Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość develey
Proszę bardzo, niech zastępują nas maszynami. W końcu tak im zależy, żeby goście nie czuli się obsługiwani bezosobowo itd :P Niech jeszcze gąsienice na stołach założą i plujki na suficie to już w ogóle będą mieli linię produkcyjną, a nie "restaurację". Wtedy będą mogli mieć jednego kz na zmianie, bagatela jakieś półtora kafla na miesiąc ;) Wiadomo, że chodzi o pieniądze. Jak dla mnie dla zwykłych pracowników ta łajba na razie tonie i to na naszą niekorzyść, więc lepiej mieć jakieś alternatywne wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość develey
W sumie jakby nie patrzeć nie tylko McD ma swoje za uszami i nie tylko my mamy tak "źle". Przejrzyjcie sobie inne wątki tutaj o pracy w sklepach, sieciówkach, szmatexach itd. O ile się orientuję to np. znany niemiecki dyskont też wyzyskuje swoich pracowników. Plus taki, że chociaż godzinami sobie można wyrobić. Serio, czasem wolałabym cały miesiąc zasuwać paleciakiem i wyrobić sobie w okolicach 2 kafli... Człowiek i tak wraca styrany po pracy w McD i dostaje 1300, więc co za różnica. Sklepy z art dziecięcymi, odzieżówki itd. są nie lepsze. Zwykła kasjerka musi robić to co u nas menadżer np. odbierać dostawy, jeszcze często durne ekipy i wredni kierownicy, współpracownicy którzy wyrywają sobie pracę, okłamują na kasach, żeby zgarnąć większą premię za opchnięcie pasty do butów itd. Wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast pracy w mc lepiej poszukac czegos innego;) ja korzystalam z rejestracji na stronie Rekrutacyjnej Rewolucji, duzo ofert i to od wiellu biur ;) sama skorzystalam i jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile czasu czekaliscie na telefon ?? mi facet(chyba manager) powiedzial ze do wtorku się odezwą-dzisiaj jest piątek i nie wiem czy czekać? trochę jestem wkurzona,bo siedzę jak na szpilkach a oni nic. jeszcze nigdy nie mialam stycznosci z mac donalds, chcę tutaj zdobyć doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, to że jakikolwiek pracodawca mówi, że "oddzwonią" - oklepana formułka to nie znaczy, że tak będzie. W maku nie ma chyba określonej reguły. Albo zadzwonią, albo nie. Mogą nawet po paru miesiącach. U nas np. wisi kilka cv'ek przekreślonych z automatu, bo ktoś nie ma dyspozycyjności itp. Szukaj kolejnej pracy najwyżej odmówisz tu, albo tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak idą kioski bo nie ma chętnych do pracy w mcd.i nie będzie...managerowie dostali teraz nowe tytuły(manadżer a głupki co dostali awans mlodzszy manadżer))i tym z biura życzymy dobrego samopoczucia bo sami będą szli na stanowiska w MFY ..i zobaczymy wszyscy ile są warci..bo już nie ma kto robić a ich maile kto to znów nie dostał awansu (w biurze)są śmieszne po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... Czy kioski to kwestia braku ludzi do pracy... Jak widać - chętni są, kit z tym, że zwolnią się za parę dni, że nic nie wniosą do firmy, że mają wszystko gdzieś. Grunt, że jest zapchaj dziura. Wyszkolenie przeciętnego kasjera przyklejonego do ostatniej kasy to nie jest duży problem. Jak już wcześniej ktoś pisał korpo nie obchodzi czy ktoś pracuje 10 lat czy tydzień. Pracują i zarabiają na tych samych zasadach. Myślę, że McD jest po prostu zachłanny na wszystko, a Polska to oczywiście królik doświadczalny. Od razu bic, od razu kioski, dostawy, 15 zatoczek do dt, 4 kuchnie :P, aktywny, restauracja co chwilę otwierana na zadupiach, że nie wspomnę o kuchennych rewolucjach i chcą po prostu być bardziej nowocześni, iść za trendami i być lepsi od konkurencji. Tylko kiedy trafi kosa na kamień @gość dziś - ta... A mają chociaż coś z tego tytuły (przynajmniej w korpo), że ktoś jest menadżerem dłużej od drugiego? Czy tylko ładniejszą etykietkę w antyramie pt "nasi menadżerowie"? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za odpowiedz :) chyba sobie daruje tego maka.U nas bylo ogloszenie,ze pilnie poszukują, poszlam po godzinie,facet przejrzal cv, formularz i trochę się speszył tym ze mialam wpisany caly etat.Pomimo ze bylo w ogloszeniu 'szukamy pracownikow, zatrudnienie w pelnym i niepelnym wymiarze godzin' Wiec moze to prawda ze to tylko dla wybranych w tej firmie. :p Bo wydaje mi sie ze cv jest ok,mam chyba wszystkie cechy idealnego pracownika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się. Tu się chyba nie liczy cvka czy wrażenie... A w sumie to nie wiem czym się kierują osoby prowadzące "rozmowy kwalifikacyjne" w restauracji - menadżerowie, asystenc****ersonalni, kierownicy. Większość zatrudnionych osób to niewypał. Pomijając już grupy inwalidzkie :P. O ile się orientuję małe etaty pracowników są korzystniejsze na umowie o pracę niż te większe. Bądź w pogotowiu, ale jak Ci zależy na pracy to szukaj dalej i gdzieś tam zrezygnujesz. Zaraz umowy o pracę, w której masz okres wypowiedzenia nie dostaniesz prawdopodobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObeznanyMakowiec
U mnie liczy się 1 wrażenie po rozmowie piszemy na CV czy ktoś nadaje się czy nie . Oprócz tego dyspozycyjność i czy ktoś ma już książeczkę z sanepidu . Co do etatów lepiej dać 1/2 lub 3/4 restauracja ma taki komfort że jak potrzeba rąk do pracy to wiadomo że można zadzwonić do takich osób a te mogą 40h dorobić ( a te h nie są nadliczbowymi . Bo po co dla maka np 20 osób z całym etatem i przy dużej normie nie ma gdzie tych ludzi upchać na grafiku a ruchu aż takiego nie ma. Niestety u mnie sporo osób ma cały etat lub jadą z limitu godziny z całego i później nie ma kogo ściągnąć do roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwwa
No w Warszawie nie ma chętnych do pracy w McD,rotacja w skali roku na poziomie 60-80%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwwa
A jeszcze dodam że raczej nie ma tak żebyś wysłał CV i nie oddzwonili.Raczej wysyłasz i max na drugi dzień telefon żebyś wpadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość develey
Nie dziwię się. Czasem myślę o warunkach jakie są w maku, o tych śrubkach i olewackim podejściu do dobrych pracowników, którym nie jest wszystko jedno i tak wnioskuję, że jestem totalnym idiotą i frajerem. Pójdzie się na kasę w biedzie i ma się na start półtora kafla i socjale, a tutaj... Żenua, trzeba jakieś nadgodziny robić jak bóg da, prędzej ci podeszwa od papcia odpadnie niż pracownik wyrobi te 1,500 netto na 1/1 czy 3/4 bez zwalniania itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem. ja wysłałam kilka lat temu i nic, zero odzewu. a wyksztalcenie wowczas mialam srednie i dyspozycyjnosc cala dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kogoś musi paść... A kilka lat temu może było inaczej niż teraz. Kiedyś były stałe osoby, które pracowały latami i jakby ten etat blokowały. Teraz popracują chwilę i znikają bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie bylo tak dawno, bo zaledwie 2 lata temu, dziwie się bo skoro maja niedobor to powinni brac ludzi nawet po szkole specjalnej-mc nie jest jakas prestizowa firma, tylko zwyklym fast foodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obeznany2
