Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ciri

Pawianizm - nowa rewolucyjna teoria osobowości!!!

Polecane posty

Gość ..............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LIA
Uzależniona - nie ma na to złotej recepty. Sama musisz wiedzieć,czego oczekujesz od związku. Czy wystarczy Ci jego zapewnienie o miłości? Dlaczego on Cię przyciąga? Czy ten Twój głód jest aż tak wielki i na tyle silny aby wszystko inne nie miało znaczenia? Czy uważasz, że utrata tego faceta to wielka strata? Dlaczego boisz się jego zupełnego odejścia? Czy uważasz, że będziesz samotna? Gra w takich związkach jest zawsze niebezpieczna i do niczego nie prowadzi. Specjaliści od takich związków radzą dać szansę pawianowi ale jasno mówiąc mu, że taki stan rzeczy jest dla Ciebie nie do zniesienia i podkreślając, że jeśli kolejne odejscie powtorzy się - to będzie jego ostatnie odejście od Ciebie. Trzeba jednak do tego trochę siły... Więcej już nie truję... Ciri jest tu najlepsza. Pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E, tam, Lia, nie przesadzaj. Jeżeli juz, to jestem najbardziej radykalna :). Ponieważ obstaję przy tym a doświadczenie to potwierdza, że w przypadku uzaleznienia od pawaina, tak samo jak przy uzaleznieniu od innych używek, nie ma miejsca na półśrodki. Skuteczne i zdrowe są tylko rozwiązania ostateczne. Dlatego uzaleznionej powiedziałabym, że \"olej pawiana\" jest naprawdę wszystkim, co mozna powiedziec na ten temat, a choc brzmi to bardzo lekko, jest bardzo trudne. Tak, jak łatwo powiedziec alkoholikowi \"po prostu przestan pić\" - brzmi zbyt banalnie, ale tak naprawdę jedyna metoda to przestać pić... bez względu na to, ile to kosztuje. \"Olej\" oznacza tu nie ostentację, nie metodę na zwrócenie na siebie uwagi, na odzyskanie uczuć, na zyskanie przewagi w grze - tylko prawdziwe, konsekwentne olanie połaczone z nieodwołalna decyzją, że to koniec. Jeżeli olejesz pawiana tylko na pokaz, to uzyskasz tylko o jedno więcej bujnięcie na huśtawce. Jeżeli podejmujesz taką decyzję - to co zrobi pawian (oczywiście wszystko!!!), jak zareaguje (zareaguje gwałtownie), jak się zmnieni jego stosunek do ciebie (zmieni sie chwilowo :P) jest twoim najmniejszym problemem. Wręcz przestaje cię dotyczyć. I choćby skały srały, ty nie możesz zmienic decyzji, bo inaczej wracasz do jego gry na jego warunkach i na znacznie słabszej (wbrew pozorom) pozycji (bo on już wie, ile znaczą twoje obietnice i pogróżki :P). Musisz zamknąć ten rozdział i do niego nie wracać. Nic więcej nie mogę doradzić z rzeczy, które działają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uzalezniona od pawiana
LIA Ciri > czyli poprostu zerwac w cholere tak? Ale czy mam jakies szanse na to ze jemu zalezy .?Wiem ze tego nie wiecie , ale moze cos powiecie z doswiadczenia ,ze slyszenia! czy jak odejde to ON cos zrozumie > Przeciez dmowil ze kocha .Byly momenty na spotkaniach ze byl bardzo dobry i czuly !Z ta sprezyna to mialam na mysli ze rozciaganie to nie zerwanie tylko "cisza "z jego strony ! A przyciaganie to spotkania ! W jaki sposob to zakonczyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Litości! Przeczytaj wpisy na tym topiku i te wszystkie historie, które naprawdę nie są zmyslone. Odpowiedź na te pytania padała wielokrotnie. Na tym polega pawian, ze mówi rózne rzeczy, które w danej chwili na ciebie najlepiej działają. Dopóki sie martwisz tym, czy on coś zrozumie, dotąd jesteś wplątana w jego gierkę \"łap mnie bejbe\". Pamiętaj, że jemu ona pasuje i z niej nie zrezygnuje dla ciebie. Jedyne co możesz zrobić to odmówić udziału w tej grze. Zabrać zabawki i iść do innej piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Litości! Przeczytaj wpisy na tym topiku i te wszystkie historie, które naprawdę nie są zmyslone. Odpowiedź na te pytania padała wielokrotnie. Na tym polega pawian, ze mówi rózne rzeczy, które w danej chwili na ciebie najlepiej działają. Dopóki sie martwisz tym, czy on coś zrozumie, dotąd jesteś wplątana w jego gierkę \"łap mnie bejbe\". Pamiętaj, że jemu ona pasuje i z niej nie zrezygnuje dla ciebie. Jedyne co możesz zrobić to odmówić udziału w tej grze. Zabrać zabawki i iść do innej piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skuteczne lekarstwo
jest drogie i bardzo gorzkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skuteczne lekarstwo
jest drogie i bardzo gorzkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LIA
Ciri - myślę tak samo. Podobno jednak różne są przypadki i różne stopnie pawianizu... Uzalezniona - z jego strony to nie zupełnie jest gra, on nawet w tych momentach wierzy w to, co mówi i... on nie zrozumie, tylko może bardziej brać pod uwagę Twoje reakcje.... on może nawet kocha Cię na swój sposób... ale po cholerę Ci taka miłośc? Boli? Ale znacznie przyjemniej popatrzeć na siebie w lustrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt - pawian na ogół wierzy w to, co mówi w danym momencie. Problem w tym, ze za moment wierzy i mysli co innego. i taki juz jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparta mimo wszystko
Musi być jakiś sposób, żeby zapuścić korzenie w pawianie, żeby już nie odskakiwał jak sprężyna i w końcu stał się prawdziwym dojrzałym emocjonalnie facetem! Pawiana trzeba sposobem a nie płaczem czy krzykiem...Jak znajdę sposób to ogłoszę go światu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uparta mimo wszystko: właśnie tak myślimy i postępujemy, chcemy odzyskać pawiana, dalej brniemy w trzęsawisko, mamimy swoje oczy łudząc się, ze na pewno jest sposób, że moze jak nie będziemy dawać siebie całej, to zacznie inaczej...etc To wszystko bajki. KOmpletne, a my jesteśmy najzwyczajniej w świecie naiwane, wierząc , ze coś się zmieni. To jest na tej samej zasadzie co sztampowe hasło:\" po ślubie będzie inaczej\". Guzik prawda. Nic nie będzie inaczej. Jak jest tak będzie. Zastanówcie się jak trudno w samej sobie zmienić najdrobniejszą rzecz, najdrobniejsze przyzwyczajenie. Syzyfowa robota mimo największych chęci. A jeżeli chęci nie ma w ogóle? Mnie dręczy ostatnio jedno pytanie. Czy pawian spawianił się na cały gatunek przeciwnej płci, czy on/ona się pawiani na gatunek, który nie jest właściwy. Czy pawian spotkawszy drugą , prawdziwą połówkę (w co wierzę niezmiennie, że takie połówki sie gdzieś tam na tym świecie pałętają) zmienia się w drzewo. Mam wrażenie, ze za dużo tych pawianów i dochodzę do wniosku, że: a. jest objaw zwyczajnej niedojrzałości b. objaw poszukiwań właściwej osoby-choć tu mi nie pasują te deklaracje i powroty. Normalny człowiek, widzi, ze nie kocha-odchodzi i cześć pracy. Witaj nowe życie. Pawian się nie może zdecydować. A moze jest tak jak u pewnego zaprzyjaźnionego. Potrzeba dreszcyku, adrenaliny. Odroty-powroty-wtedy coś sie dziej, nie wieje nudą. Zwyczajne życie zaczyna nabierać rumieńców. Problem tylko w tym, że kosztem psychicznego roztrzęsienia partnera. Ale pawian w dodatku ogląda się tylko na swój różowy tyłeczek, wiec mu niespecjalnie w głowie co ten/ta druga czuje. I tyle. Mam nadzieję, ze mój stosunek do pawianów sie nie zmieni i że będe widziała swą naiwność chcąc stosować wsiakie razne metody i sposobiki, mające na cele zmianę pawiana w drzewo a powodujace tylko ,jak ładnie zostało powiedziane, kolejne bujnięcie huśtawki