Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beata*****27

mój chłopak jest...

Polecane posty

Niestety taka jest prawda, że wykształcenie nie ma znaczenia i żaden tytuł mgr, profesora nie uczyni z nikogo osoby inteligentnej. Moim zdaniem inteligencja to rzecz wrodzona. Wykształcenie da Ci tylko wiedzę i papierek, który jest bardzo ważny bo dzięki niemu możesz znaleźć dobrze płatną pracę. Chłopak Beaty już taki jest i nie da się go zmienić. Nie pomoże tu żadne wysłanie go do szkoły. Osobiście znam kilka osób z wyższym wykształceniem, które inteligencją nie grzeszą. Nie można na podstawie wykształcenia oceniać inteligencji drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno24, podobny do jej chłopaka, tzn mojego też tak oceniłaby, bo czase mktoś ie ma wystarczającego doświadczenia w życiu, by docenić pewne wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikr
Beata pogoniłaś już tego ćmoka-matołka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki milczek..przepraszam ze ci to powiem ale twoj chlopak to matoł!! jest pusty a ty inteligentna-taki zwiazek meczy i na dluzsza mete nie da rady. po paru latach gdy nie ma juz takiego pozadania itd to potrzebna jest przyjazn a zeby byla przyjazn musi byc rozmowa! zreszta zawsze bylam zdania ze ktos po zawodowce nie moze byc z magistrem-po prostu to sa 2 inne swiaty.moze i jest dobry ale on nie jet twojego pokroju. bedzieszszczesliwa z kims inteligentniejszym a teraz nie trac czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Anną24 może wyraża swoją opinię w dość ostry sposób jednak taka jest prawda czy się to komuś podoba czy nie. Co do wykształcenia zgadzam sie niezawsze jest ono jednoznaczne z inteligencja, kulturą itd, ale ja jestem jednak zdania, że nic nie dzieje się, przez przypadek, nie jest przypadkim to, że ktoś znajduje się tam gdzie sie znajduje i robi to co robi (przynajmniej w 99,9%). Wykształcenie jest miernikiem także innych cech: pracowitości, ambicji itd. Pewnie , że czasem zdarzą się wyjatki od reguły, ale w przypadku Beaty niestety tak nie jest. To co tu piszę jest oparte na moich osobistych doświadczeniach.Tezzdazylo mi sie spotkac na swojej drodze chlopaka, z ktorym nie mialam o czym rozmawiac, nie pomagaly moje pytania, proby nawiazania dyskusji- nie bylo szans.I szczerze mowiac strasznie mnie to irytowalo. Pomyslalam sobie wtedy, że skoro ja sie staram, naprawde duzo pracuję, siedze po nocach czytajac kodeksy, czytam, interesuje sie swiatem, chdze na kursy rozne, ucze sie jezykow, to czemu mam byc z kims kto jest poprostu leniwy. Zastanowilam sie nad cala sytuacja i wiedialam ze na przyszlosc bedzie mnie to jeszcze bardziej wkurzac. Po co samemu sie meczyc a do tego krzywdzic osobe ktora ma dobre intencje. Beatko Twoj chlopak zasluguje na to zeby byc z kims kto go bedzie docenial, komu on bedzie imponowal ze swoimi praltycznymi zdolnosciami- mysle ze to dla kazdego wazne czuc sie docenionym waznym i potrzebnym.Popatrz na cala sytuacje od innej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak wyksztalcenia
czesc kochani. wlasnie rozstalam sie z facetem ktory nie mial wyksztalcenia . ba . on nawet nie mial matury !! wyksztalcenie nie idzie oczywiscie w parze z inteligencja . inteligencja to cecha wrodzona a nie nabyta . wyksztalcenie ( mowie tu o studiach bo zakladam ze srednie i matura to normalka !! ) daje pewne obycie w kontaktach interpersonalnych .( chodzi o to ze czesto wspomina sie czasy studiow i porusza sie wiele tematow z ktorymi czlowiek ma okazje sie zetknac wlasnie na studiach - a nie wyczytac z prasy czy internetu ) . moj zwiazek zakonczyl na szczescie teraz. w przyszloscie bylo by gorzej ( slub, zobowiazania, dzieci ...) . niestety z biegiem czasu wychodzi roznica miedzy osoba wyksztalcona a nie . sex to nie wszystko w zwiazku . jestem zwolenniczka rozmowy o wszystkim . mowiac brutalnie prostak nie umie rozmawiac tylko powie " nie wiem " , "spierdalaj" , czy "mam to w dupie " . ludzie apeluje . dobierajcie sie tym samym statusem spolecznym .ja nie popelnie nigdy tego samego bledu. co do wypowiedzi beaty na temat oczytania . mam znajoma , ktora jest czlonkiem mensy i nie lubi czytac ksiazek. oczytanie = elokwencja i latwosc wypowiadania. poglady zyciowe niestety ksztaltuje wiedza i inteligencja i wyksztalcenie . moj facet podobnie jak chlopak beaty bylopiekunczy, znal sie na majsterkowaniu i gotowaniu . ale na tym zycie nie polega . beatko . chyba nie chcesz sie po kilkunastu latach ( bedac w zwiazku z tym czlowiekiem ) obudzic z mysla " samotna we dwoje " . sex sie skonczy , a on bedzie nadal opowiadal kawaly o " pomidorach " . nawet dzieciom nie pomoze odrobic lekcji - bo tumanem jest i nie potrafi !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi hi hi
ale prowokacja :) dalej, dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudo inteligenci
