Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiedyś przyszła mama

karmic piersia czy nie?

Polecane posty

Gość kiedyś przyszła mama

nie mam jeszcze dziecka, ale myślę o tym. Jednakże nie chciałabym karmić piersią :o ciągle słyszę o zatorach i innych komplikacjach? są tu mamy, które ŚWIADOMIE z tego zrezygnowały? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobisz głupote życia, gdy zrezygnujesz z karmienia piersią. polecam myślenie nie tylko o sobie i swoim biuście, ale także o dobrodziejstwie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś przyszła mama
czy mogłabyś to uzasadnić ? ;) przecież są kobiety, które zwyczajnie karmić nie mogą bo np. nie mają pokarmu i ni wierzę by ich dzieci były przez to gorzej odżywiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z całą pewnością twierdzę, że sztuczny pokarm jest gorszy od naturalnego i basta! jeżeli matka ma pokarm, to powinna karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś przyszła mama
bardzo proszę o inne wypowiedzi :) może mniej "wrogie" ;) jak napisałam - mamą nie jestem i bezgraniczna miłość do własnej pociechy warta każdego poświęcenia jest mi wciąż obca ;) ale chcę poznać wszystkie za i przeciw zanim zajdę w ciążę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka lat wcześniej myślałam, że będę w przyszłości karmić sztucznie bo to wygodniej itp. Już planując macierzyństwo jakoś tak zaczęłam bardziej myśleć o karmieniu piersią, a będąc już rzeczywiście w ciąży byłam pewna iż jak tylko będę dała radę to tylko pierś. Teraz po dwóch miesiącach jestem z tej decyzji bardzo zadowolona. Maluszek przybiera ślicznie na wadze i rośnie jak na drożdżach, a ja cieszę się chwilami bliskości podczas karmienia, ponieważ są to naprawdę wyjątkowe chwile więzi i bliskości matki oraz dziecka:) ❤️ co zostanie ograniczone już niedługo po powrocie do pracy. Trzeba będzie na ten czas dołączyć coś dodatkowo. Naturalne karmienie pomaga również szybciej wrócić do swojej wagi. Jednak oczywiście jeśli któraś nie da rady karmić, bo ma za mało pokarmu lub coś w tym stylu, albo zwyczajnie nie jest do tego przekonana, to normalne że ma się nie przejmować i karmić mieszankami. W karmieniu piersią bardzo ważne jest nastawienie pozytywne, jeżli tego nie ma to nie ma sensu tak karmić. Decyzja należy do ciebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest duzo za i przeciw.za-dla dziecka,przeciw-dla ciebie.w twoim mleku oprocz wszystkich skladnikow,ktore sa tez i w dobrym sztucznym mleku,sa rowniez przeciwciala,ktore uodporniaja dziecko(nie chce mi sie rozpisywac,ale w znaaaacznym stopniu).ponadto tylko karmiac piersia dziecko jest tak blisko twojego ciala jak chce byc-wsysa sie w nie i czyje sie bezpieczne.z kolei dla matki (jezeli sa problemy) jest to meczace,bo trzeba karmic praktycznie caly czas szczegolnie na poczatku i jestes uziemiona.do tego krwawia brodawki co jest bolesne. powiem ci tak,jak przeczytalam w ksiazce(i zgadzam sie na podstawie wlasnego doswiadczenia):nie zaszkodzi sprobowac przez np.dwa tygodnie.jezeli do tego czasu nie przyzwyczaisz sie,karmienie dalej bedzie cie stresowalo,denerwowalo,a dziecko nie bedzie wielka przylepka i wcale nie bedzie chcialo caly czas byc blisko ciebie,to takie poirytowanie wplynie tez na dziecko i lepiej juz bedzie zakonczyc to i podac butelke(wiem,ze sie tu narazam,ale tak mysle).ale moze stwierdzisz,ze brodawki przestaly bolec,piersi przestaly byc twarde i bolesne,i ,ze w sumie nie jest zle i zdecydujesz sie dalej karmic.a jesli przerwiesz,to nawet te dwa tygodnie dadza twojemu dziecku bardzo duzo. polecam ksiazke \"pierwszy rok zycia dziecka\" w brazowo zoltej okladce.przeczytasz tam to co juz napisalam, i duzo wiecej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś przyszła mama
