka!!! Mąż twierdzi,ze duzo tego,ale kupowałam tez rozmiary 74, bo w dawnej Hipernowvej sa fajne przeceny. Takie dobre gatunkowo spiochy przecenione z 21.99 na 11 zł. Wiec kupiłam ;-)))) Byłam tez w 5-10-15 bo tez są przeceny i były ładne ,przecenione, dobre gatunkowo i całe rozpinane body,wiec tez kupiłam (rozmiar 74). Jak poogladałam wszystko w domu to okazało się ,ze duzo rzeczy mam w tych wiekszych rozmiarach, a rozmiar 56 to zaledwie kilka rzeczy;-))))No ale ciuszki mam już z głowy.Teraz pozostał grubszy asortyment typu łożeczko, wózek itd. Kupowałas juz pościel do łozeczka???? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to w koncu cos ruszylo u Ciebie:)Tez zaczynalam od ubranek,ale z numeru 74 jeszcze nic nie mam:)Te najmniejsze ubranka warto by bylo pozyczyc od kogos jesli masz taka mozliwosc,bo dziecko szybko wyrosnie z tego,a czesto trzeba zmieniac bo szybko sie brudza.Wczoraj kupilam pierwsza paczke pieluch-Huggies nr 2 od 3 do 6kg,z Pampersa sa juz dla takich zupelnych niemowalaczkow New Baby,ale chyba na poczatku i tak bede dawac pieluchy terowe.tez kupilam paczke-pamietaj,ze sa rozne rozmiary i grubosci,lepiej dac troche wiecej i kupic te bardziej wytrzymale,niestety na opakowaniu nie pisze o tej grubosci,wiec musialabys sie popytac w sklepie.Oprocz tego mam tez 10 pileuch flanelowych.Lozeczka jeszcze nie mam,bo akurat sie skonczyly i musimy czekac ok.2-3 tygodni.Kupilam za to materac piankowoo-kokosowy,ale nie taki cienki kolorowy,tylko zwykly bialy pikowany-podobno jest najlepszy,a cenowo moze ok.20zl drozszy.Mam tez fotelik,wanienke ze stojakiem i pare rzeczy kosmetycznych,glownie z Bobasa.Posciel tez zamowilam z firmy Amy-razem z wkladem wynioslo nas to 18ozl,ale kupowalismy na hurtowni u takiej jednej znajomej.Ta posciel to poszewka na poduszke 40x60,koldre 135x100,baldachim i ochraniacz do lozeczka,koldra i podusia,ale i tak na poczatku dziecko tego nie bedzie uzywac,bo spi raczej pod kocykiem albo w rozku.Pamietaj tez zaczac sobie kupowac rzeczy do szpitala,bo pozniej tak Ci to zleci,ze zanim sie obejrzysz a juz bedzie listopad.Ale na szkole rodzenia dadza Wam kartke co dokladnie trzeba miec,ja juz mam prawie wszystko,tylko jeszcze nie kupilam koszuli do karmienia,a trzeba miec chyba ze dwie do szpitala.Oj ale sie rozpisalam.Tez juz chcialabym miec to za soba bo dzidzia coraz bardziej mnie kopie i uciska,az czasem trudno zlapac oddech.Zycze dalszych udanych zakupow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już prawie wszytko masz;-) Ja się własnie zastanawialam nad rozmiarem tej pościeli,ale widze,ze Ty masz ten wiekszy.I pewnie taki kupie. Ta hurtowania w której kupowałaś jest gdzies w Bielsku??? Rzeczy do szpitala jeszcze nie kupuje , bo za bardzo nie wiem co (oprócz koszul i szlafroka, których tez jeszcze nie mam ;-))) ) Postanowiłam właśnie dziś,ze na połwe pazdziernika wolałabym już wszytko mieć, bo gdyby się cos wczesniej przydazyło to bedzie kłopot. Moja kolezanka urodziła 3 tyg. przed terminem, miała wszytko,ale mąż prał ubranka i prasował;-))) Bo tego nie zdazyła zrobić.Wózek kupi się potem, jak się już Mała urodzi.mam nadzieje,ze sie lakarz nie pomylił z płacią, bo jakoś te ubranka kolorystycznie bardziej mam dla dziewczynki ;-)))) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listopadówka-dzis pierwsze spotkanie z w szkole rodzenia-mam nadzieje,ze Ci sie spodoba.Idziesz z mezem czy jednak sama?Z ta posciela to lepiej miec wieksza,bo na poczatku i tak dziecko w niej nie spi,a wieksza sie na dluzej przyda.Hurtownia w ktorej sie zaopatrujemy jest w Bielsku,ale oni niestety nie sprzedaja detalicznie,a nam sie udalo bo tam pracuje znajoma szwagierki. Dzis prasowalam ubranka-chyba z trzy godziny i znowu zrobilam pranie ubranek.Strasznie duzo tego.Aha,kupilam dwa biustonosze do karmienia i dwie koszule do szpitala,ale nie takie specjalne do karmienia z rozcieciami(pewnie widzialas takie),tylko zwykle z krotkim rekawem i rozpinane na guziki,tak ze latwo mozna w nich karmic.zastanawiam sie jeszcze nad wozkiem,bo nie wiem co wybrac-czy taki gleboko-spacerowy,chociaz przez zime i tak pewnie glebokiego nie wykorzystam czy lepiej kupic spacerowke ze skretnymi kolami,bo takim dluzej pojezdze.A Ty juz sie rozgladala moze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wczoraj na szkole rodzenia. Po pierwszym spotkaniu mam mieszane uczucia,ale zapłaciłam za całośc. Myślę,ze to troche takie naciąganie, bo można byłoby to zrobić w 5 spotkań. Nie wiem kto prowadził jak Ty chodziałas,ale pógodzinne opowiadanie typu\" A teraz powieddcie mi cos o sobie io swoich dzieciach\" kojarzy mi się z jakiemis klubami AA ;-)Cześć praktyczna ok, napewno się przyda,ale to gadanie ......Zobaczymy....nastepnym razem jest zwiedzanie oddziału położniczego...Wtedy się juz pewnie na dobre przestraszę ;-) Co do pościeli, o której pisałaś to znalazłam strone interenetowa producenta , wysłałam maila i oni tez sprzedaja wysyłakowo. Mam mniej wiecej ceny (pościel jest sliczna) , napewno zamówię, tylko jeszcze nie wiem jaką. A Ty masz którą, pamietasz nazwę???? Podoba mi sie ,bo można dokupic od razu rozek z tego samego materiału . Co do koszul to też ich jeszcz4e nie mam.tez myslałam o takich normalnych , tylko rozpinanych na guziczki.Są w klimczoku takie ładne kolorowe, tylko kolezanka mówiła,ze jak jest za mało guzików to sie zle karmi.Najlepiej,żeby były do pępka ;-) Tylko takie typowe koszule wogóle mi się nie podobają.Sa jak dla \"cioci kloci\" ;-) Wolę takie kolorowe, normalne. Wózek bede kupowała napewno taki głeboko - spacerowy. Tez myslałam o spacerówce dopiero na wiosne.Ale ja mieszkam w domu i mnie się do usypiania dziecka przyda głeboki juz w pierwszych tygodniach. Poza tym nie wieadomo jaka bedzie zima, moze uda się wyjśc na jakiś spacer. poza tym na wczesna wiosne myśle,ze tez lepszy jeszcze taki głeboki, tym bardziej,ze dzieci nie beda jeszcze duze i nie wiadomo jak bedzie z samodzielnym siedzeniem. Z pozdrowieniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiscie na pierwszym spotkaniu wlasciwie caly czas gadalismy o nas i o dziecku,u nas nawet na drugich zajeciach tez i tez mi sie to kojarzylo z klubem AA:)Nasze zajecia prowadzila Malwina Okrzesik-taka wysoka z dlugim warkoczem.Zwiedzanie oddzialu polozniczego nie bylo przyjemne,cieplo tam strasznie,bo akurat slonce swiecilo prosto w oczy,a do tego musielismy miec takie zielone wdzianka.Aha,jak masz w domu takie \"buciki\" foliowe to sobie wez nastepnym razem-nie bedziesz musiala kupowac.Z jednej strony