a ja propornuje zalozyc kolko pseudo-inteligencikow...co do autorki topiku to mam jedno pytanie - (zapytam prosto;-) - gdzies babo miala oczy?? Wrecz nie wierze ze nie widzialas jego glupoty (Twoje slowa) juz na piewszych randkach (pewnie nie chcialas widziec) podbudowalas swoje skrzywdzone ego przez poprzedni zwiazek a teraz facet Ci poprostu przeszkadza...odejdz od niego, zrobisz mu najwieksza przysluge, serio! I blagam Cie, piszac o sobie inteligentna, nie myl wiedzy ksiazkowej z inteligencja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez szukam
do hihihi. TO NIE PROWOKACJA. ZGADZAM SIE W 100 % Z WYPOWIEDZA O BRAKU WYKSZTALCENIA !!!! kochana - czy ty to ja ????? a moze mowimy o tym samym facecie ! najgosse jest to ze takie bobki i buraki jeszce ci wmawiaja ze sama jestes glupia ! ZENADA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna_zlosnica
Ja ejstem w odwrotnej sytuacji niż autorka topku...to ja jestem ta głupsza, w dodatku jeszcze młodsza..On bardzo mi sie podoba, nie ze względu na wygląd, a własnie inteligencję, świetne poczucie humoru i to jakim jest człowiekiem... traktuję Go prawie jak autorytet, wzór do naśladowania, czuję się wręcz uzależniona od Niego..nie jesteśmy razem, między nami panują stosunki typowo koleżeńskie, ale ja jestem zakochana..po same uszy...w Jego towarzystwie czuję się taka głupiutka, on stara się mówić, zeby mnie jakoś ośmielić, skłonić do rozmowy, a ja ..no kompletna klapa, wstydze się powiedzieć cokolwiek, bo nie potrafię bronić swojego zdania, które jak się często okazuje jest tylko powtarzaną przez większość osób frazą... On jest na czwartym roku informatyki, ja na pierwszym zootechniki(pewnie nawet nie wiecie co to:D), On ma wyrobione poglądy na wszystko, ja na nic, jest niesamowicie inteligentny, ja przeciętna, On z miasta, ja ze wsi, On samodzielny, ma pracę, ja niesamodzielna, biedna i bez pracy...jak patrzę to widzę same przeciwności...już prawie tracę nadzieję, że mogłabym mu się choć trochę spodobać(nie pod względem wyglądu- tu też ejstem przeciętna) ... ech, cięzko jest być tym głupszym...pomyśl o tym autorko topiku, moze on by nawet chciał, ale nie potrafi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez szukam
do rednej zlosnicy : w zyciu jest tak ze kobiety czasem musza udawac glupsze by factow nie wprowadzac w komplesy .ineligencja oznacza tez dopasowanei ( elastycznosc ) do partnera . ty widocznie nie musisz udawac . jestes soba. moze taki facet poczuje sie jak paw przy tobie ...... wiecej wiary w siebie . kazdy ma swoja wartosc ale powinien byc z odpowiednia osoba . swoj pozna swojego . ludzie powinni dobierac sie tym samym statusem spolecznym, materialnym i inteligencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna_zlosnica
pewnie masz rację, ale ja wciąz wierzę wbrew temu co mi rozsądek podpowiada, ze może jednak coś z tego będzie;) no cóż...zawsze warto spróbować i potem po latach nie zastanawiać się i wyrzucać sobie a co by było gdybym jednak spróbowała...w sumie to bardzo jestem ciekawa jak ta historia z Nim się rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez szukam
do zlosnicy: to zycze powodzenia . tylko zeby cie ten gosc nie zranil w przyszlosci. jak pisalam roznica intelektualna wychodzi wczesniej czy pozniej .... POZDRAWIAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata! gdzie jesteś?? napisz nam jak potoczyły się dalej losy Twojego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rada : Szukajcie, aż znajdziecie coś co jest zbliżone do waszego ideału...Sentymenty na bok...bo na starość będziecie żałować i staniecie się plotkującymi pod blokiem petardami... Pamiętajcie - Life jest tylko jedno :) - więc do roboty i skończcie to użalanie się nad sobą....W tym świecie trzeba przebierać tak jak to robią poszukiwacze złota (ale głupie porównanie, ale musi być bo na szybko wymyślone), zanim znajdzie się swego samorodka - POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech....sentymenty na bok...łatwo mówć trudniej zrobić...smutno mi się zrobiło jak to wszystko przeczytałam, to tak jakbym czytała o sobie i moim facecie. Na początku znajomościbyło naprawdę super i kompletnie nie zauważałam jakichkolwiek braków, mogłam z nim gadać o wszystkim i o niczym. Teraz nasze rozmowy są tak jałowe, że odechciewa mi się powoli w ogole do niego odzywać. Rzadko się widujemy, a on i tak nie ma mi nic ciekawego do powiedzenia. Ciągle by gadał o samochodach, komputerze, psie, piłce nożnej itd i tp. Jak się go już pytam na siłe: powiesz mi coś ciekawego? a on: a co mam mówić? ty coś powiedz;/ to mnie szlag trafia na miejscu;/ i też jeśli chcę poruszyć jakiś poważniejszy temat to on od rauz mówi \"oj nie wiem, czy to ważne?\", książek, gazet nie czyta a jeśli coś przeczyta to i tak nie potrafi wyciągnąć wniosków. Zaczęłam unikać spotkań, nie dzwonię do niego, jestem z nim ale tak jakbym nie była, dążę do rozstania, ale nie potrafię urwać tego z dnia na dzień, bo mi na nim mimo wszystko zależy i wiem że on mnie kocha...Life is brutal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety musicie porzucić sentymenty bo inaczej będzie jak w powiedzonku \"Miękkie serce twarda dupa\". Ile chcecie się tak męczyć w imię niespełnionej do końca miłości...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×