Praca w mc - spoko. Ale trzeba uważać żeby się nie zasiedzieć- bo nie ma się co oszukiwać, nawet kierownik w restauracji jest tak naprawdę nikim na rynku pracy po xx latach. (fajnie w cs wygląda praca jako menager, potem kierownik restauracji, dla osoby ledwo po szkole- w wieku o 25 lat. ). po tym czasie proponuje szukać innej pracy, niekoniecznie na stnowisku kierowniczym. ale czym dłużej tam siedzicie tym gorzej dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość develey
Wiesz, jak mają na biurku 100cv'ek to nie zatrudnią 20 ludzi, tylko 1-2 i na kogoś pada. Czy przeglądają wszystkie? Myślę, że obecnie biuro w danej restauracji nie ma na to czasu, a po godzinach kto się będzie tym interesował. Loteria, albo się trafi na wybitnego, albo niefortunnie. Nie wspomnę o metodach, o których słyszałam typu "wyciągam losową kartkę" i tak znajoma, z którą oddałam razem zgłoszenie osobiście dostała tę pracę, a ja nie, ale dostałam w innym. Cóż, wytrzymała kilka dni. Czy powinno się brać ludzi po szkołach specjalnych... Nie mam nic do "niepełnosprawnych" fizycznie czy psychicznie, ale są lepsze zakłady dla nich. I wilk syty i owca cała. Ludzie chyba widzą pracowników McD w krzywym zwierciadle i myślą, że to praca dla małp. Praca w McD może i nie wymaga członkostwa MENSA, ale nie jest to praca dla tzw. "słabych ogniw", bo wystarczy jedno, żeby nic nie szło. A dane mi było pracować z wieloma cofniętymi... osobami w tej firmie i nie jest to przyjemne doświadczenie. Oczywiście papierek wyższej też nie zawsze oznacza, że osoba będzie z******ta. @Obeznany2 dziś - racja... Ale to takie błędne koło jak już ktoś załapie "klimat". Większość osób, które siedzą u nas latami to wieczni studenci, albo osoby, które nie mają co ze sobą zrobić chyba... Dlatego korzystajcie z możliwości jakie oferuje wam życie póki macie te 18-20 lat i nie róbcie przerw w nauce, bo nawet nie wiecie jak zleci wam te 5, 7, 8, 10 lat w maku i nagle macie 26-27 lat, to już bliżej niż dalej 30ki i jedynym doświadczeniem będzie co... mycie combo i odpowiedzialność za hajs, wysłanie 10 ludzi na przerwę? Upraszczam oczywiście. Róbcie różne kursy, kategorie, żeby gdzieś się z tego bagna odbić w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty opowiadacie, pracuje na 1/4 etatu i zarabiam 650 zł. Praca świetna (dużo zależy od ekipy), mimo że czasem jest ciężko, decyzja o rozpoczęciu pracy w mcdonalds była najlepszą jaką podjęłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważaj, bo wpadniesz z deszczu pod rynnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi etatami macie rację. W ogłoszeniach dla picu piszą że zatrudnią na pełen etat, a jak przychodzi co do czego to proponują połowę albo inne ćwiartki. Żałosne, nie dość ze gowniano placa za taka harowe to wykorzystuja nawet w ten sposob. Powinni byc wdzieczni ze ktos w ogole chce tam pracowac....naprawde nie idzcie tam na dluzej, mozna znalezc lepsza prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w mc pracują przede wszystkim studenci i takie ćwiartki i połówki wydaje mi się są w tym przypadku im na rękę. akurat co do etatów i dyspozycyjności to mc bije na głowę wszystkich. da się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość develey
Nie każdy student wyżyje za paręset plnów miesięcznie. To fakt, że dyspozycyjność i umowa i jej wszystkie plusy to kusząca propozycja, zwłaszcza w korpo, gdzie prywaciarz nas nie porobi. No i dobra ew. awans i jakieś tam doświadczenie, ale serio... W tej chwili, gdyby nie ta cała umowa i światowe logo McD nie miałby nic do zaoferowania. Poza tym zeszyt próśb to tylko miły ukłon w stronę pracowników i wcale nie musiałoby go być. Normalnie da się dogadać, bo u nas trudniej jest zejść niżej niż pójść wyżej i już kieras ma ból rzyci, ale jak ktoś jest na rozmowie to jest w gorszej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObeznanyMakowiec
