Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Gość hahahahahahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo jałowy topik
bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć moje słoneczka. Tak się za wami stęskniłam że nie macie pojęcia. Dopiero godzinę temu odzyskałam swój komputerek bo tyle było przy nim pracy. Teraz będę czytać wszystkie wasze wpisy a potem się odezwę. Muszę się śpieszyć bo mąż jak wróci to do wieczora się pewnie nie dopcham, on też ma pełno zaległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wiem, że w czwartek jadę do Ladka Zdroju.A jak się zacznie wiosna i lato, prakycznie co drugi tydzień jestem w innej częsci Polski. Dlatego nie znoszę hoteli.Nigdy nie wiem na co trafię:( ale dzięki temu poznałam prawie cały kraj. Jest tyle pięknych zakątków,nie mówiąc już o zabytkach, że sobie chyba sprawy nie zdajemy. Trzymajcie się cieplutko. Zajrzę po pracy👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ,lody przełamane.Użyłam swojego czaru i sposobu i jest dobrze.Mężuś teraz zmywa naczynia po obiedzie.A ja mam chwilkę ,żeby do was zajrzeć.Dziś i ja pierwszy raz poczułam wiosnę,ptaszki śpiewają,jest 5 stopni,śnieg się topi,tylko wszędzie jest bardzo brudno.Niech ta zima idzie w zapomnienie. Szymciu zapewniam cię ,że na bierząco będę cię informowała o losie Perly i fasolki,była u mnie dzisiaj ale nic nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to znowu ja. mój komputer był bardzo zawirusowany, a do tego ja ponoć zrobiłam z niego śmietnik bo zapisuję wszystko gdzie popadnie, zwłaszcza na pulpicie. Oberwało mi się i teraz mam się poprawić. Ważne że już jest to moje okienko na świat bo życia bez netu już sobie nie wyobrażam. Najbardziej przeżywał brak komputera mój mąż byłam ubawiona, ale to jego narzędzie pracy więc trudno się dziwić. Zahir jak piszesz o swojej pracy to od razu mi się przypomina wypadek mojego syna z przed roku, kiedy cała roztrzęsiona wpadłam do szpitala i dowiedziałam się że mój syn jest ciężko ranny a jego dziewczyna która była kierowcą samochodu nie żyje. Bardzo mi wtedy pomogły pielęgniarki, zrobiły mi kawę pocieszyły a potem opiekowały się moim synem bo był tak zdruzgotany że chciał sobie życie odbierać. Zahir pielęgniarka to najważniejsza osoba w szpitalu, duża odpowiedzialność na was spoczywa. Co do męża Zahir to dobrze że już wszystko OK. Myślę że twój mąż też przeżywa jakieś frustracje o których ci nie mówi. Może go trochę zaniedbujesz ostatnio zajęta wnuczką i czuje się odtrącony. Mężczyźni to małe dzieci a my ciągle o tym zapominamy. Majeczko tylko się teraz nie załamuj, masz jechać do tych Niemiec bo to dla ciebie wielka szansa. To tylko miesiąc a jaka próba charakteru. Wszystkiego w życiu trzeba spróbować. Beatko zaraz będę oglądać twoje zdjęcia bo najpierw wpadłam do was a poczty nie przeglądałam. Mirindo cieszę się że wreszcie zobaczę twoje zdjęcia, bo te robione aparatem sa zawsze gorszej jakości i słabo cię było widać. Diarro jak twoja waga po chorobie, moja niestety skoczyła do góry jak tylko zaczęłam jeść węglowodany. Glamur co to znowu za deprecha, wiosna idzie i ciesz się z tego. Pracę też masz bardzo ciekawą, choć powiem szczerze że wyjazdy służbowe też mnie nigdy nie bawiły. Nie wspominałam wam bo nie było okazji ale w sobotę byłam z mężem na balu w hotelu Marriott w Warszawie. Było wielu znajomych mojego męża i ogólnie było