Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greta1974

wywalic tesciową z naszego domu???

Polecane posty

Gość greta1974

witam czy mam prawo wywalic(zabronic przyjazdu) mojej tesciowej do naszego domu?? nigdy sie nami nie interesowała,nigdy nie przyjezdzała ,teraz kiedy postawilismy dom i dobrze zarabiamy ona zaczeła przyjezdzac i grac mi na nerwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
jeszcze jedno ,moj maz juz nie wie co ma robic ,szkoda mu matki ale i mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to znaczy gra ci na nerwach
sama jej obecność Cię irytuje? Poza tym pomyśl, czy byłoby Ci miło, gdyby Twój mąż miał takie samo zdanie o Twojej mamie? Nic o Tobie i Twojej sytuacji nie wiem, ale powiem Ci jedno, to jest MATKA Twojego męża i należy sie jej szacunek. Nie musisz jej kochać, ale traktuj ją tak, jak sama chcesz być traktowana. Nawet jak zasłużyła na Twoja opinię, to nie bądź mściwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
tak wlasnie sama jej obecnosc,i jej widok doprowadza mnie do szału. oczywiscie ze nie byłoby mi milo,moj maz wie ze ona jest beznadziekjna,bo kiedy potrzebowalismy jej pomocy zawsze odmawiała wykrecajac sie roznymi sprawami,a teraz oczekuje pomocy od nas. nigdy nie traktowała nas powaznie tak jak powinna matka,nigdy nie zostawała nam z dziecmi ,co mogla,nigdy w niczym nie pomagała,a teraz jest pierwsza,wszystko robi na pokaz zeby sie przymilic synusiowi ze po prawie 10 latach jest kochana mamusia. ostatnio nawet przeprowadziłam z nia rozmowe ,poskarzyła sie synkowi(placzac),ale co najgorsze to wszystko poprzekrecala na moja niekorzysc,ona wyszła na zero,a ja zostałan idiotka i co mam ja tolerowac?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musisz pamietać
że to matka twojego męża i babcia twoich dzieci. Stare powiedzenie mówi, niezgoda rujnuje, zgoda buduje. Moja teściowa tez nie zajmowala sie naszymi dziecmi, chociaz siedziała w domu i nigdy nie pracowała, no ale co z tego, każdy jest jaki jest. Przeciez nikogo do niczego nie można zmusić. Gdyby sie wtrącała w wasze sprawy tez bys narzekała. Poradziliscie sobie bez niej i dobrze. Nie musisz jej kochac, ale radzę zachowaj poprawne stosunki, jak chcesz tak zrobisz, wierz mi wiem co mówię, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniabania
wywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale czy tesciowa ma zamiar u was zamieszkac bez wzgledu na to co wy o tym myslicie? czy tylko was odwiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LPRu
Bywaja różne teściowe i nie ma tu co generalizowac. Ale refleksja że być może sam zostaniesz teściem/teściową i ktoś bedzie kombinowac jak cie wywalic powinno dac ci do myślenia. Bądź rozważny i zastanów sie dobrze co masz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
ona nie bedzie u nas mieszkała,ale jak przyjedzie to chyba kultura tego wymaga zeby siedziec,a nie robi co chce plata sie po całym domu i czuje sie jak u siebie. przestawia mi rozne rzeczy bez mojej wiedzy i jeszcze perfidnie gada ze moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbc
można mieć wiele zastrzeżeń do teściwoej i vice versa, ale chyba nie jest normalne, że kobieta nie interesowała się małżeństwem syna przez 10 lat, a jak się zaczęło im lepiej powodzić, to klei się jak mucha do lepu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może im starsza, tym większą więź chce mieć z rodziną. Prawo masz... Ale jeśli nie życzycie sobie jej wizyt to Twój mąż a jej syn powinien z nią o tym porozmawiać... Nie Ty. PS Czy ona chce od Was wsparcia finansowego? Bo nie rozumiem co i jak się ma do tego, że nie opiekowała się Waszymi dziećmi ani nie dawała Wam kasy. Przecież to nie jest obowiązek! Jak to jest, że ludzie zamiast być wdzięczni rodzicom za wychowanie, pomoc i poświęcenie wyrastają na egoistycznych pazerniaków roszczeniowo nastawionych do życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbc
bo ich tak rodzice wychowują, ot co. trudno, żeby dzieciak, któremu starzy ciągle nadskakują nie wyrósł na takiego "roszczeniowca". sama często zauważam, że tak mam, chociaz staram się hamować, to nierzadko wychodzi to ze mnie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Alina