dzięki za odpowiedzi :) dziewczyny jak to jest ze zrzucaniem wagi w trakcie karmienia. Moja szwagierka np. zawsze mówiła, że gdyby piersią nie karmiła to byłoby jej łatwiej, gdyż tak - karmiąc - nadal musiała się odpowiednio odżywiać, by mleko było pełnowartościowe. tu czytam, że jest odwrotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była karmiaca
wiesz ja karmiłam do 4,5 miesiąca dziecko przestałam bo maleńka nie najadała się więc lekarz kazał mi przejść na butle ale złożył mi gartulacje bo powiedział że nie liczne matki karmią dzieci piersią bo myślą o wygodzie a butla to żadna wygoda przekonałam się sama o tym wszędzie trzeba brać butelke mleko ze sobą i ewentualnie termos z goracą wodą jak nie masz możliwości zrobić u kogoś a tak na piersi jak była głodna nie martwiłam się że muszę zrobić mleko tylko cycka wyciągłam i dziecko jadło w każdym miejcu>>> z mojego porównania wynika że pierś to najlepsze co może być dla ciecka ale to już twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś przyszła mama
dzieki :) a jak jest z tym powracaniem do wagi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była karmiaca
przez ten czas schudłam 20 kg mała wszystko wyciąga szybciej się gubi jak się karmi piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmiąc owszem trzeba dostarczać wszystkich niezbędnych składników, ale nie oznacza to obżarstwa. Przy karmieniu wystarczy zjadać 300 kalorii dziennie więcej niż normalnie, a te 300 kalorii to np. kanapka z chudą szynką, czyli naprawdę niewiele. Podobno karmiąc piersią traci się około 70 kalorii dziennie, więc sprawa jest prosta. Niektórym kobietom ciężko jest schudnąć pomimo karmienia ponieważ starymi zasadami jedzą więcej (często się słyszy jedz, bo karmisz - podobnie jak z ciążą). Chodzi o to aby zachować równowagę pomiędzy dostarczaniem kalorii organizmowi, a tymi które \"wypija\" maluszek. Koniecznie unikać słodyczy - największy zdrajca;) Wszystko zależy od rozsądnego podejścia do odżywiania się w tym czasie. Ja jem praktycznie normalnie tyle, że nie jem obfitych posiłków, a zjadam 3 posiłki dziennie. Między tym jakieś owoce i dużo wody mineralnej, a rzadziej soki z wodą. Zdarza się sięgnąć nawet po coś słodkiego - wszystko w granicach umiaru i rozsądku:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmiac piersia stracilam 15 kg w pierwszym miesiacu,a moja corka,drobna po urodzeniu,wygladala jaj 3 miesieczny grubasek.dziecko wysysa tluszcz w ekspresowym tempie.i wcale nie trzeba duzo jesc karmiac,raczej duzo pic,a jesc-byle wartosciowo. jedyny mankament karmienia-nie ma co ukrywac-to utrata jedrnosci piersi.ale przy codziennych masazach szorstka gabka i spaniu w wygodnym staniku nie powinno byc zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agakk
Wszystko zalezy od tego jakie Ty masz do tego nastawienie, ale ostrzegam-zadnych planow, zadnych niepotrzebnych nerwow, nic na sile, zadnych nadziei itp. Juz wyjasniam. Zanim jeszcze zaszlam w ciaze bardzo chcialam karmic piersia i bylam przekonana, iz jest to jeden z najpiekniejszych cudow natury, dziecko przy piersi to to, co mi pasowalo i dawalo radosc zyci ichec jak najszybszego zajscia w ciaze. W koncu zaszlam, oczekiwanie, zastanawianie sie jaki stanik, jaka koszulka do karmienia itp, itd. Osmy m-c - cc w 10 min. Powazne komplikacje, ja na OIM-e maly w docieplarce,ledwo uszlismy z zyciem! Ja 3 tyg. w szpitalu, on po 10 dniachwyszedl z intensywnej i zostal z moja mama. Lezalam w spiaczce, karmic nie