Przyjaciel potrzebny od zaraz!

..też nie jest mi do śmiechu:( odrzucił mnie ktoś ,kogo uważałam za przyjaciela, traktowalam jak brata. Mimo dzielących kilometrów,czułam ogromną więz duchową i emocjonalną. ..a tu nagle taki cios, którego nie potrafię zrozumieć. ..i zastanawiam się,czy to moja wina,co takiego zrobiłam,czym się naraziłam? tak się nie robi! nie znika się od tak sobie-bez słowa. robią to tylko tchórze!! nie wiem co mysleć,dusza moja płacze nic nie ma sensu:p

widzę, że topik odżywa w podbramkowych sytuacjach alergia, jak mam rozumieć Twoją spowiedź, po emotku można wnioskować, że jest przesmiewcza :P all is absurd, nic nie ma sensu itd itp a jednak ludzie się żenią i kobiety dzieci rodzą i jakoś wszystko płynie a ja jutro jade na wesele, co tylko potwierdza regułę, że mimo tego bezsensu ludziom jakoś się chce osioł od Puchatka zadałby filozoficzne pytanie: no i po co? albo: dlaczego?

...ODŚWIEŻAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CZUJĘ SIĘ SAMOTNA...

Heja ja moge pogadać. Nie mam przyjacela takiego o jakim mówisz a bardzo bym chciała. Mało osób mnie rozumie. Generalnie sama siebie nie rozumiem więc nie wymagam tego od innych.

Kurcze nie zauważyłam że ten wpis ostatni to troche juz stary był. Trudno może innym razem...

dlaczego inni Cię nie rozumieją...co się dzieje...co jest nie tak?

A to jednak jesteś. Nie to że mnie nie rozumieją, tylko chodzi mi o nadawanie na tych samych falach. Chyba nie spotkałam ludzi podobnych do mnie, moje przyjaciółki (nie wiem czy moge je tak nazwać) są zupełnie inne niż ja, a dogadywałyśmy sie świetnie. Kiedyś. Teraz coś sie zmieniło tylko nie wiem co. Może dlatego że spędzamy ze soba mniej czasu, bo tu widze klucz do sukcesu - trzeba często ze soba przebywac lub rozmawiać. Uuu rozpisałam sie jak nigdy ;)

..kilka miesięcy nie byłam na tym topicu....zresztę jakikolwiek stworzę...zawsze okazuje się totalną klapą:(buuuu... ..nie mam siły przebicia,,podziwiam ludzi,którzy z byle powodu są zauważeni:) ..jakiś czas temu wydawało mi się,że mam takiego ktosia....ale to raczej było złudne...ponieważ ten ktoś odbierał mnie inaczej....wciąż czekam..na taką szczerą przyjaźń

A ja Cię podzwiam.Za szczerość, za to że potrafisz sama przed soba przyznać i potrzebujesz przyjaźni. Ja nie umiem. Cierpie z samotności na własne życzenie. Wiele razy chciałam założyc jakiś topik, chciałabym miec z kim pogadac chociażby na gg od czasu do czasu. Tutaj na tym forum są czasem dziwni ludzie,świry, porąbańce. Zauważają tylko jak sie pisze o sexie, penisach, analach itp. nic dziwnego że nie zauważają..

...tak to już jest...niestety. ..niech spadają popaprańcy...musimy sobie radzić same:) ..z jakiej części naszego pięknego kraju jesteś?

z północno zachdniej, mieszkam w dziurze zabitej dechami, kończe studia których nie lubie i nie jestem w stanie zmusic sie do napisania pracy mgr na temat który mnie nudzi dlatego mam depresje i bezsenne noce spędzam przy kompie a coś o Tobie??

...a ja połud-wsch-Polska-C;) ..prowadzę swój malutki interesik-ciężko się rozkręcić:P ...siedzę przy kompie z nudów...bo mój mężuś sobie śpi ...nie chciał nigdzie ze mną wyjść....więc popijam sobie martini:) ..Twoje zdrówko! ..podejrzewam,że niewiele jestem starsza od Ciebie..a może w ogóle? ..faktycznie masz powód do kiepskiego samopoczucia...tylko nie wpadnij w deprechę

No dzięki za toaścik ;) miło spędzasz wieczór. Tak źle to z mna chyba nie jest, przynajmniej narazie. Byle do wiosny ! wylezie słonko i odżyję :) przyjaźń gorą!!!

...też cierpię na brak słońca...nawet solarium nie pomaga;) ...ale styczeń...to tak już bliżej wiosenki kochanej:D ...to nie jest fajny wieczór...strasznie pusty i samotny...mimo wszystko:( ...co chciałabyś robić,co jest Twoim marzeniem? ...skoro nie jesteś zadowolona z teraźniejszości?

No faktycznie, mąż Cie troszke jakby olal a ja gadam, że fajnie... Właśnie o to chodzi, że nie wiem co bym chciała robić? Jestem niezdecydowana i chyba poprostu musze przestac myślec bez potrzeby i zacząć działać. Jak sie obronie i znajde pracę (łudzę się że tak będzie) to nie wiem.... chciałbym chyba wyjechać, nie koniecznie do Anglii jak wszyscy.. aaa... jeszcze cos wymyśle Skąd sie bierze Twoja samotność? nie rozumiem mężatek, które "nie są same lae samotne" przeciez tyle rzeczy można robic razem. Ja nie mam faceta i nie wiem jak to jest, dlatego nie pomjuję...

Martaa--DOBRANOC ...uciekam już.. Wpadnij jutro na kawkę:D ..na takie tam babskie ploty.. papa

Dobranoc postaram sie :)

Ok. Dobrej nocki :):):)

...ja tego też nie pojmuję...inaczej sobie wyobrażałam mój związek...wkurza mnie to narzekanie...ale uwierz,nie robiłabym tak bez powodu....teraz zastanowiłabym się 16x ..naprawdę--nie ma się do czego śpieszyć:P śpij dobrze....oczy mi się zamykają...do jutra ..pa

dzis był okropny dzień,nawet nichce mi sie o tym gadać przeczuwałam coś od dawna niby nic nowego sie nie stało ale jakoś tak smutno sie zrobiło i .... nieważne dzisiaj będe jednak spała wcześniej Mam nadzieje że u Ciebie lepiej z samopoczuciem pozdrawiam :)

Mmaarrttaa-jesteś słonko? Wystraszyłaś mnie wczorajszym wpisem..... :( ...mam nadzieję,że już lepiej:D Nie przejmuj się tak wszystkim,myśl pozytywnie,to pomaga...nie możesz brać wszystkiego śmiertelnie poważnie.Nic nie dzieje się przez przypadek.Słoneczko niedługo zaświeci;) Pozdro gorące U mnie ok:)