Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość posluszna corka

Upokarzające rozmwoy w moim domu.

Polecane posty

Gość posluszna corka

Mama : załóż dziś tę sukienkę Ja :wolę spodnie Mama :jest lato i wakacje i powinnaś chodzić w sukience także żeby poderwać chłopaka. Ja :wolę spodnie Mama: bez dyskusji bo ci ściagnę majtki i dostaniesz na gołe dupsko Ja :no dobrze już zakladam. Rozmowa 2 Mama :Umyj schody na klatce schodowej a jak zrobisz to źle to Ci założe wiadro na glowę. Rozmowa 3 Mama:wypij szklankę wody Ja : po co nie chce mi się pić Mama : bo za że mi pyskowałaś przy mojej koleżance zakleję Ci usta przylepcem Ja : ja nie chcę za co?dlaczego? Mama:bez dyskusji bo ojciec przyjdzie i powiem mu zeby Ci wlał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluszna corka
15 latek,niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jeszcze 3 albo 4 latka
i....fruuuuuuuuuuuuuu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci współczuję
serio, trzymaj się Nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna mama
Jesli to nie jest prowokacja, to wspólczuje Ci. Chociaż wszystko idzie przeżyć. Sama byłam posłusznym dzieckiem, ale za to jak dorosłam to niestety dałąm się rodzicom we znaki. Teraz jestem matka 16-latka i mam z nim świetny kontakt. Wiem wiele o jego rozterkach emocjonalnych i duchowych. Myślę, ze umię z nim rozmawiać, ale on miał i ciągle ma dużo swobody w domu. Nie mówie mu w czym ma chodzić, czasami zwróce uwagę, że jest np. na jakąś okazję nieodpowiednio ubrany i wtedy albo posłucha, albo przekona mnie, że jest Ok. nie ma nic narzuconego. Nie wiem jakie wykształcenie ma Twoja mama, ale najwidoczniej stwierdziła, że dziecku mozna wszytsko narzucić. Natomiast wstawkami typu;dostaniesz na gołą dupę nie przejmowałabym sie zbytni, to po prostu z nawyku tak mówi. No chyba, że rzeczywiście zdarza się, ze to realizuje, to już gorzej, ale mam nadzieję, ze tak nie jest. Generalnie należy przyjąć zasadę, ze rodzice kochają swoje dzieci i mimo iż trudno Ci w to uwierzyć chcą dla nich jak najlepiej, chociaż nie zawsze im to wychodzi. A co Ci tutaj doradzić? Słuchaj mamy, przytaknij, a w miarę możliwości zrób jak sama uważasz. Pozdrowienia i trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lać lać i jeszcze raz lać
to jedyna metoda wychowan9ia Twoja matka ma rację trzeba być ostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miała podobnie
Musialam chodzić w granatowej w sukiencecały dzień, bo byłam uczennicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qle
Moi rodzice sa reformowalni. Kiedys, jak bylam zbuntowana gówniara, że niby dorosła już, dostawałam szlabany, kary, zakazy. Teraz jestem im wdzieczna, smiejemy sie z tego jaka bylam. Co weekend jezdze do nich z przyjemnoscia. Mam 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 20 lat
a czasem jak sie pokloce z mama, to mi mowi ze "zaraz mi wkropi" albo straszy ze ojciec zaraz przyjdzie i mi wleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego mozesz byc pewna
TO NIE JEST NORMALNE!!!! i kazdy znajacy sie na rzeczy psycholog/pedagog czy ktokolwiek takby powiedzial. nie masz 3lat zeby ci mowiono kiedy masz pic, jesc itd.. za pare lat beda ci mowic za kogo wyjsc, jaki miec zawod, gdzie jezdzic na wakacje, jak nazwac swoje dziecko i na jaki kolor masz pofarbowac włosy. o ile twoi rodzice nie sa reformowalni, to zupelnie powaznie powinnas zbierac kase sie zeby na 18 urodziny moc sie zabrac. a tymczasem sprobuj zartem rozmawiac z nia tak jak ona rozmawia z toba, przy odrobinie inteligencji moze załapie o co chodzi. strasznie ci wspólczuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oni cie faktycznie biją