nieźle ale ja się fatalnie czuje na takich spędach. Mnie męczą takie imprezy i nie umiem się na nich odnaleźć choć do nieśmiałych nie należę. Najszczęsliwsza byłam wczoraj jak wróciłam do domku. Mój piesio też był szczęśliwy i dzisiaj mnie nie odstępuje na krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani🌻 Wczoraj zastrajkowałam , ale w słusznej sprawie ... Przez cały dzień pisałam pisma urzędowe i sądowe w sprawach mojej wspólnoty mieszkaniowej. Mamy takie towarzystwo na podwórku , ze niestety stale musimy męczyc się z nowymi pomysłami naszych sasiadów, którzy prześcigają się w wymyslaniu różnych spraw aby nam dokuczyc. Niestety jestesmy w tej wspólnocie niejszością , i stale musimy sie bronić , żeby nie dopuścić do realizacji ich beznadziejnie głupich pomysłow. Już mi się nie chce nawet opisywac co to za ludzie i jak nam grają na nerwach ( szczególnie jeden sąsiad jest bardzo aktywny , poniewaz jest strasznie zazdrosny o wszystko - o sukcesy, pieniądze itd, moich sąsiadów przyjaciół , a sam wyleciał ze wszystkich prominentnych stołków - był radnym, dyrektorem TBS-u, a skończyło się na tym, ze pracuje na 1/2 etatu w wodociagach i miał też bardzo powazną karną sprawę za przekręty i spory wyrok - ale w zawieszeniu ) . Wreszcie zebrałysmy się i napisałysmy o odwołanie Zarządu który ewidenntnie szkodzi wspólnocie , kilka pism do Burmistrza ( bo miasto ma udziały w nszej wspólnocie ) zażalenie na decyzję nadzoru budowlanego w innej sprawie. Oj pracowity to był dzien. Adwokat za te pisma zdarłby z nas skórę , ale dla mnie takie pisma nie stanowia wiekszego wyzwania, tyle tylko, ze sporo musiałysmy pokopać w przepisach. A dzisiaj już byłam w pracy - tam dopiero mam zapaść ...... Ale wzięłam to smiechem , bo inaczej tylko chyba zwariowac , albo nie wiem co jeszcze. Zarza poczytam sobie o czym pisałyście jak mnie nie było . Musze też coś przekąsić. Własnie kończe robić obiadek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymciu dopiero teraz poczytałam te kawały do których dałaś link, bardzo fajne. Diarro zapomniałam że ty juz dzisiaj do pracy poszłaś. Wyobrażam sobie ile papierów miałas na biurku. Teraz tylko łopata i przekopac się przez to wszystko :D :D :D Tak sobie żartuję ale wcale nie jest mi do śmiechu. Prawem serii posypały się u mnie wszystki sprzęty. Ledwo zapłaciliśmy za naprawę komputera a tu się pralka zepsuła i żelazko. W pralce niby nic a właśnie zabrali ją na warsztat bo na miejscu panu nie chciało się rozkręcać. Żelazko też dałam żeby naparwili za jednym zamachem. Miałam jeszcze jedno ale syn zabrał jak się wyprowadzał i teraz takim starym prasujemy. Aż się boję ile zapłacę za te naprawy. Beatko zdjęcia śliczne, domyslam się że te dwie ładne dziewczynki to córki tylko nie wiem kto jest w tym czerwonym kombinezonie. Czy mi się wydaje czy trochę straciłaś na wadze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🖐️🖐️🖐️🖐️🖐️ Witajcie !! Dzisiaj jak zwykle w pracy do 20 ale już sie przyzwyczaiłam. Taka męczarnia czeka mnie jeszcze do piatku a w sobote znowu na Narty,tym razem do Szklarskiej Poręby. Peny 🌻uszku ta osóbka w czerwonym kombinezonie to moja koleżanka, a co do mojej wagi to widać ze jej ubywa ??? Ubyło juz 5 kg.aż sie dziwie że tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ja nie mam tych zdjęć? :) Tez proszę🌻 Peny, trzeba było szepnąć, ze jesteś w w-wie, kawkę byśmy wypiły🌻 