Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

Kropcia nie mam pojęcia jak teściowa to robi- nie pytałam. Ale pomidory są super do zupy czy do sosu lub leczo czy rizotto :D A nam ogóry wyszły super! Aż sama się dziwiłam ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko, Laurka - nie szalej z tym :-D Czym się różnią pikle od korniszonów ?? Bo ja myslałam, ze to to samo 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurita, to Ty taka seksi gospodyni będziesz, że w zrobionym makijażu i ułożonych włosach odkurzac będziesz ? :-D To moze jeszcze załóż jakiś \"seksi szlafroczek\" ;-) Taką jarzynową sałatkę robisz ? Moluś - jakby nie patrzeć, to jakiś plus ma Twoja teściowa - słoiki Wam daje :-) A co powiedziała na psa ?? Ależ mnie wkur.wia ta reklama tej pojeb...😡 suszarki !!! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, no to nie miałam pojęcia, ze pikle to są takie, jak napisałaś - w ogóle w takim razie nie widziałam i nie jadłam pikli. Dobre są takie słodkie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O a już nie strajkują ? :-D Zresztą, jakbyś mu taka wystrojona drzwi otworzyła, to by pewnie nie myślał strajkować ;-) Słyszałam, ze mają w tym tygodniu znowu zacząć strajk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pikle-hmmmm kieydś coś mi się chyba obiło o uszy ale jeść to nie jadłam. Zreszta jeśli one są na słodko to nie dobre jak dla mnie do wódki ;) Teście na psa nawet spoko. Potem były tylko pomysły ze może by mój Tato ją wyprowadzał, później, że może ona ale nie ma kluczy od naszego domu!!!! Chciałby hehehe A w ogóle była rozmowa na temat świat. Jka pająk powiedział, że wpadmniemy w drugi dzień świat na obiad to walneła taką mine, że szok!!! Bo wiecie ona to najlepiej by świąt nie robiła bo jej się nie chce! no i powiedziałą mi , żeby zrobiła schab pieczony w sosie na ten obiad! 😠 Może jeszcze pyrki ugotowanie mam przynieść???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś, no ale Ci weki przynosi :-D Laurita, to pewnie już wybyła po te ogórki kiszone ;-) Moluś, a święta spędzacie u Twoich rodziców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam HBO i płace 42 zł zaq kablówkę :-) słoików nie przechowuje anie nie zaprawiam nic, ale pikle uwielbiam :-) Laurka zazdroszczę tego luzu - teraz chyba bardziej mozesz docenić uroki tego bywania w domku :-) czy Wy sobie robicie prezenty na Mikołaja? w domu , pracy? u nas co roku w firmie każdy losuje jedną osobę której robi prezent ale na wigilię :-) z Wajchą tez sobie robimy prezenty ale to takie naciagane bo i tak sobie robimy z Mikołajem czy bez te prezenty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przynosi przynosi. Zrobie jej ten schab, nie jestem przecież taka! Świeta u mojej Babci, tzn tak? Wigilia troche u Pająka rodziców, potem śmigamy do dziadków, pierwszy dzięn też tam. No a drugi ciut u teśćiów a potem nie wiem. na pewno z bratem :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie przeraża właśnie ta przepychanka przedświąteczna, kto u kogo. Do tej pory ja na Wigilię byłam u Ciotki i Wujka, razem z ich dziećmi, moją Mamą i bratem, i było super :-) Wajcha natomiast zawsze jeździł do swoich rodziców. Wszyscy byli zadowoleni. Na pierwszy dzień świąt zawsze jeździłam do Wajchy i na drugi dzień świąt wracaliśmy razem i ladowaliśmy u mojej Mamy. No i powiem Wam szczerze, że nie wyobrażam sobie, żeby po ślubie miało być inaczej. Rybko - w pracy chyba żadnych Mikołajek nie ma - pojutrze na 6.12 dostaniemy bony, a 21.12 mamy pracowniczą wigilię w jakimś hotelu. I tyle. Z dziewczynami z pokoju umówiłyśmy się, ze na Mikołajki każda z nas kupi jakieś słodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My w pacy prezentów nie robimy i z Pająkiem sobie też chyba nie bo nie damy rady z kasą! 😭 I tak pewnie jakąś pożyczke od bosa weźmiemy- ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale Laurka, jak ja chciałam Wigilię spędzić ze swoimi rodzicami, rodziną, a On sie uparł na swoich, to co mieliśmy zrobić ? Zresztą ze swoja rodziną rzadko się razem do kupy zbieramy, a Wajchę mam na co dzień. Wajcha nie rodzinny jest i bardzo powoli \"wgryzał\" sie w moją rodzinę, więc nie za bardzo chciał być u mnie na Wigilii, a z kolei Jego Mama jest lekką histeryczką, jeśli chodzi o świeta, i chyba by Go zabiła, gdyby na Wigilię do nich nie pojechał. Z kolei mi się nie uśmiechało u nich mieć Wigilię. WIęc jedynym kompromisem były oddzielne Wigilie. No i nie wiem, jak to rozwiążemy po ślubie :-o Tak się przyzwyczaiłam do osobnych Wigilii, ze z Wajcha mi \"dziwnie\" będzie :-) Oczywiście \"dziwnie\" w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, ale jakbyś Ty to rozwiazała ? Np. poznaliśmy się przed świętami, no i wiadomo, zaraz po poznaniu nie będziemy już do siebie na Wigilię chodzić, bo to dopiero dwa tyg znajomości były. No ale przychodzi kolejna Wigilia, my się już znamy rok - no i co dalej ? :-) Co Ty byś zrobiła ? Zakładając, że znajomość jest jak najbardziej jeszcze nieskonkretyzowana i o planach na przyszłość mowy nie