Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

machos

Czy ktoś was kiedyś poniżył?

Polecane posty

Takie pytanie.... jeżeli temat się rozwinie to napiszę parę historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I.L.U.T.K.A
Moj chlopak mnie ciagle poniza :( Zwlaszcza ze jego mamusia robi wszystko lepiej. Ja nawet brokolow nie umiem kupic na bazarku bo jego mama zrobi to lepiej. Wyzywa mnie od bambery i debilki. Lubi tez walnac mnie przez glowe, niby lekko i on mowi ze to tak dla zabawy ale ja czuje sie ponizona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssasetka
nauczyciele ,wychowawczyni,dzieciaki itp itd. chociaz nie wiem czy to bylo ponizanie, moze zwykle zlosliwosci. w kazdym razie nie pozostawlam dluzna, mam ciety charakterek jesli chodzi o wrogow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia-corka-alkoholikow
Moi rodzice to alkoholicy. Niektorzy na osiedlu, zazwyczaj starsi chlopacy mnie ponizaja. Krzycza np. idz ze starym na jabola...itd. Nawet jak koledzy do nas podchodza jak siedze z dziewczynami na lawce to mi czesc nie podaja. Czuje sie strasznie ponizona. Jak bylam mlodsza to jakas z moich kolezanek powiedziala ze nie bedzie sie ze mna zadawac bo jej rodzice zabronili bo ja mam rodzicow alkoholikow. Nie dosyc ze w domu mnie ponizaja to jeszcze takie przykre rzeczy na osiedlu sie dzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxppp
kidys moja wychowawczyni powiedziala ze jestem plytka i malo ambitna...jakos bardzo nie dotknelo mnie to(wtyedy mialam wszystko w dupie)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helloł
jeszcze tak szybciutko wam opowiem króciutko... pracowałam w knajpie jakis czas i ponizali mnie wszyscy, klienci, szef tez troche, no i kolezanki przy klientach... ale ja sie jakoś trzymałam no i pyskowałam i nie dawałam sie... co w rezultacie konczyło sie tym ze wszyscy sie ponizalismy przy wszystkich... no i praktycznie zwalnialismy sie z tamtąd po kolei, i ja tez sie zwolniłam... nie ma nic gorszego niz praca w knajpie... ponizajace, przynajmniej takie mam odczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasi
wspolczuje Ci... ale kolegow, a raczej znajomych!!! Moze pora zmienic otoczenie. Moj kolega tez jest dzieckim alkoholikow, ale nikt go za to nie poniza(coz on biedny moze na to)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-corka-alkoholikow
Wiem ze masz racje, wielu moich znajomych jest ok. Ale niektorzy nigdy tego nie zrozumieja jak to boli gdy puszczaja mi takie teksty. Przez moich rodzicow zawsze czulam sie gorsza. Czulam sie popychana i ponizana. Nawet w szkole byly ciezkie chwie, bo chodzilam gorzej ubrana itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasi
pora przesta sie przejmowac takimi durniami, ktorzy zachowuja sie jak zwyczjne tepaki!!! Wiem ze latwo mowic ale pora ich olac!!ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-corka-alkoholikow
Mam 17 lat. Najgorsze czasy to byly czasy podstawowki, tam dzieciaki sa najwstretniejsze. No i podstawowka byla na osiedlu, takze kazdy o sobie wszystko wiedzial. No i straszni sa ci wszyscy starsi chlopacy. Jest taka cala zgraja co przesiada na lawkach i czlowiek spokojnie nie moze przejsc zeby nie rzucili jakiegos obrzydliwego komentarza. A mi to juz wcale nie popuszcza. Staram sie przemykac pod blokiem ale oni i tak mnie zauwaza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kasi
wiesz im sie Bog wie co wydaje, to ze potrafia byc chamscy swiadczy tylko o tym jaki poziom prezentuja-przykre! a oni na tych laweczkach to niby co robia-pewnie pija. A najfajniejsza rozrywka to dokuczanie innim!nie chce im wrozycz przyszlosci, ale nie wydaje mi sie zbyt rozowa... Ale sie wkurzylam...ze tez taki chamy po ulicy chodza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość painka
milutka!! to dobrze ze chlopak a nie maz co ty z nim jeszcze robisz przemyśl to tacy faceci sie nie zmieniaja nie ludz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I.L.U.T.K.A
Jestem z nim bo jednak mimo wszystko kocham go. Ale nieraz tak mnie wkurza ze szkoda pisac 😠 Ostatnio mu powiedzialam zeby mnie nie ponizal, a on ze przeciez to tylko zabawa ( z tym biciem) i ze mam sie nie obrazac i jak chce to go tez moge walnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolka25
mnie poniża mójs tsraszy brat, mimo, że ma 30 lat, ja 25. Schodze mu z oczu, nie chcę nawet prowokować swoją obecnością. Wcozraj wszedł mi do łazienki i złapał za szyję, wyzwał od debili, kurew, i tym podobnych. Nie odzywam się, schodzę z oczu, mimo wszystko czasami się nie da :( potrafi do mnie podejść z jakas złością w oczach i uderzyć z całej siły. W ogóle płakac mi się chce. Zawsze tak było, odkad pamięta. Są czasami lepsze chwile, gdy daje mi spokój, ale caly czas się boję kiedy mu znowu odbije. Kilka razy mnie naprawde pobił za to np.ze dałam psu kawałek szynki czy ze byłam rzekomo za głośna u siebie w pokoju. Jestem kłębkiem nerwów, wiem już, ze ze swoim znerwicowaniem nie bedę mogła sobie ułożyć z nikim życia, bo boję się, ze kiedyś tą agresję ktróej doznaję przeniosę na dzieci, meza. Zresztą nawet teraz potrafię się drzeć, wyzywać swojego chłopaka, jest mi tak wstyd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno Ty chyba musisz byc bardzo młoda. Jak mozesz wogóle przyjmowac do wiadomosci takie rzeczy że to uderzenie czy ponizanie dla zabawy. przeciez on Cie wogóle nie szanuje i gwarantuje Ci ze to sie nie zmieni i jeszcze bedziesz cierpić przez niego. uff....przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I.L.U.T.K.A