Ide spać, bo padam ze zmęczenia:( Słodkich snów👄 Bym zapomniała, Peny, super załacznik🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, miałam dziś wyjątkowo zajęty dzień, ale mam też zdjęcia, szczególnie jedno nadaje się do wysłania, zrobię to jutro. Pozdrawiam, 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć🖐️ Moje słoneczka!! :D Nareszcie powychodziłyście z norek:D , ja wczoraj miałam przerwę w kompie, napisałam nawet opis na gg, ale nie wiem czy było widać, bo gg też nie działało :o Dziewczęta, już się tak nie przejmuję tym wyjazdem, będzie to pojadę, ale tam chyba są tylko takie trudne przypadki... a teraz mam przeprawę z moim Miłym i rodzicami, bo im o tym powiedziałam i oni nie chcą żebym jechała... ale przecież jak nie spróbuję to nie będę wiedziała, czy dam radę :) Gruszeczka tylko pomachała łapką wczoraj... :o Szymcia🌻, chyba miałaś bardzo pracowity dzień wczoraj, albo tak jak ja, nie mogłaś się połączyć z kafe...pozdrawiam🌻 Glamur, jak możesz to poślij mi na meila Twój numer gg - mój chyba masz? Fajna taka praca, bardzo ciekawa, ale nie dla domatora...ale chociaż oderwiesz myśli od kłopotów sercowych :) , więc miłej podróży Ci życzę... Zahir ;) super, że już ok z mężem🌻 Całuski dla Perełki😘 i Fasolki - niech się trzymają cieplutko🌻 Diarra wspólnota to fajna sprawa, jeżeli wszyscy są ok, a jak nie to trzeba się ciągle oglądać za siebie...wiadomo dlaczego... Powodzenia w pracy, żeby zmniejszała się liczba niezałatwionych, a zwiększała \"odfajkowanych\" 🌻 No Peny, nareszcie! Ty komputerowy potworku ::D :D :D , fajnie, ze masz takie wielkie wyjścia, chociaż się rozerwiesz 🌻 A ze sprzętami to może już koniec tej czarnej serii :) Beatko to byle do sobotki - dużo siły 🌻 Mirindko... sprawdzam skrzynkę, może już będą Twoje zdjęćka.... Dla wszystkich miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymciu... zmroziłaś mnie tym, co napisałaś o postawie tej dziewczyny....To naprawdę smutne.... Trzeba kochać ludzi żeby wykonywać taką pracę.....to nawet nie jest praca, bo czasami takiemu człowiekowi potrzeba tylko towarzystwa, życzliwości, uśmiechu....a zdrowi, młodzi potrafią być czasami tacy okrutni.... Ja boję się właśnie tej bariery językowej, bo to jest ważne i tego, ze nie będę umiała pomóc cierpiącej osobie :( , no nic, co ma być to będzie :) Ja dzisiaj do około 17 mam przerwę w kompiku, bo mój syn wczoraj zabrał dysk ze sobą i pojechał na noc do kolegi składać mu komputer... wróci dzisiaj już po szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymciu:) Ja mam taką fajną książeczkę \"Polacy za granicą\" i tam są zwroty potrzebne w podróży, w sklepie, w porządkach, opiece nad chorym itp...oprócz tego słucham kaset... ale i tak się boję...:D nic, to :D dzisiaj mam całkowite luzy, bo szef jechał szukać jakiejś \"roboty\" - firma już ledwo \"dyszy\" :( i jeden miesiac już był na minusie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w ten ponury zamglony poranek. Mój humor jest dzisiaj mniej więcej taki sam. Majeczko nic się nie przejmuj jestem przekonana że nawet nic nie mówiąc przekażesz tej osbie którą się będziesz opiekować swoje pozytywne emocje i dobro które z ciebie emanuje. Szymcia ma rację człowiek, zwłaszcza chory i samotny doskonale odbiera nastawienie drugiej osoby i nie wiem jak wam ale mnie wstyd za tę Polkę o której piszesz Szymciu. W końcu pieniądze nie są małe i jak ktoś się decyduje na taką pracę to choćby z obowiązku powinien ją dobrze wykonywać. Tak że Maju głowa do góry i ruszaj na podbój świata, szlifuj język a wszystko będzie dobrze zobaczysz. Bea gratuluję. 