Mam 42 lata i jestem związany z 22 letnią dziewczyną.

Ja to wspołczuje twojej żonie czy dziewczynie bo nie wiem jak tam jest ... Jestem ZA domowym ogniskiem i gromadką dzieci .. jak każda kobieta rodzi sie poto , aby składac potomstwo ... i ma takie pragnienia .. aby patrzec na dorastające dzieci ktore w krótce bedą chodzic na randki cvoś wspaniałego .., A zonie czy dziewczynie nr 1 teez bardzo współczuje bo Jezeli była to zona to przysięgałeś jej miłość i uczciwość , i ze nie opuścisz jej do śmierci .. a tu co LIPA kobieta sie postarzała a ty zucasz ją dla młodszej =|.. nie zastanawiałeś się nad TYMze ranisz obie te kobietki

Nie rozpadł się przez nią mój związek. Poznałem ją już po rozwodzie, pasowaliśny do siebie i tak już się stało że zamieszkaliśmy razem i obdarzyliśmy się uczuciem. Jestem całkiem normalnym facetem. Kocham ją i jestem z nią szczęliwy. Dzieka nie chce ale nie z tego powodu że ono jakoś zobowiązywałoby, ale dlatego że jestem już na to za stary. Nie chce od początku wszystkiego zaczynać. Czemu nie chcecie tego zrozumieć? Wychowałem już dwójke dzieci i więcej mi nie potrzeba. Dzieci to same kłopoty.

jestes naprawde wygodny ... podaj tylko jeden powód .. dlaczego to ONA ma Tobie ustąpić ..... może dla tego że starszym się ustępuje ..:)

Z moją byłą żoną rozstaliśmy się bo wygasło mniędzy nami uczucie. Nie było sensu się dalej męczyć. Dzieci już trochę odchowaliśmy i było to mądre posunięcie. Dopiero teraz zasmakowałem życia i miłości. Poczułem się przy obecnej dziewczynie wyjątkowo. Jesteśmy razem szczęśliwi. Potrafimy wzajemnie dbać o siebie i wspierać się. To piękny związek i zupełnie coś innego niż z moją żoną. Ona była błędem w moim życiu. Nie powiem nic złego bo ją szanuje, ale nie byłem z nia szczęsliwy. Była za bardzo zapatrzona w siebie i miła za duże wymagania. Straciłem przez nią większość oszczędności i mojejgo życia.

Piszecie że powinienem jej ustąpić, ale CZEMU ? To się w końcu odbije również na moim życiu. To nie tylko jej decyzja! Postawcie się w analogicznej sytuacji - facet chce dziecka, a dziewczyna nie. Co w takim przypadku powiecie? Niech się dziewczyna zgodzi i niech wychowuje niechcianego bękarda?

Hmm gdybym była twoja córką .. nie chiala bym zobaczyc tego forum .. 'Moja byla żona była pomylką " .. byla bym naprawde w szoku .... Gdyby moj ojciec tak powiedział .. Ja mam szczesliwą rodzinke .. i nie wyobrazam sobie zeby moj tatuś mnie opóścił i pewnie za pare lat sama wyjde za mąz ... Ale moj chłopak dowie sie na drugiej randce .. ze chce miec trójkę "bachorków" :) .. Ja juz sie nie wypowiadam .. powinniscie sami o Tym porozmawiac .. ale delikatnie bo naprawde młoda Kobietke moze to zranić ..

Czemu wstrzyskie rady które mi tu udzielacie są TENDENCYJNE ?

uważam obojetnie kto by napisał że nie chce dziecka to i tak by ludzie namawiali do podjęcia tej decyzji ..... a to że uważasz nasze wypowiedzi za tendencyjne to szkoda czasu dla ciebie.... bo i tak ty masz swoje racje a my swoje... nieprawdarz

Ucichłyście panie, chyba nie macie odpowiednich argumentów. Z wami zawszwe tak jest chcecie coś bo tak, ale nie macie odpowiednich argumentów.

oto moje argumenty dlaczego powinieneś jej ustąpić 1.ponieważ ją kochasz --tak twierdzisz cały czas 2. chcesz budować swoje szczęście na jej nieszczęściu 3. powinieneś wiedzieć że kobieta jest zmienna 4. bo któregoś dnia obudzisz się a jej już nie będzie

hallo i co dalej sie z toba i nia stalo???/ zaszla w ciaze?? zostawiliscie sie ??? jestes?? zyjesz??

Moj maz jest 13lat starszy ode mnie, ma teraz 37 i chociaz ma juz 2 dzieci z poprzedniego malzenstwa to chce ze mna tez miec dzieci. Jesli sie kogos kocha, to naturalne ze pragnie sie owocu tej milosci

Powiem dosadnie. Jakbyś nie wiedział... to miłość macierzyńska jest silniejsza niż miłość do kochanka...a dziewczyna choć Cię darzy uczuciem, może jeszcze nie teraz, ale za parę lat, opuści Cię uświadomiwszy sobie, jak bardzo jesteś uparty i nastawiony wyłącznie na swoje potrzeby, podczas gdy powinieneś jej to z siebie dać i mieć z nią dziecko, choćby ze względu na to, że ona poświęca Tobie swoje najlepsze lata życia, w których mogłaby się wyszalec. Prawda jest taka, że Ty w ogóle jej nie rozumiesz, a ona z bólem, ale to akceptuje i chowa dla siebie...poczekaj jeszcze trochę, a to w niej wybuchnie i po prostu odejdzie....nawet jeśli Cię kocha.