moglam, tak wiec od pierwszych swoich dni byl karmiony sztucznie, do 5ego m-ca tylko NAN, potem stopniowo inne pokarmy, przestalam podawac mu miesznki jak mial poltora roku i PODKRESLAM JEST ZDROWYM, WYGLADAJACYM NA 2 I POL (A NIE DWA LATA) PIEKNIE ROZWIJAJACYM SIE CHLOPCEM, WCZESNIEJ NIE CHOROWAL, DOPIERO TERAZ ZLAPAL GDZIES ANGINE, KTORA WYLECZYLISMY W NIECALE 5 DNI! Tak wiec mowienie, ze sztuczne karmienie szkodzi dziecku jest KOMPLETNA BZDURA! Mama, ktora nie mogla karmic piersia i jej dziecko jest zdrowe i przepiekne! Pozdrawiam i powtarzam-zadnych nerwow, obaw i nadziei na zapas. Wszystko sie moze zdarzyc, a pozytywne myslenie sprawia cuda. Wiem cos o tym. pozdrawiam. agakk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna
pracuje w poradni laktacyjnej i wiem, że ważne jest kilka spraw. Jeśli mama naprawde nie chce karmić (powody są nieistotne) to nie ma to sensu . Będzie podirytowana, negatywnie nastawiona do dziecka itp. Zawsze trzeba się zapoznać z faktami zanim się podejmie decyzję o odstawieniu lub dokarmianiu dziecka. Mleko modyfikowane nie jest nawet zbliżone do pokarmu matki, nie zawiera przeciwciał, odpowiednich tłuszczy i całej masy dobrych składników . Jest to mleko , które musi wystarczyć dziecku , które nie ma innego wyjścia. Czy napewno Twoje dzicko nie ma innego wyjścia i musi pić to mało wartościowe mleko? Zastoje i bolące brodawki to zmora kilku pierwszych dni. Czy jesteś tak słaba, że nie potrafisz tego wytrzymać nawet dla dobra Twojego własnego dziecka? Co znaczy kilka dni kiedy karmić powinno sie do końca 2 roku życia. Karmienie piersią zwłaszcza dziecka większego>2 m-ca życia gdy już laktacja jest ustabilizowana ,to najpiękniejsze przeżycie dla matki. Dzieci karmione piersią są inteligentniejsze i zdrowsze. i najważniejsze: KAŻDA MATKA MA POKARM DLA SWOJEGO DZIECKA. Kobiety błędnie interpretują sygnały. Jeśli dziecko nigdy nie dostało pokarmu innego niż od matki to mleka w piersiach jest wystarczająco dużo. Sa skoki rozwojowe u dziecka kiedy nagle potrzebuje ono więcej. Jest to zazwyczaj kwestia 24 h i mleka jest tyle ile potrzeba. Zanim mleko sie wyprodukuje niemowle jest płaczliwe i wtedy matki podają butelke. To jest koniec karmienia, gdy dziecko dostaje butelkę nie jest głodne , przestaje ssac . Jak przestaje ssać mózg dostaje sygnał ,że mleka jest tyle ile potrzeba. Więc następnego dnia znowu mleka jest za mało. Znowu dajemy butelke dziecko jest najedzone dłużej wytrzymuje bez jedzenia. Dla mózgu kobiety jest to kolejny sygnał, że mleka jest za dużo i nie trzeba go az w takiej ilości. W ten sposób laktacja się zmniejszai wtedy naprawdę brakuje mleka. NIE DOKARMIAMY DLATEGO, ŻE NIE MAMY POKARMU TYLKO NIE MAMY POKARMU DLATEGO, ŻE DOKARMIAMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna
Do Agakk. Nikt nie mówi, że karmienie butelką to szkodzenie dziecku. Mleko modyfikowane powstało po to ,żeby pomagać dzieciom takim jak twoje, czyli takim które nie mają wyjścia. Swiadome rezygnowanie z karmienia jest jednak działaniem na szkodę dziecka. Badania odnośnie zdrowia i inteligencji, robi się na dużej grupie dzieci i są one prawdziwe. Nie chodzi o to, że dziecko karmione piersią nigdy nie zachoruje, a dziecko na butelce będzie chodzacym nieszczęsciem. Kazde dziecko ma swoją wrodzoną odporność i inteligencję. Karmienie piersia wspomaga te dwie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna
99% kobiet, które decydują sie na karmienie piersią ze znajomościa wszystkich mechanizmów laktacji nie ma z tym wiekszych problemów i jest w stanie karmić piersią przez wybrany przez siebie okres. Zdażają sie rózne przypadki takie jak opisywała agakk i wtedy nie jesteśmy w stanie za wiele poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na czym się opierasz