to zwiedzanie bylo okropne,dobrze,ze nikt nie rodzil i nie bylo wrzaskow,bo chyba bym zemdlala,ale z drugiej strony to dobrze,ze mozemy to wszystko wczesniej obejrzec,przez jakie drzwi wejsc i jak to pokolei wyglada-przynajmniej ma sie jakies wyobrazenie,a nie tak calkiem w ciemno. Jesli chodzi o posciel to mam z firmy Amy -Ana zolta,z serii bajkowych czy bajecznych,jakos tak i tez sobie dobralam rozek:)A bedziesz miala baldachim czy nie,bo my wzielismy,ale w sumie sama nie wiem po co.A koszule tez kupilam sobie w klimczoku-jedna taka rozowa w biale chmurki,a druga taka jasna w misie,po.ok 30zl.Guziki kocza sie tak pod biustem i jak je rozpielam,to nie bylo problemu,zeby wyciagnac piers,a te zapinane do konca tez mi sie kojarza z ciociami.Te moje chociaz wykorzystam pozniej,bo w takich ciociowatych to by mi bylo nawet wstyd przed mezem chodzic,a te dwie wybieralismy razem i jemu sie podobaja.Sa tez takie z rozcieciami-pisalam Ci chyba,ale tez jak dla mnie to troche dziwne,bo wydaje mi sie,ze piersi moga z niej wyskoczyc:))Spakowalam dzis troche rzeczyy do szpitala,strasznie duzo sie tego zrobilo-trzy paczki pieluch dla mnie,dwie paczki podkladow do lozka,koszule,dwa reczniki-chyba bede musiala walizke zapakowac.Dostalas juz ta kartke co masz zabrac??Moze dopiero na nastepnych zajeciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiscie na pierwszym spotkaniu wlasciwie caly czas gadalismy o nas i o dziecku,u nas nawet na drugich zajeciach tez i tez mi sie to kojarzylo z klubem AA:)Nasze zajecia prowadzila Malwina Okrzesik-taka wysoka z dlugim warkoczem.Zwiedzanie oddzialu polozniczego nie bylo przyjemne,cieplo tam strasznie,bo akurat slonce swiecilo prosto w oczy,a do tego musielismy miec takie zielone wdzianka.Aha,jak masz w domu takie \"buciki\" foliowe to sobie wez nastepnym razem-nie bedziesz musiala kupowac.Z jednej strony to zwiedzanie bylo okropne,dobrze,ze nikt nie rodzil i nie bylo wrzaskow,bo chyba bym zemdlala,ale z drugiej strony to dobrze,ze mozemy to wszystko wczesniej obejrzec,przez jakie drzwi wejsc i jak to pokolei wyglada-przynajmniej ma sie jakies wyobrazenie,a nie tak calkiem w ciemno. Jesli chodzi o posciel to mam z firmy Amy -Ana zolta,z serii bajkowych czy bajecznych,jakos tak i tez sobie dobralam rozek:)A bedziesz miala baldachim czy nie,bo my wzielismy,ale w sumie sama nie wiem po co.A koszule tez kupilam sobie w klimczoku-jedna taka rozowa w biale chmurki,a druga taka jasna w misie,po.ok 30zl.Guziki kocza sie tak pod biustem i jak je rozpielam,to nie bylo problemu,zeby wyciagnac piers,a te zapinane do konca tez mi sie kojarza z ciociami.Te moje chociaz wykorzystam pozniej,bo w takich ciociowatych to by mi bylo nawet wstyd przed mezem chodzic,a te dwie wybieralismy razem i jemu sie podobaja.Sa tez takie z rozcieciami-pisalam Ci chyba,ale tez jak dla mnie to troche dziwne,bo wydaje mi sie,ze piersi moga z niej wyskoczyc:))Spakowalam dzis troche rzeczyy do szpitala,strasznie duzo sie tego zrobilo-trzy paczki pieluch dla mnie,dwie paczki podkladow do lozka,koszule,dwa reczniki-chyba bede musiala walizke zapakowac.Dostalas juz ta kartke co masz zabrac??Moze dopiero na nastepnych zajeciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karteczek z tym co zabrac do szpitala