Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znak zapytania

co zrobić by on na nowo zacząl się starać...

Polecane posty

Gość znak zapytania

kupowal kwiatki, calował tak ot poprostu, przysyłał milosne smsy, szeptał do uszka... brak mi tego, a czuje ze jak razem zamieszkamy będzie jeszcze gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
hm.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta
mam ten sam problem. Całkowicie mnie facet olewa. Milczy całe dnie, jak mamy się nie spotkać to mówi jedynie "trudno", zero czułości, romantyczności...chociaż odrobiny. Czasem wydaje mi się że mnie już nie kocha:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
obciągnąć z połykiem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten sam problem
ale nie wiem jak temu zaradzić. A zostawić go nie mogę tak po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ten sam problem... choc nie jest az tak zle. Mysle, ze moj chlopak w ciagu 1,5 roku zdazyl sie przyzwyczaic do mnie.. :o wie, ze go kocham itd. Wczoraj mu o tym powiedzialam... zobaczymy czy cos sie zmieni. Tobie tez polecam rozmowe Pozdro🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
no wlaśnie... my mamy ten problem że bardzo daelko od siebie mieszkamy, na poczatku dostawalam od niego listy, czułe smsy, kartki elektroniczne, a teraz... ciągle żartujemy, psocimy się sobie, a czułości brak... i czasem zainteresowania... ja wiem że mnie Kocha, ale czasem sobie myśle że on już wie że mnie zdobył i tyle, i koniec... a ja tak nie hcche, aj chce znowu te pierwsze kilka misiecy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
o dokładnie, i zbyt czesto ma do mnie o coś pretensje, nie lubie tego, a jak mówię to slyszę"no już przestań" albo jakiś żart i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
no a teraz nawet nie ma czasu by ze mną porozmawiać, heh, a czasem moglismy tak trzy godziny, codziennie, dlaczego wszystko zawsze ma taki tok, faceci, dlaczego tacy jesteście hę?? jak sobie z Wami radzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny...
TO JEST NAJTRUDNIEJSZE PYTANIE ŚWIATA NA KTÓRE LUDZKOSĆ DO TEJ PORY NIE ZNLAZŁA ODPOWIEDZI!!! NAJWIĘKSI FILOZOFOWIE NIE WIEDZĄ CZEMU, ALE TAK JEST! Chłop jak sie już rozpuści, że Twój i mu nie zwiejesz to siada na dupie i koniec!Kwaitki na urodziny, o innych atrakcjach mowy nie ma! heh, tez to mam! a co! 6 lat razem! Saaaaaaaaaamo życie- zrobić sie nie da nic.pozdrawiam. aha, znaczy można mu sugerowac, co byś chciała, ale generalnie jak faceta postwić w kwiaciarni to on nawet wtedy nie załapie.:P szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
jej, to dlaczego my takie boskie istotki Kochamy takie prymitywy... heh ;) :P:P:P:P:P:P:P:P::P:P:P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo coś wygasło, albo przytłumiła codzienność... Znasz Go najlepiej i wiesz czego oboje chcecie, wykorzystaj to, bo potem możesz żałować, że tego nie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
Anka skąd jestes?? mysle że masz rację... jak już zamieszkamy ze soba, a brakuje tylko miesiąca do tego, to zobaczę jak to będzie wygladało,,, bo ja nawet nie dostałam od Niego prezentu na urodziny;( nawet głupiego kwiatka, ktory przecież zawsze tak cieszy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznij miec coraz mniej czasu dla niego. Czesto wychodz, a jak zaproponuje spotkanie, to powiedz, ze juz jestes umowiona. Gdy bedzie mial wpasc, to przed przyjsciem wstaw do wazonu wielka czerwona roze... a jak spyta skad, to powiedz, ze zastanawiasz sie nad sensem dalszego waszego zwiazku... I albo szybko zacznie sie znow starac, albo... na dwoje babka wrozyla, bo byc moze jemu tez juz sie znudzilo i ma cos na oku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach ci faceci... A my sie staramy... piszemy eski, slodkie opisy na gg... a oni nic...:( Pytalam sie kiedys mojego Miska czy jezeli juz zdobedzie dziewczyne to uwaza ze juz sie nie musi o nia starac... on odpowiedzial ze tak nie sadzi.. hmm... :o Kiedys prawil mi komplementy, mowil ze mnie Kocha, zwracal sie do mnie Skarbie (baaardzo to lubie) a teraz co?? czasam mi mowi mile rzeczy ale nie jest to tak czeste jak kiedys...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
nom, tylko to nie jest takie latwe, dzieli nas ponad 300 km, i widzimy sie niezaczesto, a pod koniec września ja sie przeprowadzam do niego, bo bede studiowac tam, dlatego taka mnie melancholia bierze czasem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie widze z moim prawie codziennie, wiec to troche inna sprawa... Mimo wszystko zeycze Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
jej, ashii, maqm dokładnieto samo, teraz mówi ot po imieniu albo przezwisku- a wie że tego nie lubię;/ za dużo zartujemy czasem... i nie ma już takiech miłosnych scenek, szkoda.... może znajdziemy na to jakieś wspólne lekarstow?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
300 km, nieczeste spotkania i taka zimna ryba? Hmm, troche czarno to widze... Na pewno musisz u niego zamieszkac? Nie masz akademika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
nom, a my jeszcze razem zamieszkamy, to bojęsię ze juz w ogole sie rozleniwi, a na dodatek boje sie że zostanę kurą domową, kurcze, zawsze tak jest ze na początkuzwiązku jestem bardzo szczęsliwa, ale z czasem to czucie przechodzi, moze nie zupelnie, ale poprostu do porzadku dziennego, i wszystko jest zwyczajne, bez uniesień... szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
nie, j chce z Nim mieszkać, bo dlugo na to czekamy, ale jesli nie bedę szczęsliwa to będzie trzeba albo dać jakis zastrzyk, albo rownież stać siebierną... a jeśli bierne są obie strony to wszystko samo wygasa... jej co ja mówię, ja przecież wcale tego nie chce, boje sie teog wszystkiego....ja hcce by na nowo zacząl o mnie zabiegać, ADOROWAĆ.... kiedyś mi powiedzial żelubi to robić... a trwalo to zaledwie kilka miesięcy- na placach jeden ręki mozna policzyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys jak zostawalam u niego na noc bylo calkiem inaczej niz ostatnio. Nawet jak jedlismy obiad patrzylismy sobie w oczy bylo poprotu suuuper... Nawet najprstsze czynnosci robione razem sprawialy nam przyjemnosc.. a teraz to juz codziennosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
no wlasnie ,dlaczego te wyjątki przechodza do porzadku dziennego, szkoda... heh, powtarzam to sowo juz ktoryś raz z żedu, heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
ja sie boje postawić wzystko na jedną kratę, i nie potrafie powiedzeć " jesli to sie nie zmieni odchodze..."...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
a teraz jeszcze mam takie malutkie obawy żem ogę być w ciązy, ale czy to możliwe skoro biorę tabletki?? hm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale Cie rozumiem choc nigdy nie myslalam zeby przez takie cos zakonczyc nasz zwiazek. Uwazam, ze wszystko da sie naprawic... Jesli kocha to sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytania
no cóz, ashii, zmykam do łozka bo obli mnie glowa, trzymaj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli nie zapomnialas wziasc jakies tabletki to jest tylko maly procent niepewnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×