Jak tojest być z kobietą, która zyje dla trzech...

...albo jak sobie z tym radzić bo jak to jest chyba wiem... Sytuacja wygląda tak że jestesmy ze sobą od jakiegoś czasu ... ale przeszłość nie do konca jest tam gdzie jej miejsce... Jest ze mną... rany które zadał jej były chłopak są tak silne ze bolą do dziś mimo iż mineły dwa lata... do tego dochodzi zakochanie i niespełniona miłość to kogoś kto jest daleko... Byłego nie umie znienawidzić choć nie jedna by to zrobiła... miośc do niego nie wygasła a przycichła ... mimo to pokochała kogoś innego... ale nie mogła z nim być gdyż dzieliła ich cała polska... choć to pewnie nie jedyny powód... ze mną jest ... i jest szczęśliwa... ale tamto wszystko nadal powraca... co robić?

no widzisz...jakoś tak każdy ma any...ale one zostaną....i nie znikną !! ja mam teraz cudownego chłopaka no i jeszcze pamietam jak to było z innymi...nie martw sie będzie wporzo!

Tez tak myslem ze bedzie dobrze ale chcialbym jakos pomoc jej radzic sobie z przeszloscia choc wiem ze to nie jest mozliwe i jedyne co moze jej pomoc to czas. Poza tym ona boi sie ze ode mnie ucieknie sama zacznie uciekac mimo tego co do mnie czuje... Jest to dziwny zwiazek ale ja chce z nia byc i dac jej to czego nie mogaod nich otrzymac szczescia na dluzej by wkoncu poczulazenaprawde moze byc dlakogos wyjatkowa i wazna a nie tylko bycie osoba ktorej sie sklada obietnice bez pokrycia...

Heh chłopie sam siebie skazujesz na cierpienie, o ile dobrze sądze po co Ci babka która żyje byłymi czy kim tam wszak przeszłoscią To sie nie uda... zresztą sam zobaczysz... Trzymaj sie i uciekaj póki możesz, nie daj sie pożucic babce...

Ale niestety jak to sie mowi milosc jest slepa....

Widzicie ja widze ze ta osoba uczynila ze chce sie zmieniac ... chce byc inny niz dotychasz lepszy .... to jest dziwne... nie wiem jak to wytlumaczyc....

Chłopieeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ty się nie daj zmieniac jakiejś babce... Ona ma Cie kochac takim jakim jesteś a nie zmuszac do zmieniania sie! Czy wona wogóle próbuje o amtych zapomnieć? weż ty sie zastanów...

nie zrozumiales na czym polega ta zmiana :D ja mialem kilka zajebiscie wkurzajacych wad ktore mozna zmienic i ktore nawet mnie momentami przeszkadzaly a inne rzeczy sa jakie sa bo bez nich nie bylo by mnie.

Probuje o tamtych zapomniec stara sie ile tylko moze mowi mi o tym a to juz chyba bardzo wazne mowi mi ze momentami jest jej ciezko ze chce sprobowac.

Kiedy myśli o tym ,by zapomnieć to jeszcze intensywniej wytęża swoj umysł i przeszłość powraca - koło sie zamyka :|

Najgorsze jest t ze ona nie chcemyslec nie mysli ale przeszlosc sama ja szuka....

nie wiem co Ci poradzić, ale jestem pewna że ja bym czegoś takiego nie zniosła...a przynajmniej napewno nie ze spokojem jest z Tobą, tak? dlaczego?- bo kocha Cię? jeśli tak niech się puknie w głowę i zajmie budowaniem szczęścia z Tobą a nie wplątywaniem Cię w swoje popaprane wspomnienia i niespełnienia... Myślę, że nie powinna męczyć Cię swoimi wspomnieniami o ex- to bardzo niedojrzałe i okrutne (bo nie wierzę że to Cię nie boli- jeśli ją kochasz to na pewno boli) Co do tej drugiej, niespełnionej miłości...to trudniejsza sprawa...nie boisz się trochę, że gdy ten koleś pojawi się na horyzoncie ona do niego poleci? ona musi podjąc dezcyzję w swoim sercu. Jestem pewna że zasługujesz na prawdziwą miłość, nie na ochłapy. Nie rób z siebie męczennika bo będziesz tego potem żałował!!!