jeszcze nam nie dano. Moze faktycznie na nastepnej wizycie. Oddział połozniczy juz coprawda widziałam,ale nie w wojewódzkim tylko w Pszczynie, bo pokazała mi go znajoma, która tam pracuję. Mam nadzije,ze ten bielski wyglada jakoś przyjazniej, bo tamten było okropny .....Ja tez do tego podchodze tak jak Ty-dobrze jest wiedzieć jak się w szpitalu poruszać. Juz wczoraj żartowałam,zeby mąz słuchał, patrzał i zapamietywał, bo ja potem w godzinie \"0\" moge nic nie pamiętac ;-) Koszula typowe do karmienia odradzała mi kolezanka, bo ponoc biust z nich wyskakuje ;-) Pościel własnie taka \"Ana zółta\" zamierzam zamówic.Mamy podobny gust ;-) A ile Ty w tej hurtowni płaciłas za wszystko??? Bo od producenta wychodzi za posciel (poszewki), wkład, ochraniacz - 137 i dodatkowo rożek z usztywnieniem 38 zł.Ale jeszcze dochodza koszty przesyłki 20 zł i robi sie 195 zł.Musze zobaczyc ile to w sklpeie kosztuje. A masz jeden komplet,czy wiecej? Bo ja się zastanawiam nad dwoma, tylko do tego drugiego nie wiem,czy tez powinnam kupiwać ochraniacz, czy to juz przesada. Baldachimu nie bede kupowała, bo tylko sie w nim podobno kurz zbiera,ale jak juz kupiłas to pewnie wykorzystasz. To wszytko opinie moich kolazanek , tak samo jak zdania podzielone odnośnie szuflady pod łozeczkiem (tez sie podobno kurz zbiera ) i płoz do łożeczka,zeby mozna było pobujac. Co jedna to mówi co innego.Ale ja kupie łożeczko z mozliwością pobujania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie mama doradzala,zebym kupila lozeczko na plozach,ze jak dziecko bedzie plakac to sie go pobuja,ale za drogie mi sie wydawalo,a w sumie,to moge go w wozku tez pobujac tzn.Ja:)Z opinia,ze kurz sie zbiera w baldachimie to tez juz pare razy sie spotkalam i to pewnie prawda,no ale zobaczymy.Tez mysle nad druga posciela,bo tak wszedzie pisza,ze powinny byc dwie albo nawet trzy na zmiane.Ja na razie kupilam trzy przescieradla,no i pare kocykow ma nam ciotka wyslac,a pozniej jak dziecko bedzie juz spalo pod kolderka i na podusi,to pewnie trzeba sie bedzie postarac o jeszcze jeden komplet.I tez mam taki problem jak Ty-czy jak bede miec ten baldachim i ochraniacz z jednej serii,to czy mam je dokupic tez do drugiej poscieli??Najwyzej kupimy cos podobnego kolorystycznie.A ta Ana zolta,to ona nawet nie jest taka ladna na zdjeciach,ale widzialm ja na sarnim Stoku w Swiecie Dziecka i jest tak sliczna zolciutka,taka ciepla,az milo popatrzec,wiec dzidzi powinno sie podobac:))A jesli chodzi o cene to faktycznie tanio wychodzi zamowic u producenta,oczywiscie gdyby nie koszt przesylki-my placilismy za wklad 30zl,a za posciel chyba cos ok.150zl i do tego jeszcze ten stojak do baldachimu,a nie wiem czy rozek juz nam wliczyla w ta cene,ale chyba nie,wiec pewnie za calosc wyjdzie jakies 200zl. Oddzial polozniczy w SW jest dosc ladny,niedawno byl odnawiany,sciany sa lososiowe-bardzo lubie ten kolor.Ale jak sie jest w takim stresie to nawet sie nie patrzy na sciany:)Ciekawa jestem jakie beda Twoje odczucia.Aha,jak bedziecie miec zajecia o porodzie,to beda mowic o Arnice gorskiej i Tantum Rosa.Kupilam je sobie,ale jakos nie pamietam do czego to mialo byc.Sluchaj uwaznie,to mi pozniej napiszesz jak to sie stosuje.Pozdrawiam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i