buziaczki dla pewnych swej wartosci :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraź sobie, że pawain zmienia sie nagle. Że zaczyna robic to wszystko, czego od niego oczekujesz. Wiernie waruje pod drzwiami, dzwoni, przychodzi, wyznaje miłośc dozgonną, przeprasza za to, jak się zachowywał do tej pory - jednym słowem przejrzał na oczy i tymi oczami, juz nie pawianimi, tylko psimi, wpatruje się w ciebie z bezbrzeżna miłością, dzwoni pare razy dziennie zapytac, czy go kochasz, spełnia wszelkie twoje zachcianki, i to trwa, nie zmienia się, chłopak wpadł po uszy, trwa tydzien, miesiąc, pół roku - przewidywalnie, niezmiennie. żadnego płaczu po nocach, żadnego braku, żadnej huśtawki, żadnego dreszczyku, codzienny zwykły seks, kapcie, pilot. Jednym słowem - masz go całego. I co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraź sobie, że pawain zmienia sie nagle. Że zaczyna robic to wszystko, czego od niego oczekujesz. Wiernie waruje pod drzwiami, dzwoni, przychodzi, wyznaje miłośc dozgonną, przeprasza za to, jak się zachowywał do tej pory - jednym słowem przejrzał na oczy i tymi oczami, juz nie pawianimi, tylko psimi, wpatruje się w ciebie z bezbrzeżna miłością, dzwoni pare razy dziennie zapytac, czy go kochasz, spełnia wszelkie twoje zachcianki, i to trwa, nie zmienia się, chłopak wpadł po uszy, trwa tydzien, miesiąc, pół roku - przewidywalnie, niezmiennie. żadnego płaczu po nocach, żadnego braku, żadnej huśtawki, żadnego dreszczyku, codzienny zwykły seks, kapcie, pilot. Jednym słowem - masz go całego. I co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobraź sobie, że pawain zmienia sie nagle. Że zaczyna robic to wszystko, czego od niego oczekujesz. Wiernie waruje pod drzwiami, dzwoni, przychodzi, wyznaje miłośc dozgonną, przeprasza za to, jak się zachowywał do tej pory - jednym słowem przejrzał na oczy i tymi oczami, juz nie pawianimi, tylko psimi, wpatruje się w ciebie z bezbrzeżna miłością, dzwoni pare razy dziennie zapytac, czy go kochasz, spełnia wszelkie twoje zachcianki, i to trwa, nie zmienia się, chłopak wpadł po uszy, trwa tydzien, miesiąc, pół roku - przewidywalnie, niezmiennie. żadnego płaczu po nocach, żadnego braku, żadnej huśtawki, żadnego dreszczyku, codzienny zwykły seks, kapcie, pilot. Jednym słowem - masz go całego. I co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LIA
Ciri jesteś perfidna :)) :)) :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: tim tak, tak, \"zaprzyjaźniony\" potrzebuje dreszczyku co jakiś czas - to prawda, no może przesadziłaś z psychicznym roztrzęsieniem partnera ;) To męczy, bo niby już jest dobrze, zaczynam sie uspokajać, jest super - on gotuje, zmywa, nie chce mnie wypuścić \"z objęć\"... Jednak podświadomie już \"czekam\", kiedy idylla się skończy - doświadczenie, czy sama ściągam złe wydarzenia??? Wiem, że znowu mu \"wybaczyłam\", ciągle jesteśmy razem, nie znalazłam w sobie tyle siły, żeby to zakończyć, ale rozmowa była burzliwa, aczkolwiek rzeczowa i jego argumenty przemówiły do mnie kolejny raz... Jednak za każdym razem się zmieniam, mam wrażenie, że cząstka mojej wrażliwości mi umyka, żeby nie bolało... I wiem dokładnie, co powinnam zrobić i nie potrafię, bo dużo zainwestowałam w ten związek - tyle pozytywnych emocji - i nie chcę się tak łatwo poddać i \"wrócić na tarczy\". No cóż, może jeszcze nie doszłam do tego etapu, co niektóre z was - jeszcze nie dojrzałam, mam jednak nadzieję, że uda mi się kiedyś... A może pawian dojrzeje... Kolejna naiwna, co ;))) Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inteligentny