czy tylko tak mowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie... ale i tak dzieje sie w tym domu coś niedobrego... to jest poniżanie psychiczne, a jeśli jeszcze Cie biją to już naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam pokaze moja rozmowe
kiedys rozmowy u mnie mama: pozamiataj przedpokoj ja:wczoraj zamiatalam mama: jest syf ty chyba slepa jestes i nie widzisz ze nie zmiotlas ja: no jak kazdy wchodzi w butach to ja sie nie dziwie ze jest syf mama: zamknij ryja i pozamiataj do cholery bo jezykiem bedziesz to zlizywac ja: ja zamiatalam wczoraj, sama sobie pozamiataj:P mama: !$!#@$!#$!#$ !!!! %^&*%^*%^*!!!!!!!!!!! ja:!@$!#$^$%&^%*(&*(&@#! !!!! no i kij od miotly poszedl z dymem!!! na szcescie mam 17 lat takie rozmowy byly jeszcze rok temu czekam na dowodzik i see you!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedmowczynie
popieram w 100%!!!!!!!!!!!!!!! tak trzymać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju ALE WY JESTESCIE NAIWNE
pzreciez to P RO W O KA C JA!!!!!!!!!!!!!! HCYBA TYLKO W DOMU PATOLOGICZNYM MATKA TAK MOWIŁA DO CÓRKI!! POZATYM AUTORKA NAPISAŁA BY COŚ ZE JUZ NIEWYTRZYMA W TYM DOMU CZY COS NNEGO Z PSYCHIKĄ NP. WIERZCIE W TO DALEJ MACIE RACJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 20 lat
wlasnie przed jakimis 20 minutami dosyalam od matki w tylek pasem, bo nie chcialam isc do bankomatu i wyplacic pieniedzy zeby jej pozyczyc, chcialam pozyczyc, nawet dawalam karte zeby sobie wyplacila, ale "ona nie umie" czuje sie podle, jeszcze te teksty "nikt cie nie zechce, nawet nie zechce na ciebie splunac" albo ze jstem nienormalna, nie jestesmy patologiczna rodzica, mama ma wyksztalcenie, ja skonczylam najlepsza szkole w miescie, nikt w domu nie pije itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirol1o2.pl-chorzow
Ja Cię chce za żonę a skad jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to
20 latka dostała pasem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 20 lat
ta, 20-latka, jeszcze mam czerwone slady, mam nadzieje ze zejda zaraz, ale najgorsze jest to jak ja sie czuje, upokorzona, tak strasznie upokorzona ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooneczko
Ojej wiem cos o tym, a mam 20 lat ***"jestes ... (wstawic odpowiednie) leniwa, glupia, brzydka.... ***"jak zaspalas na autobus mozesz sobie pojsc na piechote do szkoly i poszlam - 8 km w grudniu! Mamy 2 samochody, a ja prawo jazdy, ale mialam 15 minut na wyjscie z domu to co mialam zrobic? ***moj chlopak nie byla ani razu u mnie w domu, a jestem juz znim poltora roku prawie. Ten z ktorym bylam trzy lata byl raz, jak rodzicow nie bylo. ****awantury klotnie, wyzwiska, ****jestem na moim utrzymaniu i bedziesz chodzila jak ja Ci zagram,a jak sie nie podoba to wyp... (ciekawe gdzie? pytam tez tych co tu tak madrze radza) ide... na studia do innego miasta **** itd. a moim jedynym marzeniem jest dom spokojny, w ktorym sie rozmawia i chce sie do niego wracac:) I ludzie sie dziwia ze ja sie nie dogaduje z rozwiesnikami a chlopakow mam duzo starsztc, jak nawet nie mialam normalnego dziecinstwa i mlodosci? ciagle obowiazki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
chyba tak jest u wielu z nas ,niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 20 lat
nie napisalam o jednej dobrej rzeczy w tym wszystkim, ktora pozwala mi teraz to wszystko przetrwac, za miesiac wyjezdzam na studia, 400 km od domu, nie znam miasta, nie mam tam nikogo, ale ciesze sie bardzo na ten wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 23 lata
I niestety z przyczyn losowych muszę mieszkać z rodziną. Fajnie jest słyszeć, gdy wracam wieczorem do domu od mojego chłopaka, że źle się prowadzę, jakbym się puszczała na prawo i lewo. To już nie jest wychowanie, a wyładowywanie stresów i kompleksów na potomstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do słooneczka
