Spotkałam jego żonę...

ale pierdol...jak potrzaskane cioty ,co sie seriali naoglądały

do \"pusta autorko topiku\" A znasz jakąś kobietę która jest kochanką? Ja akurat znam kilka i to są babki naprawde na poziomie, nieźle ustawione, bardzo dobrze wyglądają, w srodowisku są szanowane, piastują dobre stanowiska w pracy. Nikt nie wie ze mają kochanków. Jak idą na impreze do lokalu to zawsze podrywają je faceci. One często gęsto te zaloty odtrącają. Sama czasem zastanawiam się dlaczego. One mogłyby naprawde miec fajnych facetów. Czasem słyszałm jak mowiono do jednej czy drugiej \"tak fajna dziewczyna a bez chłopaka\". Nie wiem,. moze zakazany owoc lepiej smakuje

czy ktoś kiedyś którąś z tych Twoich koleżanek pokochał? bo to że one nie chcą...to jedno...a to czy ktoś by chciał to dwa że w klubie je podrywają to nie dziwne skoro są ładne ale do związku i miłości trzeba czegoś więcej niektórym nie pozostaje nic prócz bycia kochanką... to taka specyficzna linia obrony przez totalną samotnością

Tak były kochane. One też kochały. Czasem były one ranione, czasem raniły one. To naprawde normalne fajne dziewczyny... Nie chce uchodzić tu za kogoś kto broni kochanki O NIE!!! Nie zgadzam się tylko z wrzucaniem ich do jednego wora. Denerwuje mnie też to, ze zawsze to one obrywają słownie. Jakoś o facetach zapominamy kiedy osądzamy. Oni wychodzą obronną ręką. Zapominamy ze to facet ma zone i to on zdradza. Facet to nie marionetka w rękach kochanki. Ma swój rozum...

i doskonale wie , co robi romansując z żonatym. Nie powinna więc potem mieć do niego pretensji-że wrócił do żony ,oszukał itp

ALKIRA a ze mnie taka czarownica że jakby Twój Kochanek mnie ujrzał zesrałby się z wrażenia i mógłby być mój w każdej chwili, tylko że ja brzydzę się \"zużytym towarem\".Jesteś niedowartościowana chyba skoro sięgasz po coś co nie należy do Ciebie

ona jest własnie tak wyjatkowa skoro facet związny z inną ryzykuje i spotyka się z nią? ;)

Dajcie spokój Kochanką ,to my faceci ich szukamy , a nie odwrotnie. Moja Przyjaciółka(nie lubie określenia Kochanka), jest dziś moją żoną mamy 10-cio miesięcznego syna.To właśnie ona przeszła ze mną przez piekło rozwodu,była i jest ze mną w trudnych chwilach.Kocham JĄ najmocniej na Świecie.ZEJDZCIE NA ZIEMIE, sami pewnie chcielibyście mieć przyjaciółkę/la tylko odwagi wam brakuje ,tkwicie w nieudanych związkach ,a sami nic nie robicie żeby to zmienić.Oszukujecie się sami i waszych partnerów.Zastanówcie się czy tak naprawde nie jest?

nie moglabym znieść siebie,patrzec w lustro gdyby ktoś cierpiał,płakał przeze mnie nie wyrządziłabym krzywdy drugiej kobiecie,niestety jestem solidarna nienawidzę kurewstwa,mam zasady,szanuję się

Up

? Facet urwał kontakt