PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Laurka, z pająkami to miałam milion dwieście historii i to głupich :D ostatnio mi pająk spuścił się (no wiem, wiem, jak to brzmi, ale tak było :D:D ) po pajęczynie na głowę, centralnie w sam środek czachy wycelował ---> wrzaski :D kiedyś deszcz padał i wlazło takie wielkie do pokoju i usiadło na ścianie dokładnie nad biurkiem, przy którym ja siedziałam i się uczyłam. Nie mogłam go zabić kapciem, bo mi się ubzdurało, że jak on zobaczy, że ja podchodzę, to skoczy na mnie :D więc wzięłam odświerzacz do powietrza z kibla i go zagazowałam, spadł na szlafrok, który od razu poszedł do worka i do prania :D

ja jak zobaczę pająka to stoję jak sparaliżowana i tylko drę się w niebogłosy !!! raz nikogo w domu nie było i wtedy udało mi się wykazać zimną krew po 3 minutach wrzasków wyszłam z pokoju który zamknęłam a w szparę miedzy drzwi i próg wepchnęłam koc

Laurka, to Ty masz cela :D może zacznij grać w kosza :D

rąb i rżnij, oszczędź męża :D

No ale dziewczyny - jak do prania wrzucicie pająka, to: a) może wyjść znowu, b) Wy go wyjmiecie przy robieniu prania więc to chyba nie jest dobra metoda. Ja to jeszcze mogę na kota liczyć, chociaż zamiast zabijać te wstręciuchy on się nimi bawi.

e tam, Laurka, one mają profesjonalne tasaki :D

kawa po rżnięciu? może sobie lepiej zafajcz? :D

ja tu wracam na chwilę podelektować się zamówioną lasagne, a wy o robactwie :D aż mi się te prusaki i karaluchy przypomniały co na studiach z nimi w mieszkaniu walczyłam. i co, przebije mnie któraś ? :D :D :D

no myszorek szacuneczek ja bym chyba dla wiedzy się tak nie poświęciła :-D

zjadłam. nie wiem jak ją zmieściłam, ale zjadłam :D teraz spokojnie będę sunąć w stronę konferencyjnego. może dojdę :D paaaaaaaaa. jutro wpadnę ok. 13 i poczytam co wymodziłyście :D

o kutwa, karaluchy po nogach???????? ojacie, to szczęście, że żyjesz, ja bym tam na miejscu zeszła ze strachu :D

haaaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaahaaaaaaaaaaaaaa :D ja walczyłam z nimi ze 4 lata. co rano szłam do łazienki ze ściśniętym gardłem. a one zapierdala...y we wszelkie dziury jak się tylko światło zapaliło i jak się jakikolwiek ruch zrobił. jesso co ja się z nimi przeszłam. dobra lecę, bo muszę lecieć mimo, że chciałabym tu zostać :D może się skończy do 18

Laurka kobito to taki martwy kurczak do pokrojenia czy oczy ryby patrzące na Ciebie to bułka z masłem przegiełaś mnie się słabo robi na samą myśl że Tobie się coś takiego przydażyło

Laurka, Myszor jak ja nic w życiu nie widziałam o jakimś pająku czy komarach opowiadam jak Wy tu takie przeżycia miałyście czy nie wpłynęło to na waszą psychikę ;-) stokrotka ja robię podobnie jak Ty masło, koperek, dużo przypraw do środka i naokoło tylko w foli nie lubię, bo się taki ugotowany robi wolę takiego lekko podsuszonego i podpieczonego więc kładę na foli :-)

eee to chyba nie bo ja na wkurw też bardzo poddatna a takie rzeczy jak żeś Ty przeżyła to mnie się nawet nie śniły (na szczęście)

no to na razie laski miłego weekendu papa :-)

Belcia, stawiasz wszystkim kolejkę za wejście na setną stronę ;) gdzie wszystkie lezą, wiedziałam, że tak będzie, ja przyjechałam na weekend, a tu w weekend się nic nie dzieje

Stokrotka, w biegu , bo gonią mnie do sprzątania

moja część zrobiona teraz czekam, aż kot przylezie, żeby mu dać te rybie łby :D

Stokrotka :D mogę się zamienić, ale chcę połowę Twoich, bo ja bym chciała znowu do podstawówki :D

no gdzie tam, masz 33, to na pół daje 16 i pół, o kuźwa, to nawet Cię odmłodziłam, bo 16 i pół to jest już liceum, a nie podstawówka, ale to też piękny wiek :D

oj Stokrotka, nie łap focha, młoda dupa z Ciebie, chodź walniemy kielicha :D

kota nie, łby czekają

replay kota nie ma, łby czekają :D wkurza mnie ta 1 minuta

witam :) i czytam:) :)

Walnięta ---> joł co ja piję, ja piję wodę

Stokrotka, Twój wpis z 19.00 ma numer 3000, stawiasz za to 10 następnych kolejek :D

Stokrotka, w tył policzyłam, mój był 3001 (bo ilość postów widać przy topiku), to Twój był 3000 ;) apsik, czas pod kołdrę