5 kg to bardzo dobry wynik. teraz staraj się chudnąc powolutku, nie więcej niż 1 kg tygodniowo. Glamur no faktycznie szkoda, chętnie bym się z toba napiła kawki ale nie miałam jak dać znać że jadę bo komputera nie miałam. Dziewczyny najgorsze jest to że zniknęły mi wszystkie wasze nr gg i nie mam pomysłu jak je odzyskać. Moja wina że ich wczesniej nie zapisałam. Za to teraz szukając w notesie znalazłam adres mailowy Zahir. Zaraz go zapiszę na stałę do kontaktów żeby nie zginął. Dziewczyny nie bądźcie złe przyslijcie mi ostatni raz wasze nr gg. Diarrojak tam w pracy, może jakaś pomoc potrzebna to ja chętnie. Tak mi strasznie brakuje mojej pracy że chce mi się wyć po prostu. Za to walczę ostatnio w moim biurze pracy żeby mnie wysłali na kurs angielskiego. czekam właśnie na odpowiedź od dyrektora. Tyle urzędy dostały ostatnio pieniędzy z UE na zwalczanie bezrobocia i nic kompletnie dalej nie robią. Mirindo wysyłaj te zdjęcia bo czekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadnę póżniej,narazie przeczytałam to co wcześniej napisałyście.Mam zaległości w prasowaniu i chcę ułożyć w szafie,ona zajmuje 1/4 pokoju więc to potrwa.Mężuś gotuje obiad:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniose wam ten jałowy topik
bo coś leci w dół :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zahir to ty masz dziewczyno skarb w domu, obiadki ci gotuje. Mój mąż gotuje tylko jedną potrawę spagetti i to tylko dlatego że ja go chwalę jakie pyszne i że nigdy takieego nie jadłam. Żeby ugotował to też przez dwa dni musze się do niego przymilać. Innych potraw nie gotuje ale to tylko z czystego egoizmu bo zaraz po slubie gotował coś niecoś. Tak że reasumując oni są wszyscy po jednych pieniądzach, tylko każdy z nich to inny przypadek kliniczny. Nie wiem tylko kto tu pisał chyba Szymcia że ma męża negocjatora. Taki mi się marzy dziewczyny. Mój mąż chociaż uchodzi za bardzo spokojnego i zrównoważonego tak naprawde nie potrafi się sprzeczać. Od razu się nakręca i zaczyna krzyczeć, ja jeszcze głośniej i awantura gotowa. Za to ciche dni u nas wogóle nie wystepują bo po godzinie rozmawiamy jakby nic się nie stało i nikt nie chowa w sobie urazy. Jaka jest u was pogoda, bo u mnie od rana mgła i wilgoć. Głowa mnie boli od rana pewnie z powodu spadku ciśnienia. Szymciu u ciebie to już chyba wiosna bo w Niemczech zawsze wczesniej niz u nas robi się cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ! Ostatnio mam zajęte dni i wpadam tu tylko na chwilkę, ale teraz postarałam się i zdjęcie przesłałam. Mam ich kilka, ale tamte są w tańcu i raczej nie nadają się do wysyłania :D A to jedno myślę, że zrekompensuje inne, bo macie nie tylko mnie, ale i gromadę moich podopiecznych. :D :D :D Zahir dobrze, że u Ciebie już ok, ale to zbyt drastyczne przejście z jednej skrajności w drugą !!! Mężuś gotuje i zmywa, coś niesamowitego !!! :D Glamur fajnie masz z tymi podróżami. Diarra pewnie teraz ciężko pracujesz, trzymaj się ! Pozdrawiam wszystkich i muszę spadać do swych domowych obowiązków. Pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani 🌻 Jeszcze nie doszłam do siebie po chorobie, a juz tak ciężko tyram. Dzisiaj musiałam zostac po godzinach , bo to co zastałam w pracy to najzwyczajniej zapaść , bez światełka w tunelu. Oczywiście zastepowanie mnie polegało na tym , że koleżanka czuwała, żeby robiła tylko to co trzeba było zrobić od reki ( na polecenie szefa) , więc cała reszta nawet super terminowe sprawy czekały na mnie. I teraz mam tak , ze nawet jak urosłyby mi po 4 ręce z każdej strony , nie wiem kiedy wyjdę z tej zapasci. Już mi nawet szkoda słow o tym pisac, zeby chociaż spokojnie połozyć się spać. Jutro urwanie głowy , cięzkie posiedzenie ( ok. 30 spraw) . A we czwartek musze iśc na wokandę, bo koleżanka ma planową wizyte z dzieckiem u lekarza(więc nie ma kto jej zastapić) , w piatek będę \"wyrabiała\" to co zrobię we czwartek( na wokandzie tej z zastępstwa) i tym sposobem moja robota będzie leżała bez wykonania kolejne dni ( a przeciez codziennie dochodził nowa część) tak jak codziennie . Sytuacja jest taka , że pomimo iż będę ciałem obecna to moje sprawy do wykonania będą leżały i nabierały mocy urzedowej tak jakbymnie nie było w pracy. I najgorsze jest to, ze nikt, ale to nikt mi nie pomaga ... stazystów już nie mamy, a w pracy każda widzi czubek własnego nosa i choćby miały patrzec w okno , albo udawac, ze pracują, to nikt nawet nie spyta czy czegoś mi nie pomóc. Do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja. I nawet nie ma komu się poskarzyć. I jedyne co mnie pociesza to to, ze ja u siebie w pracy jako jedyna nie musiałam przez te lata pracy płakać przez szefa .... I może dlatego mam to co mam. I zgrzytanie zębami. jestem najbardziej obłozona robota , ale nikogo to nie obchodzi. Mówię wam niby to jest praca biurowa , ale taka orka, ze coś potwornego. Poki co, musze zagryźć zęby i wytrzymac, bo nie pora na rewolucje z mojej strony , ponieważ szykują się jakieś zmiany personalne w całej firmie , więc i tak będziesporo zamieszania. Dlatego lepiej nie wyłazić przed szereg, niech inni sobie gardła podgryzaja, a mysle, ze szef jak będzie trzeba , przypomni sobie kto , jak i ile pracuje.... Widze, że swoich mężów ugładziłyście ... I bardzo dobrze , szkoda czasu na spory ... 🌻 Majeczko 🌻 widze, że masz duże obawy co do wyjazdu - ale nigdy się nie dowiesz jak nie spróbujesz . Przecież nawet gdyby nie wyszło , gdybyś się jakoś zawiodła, to przeciez do domu blisko , strat chyba zbyt dużych nie poniesiesz ... Głowa do góry. :) Beatko🌻 moje gratulacje i zycze kolejnej 5 w dół ... Tylko nie za szybko ... jojo czycha ... Szymcia 🌻 Boże - o jakiej wiośnie wy mówicie. U mnie spało jakieś pół metra śniegu. Zaspy jak cholera. Dzisiaj przyszłam z pracy ok.18.00 do domu i już do tej pory razem z sąsiadem 2 razy kręcilismy łopatami . Ale na świecie mamy bajecznie pieknie , drzewa całkowicie zasypane sniegiem , płoty , dosłownie utonelismy w sniegu ... A ile z tego bedzie póxniej wody ... 🌻🌻👄🌻[kwiat dla was wszystkich Zaraz uciekam pod prysznic i do wyrka . Jutro kolejny cięzki dzionek . Ale postaram się nie łapać doła. Musze odszukać jakies prochy na nerwy , bo coś czuję, że w najbliszych dniach bez tego ani rusz. jedyny pozytyw jaki mi sie ostatnio trafił to to , że - już nam wypłacili 13-tki :) Peny 🌻 dzięki za oferte pomocy w pracy , szkoda, że to jest nierealne , chętnie bym skorzystała. Ale pomimo tej zapaści do domku roboty brać nie będę . Miałam taki okres w życiu, ( to był rok 2001-2003) że mój miesiąc pracy miał 5 i pół tygodnia , nie miałam