Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OnaWDepresji29

Jak uporać się z przeszłością? Potrzebuję pomocy!!!!

Polecane posty

Gość OnaWDepresji29

Mam 3-letni staż małżeński, oczekuję dziecka, mamy z mężem konflikt serologiczny Rh. To dane na początek, a o to przeszłość. Z mężem znaliśmy się długo przed ślubem, nie zawsze było kolorowo, a mniej więcej 4 lata przed ślubem nienawidziliśmy się. Padało wiele złych słów, skrzywdził mnie wtedy potwornie (zdrady, kłamstwa, szantaże), a ja nie wiedząc jak się zemścić, wymyśliłam historię o ciąży, a wiedziałam, że on jej wtedy nie chciał, więc w ten sposób wyłudziłam pieniądze na rzekomą aborcję, której nigdy nie było. Pieniądze dostałam, ale nie wiedziałam, że pożyczył je od własnej siostry, której powiedział, na jaki cel je potrzebuje... Minęlo trochę czasu, spotkaliśmy się, powiedziałam prawdę, oddałam mu pieniądze, wybaczyliśmy sobie wszystkie winy (a winni byliśmy oboje) i powolutku zaczęliśmy układać życie od początku, to cud, że się udało. Dziś jesteśmy udaną parą oczekującą dziecka. I tu wutłumaczę, dlaczego podałam dane o konflikcie serologicznym Rh, otóż, źle znoszę tę ciążę i boimy się o przyszłość dziecka. Niedawno do mojego męża zadzwoniła jego siostra z wielkimi obawami o nasze dziecko, bo skoro ja "przeszłam skrobankę, czyli nie zaszczepiłam się przed konfliktem RH na drugie dziecko, to teraz na pewno poronię"...- to jej słowa). Mój mąż niczego nie wyjaśnił jej od razu, bo siostra zbiła go z tropu, zresztą nie mógł wtedy swobodnie rozmawiać. Kiedy mi o tym powiedział, poczułam tak wielki cios w serce, że myślałam, że zemdleję, cios, nie wiem od kogo, czy męża, że był tak kiedyś szczery ze swą siostrą, czy na samą siostrę, która przez cały okres małżeństwa traktowała mnie jak powietrze (teraz wiem dlaczego...). z lękiem myślę o tym, co będzie dalej. Mój mąż, Adrian, chce jej wyjaśnić, powiedzieć prawdę, ale jaką? Jeszcze nie jest gotowy, a ja zamiast wypoczywać w tak zagrożonej ciąży (nie z powodu RH!) leżę i ryczę całymi dniami. Przeszłości nie da się wymazać, nie da się cofnąć czasu, by móc naprawić błędy. A żyć chcę dalej, to znaczy chciałam dalej żyć będąc miłą, sympatyczną osobą dla siostry Adriana, a teraz nie spojrzę jej w oczy, nawet, kiedy pozna prawdę. Nie wyobrażam sobie żadnych rodzinnych spotkań. A jestem osobą, której zawsze bardzo zależało na tym, aby lubić innych i być lubianą, teraz to niewykonalne. Jestem załamana, bo przecież kiedyś może ona powiedzieć o tym swoim rodzicom (moim teściom, z którymi teraz tak dobrze żyję) i stracę wszystkich, których do tej pory szanowałam i kochałam), co dalej????????? Od razu zaznaczam, że jeśli jesteś osobą, którą ucieszyła ta historia i zaraz mi napiszesz, co o mnie najgorszego myślisz, daruj sobie, bo nie tego oczekuję. Potrzebuję konkretnego wsparcia, porady, a nie idiotycznych wygłupów małolatów. Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ktorym miesiacu ciazy jestes?? i czy masz dobrego ginekologa?? moja kolezanka miala konflikt serologiczny: dziecko odziedziczylo rh- po ojcu....urodzila szczesliwie, ciaze znosila w miare dobrze, jedyne co sie wydarzylo, to podwyzszony cukier.... tak naprawde, konflikt serologiczny podczas pierwszej ciazy to nic...zaszczepic sie musisz po porodzie, gdybyscie planowali drugie dziecko... chyba ze twoje zle samopoczucie wynika raczej ze stresu (!!!) i /lub innych powodow, tj budowa ciala, itp.... jesli chodzi o sytuacje w rodzinie...to nie badzcie dziecmi !!! siostre meza trzeba zaprosic do domu i powiedziec jej o wszystkim w trojke...zrozumialam, ze to \"starsza siostra\"...powinna zrozumiec...wszystko sie wydarzylo przed 4 laty, zwalcie to na szczeniackie klotnie i myslenie...to, co sie stalo to tak naprawde wasza sprawa i juz.... watpie, zeby wynikly z tego plotki i niesnaski w rodzinie...poproscie o dyskrecje i zaproponujcie, zeby zostala matka chrzestna waszego dziecka :)) :)) :)) i to wszystko powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo rozumiem o co chodzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×