Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zanta

CZEGO BOJĄ SIĘ WASZE DZIECI?

Polecane posty

Gość Zanta

Napiszcie mi proszę czego boją się Wasze dzieci. Mój 2,8 letni synek nie boi się praktyczni niczego, żednych bab, cyganów albo ciemności itp, ale ostatnio ma dosłowną schize na punkcie niezamkniętych drzwi od... szafy.! Wczoraj w nocy odstawił cyrk przy kładzeniu do łóżecza, a winne były otwarte drzwiczki od szafy. Powiedział mi o tym dopiero po wielkim płaczu i zaświeceniu wszystkich możliwych świateł. Bał sie chyba tych półcieni które się formowały. Pierwszy raz mu sie takie coś zdarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EGA23
Moja 3letnia córeczka boi się wszystkich urządzeń, które pracują dość głośno i do tegosię trzęsąalbo wibrują. nienawidzi suszarki do włosów i miksera. Podobają jej się traktory, ale w życiu do nich nie podejdzie nie wspominając o wsiadaniu do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
moja córka NICZEGO się nie boi. To straszne czasem, z obcymi ludźmi jest w stanie sobie pójść, zero strachu ciemności, szaf, bab jag, i innych cudów. martwię się ... że stanie jej się kiedyś krzywda, jest bardzo ufna ... :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem troszke juz duza:D heh ale jak bylam malym brzdącem to balam sie strasznie czarnego wlącznika od swiatla:( i do tej pory jakos tak nie cierpie ciemnej rzecz na bialym tle.. nie wiem czemu...moze to i smieszne ale chyba predzej bym sie zabila niz powiesila ciemny obraz na srodku biales sciany:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak poza tym to i czy wy, dorosli lub w miare dorosli ludzie macie jakies takie schizy na punkcie czegos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumumka
czesc moj synek nie bal sie niczego , ale ostatnio nie wiem czy mu ktos nagadal ale boi sie ciemnosci moze nie panicznie ale nie wejdzie do pomnieszczenia gdzie jest ciemno.Wychodze z zalozenia ze nie powinnosie niczym dzieci straszyc , ale ja osobiscie jak juz nie daje rady ostrzegam go przed zlymi panami, ma to swoje i dobre strony haha o ile to tak mozna nazwac ale mowie mu ze nie wolno nic brac od obcych a tym bardziej od mezczyzn . Patrys iodzie do przedszkola i obawiam sie o niego bo tez jest bardzo ufny , a tyle sie teraz zlego slyszy .Ja osobiscie mam schize na punkcie os , pszczol, a czasami i much, bardzo sie tego boje. Ale sie rozpisalam ihihihih. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jak bylam mala a wlasciwie nie za taka mala bo jakies 8 lat mialam widzialam w telewizji jak facet wychodzi z muszli klozetowej, bo to byl jakis taki facet co byl taki gibki :P to potem balam sie w nocy korzystac z toalety bo myslalam ze taki pan wlasnie zniej wyjdzie :P a tak po za tym to kiedys strasznie plakalam i zasnac nie moglam bo jakiegos chlopca co palil papierosa i stal za oknem na prapecie w moim pokoju widzialam :P a tak to teraz tylko owady i glisty sa srednio przyjemne wrrrr.....co do innych rzeczy strachliwa nie jestem hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że temat nam się rozwija. Mój synek ez jest bardzo ufny i obawiam się, że mógłby sobie gdzieś z nieznajomym pójść. Od 1 idzie do przedszkola i nie mam pojęcia jak zareaguje na nową sytuację. Zdaje się,że trochę panikuję, bo on jest przyzwyczajony do tego że musi obejść się 8 