do Położna - na czym si e opierasz twierdząc, że dzieci karmione piersią są inteligentniejsze? Co do tego, że są zdrowsze, to nie mam wątpliwości (potwierzają to badania), ale inteligentniejsze? Pierwszy raz spotykam się z takim twierdzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys przyszla mama
polozna napisala: "Zastoje i bolące brodawki to zmora kilku pierwszych dni". mysle,ze nie mozna uogolniac. zmorą mojej znajomej byly zatory i zapalenie piersi co jakis czas., wiec te "kilka dni" na pewno nie odnosi sie to wszystkich kobiet. z ta inteligencja dzieciakow karmionych piersia to tez chyba lekka przesada. jesli chodzi o zdrowie to prawdop. polozna ma racje - nie znam badan. karmieni piersia tez jest ponoc zdrowsze na zeby, czytalam gdzies, ze aparaty ortodoncztyczne-zmora naszych czasow sa glownie wynikiem karmienia butla..ale to tez pewnie lekkie uogolnienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytasz się czy karmic
piersią czy nie-sama powinaś o tym zdecydowac.Chociaż by dlatego że w 1 Twojewj wypowiedzi widnieje słowo że raczej nie chcesz piersią,więc co byśmy nie napisali ty i tak postawisz na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys przyszla mama
oczywiscie, ze sama zdecyduje, ale prosze o komentarze i opisywanie wlasnych doswiadczen - po to jest forum :) a to,że negatywnie zareagowalam na NIEKTORE zdania w opinii poloznej - po prostu wdaje mi sie, ze akurat te nie byly do konca prawdziwe (mam na mysli, głownie tę "inteligencję" u dziecka i ewentualne problemy z zatorami ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna
Jeśli Twoja znajoma ma zastoje co jakis czas to znaczy, że gdzieś robi bład, po pierwszym tygodniu jeśli karmi się umiejętnie do zastoju nie powinno dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna
Co do inteligencji dziec to w Stanach robili bardzo wiarygodne badania na dużej liczbie dzieci. Połowa karmiona połowa nie . Srednia IQ u dzieci karmionych była aż o 11 punktów wyższa niż u tych nie karmionych. To bardzo dużo zwłaszcza jeśli w grę wchodzi aż tak wielka grupa reprezentatywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna
Kiedyś przyszła mamo, masz prawo mi nie wierzyć. Nie znasz mnie . Jeśli chcesz być pewna to poszukaj w internecie. Na pewno coś na temat tych testów znajdziesz. Ci amerykanie badali również rodzeństwa i tam te wyniki również się potwierdziły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z tym się nie zgadzam
Kobiety błędnie interpretują sygnały. Jeśli dziecko nigdy nie dostało pokarmu innego niż od matki to mleka w piersiach jest wystarczająco dużo. Nie prawda! Nawet lekarze potwierdzają, że to nie jest reguła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna
Którzy, chyba Ci co teraz są na emeryturze i wierzą tylko badanim, które robili za czasów ich młodości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys przyszla mama
wyglada na to, ze piers rządzi :D dotad wypowaidaja sie glownie mamy karmiace - czy tylko takie tu są? naprawde chcialabym poznac dwie strony medalu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z tym się nie zgadzam
np. pediatra mojego dziecka. Pan ma ok. 45 lat. Staruch, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Położna
Zdażają się przypadki różnych chorób i powikłań. Nie wierze, że lekarz, który się przez całe zycie dokształca _a powinien to robić tak jak my położne_ nie wie o tym , że z tym brakiem pokarmu to mity oraz efekt dokarmiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×