develey : już nie przesadzaj z tym że mgr to nic nie potrafi . Pracując np jako z-ca kierownika w Rossman-ie czy kz w beidrze wg Ciebie Ci ludzie nic nie potrafią robic ?? . Każdy pracując w jakiejś firmie robi coś innego czy to gastronomia handel bo każde stanowisko gdzie zarządzasz ludźmi jest inne . Tak jak pisalem już znam wielu mgr którzy napisali CV i są z-cami kierownika sklepu w rossman i innych sieciówkach z ubraniami czy też spożywcze . Większośc ludzi trzeźwo myślących patrząc na CV i widzi o X lat w maku jako mgr ( czyli nie lata z kwiatka na kwiatek ) wiedzą że praca jest ciężka i uczy organizacji czasu . I co jaki były mgr myślisz nie moze być KZ np w stokrotce ? wszystkiego można się nauczyć pracodawca patrzy na CV i mając mgr ze stażem x lat i np jakiegoś typa który w ciągu 5 lat zmienił prace 7x i ogólnie brak mu jakiegokolwiek doświadczenia to kogo wybierze ? . Wiem że są tacy byli mgr którzy skladają CV np do banków ( nie wiem na jakiej podstawie ) i krzywią się ze jak to nikt nie zadzwonił . To tak jak jakiś kierownik banku przyszedł by do maka na menadżera ( mina kierownika.... pewnie byłą by bezcenna )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość develey
E, nie mówię, że nic nie potrafi, tylko tak jak pisał gościu jakiś tam na tym ambicje się nie kończą a propos zasiedzenia się w mcd. Chyba, że planujecie przejść każdy szczebel w tej firmie. Dobrze wiecie co się dzieje w firmie i mnie to osobiście nie nastraja optymistycznie i zachęcająco, żeby pracować dalej... Uprzedzając wasze wpisy: tak, można się zwolnić. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do LubięSwojąPracę. Studiujesz i jesteś mgr? Rozumiem, że pracujesz na cały etat czy inaczej? Bo u mnie każdy mgr ma cały. Da się pogodzić te dwie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość develey
@gość wczoraj - wtrącę swoje 3 grosze. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia, wydolności, zdolności, od danej osoby. Nie ma złotej reguły "tak każdy sobie poradzi z palcem w nosie wyrabiając 140-180h w mc i studiując dziennie". Jakoś większość dziennych ma małe etaty, a nie 3/4 czy 1/1. Znam osoby bardzo ambitne, które pogodziły (niby) studia z karierą wyżej niż bułkowy, ale są osoby, które to przerośnie. Jeśli coś takiego planujesz to trzeba mieć do tego ogromne samozaparcie i systematyczność, które nie wypalą się po roku. Czasem jest tak, że wszystko fajnie idzie do pewnego czasu, aż w końcu człowiek przestaje wyrabiać. Wracając po 8-10 godzinach czy czasem więcej z McD po sajgonie moim ostatnim marzeniem jest usiąść i zakuwać, oczy nieraz same się kleiły. Dolicz do tego czas na powrót, codzienne sprawy. Ja mam już (nieważne, xyz) rok zaocznych i od kilku lat etat 3/4+40h i żyję. Wraca się i zakuwa(ło) się ;). Albo rybki albo akwarium. Moim zdaniem albo dobrze przemyślana dyspozycyjność/albo mały etat z dziennymi, albo większy z zaocznymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććććććććć
Hej,pytanko-czy zarobki w McCaffee odbiegają od tych w zwykłym McD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Niestety (przynajmniej w korpo) twoje umiejętności nie zwiększają twojej stawki. Stawkę zmienia ci sam awans instruktor - mgr - asystent i tak dalej. Możesz umieć cafe + cały serwis + kuchnię na picuś glancuś, a tak naprawdę będziesz tą osobą, do której zawsze będzie się dzwonić, bo cafe nie przyszło, bo na kuchnie nie ma ludzi itd. No chyba, że trafisz na jakiegoś myślącego kierownika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×