godz dziennie bez mamy i ma super kontakt z innymi dziećmi. Może to ja jestem bardziej przerażona, że mój mały synek już taki dorosły? Ale szafy w nocy muszą nadal mieć zamknięte drzwiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy temat ... Witajcie dziewczyny. Mam 4-letnią córeczkę...kiedy czytam jak piszecie,że Wasze szkraby nie boją się obcych, przypominam sobie,że i u nas tak było i ja też się bałam,że jest za bardzo ufna...Podobnie też było z innymi strachami...mała nie bała się niczego...Im bardziej zbliża się do 4 roku życia...pojawiają się różne strachy...Np ostatnio Tusia nie wejdzie za nic w świecie do ciemnej łazienki...mówi,że boi się ciemności...Wiem,że nikt jej nbie straszył ciemnością... Postanowiłam poczytać na ten temat. Okazuje się,że ok 4 roku życia następuje przełom w rozwoju dzieci i właśnie mogą pojawić się lęki..np strach przed ciemnością.Więc nie zdziwcie się, jeśli Wasza pociecha, która do 4 roku życia sprawiała wrażenie \"małego twardziela\" nagle stanie się bojaźliwa...bo to jest normalne na tym etapie... Pozdrawiam Was serdecznie... Ktoś pytał o lęki dorosłych...ja panicznie boję się pająków i ...dentysty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela34
mój synek boi się psów i to panicznie, choć nie miał jakichś niemiłych przygód z tymi zwierzakami, to na ich widok wdrapuje mi się na ręce. Igor ma w tej chwili 3,5 latek i powoli staje się nieufnym wobec obcych i unika ciemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Moja córa chodzi do złobka (ma 2,8 l) od września zeszłego roku, więc praktycznie od roku. Ja tez miałam obawy, ale okazało się że Pauliś to zwierzę przedszkolne - kiedy dzieci płakały bo mamy je przyprowadzały rano, mój szkrab płakał jak po nia przychodziłam bo nie chciała jeszcze iść do domu :-) Zanta bez obaw, jesli mały lubi dzieci i wie że nie ma cię przez 8 godzin - nie będzie chyba problemu. dzieciaki tak strrrasznie fajnie się bawią w przedszkolu ... :-) A potem malenstwo chodzi po domku i recytuje wierszyki, śpiewa multum pioseneczek i baaaardzo szybko przyswaja nowe słowa.Paulina jest rozgadana jak żadne znane mi dziecko w jej wieku, czasem używa ZE ZROZUMIENIEM takich słów że jestem pełna podziwu. Mam nadzieję, że Pauliś zacznie bać się czegokolwiek. Ostatnio mąż, mimo moich próśb żeby małej nie straszyć, wymyślił \"tarantitle\" bo już naprawdę nie dało się niczym \"normalnym\" typu panowie, panie itd. małej przystopować. Do tego stopnia nie boi się obcych, że zaczepiając dorosłych (przewaznie tacy ludzie żeby ją wystraszyć, zniechęcić, mówią że sobie ją wezmą i pójdzie z nimi) bierze ich za rękę i wybiera się z nimi. Brrrr.... Ciemności też się nie boi. A ja boję się os, pszczół, bąków, szerszeni i końskich much :-D Ach - przypomniało mi się - wczoraj Paulina powiedziała że boi się ćmy -ale tylko jak lata koło żarówki bo w normalnych warunkach np. siedząca na ścianie - to \"motylek\" :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolalm
CZY TO NORMALNE, ŻE DZIECKO ZACZĘŁO BAĆ SIĘ ZOSTAWAĆ SAMO BEZ MAMY? DO TEJ PORY NIE BYŁO Z TYM PROBLEMU. MOGŁAM SWOJĄ CÓRECZKĘ ZOSTAWIĆ U UKOCHANEJ BABUSI I WSZYSTKO GRAŁO. TERAZ MAŁA CHODZI ZA MNĄ DOSŁOWNIWE WSZĘDZIE. A JAK ZNIKNĘ JEJ Z OCZU BARDZO PŁACZE. MOŻE KTOŚ MIAŁ PODOBNY PROBLEM? JAK POMÓC DZIECKU? POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×