wiem co to jest zła teściowa ! jeśli przyjeżdza i tak bez pardonu grzebie Ci w szafach i przestawia , to kategorycznie i stanowczo jej to powiedz,że sobie tego nie życzysz , bo .... to jest twój dom Twoje dziecko i tak chcesz go prowadzić i tak wychowywać dziecko jak Ty chcesz .... nie mów tego w żłości ,bo złość prowadzi do złośći ... powiedz to stanowczo i raz ! tak aby jej to dało do myślenia ,że jesteś panią swojego domu . tak powinien się zachować Twój mąż ,, wiem ze to nie łatwe ale na początku będzie obrażona ale jak zobaczy ,że nie zmieniasz zdania ... to są dwa wyjscia ... albo się obrazi i już nie przyjedzie.. tzn. że jej nie zależy na zgodzie wiec .. nic nie zmieni .. ...albo zrozumie Twoje stanowisko w domu i podporządkuje się .. to ,żę jest matką Twojego męża nie znaczy,że ma rządzić w Twoim domu i ustawiać wszystko w/g siebie jak sobie pozwolisz to Ci wejdzie na głowę !!! bądz stanowcza w tym co chcesz ... oczywiście nie obrażaj jej tylko postaw sprawę jasno pozdrawiam i cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
rozumie ze to matka mojego meza,tylko gdzie ona była przez tyle lat,jak naprawde potrzebowalismy pomocy-siedziała u swojej corki i miała nas w dup...,a teraz jak syn jej powie jedziesz do nas to jedzie natychmiast,chce zeby ja wszedzie wozic itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sobie wejść na głowę
Chyba niektórym przedmówcom we łbach się poprzewracało, takie głupoty wypisują. Można być wdzięcznym matce męża za jego urodzenie, ale to nie znaczy że trzeba babsztyla tolerować na każdym kroku. Pomoc finansowa i pomoc w opiece nad wnukami nie jest obowiązkiem, ale przejawem dobrej woli. Skoro jak dotąd Twoja teściowa jej nie wyrażała, to niby dlaczego Ty masz ją u siebie gościć i jej w czymś pomagać? Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. To Twoja rodzina, Twój dom i ona nie ma nic do tego. Musisz ostro się postawić, nie dać zdominować. Poproś męża o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
i własnie w tym jest problem :( ona zakreciła go w około palca ,robi wszystko zeby sie mu przypodobac,piepszy ze jej zle ,ze chora a on jej wierzy ,ja niestety nie dam sie nabrac. jest wredna jak szlak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja 24
ja bym ja wyjebała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sikorka_ja
Ja na szczescie teściowej jeszcze nie mam, ale moja mama ładnie uporała sie z tym problemem. Mianowicie jak tylko matka ojca wspominała cos, że chce pomocy od rodziców matka wypominała ojcu, że jego matka nigdy nie pomogła im finansowo, w wychowywaniu dzieci, a swojej córce (mojej ciotce) bardzo. Dlatego też to ciotka powinna pomagać swojej matce a nie ojciec. Do ojca ta argumentacja trafiła i mamy spokój. Nie żebym babci nie lubiła, ale jakaś sprawiedliwość musi być na świecie a i matce przyda się trochę wytchnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
ktos napisał czy było by mi miło ? a czy mi jest milo jezeli praktycznie obca osoba łazi mi po domu i robi co chce? Pozatym jak ona sie czuje,co mysli ,czy nie ma wyrzutow sumienia, ja bym miala i to ogromne ze siedzac pare metrow od syna,nie przyjsc raz na miesiac i zobaczyc czy zyjemy i mamy co jesc(zaden obowiazek,ale wlasnie jaka to matka????????) Ona mysli ze ja jej to wszystko puszcze przez palce ,nigdy przenigdy nam w niczym nie pomogła,moj maz pił,robił awantury,czy ona sie interesowała tym ze dzieci(jej wnuki )nie spia po nocach. Teraz dzieki Bogu jest wszystko dobrze ,moj maz nie pije,dzieci podrosly,mamy co jesc ,dobrze sie nam powodzi ,no i jest matka. On wie ze ona taka była ,ale nie potrafi jej tego w twarz powiedziec,ze ja sobie nie zycze zeby teraz do nas przyjezdzala,bo mu jej szkoda,no i co by powiedzialo rodzenstwo ze zona(czyli ja)wywaliłam jego mamusie z domu) Ale co ze mna? Jak ona jest ja czuje sie w moim domu jak w obcym ,chowam sie po katach zeby jej nie widziec,nie mam z nia zadnego tematu do dyskusji,nawet jak cos gadamy to nie moge sie na nia patrzec ,taki mam wstret do kobiety(straszny) Powiedzcie co ja mam zrobic,czy postawic sprawe na ostrzu noza,i powiedziec albo ja albo ona??? Prosze doradzcie bo to jest cholerna pijawka,i znajac ja bedzie mi teraz robila na zlosc przyjezdzajac do nas,a wie ze oparcie ma w synu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
pomozcie bo zwariuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _MiKusia_1