nie zwiedzaliśmy oddziału połozniczego.....Pewnie było za duzo porodów. Dzis zajecia extra - spotkanie z ginekologiem. Wy tez tak mieliscie, bo to tylko godzina???? W koncu nie wiem,ale w takim razie powinny się te zajecia skonczyc szybciej , skoro w tym tygodniu sa az 3 razy. Dzis coprawda tylko godzina,ale mój maz ma juz troche dosyc ;-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bylo tak,ze mielismy cwiczenia i wyklad tak jak zwykle,a pozniej spotkanie z ginekologiem-chyba z poltorej godziny,bo sie babka rozgadala:)Tez byla u Was Malecka-Holerek?I wlasciwie wszystkie cwiczenia skonczyly sie jakis tydzien wczesniej. Umawialam sie ostatnio z polozna,ale kazala mi zadzwonic dopiero dwa tygodnie przed terminem porodu i wtedy mam sie do niej zglosic na badania.Najlepiej bedzie,jak urodze wczesniej niz dwa tygodnie przed terminem:))Teraz mnie jeszcze jakas infekcja chwycila-boli mnie gardlo,mam katar i ciagle kicham.jakis miesiac temu tez tak mialam i do tego wysoka temperatura-lezalam dwa dni non stop w lozku i sie wygrzewalam pod kolderka. A w czym w koncu cwiczysz na zajeciach w szkole?Kupilas sobie jakis extra stroj sportowy?Ja mam coraz wiekszy problem z mieszczeniem sie w ciuchy-pol biedy jak jest slonce-wtedy ubieram sukienke i jakos jest,ale jak sie zacznie zimno robic,a ja nie mieszcze sie w moje dzinsy ciazowe,to nie wiem w czym bede chodzic.Ostatnio coraz czesciej mi sie marzy zrzucic ten slodki ciezar i wbic sie w jakis zwykly ciuch:)Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty myslisz ,ze ja nie mam takich mysli,że chciałabym byc juz lzejsza ;-)))) ???? Ja z mieszczeniem sie w ciuchy nie mam problemów, bo mam kilka takich typowo ciązowych rzeczy, typu dzinsy, rybaczki (takich z duzym, bawełniano - gumowym pasem na brzuszek ). I własnie w takich rybaczkach cwicze na szkole rodzenia. No,ale nie wiem jak bedzie dalej,mam nadzieje,ze mi te ciuchy wystarcza do konca ciązy.....Juz chyba powoli zaczne odkreslac pojedyńcze dni, bo mi sie strasznie dłuzy.Tym bardziej,ze jak prawie od poczatku ciązy siedze na L-4,wiec czas leci mi baaaardzo powoli..... Ale zrobiłam postepy w zakupach.mam juz koszuliki do szpitala i szlafrok i zamówiłam łozeczko,ale przez internet, bo to które wybrałam to różnica miedzy np. Dudusiem ,a allegro wynosiła 50 zł, a za to już mozna cos innego kupić. Teraz musze jeszcze przemyslec sprawe wózka. Juz wiem,ze kupi go tesciowa,ale cos musże wybrać.Bo zakup odbedzie się dopiero po porodzie i nie chciałaby potem zobaczyć jakiejś \"niespodzianki \" ;-))))) A co do porodu przed terminem, to chyba tez wolałabym wczesniej - tak z zaskoczenia, bo najbardziej obawiam się,ze termin minie , a ja bede czekac i czekać.....Byle by nie teraz jeszcze, bo troche rzeczy jeszcze mam do kupienia, a zauwazyłam,ze mojemu męzowi w sklepie jest raczej wszytsko jedno;-)))) A...szkoła rodzenia się powoli rozkreca, nawet ostatnim razem już nam sie podobało, bo było o wczęsnych etapach porodu.Wszyscy siedzieli jak zaczarowani i wpatrzeni w położna ;-))))Niestety znowu nie zwiedzilismy porodówki, bo cos się na niej działo;-)))) Może nastepnym razem. Kończe, bo się rozpisałam.Życze szybkiego powrotu do zdrowia i do usłyszenia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×