skąd ja to znam . Wypisz wymaluj mam tak samo albo jeszcze gorzej . Marze tylko o tym żeby się z tego durnego domu wyprowadzić . Jeszcze nie caly rok co najmniej musze poczekać .:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdy miałam 20 lat
Matka potrafiła mnie np. uderzyć w twarz i powyzywać od "głupich ku***" bo nie chciałam z nią iść na zakupy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooneczko
Wiecie ja mam takie szczescie ze zawsze dla odmiany trafialam na dobrych mezczyzn.teraz tez mam fantystycznego, a przede wszytskim dobrego dla mnie( w odroznieniu od ojca). takich, ktorzy mi tlumacza caly czas, ze rozbicie szklanki to nie grzech, ze jestem tylko czlowiekiem, ze nie musze byc idealna. Ktorzy rozumieja moje hustawki nastroju i ciagla potrzebe okazywania i otrzymywania uczuc. Zostalam nawet juz pobita dosz powaznie bo spotykalam sie z chlpakiem mimo zakazu. Wiecie co jest nasza nadzieja? Znalezienie dobrych ludzi poza domem, a przede wszytskim madrych, ktorzy pomoga nam stworzyc swoje zycie na nowo. wiem ze nie moge sobie pozwolic uwierzyc w to, ze moj dom bedzie wygladal tak damo. I ucze sie: rozmawiania, okazywania uczuc, ufnosci, czulosci, rozwiazywania problemow, szanowania dtugiego czlowieka. Bo mnie niestety tego nikt nie nauczyl:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooneczko
I to nie prowokacje takie domy istnieja! Na zewnatrz jestem ladna wesola dziewczyna, ktorej niezle sie powodzi. No i co z tego jak boje sie zasypiac i nie chce sie budzic. Jak robie wszytsko zeby sie kiedys moc uwolnic, to moje najwieksze marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre ale tez moge sie pod wiekszoscia postow podpisac:( nigdy nie bylam chwalona, zawsze zakazy, rozkazy. a to jak sie mam ubrac, a to z kim mam sie zadawac, a to ze kolezanka jest lepsza ode mnie. nawet dzisiaj poklocilam sie z matka o chlopaka, bo nie pozwala zeby przyjechal do mnie na weekend, nawet na sama niedziele - jest awantura. a pozniej mowi do mnie ze ja nie chce z nia rozmawiac itd. jak mam z nia rozmawiac skoro zawsze mowila ze nie mam racji, nie chciala mnie sluchac bo gowniara jestem.. kiedys gdy dostalam okres (byl ktorys z kolei - ona nie wiedziala ze juz go mam) strasznie cierpialam z bolu, a ona chciala isc na spacer (zima, snieg), i co zrobila? wyciagnela mnie za rece (posiniaczone mialam od takiego ciagniecia). albo kazal mi sie ubrac w stroj jednoczesciowy i spodenki na spacer. ja nie chcialam wiec ganiala mnie naokolo domu i jak dorwala wkoncu to tak mi wlala i kazala sie ubrac i isc na spacer. ojciec mnie i siostre lal, dusil, matka tez. pozniej jak bylam starsza to tez go bilam, bronilam nas. jak wrocilam od swojego chlopaka (bylismy wtedy moze z 2 lata) dostalam po twarzy ze sie szlajam, zle prowadze itd.. boje sie tylko ze kiedys bede taka sama dla swoich bliskich:( bardzo sie tego boje. bo jestem spokojna ale szybko mozna mnie z rownowagi wyprowadzic jesli ktos mi cos narzuca. i jak mam sie wyprowadzic? jak szukam pracy, a jak bede zarabiac to napewno nie tyle zeby sie wyprowadzic (przynajmniej na poczatku). a ile razy sie nasluchalam, ze napewno kiedys do niej wroce z placzem bo maz (przyszly) mnie zostawi bo przejrzy na oczy, ze napewno nie bede duzo zarabiac i bede chciala od niej pomocy! Ja tez ucze sie okazywac uczucia, rozmawiac o wszystkim z partnerem (co jest trudne), nie strofowac go itd nikt by nie pomyslal ze takie rzeczy u nas sie dzieja. wszyscy mowia o moich rodzicach ze sa super i na luzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×