........................fakt czasem boli ale nic na to nie poradze widze ze chce byc zemna jednak jak jeden z nich daje o sobie znac ale wczesniej dawal tylko obietnice bez pokrycia ... to znowu wracado niej smutek ostatnio powiedzialamu a raczej napisala zegnaj i powiedziala ze on dawal jej tylko zludzenie o milosci i czas by ona sie od neigo uwolnila....

hm...rozumiem też że kochasz ją, jesteś wobec tego wyrozumiały i chcesz dawać jej czas na wszystko itd. To bardzo piękne nie radzę Ci wcale jakiś drastycznych kroków, cierpliwość to piękna cecha...ale nie daj się krzywdzić zresztą pomyśl co by było gdyby pojawiła się tu taka sama historia tylko z odwróconą rolą płci...facet który "żyje dla trzech"...pewnie nie muszę pisać co by tu się działo i jakie by psy na nim wieszano...

ja widze ze ona boi sie byc poraz 3 zraniona i dlatego daje jej czas by wkoncu mogla sprobowac po razkolejny byc szczesliwa....

widze i tak juz barzdo duzy postep w jej mysleniu i checi bycia ze mna nabrala odrobine wiary choc jeszcze sie boi... ale to jzu zawsze cos... eh ta milosc...

eh sam sie zakręciłeś... TO SIE NIE UDA... Ona nie jest na to gotowa ...

mozliwe ze sam sie zakrecilem ale jezlei nie sprobuje nigdy sie nie dowiem tak sadze....

wiesz co mowisz to sie nie uda ale wiele jzu pokonalismy i ludzie mowili ze sie tamto nie uda narazie bede walczyl.... akiedy nadejdzie czas odejde... to chyba jedyne co moge zrobic...

Słuchaj chłopcze ten czas już nadszedł... nie widzisz tego byc może A ona chyba poprostu boi si epowiedziec z enie potrafi byc z Tobą moze nie chce Cie ranic...ale dziewczyna jest jeszcze bardziej zakrecona niz ty... życze wam szczęscia chociaz wiem z eto sie nie uda. pozdrawiam.

dzieki stary za rade... szczerze dzieki... ale zobaczymy

heh chłopcze... dziekować mógłbyś mi gdybym umiał i pomógł wam... a ja nie potrafie wam pomóc...

jak juz cosnie chlopcze tato :D 22 lata mam wiem nie widac ale to milosc robi z czlowieka

No wlaśnie jesteś młodym chłopakiem, nie męcz sie w tym... Masz prawo do szczęścia i Ona też... ' Ale oboje musicie zrozumiec że tylko sie ranicie...

TO NIE DLA CIEBIE!!!!!!

Dasz mi jej namiary? he he ... Ps. ładna jest chociaż? :P

koniec tematu.

Szaleniec nie wiem czemu wszyscy tak pojechali na ta twoja miłośc, to przykre, bo przeciez nikt nie ma białaej kartki , którą może zapisac w połowie życia od nowa, ona już jest zapisana i dobrze- to są nasze doświadczenia, dzieki którym nie popełnimy tych samych błędów. Podobno każdy nasz kolejny związak jest bliższy ideałowi, czyli takiemu na całe życie i ona na kolejna miłośc wybrala- ciebie to juz cos znaczy. Jest jej trudno bo tamte osoby byly dla niej wazne, a my kobiety za bardzo wszystko przezywamy i pamietamy. Wydaje mi się ze najlepszym rozwiazaniem nie bedzie sie pytac tutaj na forum co masz zrobic- skad wiesz ze nie odpisze ci 15 -latka:), tylko porozmaiwac z nia, czemu tak daleko szukasz rozwiazan które sa tak blisko- czli rozmowa z nia. Powiedz co czujesz, ze ja kochasz, ze zawsze bedzie miala w tobie oparcie, ale nie pozwalaj jej na wszystkie swoje fanaberie( cos wiem z wlasnego doswiadczenia), niech czuje ze tez musi sie o ciebie postarac.Ja tez kocham zakochalam sie dawno temu w kims kto bardzo daleko mieskza, to bylo naprawde dawno, tamta osoba nie wiem nawet czy mnie jescze pamieta, ale..... co ja zrobie ja pamietam:(. Ale nie bede zamykala sobie innych drog tylko z tego powodu i wiem ze jesli teraz bym z kims byla, to tamto uczucie zostanie, ale bedzie tez nowe i silniejsze. Głowa do goryi zycze udanej powaznej rozmowy, bez lecacych talerzy:)))

ja radze wizyte u psychologa niech pojdzie sama!