absolutnie zadnego zycia prywatnego , bardzo podupadłam na zdrowiu ( nie dbając o nie , kręgosłup , zle odżywianie itd). Teraz powiedziałam dość , ja też chcę mieć czas dla siebie i rodziny jak inni ... tym bardzej, ze u nas za nadgodziny nie płacą. Szymcia🌻 twoja opowieść o tej opiekunce , powiem szczerze zadziwia - być może taka postawa tej dziewczyny wynika z tego że ona w ogóle nie ma serca do takiej własnie pracy. Moja kuzynka pracowała w opiece społecznej jako opiekunka ( miała taką pracę interwencyjna i nie mogła jej odmówić) i chociaż zdarzało się jej nawet wymiotować , to jednak osobom , którym pomagała nie okazywała swojej niechęci ... Ona dopiero jak przychodziła do mnie to nawet płakała, ale żal jej było tych ludzi i wytrzymywała mimo, ze byli nawet bardzo złośliwi , posądzali o kradzież itd. Pracowała przez rok i jak tylko mogła to zrezygnowała. Chociaż póxniej znowu miała problem ze znalezieniem pracy , dostawała tylko \"kuroniówkę\" ... No, ale ludzie sa bardzo różni .... niestety .... Mirindko 🌻 nie mogę otworzyc poczty , nie wiem czy mogą już być od ciebie fotki czy jeszcze nie ? :) Sprawdzę je jutro ... Buberku🌻 odezwij się troszeczkę do nas ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirindko🌻 fotka dotarła , hura .... ale fajna z ciebie babeczka . Figurka wzorowa. Na tej fotce z telefonu całkiem inaczej wyglądasz , zreszta niewiele było Ciebie na niej widac . Poslij jeszcze jakieś fotki. Dzieciaki masz super , takie są najfajniesze . I pewnie jestes przez nich ubóstwiana ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🖐️ moje zapracowane dziewczęta.... Buber...a co u Ciebie? odezwij się jak tam praca, rodzina? Teraz \"spadam\" poczytać uważnie co napisałyście i wracam Acha i zapraszam na poranną kawkę, bo u mnie potrzebna jak diabli!! Ciśnienie niziutkie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymciu🖐️ No cuuudnie!! Mam muzyczkę, już po kawce, tylko słonka brak :o Teraz będę szukać książki \"Perwersja\" - musze odkupić bibliotece ....bo wczoraj jak przyszłam do domu to była cała w strzępkach...mój piesio udawał, że to nie on, tylko koty... No cóż, zostawiłam na stole, a on pewnie myślał, że to jakieś ludzkie danie, więc spróbował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny🌻 ja też po kawce, ale słabej, dlatego chyba zaraz zaproponuje sobie drugą:) Strasznie boli mnie głowa, chyba ciśnienie niskie. Dziś w pracy totalny luz, wszyscy pojechali na zdjęcia , a ja \"pilnuję\" dobytku i szykuje sie na jutrzejszy wyjazd:) Zajrze pózniej. Prosze prześlijcie mi zdjęcia Mirindy:) Pa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Oj tak ładnie powiało wiosną i w głowie zaszumiało. a tu znów pruszy. Ale mimo że tak jak u Diarry praca wali się na głowę to chyba sie nie damy????????!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny jakie nowości dla siebie i dla domu planujecie z wiosną?????? Może fryzjer, coś nowego?? Jakiś ciuch , a co , spacer w słońcu i od razu lepiej???? Byle do słońca , a co pomarzyć też wolno. W sobotę 18- córy , nie wiem co zrobić na gorące danie ?????????????? Teraz gonią mnie do pracy , ale głowa i tak juz trochę w chmurach. Bea gratuluję !