Bądźcie nieszczęśliwe. Tego wam wszystkim życzę. Potraficie brzydkiemu, głupiemu, a nawet i takiemu, co zycie dało kopa, ale nie mieści się w waszej warstwie społecznej podpowiedzieć, żeby sie pierdolił. A tu spotykacie kogoś kto wali was w rogi i mniemacie nadziejkę co do jego poprawy? Oni Pawiany... czym wy jesteście, pawianice. Każda z was rady daje, jakby psyhologie celujaco ukonczyła, a w życiu dnem sie pociesza, bo bez wyrazu ono. Nie pociesza mnie kolor, który wyblaknie po drugim praniu. Nie lubie słowa "wychować" Ale was niestety trzeba. Smuce się tym, bo kobieta przecie niebem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styl mortiego pachnie z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LIA
...pozdrowienia dla inteligentnego... :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego jedyna odpowiedź na wspaniałą wizje, którą przed wami roztoczyłam w ostatnim (zwielokrotnionym) poście brzmi, że jestem perfidna? :) ciekawa jestem odczuc, jakie miałyście, czytając tą wizję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inteligentny
...kapcie, pilot. Jednym słowem - masz go całego. I co wtedy? Wtedy robicie się pewne gruntu, po którym stąpacie i z wolna zaczynacie niszczyć coś co przytrafia się nielicznym w tym pustym wszechświecie. Wizja pani Ciri nie jest fantastyką, to jest obraz 20 letniego małżeństwa, w którym kobieta całkowicie przejeła pałeczkę, a mąż jedynie po to by usta mieć do kogo otworzyć. ...pozdrowienia dla Lia... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do inteligentnego
jak nie rozumiesz o czym jest mowa to sie nie wpraszaj ze swoimi chorymi wizjami - przeszkadzasz w rozmowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tam taka wizja odpowiada nawet bardzo. No może z modyfikacją: kino, knajpka jakiś wyjazd :-D. Reszta może a nawet powinna być. I mając taki modej bynajmniej nie zacznę go niszczyć, bo po przetestowaniu paru dziwnych egzemplarzy męskich sklaniam się ku tej wizji nader chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inteligentny
Wizja była napisana przez Ciri, a moją chorobliwością jest odczucie, o które owa pani pyta. I tu opdpwiedz mi prosze które z nas rozumie, a które ze zrozumieniem czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wizja roztoczona przeze mnie miała na celu to, żeby dziewczyny marzące o pawianim nawróceniu się wyobraziły sobie, co będzie, kiedy ich zyczenia dotyczące pawiana się spełnią. Roztoczyłam ja specjalnie. Na uzytek zafascynowania pawianem a nie normalnym facetem. Powtarzam - pawianem. Na uzytek kobiet, które \"kochają\" pawiana a nie normalnego faceta. Czasem to działa - wyobrażenie sobie tego, że nasze marzenia naprawdę i dosłownie się spełniają. Bardzo często słyszałam odpowiedź na taka wizje \"chyba bym zwymiotowała\", \"nie wiedziałabym, co z nim teraz mam zrobić\". \"oby spełniło sie to o czym marzysz\" - tak sie czasem zyczy wrogom. Tyle jest dowcipów o złotej rybce, która dosłownie zrozumiała wypowiadane zyczenia... Chodzi mi o sprowokowanie refleksji, jakie nasze potrzeby zaspokaja pawian. Nie są to potrzeby bliskości, bezpieczenstwa, miłości. Choć w związku z pawianem dramatycznie się je odczuwa - jest się z facetem, który ich nie zaspokaja, to jest fakt obiektywny. W takim razie musza byc inne potrzeby, które są zapokajane a których sobie nie uświadamiamy. Co będzie, jeżeli pawian przestanie być pawianem i stanie sie normalnym, przeciętnym facetem, które ma do zaoferowania dokładnie to samo , co ci odrzuceni na rzecz pawaina nudni adoratorzy, zasiedziali meżowie? co zrobi wtedy kobieta, która kochała pawiana za te wspaniałe emocje, których dostarczał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×