ma. Ja chyba mam \"zboczenie \" w drugą stronę, nie rozumiem, jak można jechac do obcych ludzi, po roku czy dwóch znajomości z dziewczyną/chłopakiem, a zostawić swoją rodzinę. Mój Brat właśnie tak zrobił, i teraz na Wigilię Go nie będzie, bo woli jakieś nieznajome towarzystwo - wkurzył mnie tym, ale to w sumie Jego sprawa, jak tak chce i czuje, to niech jedzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa ma problem czy zaprosić dziewczyne syna. Ja jej powiedziałm wczoraj delikatnie niby żartem , że oni są razem dopiero 3 miesiące a ja jak byłam z Pająkiem to ani razu mnie nie zaprosaiła- dopiero po ślubie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nieeeee Laurita nie idź jeszcze 😭 To powiedz plizzz, jakbyś to teraz rozwiązała - no bo już po zaręczynach jesteśmy, i jak mielibyśmy spędzić tą Wigilię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie jesteście po ślubie to wigilia Ty u swoich Wajcha u swoich. Pierwszy dzień św. Ty u niego, drugi dzień on u ciebie :) Po ślubie razem wigilia u Twoich rodziców a w przysżłym roku i jego rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Moluś, na razie robimy wypisz wymaluj, tak jak Ty napisałaś :-) Tak sobie właśnie myślę, i chyba dopiero po 3 latach bycia razem poznałam Wajchy rodziców - a u Ciebie Moluś jak było ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) czytam sobie co napisałyście i ja np wigilię spędzam ze swoją rodziną a Irek ze swoja. Nie wyobraząm sobie żebym musiała spędzić z Irka rodzina mimo że ich bardzo lubie. Nie jesteśmy jeszcze zaręczeni, nie mamy żadnych planów na przyszłość razem - na razie, także dla mnie byłoby trochę dziwnie. Podejrzewam że część świąt spędzimy u jednych i u drugich rodziców. Ale wigilia tylko w gronie własnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziców Pająka szybko, chyba po kilku miesiącach... I pierwsze co Pająka tata wypytał mnie na temat wiary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie jestem takim dziwakiem :-D Moluś - a to Twój teść taki religijny ? ;-) Jak mi Wajcha opowiadał pierwsze komentarze Jego rodziców o mnie, to jak sie dowiedzieli, że mam rodzinę zza Buga, to Jego Mama stwierdziła, ze na pewno jak \"ukrainka to wredna\" :-D ;-) Ech, Ci rodzice ;-) ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe dobre! Teść i teściowa razem religijni strasznie! Na początku próbowali mnie przekonać do chodzenia do kościoła ale im się nie udało. Tak jak z jedzeniem natki :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to czyli jednak Laurka byś tak robiła, jak ja teraz ? Bo juz się pogubiłam :-o Ha, kochana, a kto nie ma rodziny zza Buga - Wajcha moja też ma i kilku moich znajomych. W końcu to Polska tam była :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka dobrze że mi przypomniałaś tez muszę te mikołajki kupić :-) Molus moje przesłuchanie u teścia dotyczyło uprawy buraków cukrowych :-) chwilami wcale nie wiedziałam o czym on mówi :-) Kropeczko świeta po ślubie razem to takie dziwne dla mnie.... ja właśnie od ślubu zaczęłam spedzać je z mężem bo to on był juz moja najbliższą rodziną.... czasem u siebie a czasem u rodziców jednych lub drugich, ale w sumeina 11 wspólnych wigilii to może 3 spędziliśmy poza domem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropuś kochana a gdzieś Ty się chowała że nie robiłaś przetworow na zimę. Kochana poza tym ogórki małosolne sa najlepsze jak się samemu zrobi?? Sorki że wróciłam do poprzedniego tematu, ale korciło mnie to pytanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało byc oczywiście : Kropeczko - święta po ślubie osobno to takie .... sorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi - no ja nie wiem, jakoś tak mnie ominęło to robienie przetworów. Tzn. widziałam, jak moja Mama robi dżemy, które potem całą zimę jedliśmy - albo jabłkowe albo z czarnej porzeczki - bokiem mi już wychodziy, i od tej pory nie cierpię takich dżemów. Nigdy jabłka i porzeczek ;-) A ogórki tez chyba robiła. Ale nie pamiętam. A ponieważ moja Mama zawsze odganiałą mnie od kuchni, to i w niczym Jej nie pomagałam, bo ani nie umiałam, ani Ona mnie o to nie prosiła. Zawsze i wszystko sama robiła. Nie wiem dlaczego miała takie podejście, które uważam, ze było złe i dla mnie - bo teraz nic nie umiem, i dla Niej, bo nie miała żadnej pomocy w kuchennych działaniach. Rybko - a się zastanawiałam, czemu Wigilia z mężem jest dziwna ;-) No ja nie wiem, jaka będzie za rok - może razem ją spędzimy u mojej rodziny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Laurka - zważywszy, że u nas początkowo była odległość pomiędzy naszymi domami jakieś 450 km. to w jeden dzień by to było niemożliwe. Teraz zresztą też - bo pomiędzy moją Mamą a Jego rodzicami jest jakieś 150 km., więc 2 wigilie w tym samym dniu odpadają. I całe szczęscie - to jakaś \"męczarnia\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to baw się dobrze na tych imieninach :-D I sama zostałam 😭 Ale wychodzę dziś o 17.00 więc nie za długo będę sama ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×