Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepominajka

Kiedy brakuje juz tchu...

Polecane posty

Gość zaniepominajka

... jestem w związku od niedawna... po długiej przerwie i luźnych znajomosciach... przyzwyczaiłam sie do braku ograniczeń... mogę powiedzieć wręcz że pokochałam wolnosc... teraz nagle wszędzie jest On... i zabardzo nie umiem sobie z tym poradzić... od pewnego czasu czuje ze zaczyna brakować mi powietrza... ja wiem ze On chce dobrze... a ja się z Nim zakochałam... ale zażarcie walczę o moja prywatnośc... jak to pogodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........hmmmmmmmmm
cóż chyba musisz z nim porozmawiać na ten temat. powodzenia, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam te historie
skoro go kochasz to musisz sie z tym pogodzic ze on teraz bedie czescia twojego zycia, musisz nauczyc sie z nim byc i imprezowac. przeciez zwiazek nie moze byc wiezieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem własnie że związek to nie więzienie... ale co zrobić kiedy zaczynam sie czuc tka jak bym pomału była naganiana do złotej klatki... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEX...
moje zdanie znasz...ale kiedy zabraknie tchu pozostanie tylko milosc co do ktorej nigdy nie mozemy byc pewni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam te historie
wiesz ja mam chlopaka od pol roku, wczesniej bawilam sie i szalalam z kumelami, bylo cudownie byc wolnym, wmowilam sobie ze nikogo nie potzebuje po tym jak chlopak z ktorym przezylam 8 mies zabawil sie z inna! bronilam sie przed zwiazkami rekami i nogami i wtedy poznalam obecnego chlopaka.. nie czuje sie jak w klatce, ufamy sobie na wzajem, kiedy jestesmy razem 9 co nie czesto sie zdarza bo on mieszka za granica) chodzimy do barow, na imprezy. on sam jest barmanem, wiec on pracuje a ja szaleje z jego kumplami ale brakuje mi go na parkiecie.. raz na poczatku znajomosci byl umnie w polsce, poszlismy na dyskoteke to byl ten raz wyjatkowy kiedy z nim tanczylam. jesli twoj chlopak ci ufa, kochacie sie wzajemnie to porozmawiaj z nim szczerze o swoich uczuciach.. zalezy ci na nim ale pewna odrobine prywatnosci chcialabys zachowac dla siebie. on tez jej potrzebuje. wiesz mecz z kumplami, piwko itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksana rosjaneczka
Witaj, coz ja moge Tobie napisac hmmm... wiem jak to jest kiedy czujesz ze zaczynasz sie dusic w zwiazku poniewaz ja od samego poczatku bylam traktowana jak na uwiezi przez mojego teraz juz bylego , przez te poltorej roku bycia z nim nie mialam czasu dla siebie , zero przyjaciol nigdzie nie moglam wyjsc bo zaraz myslam ze bog wie co sie stanie , fakt trzymal mnie na uwiezi najlepiej dla niego bylo by wtedy zeby w domu stala zlota klatka a wniej 2 miski jedna z woda druga na jedzenie , jakies lozko zebym tylko tam siedziala , zero znajomych zero wyjsc gdziekolwiek sama wszedzie byl tylko on , cale szczescie to sie skonczylo bo oprocz braku wolnosci to byl poprostu zwyklym chamem tzn taki sie okazal z czasem teraz jestem sama juz ponad 3 lata i jestem wolna nie narzekam, owszem przydalby sie ktos do przytulenia czasmi i cala reszta litanii ale teraz dopiero czuje ze zyje jestem w kazdym miejscu w ktorym chce byc mam mnostwo znajomych i nikt mnie nie trzyma na smyczy , wiec jesli czujesz ze jest ci zle to lepiej zakoncz to bo pozniej moze byc tylko jeszcze gorzej , jesli go kochasz na prawde to mowi sie trudno ale nie można nikogo trzymac na sile i nie mozna komu zabraniac zyc tak jak ta osoba chce no ludzie sory ale ty nie jestes niczyja wlasnoscia to wolny kraj i kazdy jest wolnym czlowiekiem , a jak ktos ci czegos zabrania to poprostu albo jest nienormalny albo niedojrzaly emocjonalnie i do zycia doroslego kompletnie sie nie nadaje to tyle z mojej strony , zycze powodzenia ale nie bedziesz z takim kims szczesliwa bo ja nie bylam i dobrze Tobie radze a po slubie to juz bys wogole nie miala zyciq z takim czlowiekiem ja sie juz nie mecze wiec ty tez sie nie mecz i podejmij raz a dobrze jedna decyzje , pisze to wszystko dla Twojego dobra kiedys mi podziekujesz pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×