Myslalam nad tym juz pare razy, ale jak sie nie widzimy dluzszy czas to mimo wszystko tesknie. Sa przeciez miedzy nami dobre chwile, a tych zlych jest malo. Ja zreszta z natury ludzia szybko wybaczam, zapominam i nie potrafie sie dlugo gniewac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolka25
Milutka, to nie jest normalne zeby On tak robił. Jestes jeszcze mloda zapewne, ale mam nadzieję przejżysz na oczy i zobaczysz, ze to nie jest chłopak dla Ciebie. Byc moze tak jak ja doznawał agresji w rodzinie i teraz przenosi ją na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M.I.L.U.T.K.A -> mogę sie założyc ze ten człowiek nie da Ci szczescia w życiu. Kiedys byc moze za niego wyjdziesz i wtedy Cie zniszczy doszczętnie. Wiem ze trzeba wybaczać ale jak ktos Cie nie szanuje to gdzie tu mowa o miłości. dziewczyno otwórz oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I.L.U.T.K.A
Tolka a dlaczego ty nie zmienisz czegos u siebie w domku. Masz 25 lat, najwyzszy czas pokazac swojemu bratu "gdzie raki zimuja". Ja mysle ze bede tak dlugo ze swoim chlopakiem az przekroczy pewna granice. Kazdy ma swoj kres wytrzymalosci i ja pewnie tez. Gdy zaczne uwazac ze milosc moja nie pokona tych jego docinek to pewnie sie rozstaniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wektor
do Kasi---> Moja mama miala podobne przejscia do Twoich. Jej ojciec, a moj dziadek byl alkoholikiem, babcia nie, ale tez byla imprezowa kobieta z tego co wiem (umarla, gdy bylam w przedszkolu). Opowiadala mi jaki wstyd i upokorzenie przezyla, gdy wybrala sie ze znajomymi do lokalu, jak to mlodzi, a tu jej ojciec pijany w srodku... Musiala nosic za male ciuchy, bo nigdy nie bylo ich stac na nowe (choc dziadek dosc dobrze zarabial). Sama sobie szyla i robila na drutach, jak tez swoim mlodszym siostrom. Bardzo jej wspolczuje takiego dziecinstwa i mlodosci. Cos z tego pietna dziecka alkoholika zostalo w niej do dzis. Ale na szczescie ma normalna, udana nawet rodzine, czego i Tobie w przyszlosci zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia-corka-alkoholikow
do wektor>>>>i powiem ci szczerze ze tylko tego sie trzymam, ze kiedys zaloze wlasna rodzine, wyprowadze sie i tam gdzie zamieszkam nikt nie bedzie znal mojej przeszlosci. I wtedy juz nigdy nie pozwole sie ponizac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolka25
MIlutka, ja niczego nie mogę zmienić, bo się boję, ze mnie zbije. Proste jak dwa razy dwa. Nie wiesz co mogłabym zrobić? Niedługo się wyprowadzam, dopóki studiowałam-nie miałam za bardzo takiej możliwości. Co miałam mu zrobić? Uderzyc? zeby dostac 10 razy tyle razów? Nie życze nikomu takiego męża, ojca. Ty jestes w lepszej sytuacji ode mnie-masz wybór, mozesz zawsze odejść, ja tak nie mogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tolka25
i moim zdanie Twój chłopak już dawno przkroczył granicę, ale Ty tego nie dostrzegasz, wieć nigdy nie dostrzezesz, a jeśli juz-moze być za póżni, bo pojawi się obrączka, czy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I.L.U.T.K.A
do Tolka25 >>>>No i cale szczescie ze sie wyprowadzasz. Zycze ci duzo szczescia. Ja mam jednak nadzieje ze moje szczescie to bedzie z tym chlopakiem z ktorym jestem. Bo jestem z nim na dobre i na zle. I kocham go nie za cos ale mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała papla
Mnie kiedyś też poniżano, w podstawówce. Za to,że pochodzę ze wsi. Jak wpieprzyłam tamtej panience, już nigdy nie było do mnie głupich tekstów. Do milutkiej------> przykre jest to(nie gniewaj się),ale jesteś naiwna w swojej wypowiedzi.Ile masz lat? Mam nadzieję,że jeszcze nie rozmawiałś ze swoim chłopakiem o ślubie. Radzę ci zastanów się, czy chcesz,aby było tak nadal, jak jest teraz?! Kurcze, daleko mi do psychologa. Ale, to jest jak jakaś miłość toksyczna. Ja osobiście spieprzałabym od takiego kolesia jak najdalej. Do Kasi------> tobie współczuję najbardziej. Ale nie wiem co mam Ci powiedzieć... To bardzo trudny temat. W chwili obecnej jedyną osobą, która mnie poniża, jest moja teściowa. Ale staram się nie dawac za wygraną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tolka 25, nie rozumiem, dlaczego Twój chłopak nie wpierdzieli Twojemu bratu...może nie rozumiem, bo mój wobec mnie się tak nie zachował nigdy... wogóle, Twój brat łamie prawo...krew mnie zalewa na damskich bokserów, sama oberwałam kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I.L.U.T.K.A
Wszyscy mi radza zebym zostawila swojego chlopaka i mowia ze jestem naiwna. Dlaczego??? Czy wy kiedys tak naprawde kochalyscie kogos? Wtedy mozna bardzo duzo wybaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×