Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mobilizująca się...

JAK SIĘ MOBILIZUJECIE DO ĆWICZEŃ?? Co Was mobilizuje żeby ....

Polecane posty

Gość mobilizująca się...

ćwiczyć i walczyć o ładną sylwetkę?? Ja już kilka lat tak sobie odkładam na "jutro" już jest dużo więcej niż powinno tu i tam.. :( a mi ciągle brak mobilizacji (mam ją chwilę np. jak idę z facetem po plaży a tam tyle szczupłych ciałek :o no i obiecuję, że od dziś... no i później nic z tego) Szkoda, że nie mam kablówki ani satelity w domu. Czasami jak oglądam u kogoś np. programy muzyczne i widzę szczupłe, fajnie ubrane...ehhh może wtedy bym postawiła sobie rowerek przed monitorem/ekranem i jeździła!!! Chciałam dodać, że nadwagi to ja nie mam ale zapuściłam sobie brzuszek, nogi... UDA blee... Trza się za to wziąść!!! KTO SIĘ MOBILIZUJE ZE MNĄ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobilizująca się...
Up up.... co was mobilizuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja np robie w ten sposob ze jak sie konczy miesiac aerobicu to pod koniec miesiaca kupuje natychmiast nastepny karnet.I w nastepnym miesiacu musze isc bo szkoda by mi bylo pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobilizująca się...
Dobry pomysł!!! Tylko, że obecnie szukam pracy więc wiadomo..brak funduszy a rowerek stacjonarny czeka i czeka. Muszę się z nim przeprosić i zacząć jeździć tylko jak się zmusić :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie bardzo zniechęca bycie pod przymusem - po prostu ćwiczę wtedy kiedy mam ochotę, a nie że sobie zaplanowałam to MUSZĘ. Wcale nie, dziś mi się nie chce, nie mam czasu, źle się czuję, to jutro poćwiczę i tyle. A przede wszystkim, nigdy nie będziesz dostatecznie zmotywowana, jeśli będziesz robić to dla kogoś - \"co ludzie powiedzą\"! Albo dla panienek na okładkach (które i tak są tylko tworem pana grafika komputerowego, a nie prawdziwą fotografią) Nigdy! Trzeba sobie uświadomić, że robię to dla siebie, dla własnych korzyści, dla własnej przyjemności, aby czuć się dobrze. Poza tym, wielką motywacją dla mnie jest to, iż nie robię tego dla PIĘKNEGO ciała W PRZYSZŁOŚCI, tylko dla ZDROWEGO ciała W CHWILI OBECNEJ. A to ogromna różnica w motywowaniu się - bo jeśli oczekujesz tylko pięknego ciała to szybko (z dnia na dzień) się go nie doczekasz i zniechęcasz się nie widząc efektów. Natomiast ja widzę efekty natychmiastowe (wręcz z minuty na minutę) - ale w samopoczuciu - fizycznym - że lepiej zasypiam, że nie boli mnie kręgosłup od siedzącego trybu życia; w większych możliwościach mojego ciała (np że jestem w stanie powiedzmy pójść do centrum na piechotę i nie jest to dla mnie Bóg wie jakie osiągnięcie - gdy dla moich równieśniczek to jest w ogóle nie do pomyślenia, bo musiałyby odpoczywać co 5 minut - tylko autobus), ogólnie, że się mniej męczę w codziennych czynnościach, mam lepszą postawę. Oraz w samopoczuciu psychicznym - więcej energii do życia. Skutkiem takiego myślenia jest to, że jedno ćwiczenie zachęca mnie do wykonania następnego - bo czuję ich zbawienny wpływ, a jędrniejsze ciało jest dla mnie tylko przemiłym dodatkiem, ale absolutnie nie jest najważniejsze - bo mimo, że w paru miejscach idealna nie jestem to przecież nie mam nadwagi, wyglądem nie odstaję od reszty społeczeństwa (czyli tak