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymciu...:D :D :D może masz rację..:D, a to piesio! Cześć Glamur 🌻 pij drugą kawkę, bo tylko to pomoże :) i pilnuj dobytku :D A po co się jeździ w te delegacje po różnych miastach? Jeżeli to nie tajemnica..... Ja znowu nie mogę otworzyć swojej skrzynki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz na temat postów, które wpisałyście wczoraj... już przeczytałam:D Peny pewnie, że spróbuję... bo później bym żałowała, że nie skorzystałam :D wyślę Ci nr gg, jak tylko skrzynka mi zacznie działać, i sama muszę zapisać te nasze numery... wiem, że gdzieś są w tabelce, ale nie zawsze jest czas szukać :o Mirindko, mam nadzieję, że ja też mam Twoje zdjęcie w skrzyneczce :D Diarra, no to masz \"super\" koleżanki :o , niech ich gęś kopnie! Dasz radę kochana - jestem mentalnie z Tobą i dodaję Ci duuużo siły. Dla Beatki na dalsze minusy w kilogramach 🌻🌻🌻 Cześć Gruszeczko :D :D :D - jeszce nie ma wiosny:o i zapowiadają śnieg!! ale można pomyśleć:D hmmm.. z braku kasy to zaplanuję tylko porządki wiosenne i może malowanie drzwi - bo farba została. A dla siebie to tak! Jak tylko stopnieje ten....śnieg! to będę długgo spacerowała z pieskiem po łąkach, a może nawet pobiegam:D A na 18 musi być gorące danie? Nie wiem, bo syn miał w knajpce razem z 2 innymi kolegami:D... a rodzinka przecież daleko, więc to my pojechaliśmy do nich:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,ja też po porannej kawce i o dziwo mam ochotę na sprzątanie,gotowanie.Może dlatego że jestem do 15 sama,nie lubię nic robić gdy mi się ktoś kręci. Mirandko,ty nie masz mojego adresu? bo też chciałabym zapoznać twoją rodzinkę:D jak nie masz to kliknij na mój nick tam jest adres. Gruszeczko,ja planuję fryzjera ale po wypłacie i 6 marca bo wzięłam 2 tyg. urlopu,właśnie na porządki wiosenne,ale najpierw układam w szafach i pozbywam się 1000 niepotrzebnych rzeczy,o zgrozo czego ja tu nie mam ,czysta rupieciarnia:O Ja wyprawiałam już dwie 18 i w domu,każda na 22 osoby-w sobotę dla kolegów a w niedzielę schodziła się rodzinka.Mnie oczywiście w domu nie było ,żeby młodzież nie czuła się skrępowana. A co do potraw to była sałatka,bigos,szaszłyki,koreczki,kolorowe kanapki,pieczone mięso drobiowe,owoce ,ciasto,piwko,szampan,ale młodzież obficie o trunki zadbała,ale czego oczy nie widzą temu sercu nie żal.. Majeczko,ty mam nadzieję ,że masz serce i poradzisz sobie z chorą osobą,ale pamiętaj trzeba mieć anielską cierpliwość a onią teraz tak trudno,jak nie pojedziesz to się nie przekonasz.A to co ludzie mówią ,może poprostu ktoś chce cię zniechęcić do tego wyjazdu,poprostu nie raz z czystej zazdrości.Głowa do góry i ruszaj na podbój Niemiec;) Szymciu a w jakim landzie ty mieszkasz,bo moja siostra to mieszka w NORTHEIM jest to koło GETYNGI,Branszwajg.Iteż dzwoni ,ze już krokusy powychodziły.och.I jeszcze jedno pytanko czy u was zmieniacie czas na zimowy i czy macie tę samą godzinę co jest u nas? Diarro,szybciutko nadrob te zaległości ,to będziesz miała więcej czasu na wiosenne spacerki. Peny na ogół mam dobrego męża tylko czasami się zacina:) Glamur wypij sobie zieloną herbatkę i lampkę czerwonego wina,ciśnienie się podniesie i łepek przestanie boleć. Beatko jak tam odchudzanko bo mi robi się na brzuchu oponka ,a gdy siedzę to ją ugniatam.:) To pa,zajrzę później.bo czas leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja, ja tak sobie jeżdzę po różnych miastach i programy robię:))) Kawę zrobiłam \"siekierę\", ale głowa boli. Na wiosnę, obowiązkowo- zmiana fryzury. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×