Gretta1974: posluchaj rady "babci Aliny" bo ma racje ,powiedz to stanowczo ze tego sobie nie zyczysz....choc ja tez mam taga tesciowa ze ja nie lubie, bo za bardzo lubie wtracac w malzenskiego sprawki,wiec powiedzialam stanowczo jak z gory..ze tego soebie nie zycze..jak narazie sie obudzila i dala nam spokoj.Ale co bedzie dalej???? Gretta1974:bedzie dobrze zobaczyc,los sie do ciebie usmiechnie,tylko troche cierpliwosci.Trzymaj sie cieplutko:) 🌼 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w podobnej sytuacji i nie radzę stawiać sprawy w ten sposób (ja albo matka) bo to nic nie da, co najwyżej popsuje się między wami. spróbuj zrozumieć swojego męża to jest w końcu jego matka, a nie jakaś obca, nic nie znacząca osoba i nie ważne czy jest dobra czy zła ( ona go urodziła, wychowała i ciężko mu będzie całkowicie zerwać z nią kontakt). postaraj się nabrać do tego wszystkiego troche dystansu (wiem że łatwo się pisze gorzej wykonać:) ale pomyśl że ona przyjdzie i pojdzie a wy jesteście cały czas razem. Ja w tej sytuacji widzę dwa wyjścia: albo bądz milutka podczas jej wizyt, chce sobie połazić po domu niech łazi a Ty w tym czasie \"olej\" ją i zajmij się np. rozwieszaniem prania - może jak zobaczy że nie wywiara na Tobie najmniejszego wrażenia to da sobie spokój, przy czym jak będzie próbowała coś przestawić to miło ale stanowczo powiedz że Ty kładziesz to gdzie indziej, a na jej dobre rady odpowiadaj z uśmiechem że przemyślisz i rób dalej po swojemu drugie wyjscie to porozmawiaj z mężem, że nie życzysz sobie wizyt jego matki kiedy jestes w domu (niech Cię mąż uprzedza kiedy jego mama ma przyjść z wizytą i idz w tym czasie na zakupy albo gdzies z koleżanką) jak zobaczy że nie może odgrywać roli \"ofiary tej złej synowej\" to też może jej się znudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na grzebanie po szafkach reaguj stanowczo ( ale nie krzykiem czy awanturą) i porozmawiaj z mężem żeby także reagował w takiej sytuacji. To w końcu Twój dom i masz prawo do intymności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
dziekuje bardzo za rady, ciezko mi bedzie,oj bardzo ciezko moj maz na rozmowe mowi ze ma juz dosc tego wszystkiego,a jak mowie mu o przestawianiu rzeczy to twierdzi ze zwracam uwage na drobnostki. moze ktos tego nie rozumie ,ale ta kobieta teraz nie jest mi do niczego potrzebna. a co do wychodzenia z domu jak ta pani przyjedzie(np.do kolezanki) nie wchodzi w rachube,nieraz uciekalam z domu przed mezem a teraz mam uciekac przed tesciowa,bo ona ma kaprys do nas przyjechac. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
i juz nikt mi nic nie napisze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
czy nikt nie ma takich problemow jak ja ???? :(:( pewnie nie,ciesze sie ze przynajmniej wy macie normalne tesciowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W żadnym
wypadku nie radze stawiac sprawy na ostrzu noża. Pamietaj, że to matka twojego męża i babcia twoich dzieci, czy się to tobie podoba czy nie. Moim zdaniem wychodzisz ze złego założenia, bo uważasz, że ona musiala wam pomóć - nie nie musiala, to wy zakładaliście nową rodzinę i wasze problemy to wasza sprawa. Przeciez jestescie dorośli. Nienawiść jest złym doradcą, a ty żyjesz przeszłością i pielęgnujesz swoją nienawiść do niej. To źle, troche dyplomacji, w życiu różnie bywa i nieraz trzeba zrobić krok do tylu zeby mozna zrobić potem dwa kroki do przodu. Zrób jak uważasz to twoje życie i twoja sprawa, ale wierz mi dobrze tobie radzę, pozdrawiam Miła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greta1974
Miła pamietam ze to jego matka i babka naszych dzieci ale powtoze to jeszcze raz, gdzie ta wlasnie matka i babka byla przez prawie 10 lat?? interesowała sie tylko swoja corka i jej dziecmi, moja dzieci były chore lezały w szpitalu czy ona o tym wiedziała niestety NIE ,czy jak jej syn był chory ,czy wiedziala- NIE, był i taki przypadek ze ja lezałam w szpitalu po pobiciu,czy wiedziala -TAK, ale zero reakcji z jej strony. jak nie mielismy na jedzenie,czy wiedziała -TAK nie chcialam od niej majatków ale jak by taka była ,to raz na miesiac mogłaby przyjsc i zostawic 1 zl np.na chleb, zapomnij. jej corka miala kase to dobrze sie siedzialo calymi dniami i bawilo dzieci i pomagalo(150 metrow od nas) a nas sie mialo w dupie daleko. ja niestety nie mam nikogo kto by mi pomogł. dlatego tez dawałam sobie rade sama i daje,ona nie jest mi teraz do niczego potrzebna,do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×