jak Ty, jak wnioskuję z Twojego postu), akceptuję siebie, nie wstydzę się kilku fałdek - czuję się dobrze we własnej skórze. Więc, podsumuję, aby było jaśniej - jeśli GENERALNIE czujesz się dobrze we własnym ciele, nie odstajesz od normy, chłopak Cię akceptuje (a na pewno tak jest, bo żaden nie lubi wieszaków tylko takie bardziej \"apetyczne\" panie :) ), to na pewno nie zmotywuje Cię \"nowy, lepszy\" wygląd - bo tak naprawdę już go masz! Popatrz na siebie mniej krytycznym okiem - nie przez pryzmat kolorowych gazet i telewizji - bo to wszystko fikcja! (oprócz komputerów jeszcze operacje plastyczne i modelki na amfetaminie) Większość społeczeństwa, żeby nie wiem jak chciało, to nie osiągnie takiej figury, jak kobiety w gazetach - z jednej prostej przyczyny - budowy układu kostnego i mięśniowego. Ja mam np bardzo grube i ciężkie kości, poza tym mam bardzo obszerne żebra (klatkę piersiową) i nigdy nie będę miała brzuszka płaskiego jak deseczka i do tego z natury mam wąskie biodra, więc tyłek Jennifer Lopez nie wchodzi w grę (a bardzo mi się podoba :) ). Pomyśl w ten sposób (czyli realnie) o sobie. Mogą Cię jedynie zmotywować korzyści zdrowotne (tak jak mnie), lub po prostu chęć - być może jak zaczniesz to zwyczajnie polubisz ruch (ja zaczynam lubić :) ), lub może wspólne ćwiczenie z koleżanką/chłopakiem - aby była to zabawa i fajne spędzanie czasu. I najważniejsze - jeśli już znajdziesz natchnienie to nie zmuszaj się przykładowo do biegania, jeśli kochasz pływać. Rób to co najbardziej lubisz :) Bo tak jak to zaznaczyłam już kilka razy w tej wypowiedzi, zmuszaniem się NIC nie osiągniesz. Mam nadzieję, że pomogłam :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobilizująca się...
Droga EWU masz rację, mądrze piszesz. Tylko chodzi właśnie o to, że ja widzę po sobie, że się zmieniam (czyt. grubnę) nigdy wcześniej nie miałam z tym problemów zawsze dużo jadłam i dobrze przy tym wyglądałam, wokół wszyscy pytali jak ja to robię :) Teraz doszedł do tego siedzący tryb życia i chociaż ja to widzę i czuję, że powinnam się zacząć ruszać to ... to mnie się najzwyczajniej nie chce :( !! Stąd pytanie skąd wziąść motywację, jakimi myślami się "napawać" ażeby w końcu wziąść sieza siebie? Moją koleżankę motywuje siostra - bo szczuplejsza, bo ładniejsza, bo faceci sie za nią oglądają... a ja to sama już nie wiem. Najchętniej kupiłabym sobie karnet bo wtedy bym chodzić musiała no ale niestety siła wyższa - pieniądze.. Podziwiam Cię, że dla zdrowia potrafisz poćwiczyć! Ja choć mam tego świadomość że powinnam to jednak nie umiem zacząć. Przykre ale prawdziwe po prostu brak mi sił choć chęci są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie dlugo nie moglam zebrac- az do momentu kiedy poczulam, ze przesadzilam - wszedzie tluszczyk :P:P nie zrozum mnie zle nie rozstylam sie strasznie, nie mialam nadwagi ale zle mi bylo z tym co sobie narobilam i stwierdzilam ,ze tak dluzej byc nie moze, wiec zaczelam cwiczyc. i radze Ci zebys nie zwlekala z tym dlugo, bo jak sie zapuscisz to mozesz ostro zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyska
eh...skad ja znam ten problem.najgorsze ze mam slomiany zapal i chec cwiczen przechodzi mi jau po tygodniu.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ja sie samoczynnie mobilizuje:)) Po prostu polubilam sport i mysl o tym, ze moglabym czuc sie tak zdrowo "gibka" mobilizuje mnie do cwiczen. Kiedys chodzilam na aerobik, a teraz cwicze mniej wiecej co 2 dni. Nie ma chyba innej rady, musisz polubic sport, a jak sie wciagniesz, to bedziesz regularnie cwiczyc bez zmuszania sie, bo sport wciaga i uzaleznia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest, po prostu spróbuj, raz, drugi być może to polubisz. Jeśli nie, to namów chłopa, żebyście ćwiczyli razem, przynajmniej na początku, na zachętę. Na początek też, ku mobilizacji, nie wyznaczaj sobie nie wiadomo jakich celów - np że godzinę non stop będziesz ćwiczyć. Zaczynaj stopniowo. Możesz zacząc choćby od dygania w rytm muzyki :) Następnie przejść do umiarkowanego tańca, w miarę podnosić dynamiczność piosenek, aż w końcu przejść do jakichś lekkich ćwiczeń gimnastycznych. Osobiście bardzo lubię pływać - może dla Ciebie też basen? Nie trzeba intensywnie i długodystansowo pływać, żeby coś osiągnąć, samo przysłowiowe \"chlapanie\", zabawa dużo dają, woda pięknie kształtuje ciało. Możesz też zacząć od marszów, póki nie ma mrozów (choć i w słoneczny zimowy dzień spacer jest przyjemny). Zacznij chodzić do supermarketu (tego dalszego, tańszego :) ) albo do miasta na piechotę zamiast samochodem/autobusem. Twoje samopoczucie polepszy się 10-krotnie - będziesz dumna z siebie, zrzucisz trochę centymetrów, poprawisz kondycję ogólną, zaoszczędzisz na benzynie/biletach :) Same plusy :) Albo jedźcie z chłopakiem rowerami gdzieś w ładne miejsce (las, jezioro, odwiedźcie znajomych za miastem, cokolwiek). Naprawdę możliwości jest mnóstwo, po prostu pomyśl, co najbardziej lubisz robić :) A jeśli nadal będzie źle, to znaczy, że z Tobą nie jest tak źle :) Na pewno decyzję o odchudzaniu podejmiesz w dobrym momencie, jeśli już teraz zauważasz zmiany w wyglądzie. Gorzej by było, jakbyś tych zmian nie zauważała albo je ignorowała :) Na pewno nadejdzie \"ten moment\", nie zadręczaj się. Może masz złe dni (niekonieczie \"te\" dni, może po prostu nazbierał Ci się stres, osłabienie) i teraz czujesz, że wszystko jest do duuuuuuuuuuupyyyy! A za parę dni, tydzień - może właśnie wtedy nabierzesz chęci i sił i wystartujesz :D Wszystko w swoim czasie :) Pozdrawiam :) Nie przejmuj się tak, \"hej hej hej, hej hej hej, inni mają jeszcze gorzej\" - \"Nie mam nogi\" Kazik 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajka X
Inna sprawa, że mnie się też nie chce ćwiczyć.. i jeszcze jak nie masz pracy, nic się nie chce, czas przecieka, nuda.. Nie wiem co Ci radzić, ja czekam na moment aż mi się zachce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobilizująca się...
Wiecie co... KOCHANE JESTEŚCIE!!! Zabieram się za rowerek i liczę, że schudnie mi pupa, brzuch i nogi... no i na wiosne bede jak nowo narodzona :D Aaale jedzcze nie dziś bo wczoraj chłopak zabrał mnie w gory wchodzilismy na szczyt po skałach i schodziliśmy 6 godzin....PADAM...a te zakwasy auć. Jeszcze raz dziekuje :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra muzyka
wybierz sobie taka muzyke jaka lubisz i podczas jej sluchania cwicz:-) ja zawsze po wstaniu i przed snem cwiczę 15 min i czuje sie znacznie lepiej i wygladam lepiej pozdrawiam i powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×